Polonia Winnipegu
 Numer 70

         16 kwietnia 2009      Archiwa Home Kontakt

Wydawca


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur
 

 

zapisz Się Na Naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Przyłącz się

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

INDEX

FAKTY ZE ŚWIATA

Środa, 2009-04-08

Madonna przeznacza pół miliona dolarów dla ofiar

Madonna, której dziadkowie pochodzili z miejscowości Pacentro w Abruzji, przeznaczyła pół miliona dolarów na pomoc dla ludności dotkniętej katastrofalnym trzęsieniem ziemi w tym włoskim rejonie.
Wiadomość o tym podał burmistrz Pacentro, koło L'Aquili, Fernando Caparso.
W Pacentro urodzili się dziadkowie gwiazdy ze strony ojca - Michelina Di Iulio i Gaetano Ciccone, którzy w latach międzywojennych wyemigrowali doStanów Zjednoczonych.
Latem tego roku Madonna, czyli Louise Veronica Ciccone, będzie we Włoszech w ramach światowego tournee. W poniedziałek burmistrz rodzinnych stron jej dziadków wystosował swój apel z prośbą o zagranie koncertu charytatywnego dla ofiar trzęsienia ziemii. W środę Caparso poinformował, że zgłosił się do niego organizator tournee by przekazać wiadomość o decyzji Madonny o przeznaczeniu pomocy finansowej dla ofiar.
- To wspaniały gest ze strony Madonny i wielki przykład dla innych artystów - powiedział burmistrz Pacentro.
PAP

Kapitan porwanego statku zakładnikiem, załoga wolna

Amerykańska załoga kontenerowca "Maersk Alabama", porwanego przez somalijskich piratów, odzyskała kontrolę nad statkiem, ale kapitan wciąż jest zakładnikiem - informuje agencja Associated Press. Nie potwierdza tej informacji prezes firmy Maersk Line, mówi jednak, że ok. godziny 17.00 (czasu polskiego) odebrał od załogi statku telefon z informacją, że wszyscy są bezpieczni.
- W naszym rozumieniu załoga znów kontroluje statek - powiedziała rzeczniczka Pentagonu płk Elizabeth Hibner. Dodała, że spośród czterech piratów, którzy dostali się na pokład, jeden znajduje się obecnie w rękach załogi.
Jeden z członków załogi powiedział AP przez telefon satelitarny, że 20-osobowej załodze udało się schwytać jednego z piratów, a następnie wynegocjować swoje uwolnienie.
Ów członek załogi, który odebrał telefon satelitarny, ale się nie przedstawił, powiedział AP w krótkiej rozmowie, że załoga odzyskała kontrolę nad statkiem. Oświadczył też, że piraci znajdują się w szalupie ratunkowej i nadal przetrzymują kapitana jako zakładnika.
Płk Hibner powiedziała, że do "Maersk Alabama" zmierza amerykański niszczyciel "Bainbridge".
Prezes Maersk Line nie potwierdza tej informacji, ale też jej nie zaprzecza. - Krąży mnóstwo spekulacji. Sądzę, że jest za wcześnie, by się wypowiadać na ten temat - powiedział John Reinhart.
Statek "Maersk Alabama" o nośności 17 tys. ton płynął pod banderą amerykańską, ale należy do duńskiej firmy Maersk - największego na świecie armatora kontenerowców. Został porwany 300 mil od stolicy Somalii, Mogadiszu. Przewoził m.in. 400 kontenerów z pomocą żywnościową, w tym 232 kontenery należące do ONZ-owskiego Światowego Programu Żywnościowego, przeznaczone dla Somalii i Ugandy.
To już szóste porwanie w ostatnich dniach. 26 marca piraci porwali statek z 5 Polakami na pokładzie.
Ekspert Międzynarodowej Grupy Kryzysowej (ICG) ocenia, że większa aktywność piratów w ostatnich dniach ma związek z polepszeniem pogody. Do ataków dochodzi też coraz dalej od wybrzeży Somalii.
PAP

Liczba ofiar trzęsienia ziemi ciągle rośnie - już 272

Do 272 wzrosła liczba ofiar trzęsienia ziemi w Abruzji w środkowych Włoszech. Wśród ofiar jest 16 dzieci.
Jak donosi korespondentka Wirtualnej Polski Monika Zakrzewska, nadal nie udało się zidentyfikować 11 ofiar. Liczba rannych wzrosła do 1000, z czego stan 100 osób jest poważny. Nadal 28 tysięcy osób pozostaje bez dachu nad głową.
W piątek odbędą się uroczystości pogrzebowe 10 mieszkańców z L'Aquili i okolic, którzy zginęli w wyniku tragicznego trzęsienia ziemi.
Mimo trudnych warunków i powtarzających się wstrząsów sejsmicznych w rejonie L'Aquili i okolic, poinformowano, iż prace poszukiwawcze będą kontynuowane do dnia Wielkiej Nocy.
Podczas konferencji prasowej premier Włoch Silvio Berlusconi, wyraził swoje uznanie w kwestii pracy grup ratowniczych, jak i działalności licznych wolontariuszy. Dodał, że w pracach uczestniczy 8500 osób w tym ponad 2 tysiące strażaków, 1,5 tys. żołnierzy, 2 tys. policjantów i 3 tysiące wolontariuszy.
Jednocześnie Berlusconi poinformował, iż do tej pory zostały udostępnione 3 tysiące namiotów, mieszczących 17,7 tysiąca potrzebujących, a także kuchnie polowe oferujące ciepłe posiłki.
Rząd - powiedział Berlusconi - zamierza wprowadzić surowe kary za plądrowanie domostw. Ma to być, jak wyjaśnił, stanowcza odpowiedź na już notowane przypadki okradania pozostawionych domów i mieszkań, z których ewakuowano mieszkańców.
Premier powtórzył, że wkrótce rozpocznie się budowa "nowego miasta" koło L'Aquili dla bezdomnej ludności. Ponieważ wtorkowa zapowiedź w tej sprawie wywołała polemiki i obawy, że samo zniszczone miasto zostanie pozostawione w obecnym stanie, Berlusconi oświadczył, iż nie będzie to żadna "alternatywa".
Papież Benedykt XVI przemawiając do zgromadzonych wiernych, obiecał, że wkrótce odwiedzi miasto L'Aquila i jego mieszkańców, by wesprzeć ich w cierpieniu po stracie bliskich i całego dorobku ich życia.
wp.pl/PAP

Wtorek, 22009-04-07

"SS wysyła Polaków do Dachau" - "żart" brytyjskiej firmy

Na makabryczny, rasistowski dowcip natrafił na automatycznej sekretarce jednej z brytyjskich firm polski telemarketer pracujący w Portsmouth. O sprawie informuje Polskie Radio Londyn.
"Witamy w agencji podróży Waffen SS. W najbliższych miesiącach zorganizujemy polskim imigrantom podróż do następujących miejscowości: Treblinka, Dachau, Sobibór i Oświęcim. Darmowy transport zapewnia Waffen SS" - taki komunikat, nagrany na automatycznej sekretarce usłyszał przez pan Grzegorz, Polak pracujący w Wielkiej Brytanii.
Pan Grzegorz dzwonił pod numery telefonów umieszczone w handlowej bazie teleadresowej. Lokal, z którym się połączył, znajduje się w miejscowości Wakefield w zachodnim Yorkshire.
Zgłoszenie o przestępstwie nawoływania do nienawiści rasowej trafiło już na komisariat w Portsmouth.
Policja wszczęła śledztwo, na razie jednak nie udziela żadnych informacji.
Polskie Radio Londyn

Fidel Castro spotkał się z amerykańskimi deputowanymi

Były kubański przywódca Fidel Castro spotkał się w Hawanie z delegacją amerykańskiego Kongresu.
- Były kubański przywódca Fidel Castro wygląda zdrowo i zachowuje trzeźwość umysłu. Jest również gotowy pomóc prezydentowi USA Barackowi Obamie w dążeniach do poprawy stosunków bilateralnych - twierdzą trzej amerykańscy deputowani.
Do blisko dwugodzinnego spotkania trzech członków siedmioosobowej amerykańskiej delegacji z 82-letnim Castro doszło tuż przed jej odlotem do Waszyngtonu. Przebywała ona na Kubie przez pięć dni, a celem wizyty była chęć ożywienia dialogu na linii Waszyngton-Hawana.
To pierwsze spotkanie 82-letniego Castro z przedstawicielami amerykańskich władz od czasu jego operacji w lipcu 2006 roku.
Jak poinformowała rzeczniczka sekcji interesów USA w Hawanie, do spotkania doszło tuż przed wylotem Amerykanów do Waszyngtonu. Podczas pięciodniowej wizyty członkowie delegacji spotkali się z kubańskim prezydentem, młodszym bratem Fidela - Raulem Castro.
Nie podano szczegółów dotyczących tej wizyty.
Fidel Castro wycofał się z czynnego życia politycznego po przejściu ciężkiej operacji w lipcu 2006 roku i od tego czasu nie pokazywał się publicznie.
PAP

Obama z niezapowiedzianą wizytą w Bagdadzie

Prezydent USA Barack Obama przybył z niezapowiedzianą wizytą do Iraku. Planowane są rozmowy z irackimi przywódcami, dowódcami wojskowymi i amerykańskimi żołnierzami - podał Biały Dom. Bezpośrednio po przylocie do Bagdadu Obama udał się do głównej amerykańskiej bazy wojskowej Camp Victory, w pobliżu lotniska w stolicy.
Na lotnisku Obamę powitał dowódca sił USA w Iraku generał Ray Odierno.
Obama wyraził nadzieję, że jego wizyta może dopomóc irackim ugrupowaniom w wypracowaniu słusznych, sprawiedliwych rozwiązań.
Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs poinformował, że Obama spotka się z amerykańskimi dowódcami, żołnierzami i irackim premierem. Wcześniej podawano, że rozmowa z irackimi przywódcami będzie telefoniczna, ponieważ słaba widzialność może uniemożliwić Obamie przelot śmigłowcem.
Ze względów bezpieczeństwa Biały Dom nie informował o wizycie i nie podawał żadnych szczegółów na temat planowanych spotkań.
To pierwsza wizyta Obamy w Iraku, od kiedy objął prezydenturę w styczniu. Wcześniej odwiedził ten kraj dwa razy.
PAP

Poniedziałek, 2009-04-06

Turecka policja udaremniła próbę zamachu na Obamę

Turecka policja aresztowała mężczyznę syryjskiego pochodzenia, który planował zamach na prezydenta USA Baracka Obamę w czasie jego wizyty w Turcji.
O sprawie napisał izraelski dziennik "Jerusalem Post", powołując się na saudyjską gazetę "Al-Watan".
Według doniesień "Al-Watan" przy podejrzanym, którego zatrzymano w piątek, znaleziono legitymację prasową, przedstawiającą go jako pracownika katarskiej sieci telewizyjnej "Al-Dżazira". Mężczyzna miał przyznać się do zamiaru dźgnięcia nożem amerykańskiego prezydenta i powiedział, iż pomagały mu trzy osoby.
Gazeta podkreśliła, że tureckie władze wciąż nie mają pewności, czy legitymacja prasowa była podrobiona, czy też wydana przez telewizję z Kataru.
Zdaniem tureckiego oddziału "Al-Dżaziry" najprawdopodobniej została sfałszowana.
Szefa biura telewizji w Ankarze Jusuf al-Szarif mówił, że wiadomość o planach zamachu na Obamę to ogromne zaskoczenie dla całego zespołu stacji w Turcji. Wszyscy tamtejsi pracownicy zaznaczyli, że nie znali podejrzanego.
Szarif dodał, że władze Turcji znają nazwiska wszystkich miejscowych pracowników "Al-Dżaziry".
PAP

Włoski fizyk przewidział kataklizm, ale wyśmiali go

Jak donosi gazeta "Il Centro", w ostatnich dniach marca włoski fizyk Giampaolo Giuliani, naukowiec z laboratorium fizyki z Gran Sasso, informował, że odczuwalne w poprzednich tygodniach wstrząsy, mogą być zapowiedzią poważnego trzęsienia ziemi, do jakiego doszło ostatecznie w nocy około godziny 3:32 - donosi korespondentka Wirtualnej Polski z Rzymu.
Jednak nikt nie potraktował przypuszczeń fizyka poważnie, a nawet zaczęto oskarżać go, że bawi się rozpowiadaniem nieprawdziwych informacji i niepokojeniem miejscowej ludności.
W jednym z wywiadów dla lokalnej telewizji, Giuliani opowiedział o swoim urządzeniu, zwanym "Rivelatore gamma" - detektor gamma, określający poziom gazu radonu, który mógłby przewidzieć czas nadchodzącego trzęsienia ziemi z wyprzedzeniem od 6 do 24 godzin.
Lokalna społeczność zaniepokojona lekkimi wstrząsami jak i władze, słyszeli o urządzeniu naukowca, jednak nikt nie potraktował jego przepowiedni poważnie.
Monika Zakrzewska wp.pl

W Australii znaleziono kolejną kopię listy Schindlera

W Australii przypadkowo znaleziono kolejną kopię słynnej listy Schindlera, na której znajdują się nazwiska 801 Żydów uratowanych przed zagładą w hitlerowskich obozach koncentracyjnych przez niemieckiego przemysłowca Oskara Schindlera - informuje dziennik "Sydney Morning Herald".
Trzynaście gęsto zapisanych nazwiskami i danymi osobowymi pożółkłych stron Listy zostanie wystawionych w Bibliotece Narodowej w Sydney wraz z manuskryptem z 1982 r. książki australijskiego pisarza Thomasa Keneally'ego "Lista Schindlera" (początkowo noszącej tytuł "Arka Schindlera"), a będącej kanwą słynnego filmu Stevena Spielberga z 1993 roku.
Lista została spisana 18 kwietnia 1945 r. - nie znaleziono oryginału dokumentu. W jerozolimskim Muzeum Holokaustu znajdują się także tylko kopie kalkowe, podobne do znalezionej w Sydney.
Na kopię przypadkowo natknęła się australijska historyk Olwen Pryke, przeglądając sześć kartonów z dokumentami Keneally'ego w archiwum biblioteki. Kartki z nazwiskami uratowanych Żydów znalazła pomiędzy wycinkami prasowymi, starymi fotografiami i kilkoma wersjami powieści australijskiego autora.
Biblioteka w Sydney kupiła papiery od antykwariusza w 1996 roku i do tej pory nie zdawano sobie sprawy z faktycznej zawartości kartonów, a przede wszystkim, iż znajduje się tam kopia słynnej listy.
Jak pisze "Sydney Morning Herald", sam Keneally dotarł do Listy Schindlera w 1980 r. w jednym ze sklepów w Beverly Hills w Los Angeles, gdy kupował walizkę. Właściciel, Leopold Pfefferberg - jeden z uratowanych wraz ze swą żoną Ludmiłą przez Schindlera - wręczył mu dokument, mówiąc, iż stanowić on będzie doskonałą kanwę opowieści. Keneally, przy okazji likwidowania rozrastającego się domowego archiwum, sprzedał m.in. kopię Listy antykwariuszowi.
PAP

Niedziela, 2009-04-05

W Czechach do czasu nowych wyborów rząd tymczasowy

- Liderzy głównych ugrupowań politycznych w Czechach uzgodnili, że utworzą rząd tymczasowy. Gabinet ten będzie sprawował władzę do przedterminowych wyborów, które odbędą się 9-10 października - powiedział ustępujący z urzędu premiera Mirek Topolanek.
Poinformował on, że zaproponuje, by szefem tymczasowego rządu został Jan Fisher, szef czeskiego biura statystyki.
Centroprawicowy rząd Topolanka otrzymał wotum nieufności 24 marca, w połowie sześciomiesięcznego okresu sprawowania przez Czechy rotacyjnego przewodnictwa Unii Europejskiej.
Jest to pierwszy przypadek obalenia rządu przez parlament w historii samodzielnej Republiki Czeskiej.
PAP

"Obama chce, aby UE była silnym partnerem USA"

Według Krzysztofa Liska, polityka Platformy Obywatelskiej, wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, w tym jego apel o wstąpienie Turcji do Unii Europejskiej, świadczą o tym, że chce, aby Unia stała się "silnym, zjednoczonym partnerem" dla jego kraju.
Obama na szczycie UE-USA zaapelował o przyjęcie Turcji do Unii podkreślając, że byłby to ważny sygnał dla świata muzułmańskiego, który dałby szansę na "zakotwiczenie" Turcji w Europie.
Zdaniem Liska, sprawa obecności Turcji we Wspólnocie budzi wielkie emocje w takich państwach jak Niemcy czy Francja. - Wypowiedź Obamy udowadnia tezę, że Ameryka potrzebuje silnej, zjednoczonej Unii Europejskiej jako partnera do rozwiązywania problemów globalnych dotyczących gospodarki i bezpieczeństwa - ocenił.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych podkreślił, że ważne dla Polski jest spotkanie naszego prezydenta i premiera z Obamą, do którego doszło w niedzielę. - Nie jest źle, że byli na nim obecni i prezydent i premier, bo kompetencje rządu i premiera, w sprawach które poruszano są niepodważalne - zaznaczył.
Rozmowa dotyczyła m.in. tarczy antyrakieowej i umieszczenia na terytorium Polski rakiet Patriot.
Lisek mówiąc o wypowiedzi Obamy, że dopóki istnieje zagrożenie ze strony Iranu, projekt tarczy antyrakietowej jest aktualny podkreślił, że nie spodziewał się innej deklaracji.
Zaznaczył, że w zeszłym tygodniu rozmawiał z amerykańskimi kongresmenami i zarówno republikanie, jak i demokraci podkreślali, iż kwestie dotyczące bezpieczeństwa globalnego i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych "nie mają plakietek politycznych".
- Nie należało się spodziewać, że natychmiast wszystkie pomysły administracji republikańskiej zostaną wyrzucone - dodał.
Nawiązując do zapowiedzi Obamy, że należy zmniejszyć ilość broni jądrowej na świecie, Lisek ocenił, że ten temat jest "oczkiem w głowie" prezydenta USA. - Trudno jednak przewidzieć reakcję krajów takich jak Korea Północna - zaznaczył Lisek.
PAP

Korea Północna wystrzeliła rakietę

Korea Północna wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu, która wkrótce potem przeleciała nad terytorium Japonii - poinformowały rządy Japonii i Korei Południowej. Wkrótce potem fakt dokonania próby potwierdził Departament stanu USA. Korea Północna potwierdziła, że przeprowadziła próbę rakietową. Rakieta wyniosła na orbitę okołoziemską doświadczalnego satelitę komunikacyjnego - podała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA.
Satelita Kwangmyongsong-2 (Jasny Promień) wszedł na orbitę o godz. 4.29 czasu polskiego i normalnie okrąża Ziemię - informuje agencja. Satelita został wyniesiony za pomocą rakiety Unha-2 (znanej również pod nazwą Taepodong-2) "w ramach narodowych projektów w sferze rozwoju badań kosmicznych".
"Umieszczenie na orbicie satelity KRLD nie stanowi żadnego problemu" - napisała w komentarzu jedna z północnokoreańskich gazet za oficjalną agencją KCNA. W komentarzu dodano, że operacja nie narusza rezolucji ONZ.
Dwa człony rakiety spadły, według źródeł japońskich, do Morza Japońskiego i Pacyfiku nie wyrządzając żadnych szkód.
Zaniepokojony świat potępia próbę rakietową Korei
Rządy Japonii i Korei Południowej wyraziły "ubolewanie i rozczarowanie" z powodu północnokoreańskiej próby rakietowej. Rząd Japonii wystąpił ponadto z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.
Rząd USA określił próbę jako "prowokacyjną" i zapowiedział podjęcie "odpowiednich" kroków aby uświadomić Phenianowi, że nie może bezkarnie narażać bezpieczeństwa innych krajów.
W Nowym Jorku poinformowano, że Rada Bezpieczeństwa ONZ przeprowadzi konsultacje za zamkniętymi drzwiami w sprawie północnokoreańskiej próby rakietowej w niedzielę o godz. 15 czasu miejscowego (21.00 czasu polskiego) - poinformowały źródła dyplomatyczne. Japonia domaga się uchwalenia rezolucji potępiającej próbę i wzywającej do bardziej zdecydowanego egzekwowania sankcji ONZ wobec Phenianu.
Ministerstwo spraw zagranicznych Korei Południowej określiło wystrzelenie północnokoreańskiej rakiety dalekiego zasięgu jako "jaskrawe pogwałcenie" rezolucji ONZ nr 1718 z lipca 2006. r. Rezolucja uchwalona wkrótce po pierwszej północnokoreańskiej próbie z rakietą dalekiego zasięgu wzywała Phenian do powstrzymania się od wszelkich nowych prób nuklearnych lub wystrzeliwania rakiet balistycznych.
Przebywający w Pradze prezydent USA Barack Obama określił północnokoreańską próbę z rakietą jako "oczywiste pogwałcenie" rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodał, że Phenian jeszcze bardziej odizolował się w ten sposób od społeczności międzynarodowej.
Obama, który przebywa obecnie w Pradze, wezwał Phenian do powstrzymania się od dalszych "prowokacyjnych akcji" i zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą dalej działać na rzecz denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Również Unia Europejska oznajmiła, że surowo potępia wystrzelenie rakiety i wezwała Koreę Północną, by zawiesiła swój program rakiet balistycznych oraz program atomowy. W oświadczeniu wydanym przez czeską prezydencję UE wskazano, że takie działania zaostrzają napięcia w regionie i zagrażają jego stabilności Sekretarz generalny ONZ Bank Ki Mun wezwał Koreę Północną, by podporządkowała się rezolucjom Rady Bezpieczeństwa ONZ. Szef organizacji wezwał też do wznowienia tzw. rozmów sześciostronnych - negocjacji, które z Koreę Płn. prowadzą światowe mocarstwa w sprawie jej programu nuklearnego.
Rosja i Chiny wzywają do powściągliwości ws. Korei
Chiny wezwały wszystkie strony, by "zachowały spokój i wstrzemięźliwość".
Podobnie Rosja, która wezwała wszystkie zainteresowane kraje do zachowania powściągliwości w ocenie próby rakietowej Korei Północnej. Moskwa przekazała też, że Phenian zawczasu poinformował ją o teście.
Rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko podkreślił, że KRLD zawczasu powiadomiła stronę rosyjską o zbliżającej się próbie i że według danych rosyjskich środków kontroli przestrzeni powietrznej i kosmicznej trajektoria lotu nie przebiegała nad terytorium Federacji Rosyjskiej.
Niestierienko przekazał, że w chwili obecnej uściślane są parametry orbity satelity.
- Zamierzamy nadal uważnie śledzić rozwój wydarzeń, podtrzymując ścisłe kontakty i prowadząc konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami - oświadczył rzecznik.
PAP

Sobota, 2009-04-04

Znamy zwycięzcę wyborów prezydenckich na Słowacji

W drugiej turze wyborów prezydenckich na Słowacji, zwyciężył urzędujący prezydent Ivan Gaszparovicz.
Jak podało Słowackie Biuro Statystyczne, po przeliczeniu głosów z prawie 90% lokali wyborczych, Gaszparovicz zyskał poparcie 55,55 % głosujących.
Na jego rywalkę, kandydatkę opozycji Ivetę Radiczovą, oddano 44,45% głosów. Analitycy spodziewają się frekwencji nie przekraczającej 50%.
68-letni Gaszparovicz popierany jest przez dwóch z trzech rządzących koalicjantów - lewicowo-populistyczny SMER (Kierunek- Socjaldemokracja), której przywódcą jest obecny premier Robert Fico oraz ultranacjonalistyczną Słowacką Partię Narodową (SNS).
Gaszparovicz jest prezydentem Słowacji od 2004 roku, kiedy to pokonał w wyborach byłego autokratycznego premiera Vladimira Mecziara. W latach 1994-1998 pełnił funkcję przewodniczącego parlamentu za rządów Mecziara.
PAP

Kraje NATO przyjęły nową strategię działań w Afganistanie

Kraje członkowskie NATO przyjęły w sobotę na szczycie w Strasburgu nową strategię działań w Afganistanie, przewidującą m.in. zwiększenie pomocy cywilnej i wysłanie tam liczących 5 tys. ludzi dodatkowych sił bezpieczeństwa do zabezpieczenia wyborów prezydenckich.
Jedynie Stany Zjednoczone zapowiedziały znaczące i długotrwałe zwiększenie liczby swoich żołnierzy i zamierzają wysłać tam 21 tys. dodatkowych żołnierzy. Prezydent USA Barack Obama ostrzegł po zakończeniu szczytu, że po ośmiu latach wojny w Afganistanie Al- Kaida zagraża wciąż wszystkim krajom członkowskim Sojuszu.
Powiedział też, że ekstremiści z Afganistanu i Pakistanu muszą być pokonani, jednak walka z nimi nie może być wyłącznie wysiłkiem Amerykanów. Oświadczył, że w Strasburgu osiągnięto pod tym względem znaczący postęp.
Państwa NATO ustaliły też, że przeznaczą na cywilny program odbudowy Afganistanu dodatkowe 500 milionów dolarów oraz 100 milionów dolarów na wzmocnienie afgańskiej armii.
Uzgodniono też zwiększenie liczby żołnierzy, którzy w sierpniu zabezpieczać będą wybory prezydenckie w Afganistanie. Według sekretarza generalnego sojuszu Jaapa de Hoop Scheffera będą pochodzili oni przede wszystkim z Wielkiej Brytanii.
Jak poinformowała niemiecka kanclerz Angela Merkel, do zabezpieczenia wyborów Niemcy wyślą dodatkowych 600 żołnierzy.
Punkt ciężkości położono na szkolenie afgańskich żołnierzy i policjantów. Zdaniem Obamy wśród 5 tys. nowych sił, które maja być wysłane do Afganistanu, około 3 tys. mają stanowić jednostki bojowe, a resztę jednostki przeznaczone do szkolenia sił Afgańskich.
Scheffer uznał, że "jeśli chodzi o Afganistan, szczyt spełnił swoje zadanie".
PAP

Szczyt NATO przyjął Deklarację Bezpieczeństwa Sojuszniczego

Artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego, gwarantujący wzajemną obronę i niepodzielne bezpieczeństwo sojuszników, jest i będzie podstawą NATO - głosi przyjęta na szczycie Sojuszu w Strasburgu Deklaracja Bezpieczeństwa Sojuszniczego.
W przyjętej na jubileuszowym szczycie NATO dwustronicowej deklaracji przywódcy zapowiedzieli też rozpoczęcie prac nad na nową koncepcją strategiczną, by dostosować NATO do nowych wyzwań, takich jak terroryzm, rozprzestrzenianie broni masowego rażenia czy cyberataki.
"Zobowiązujemy sekretarza generalnego do zebrania i przewodniczenia grupie wykwalifikowanych ekspertów różnych horyzontów, którzy w ścisłej współpracy z wszystkimi sojusznikami stworzą podstawy, umożliwiające rozwinięcie nowej koncepcji strategicznej, tak by została ona przyjęta na następnym szczycie" - brzmi Deklaracja. Czyli, jak się oczekuje, na szczycie w Lizbonie, prawdopodobnie w połowie 2010 roku.
To pierwszy raz w historii NATO - przyznają źródła w Sojuszu - kiedy ta polityczna organizacja odwołuje się do wsparcia ekspertów.
Dokument podkreśla też dotychczasowe dokonania świętującego 60. urodziny Sojuszu.
- Rozszerzenie NATO jest historycznym sukcesem - stwierdzają przywódcy i zapewniają, że drzwi NATO pozostają otwarte dla wszystkich demokracji, które podzielają wartości Sojuszu i życzą sobie oraz są zdolne wypełnić obowiązki związane z członkostwem i których przyjęcie przyczyni się do wspólnego bezpieczeństwa i stabilności.
To powtórzenie deklaracji z poprzedniego szczytu NATO w Bukareszcie w marcu 2008 roku, który dawał nadzieję na członkostwo Gruzji i Ukrainie.
Ponadto w Deklaracji przywódcy stwierdzają, że są gotowi na współpracę z Rosją, by sprostać wspólnym wyzwaniom. "Silne partnerstwo oparte na współpracy między NATO a Rosją, oparte na poszanowaniu zasad z Aktu założycielskiego Rady NATO-Rosja z 1997 roku i Deklaracji Rzymskiej z 2002 roku, będzie lepiej służyć bezpieczeństwu regionu euroatlantyckiego" - głosi Deklaracja.
Inga Czerny PAP

Znamy już nowego szefa NATO

Premier Danii Anders Fogh Rasmussen został nowym sekretarzem NATO.
- Jestem bardzo szczęśliwy z tej nominacji. Zrobię wszystko, co możliwe, by stanąć na wysokości zadania - powiedział Rassmusen na konferencji prasowej w towarzystwie ustępującego sekretarza NATO Jaapa de Hoop Scheffera.
- Wiecie, że przez ostatnie 36 godzin toczyła się dyskusja, ale to, iż teraz stoimy tu obok siebie, świadczy o tym, że znaleziono rozwiązanie dla wątpliwości wyrażonych przez Turcję - powiedział z kolei Scheffer dziennikarzom.
Kandydatura Rasmussena budziła kontrowersje w Turcji, ponieważ w 2005 roku po opublikowaniu w duńskiej prasie satyrycznych rysunków przedstawiających Mahometa nie chciał za nie przeprosić. Turcja wycofała jednak swój wcześniejszy sprzeciw.
Zgoda Turcji na objęcie stanowiska sekretarza generalnego NATO przez duńskiego premiera zapadła dzięki "gwarancjom", jakie zaproponował prezydent USA Barack Obama - powiedział premier Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Jako jednego z kandydatów na to stanowisko wymieniano także polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Jednak wczesnym popołudniem, jeszcze przed formalnym ogłoszeniem nowego sekretarza sojuszu, Sikorski powiedział dziennikarzom, iż "chce pogratulować premierowi Danii Andersowi Fogh Rasmussenowi".
Gratulacje Radosława Sikorskiego
- Chciałbym serdecznie pogratulować panu premierowi Rasmussenowi wyboru na sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jestem przekonany, że jeśli będzie z talibami walczył tak energicznie, jak z ociepleniem klimatu, to będzie bardzo dobrym sekretarzem generalnym naszego sojuszu - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po zakończeniu szczytu.
Jego zdaniem Polska nie powinna była jednak akceptować tej kandydatury tak szybko. - Gdybyśmy się wczoraj przedwcześnie nie zgodzili, to dzisiaj konsultowano by z dwoma krajami - Turcją i Polską, a tak konsultowano tylko z jednym - ocenił Sikorski. Tłumaczył, że w instrukcji, którą przekazywał w imieniu premiera, nie chodziło o jego osobę, tylko o wyrażenie naszego niezadowolenia ze sposobu, w jaki konsultowano, a raczej nie konsultowano kandydatur.
Minister obrony Bogdan Klich zwrócił uwagę, że w NATO obowiązuje nie zasada większości, lecz konsensus, w związku z tym konsultacje muszą zaspokajać potrzeby każdego z państw członkowskich. - My sobie nie wyobrażamy, by jakiekolwiek państwo pozostało sfrustrowane, że było zbyt mało konsultowane w kluczowych sprawach - dodał.
Tuż przed wypowiedzią polskich ministrów szef dyplomacji Estonii Urmas Paet potwierdził dziennikarzom, że w sprawie kandydatury Rasmussena nie było "dwubiegunowego" podziału, lecz sprzeciwiał się jej tylko jeden kraj - Turcja.
Wybór premiera Danii na szefa NATO został dokonany podczas jubileuszowego szczytu NATO w Strasburgu.
Anders Fogh Rasmussen zastąpi na tym stanowisku obecnego sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera. Rasmussen przejmie swoją funkcję latem.
Merkel i Sarkozy - zadowoleni
Zadowolenie wyborem nowego sekretarza generalnego NATO wyrazili kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
- NATO udowodniło swą zdolność do działania - powiedziała Merkel na końcowej konferencji prasowej. - Wracam do domu bardzo zadowolona.
Jak tłumaczyła, przywódcy zgodzili się na dwudniowym szczycie na przygotowanie nowej koncepcji strategicznej Sojuszu, tak by odpowiadał na nowe wyzwania. Potwierdzili zaangażowanie w natowską misję w Afganistanie oraz "ożywili" Radę współpracy NATO-Rosja.
I przede wszystkim - jak dodał prezydent Francji Nicolas Sarkozy - "jednomyślnie wybraliśmy nowego sekretarza generalnego Sojuszu"
TVN24

Piątek, 2009-04-03

Norweski dziennik: piraci zażądali okupu za statek "Bow Asir" z Polakami na pokładzie

Bjřrnar Vĺgen, kapitan chemikaliowca "Bow Asir" z Polakami na pokładzie przekazał informację, że piraci zażądali okupu - podaje norweski dziennik "Haugesunds Avis". Dziennik nie podaje, jakiej sumy żądają porywacze, pisze jednak, że statek wciąż jest na morzu, otoczony przez łodzie piratów.
Kapitan statku zadzwonił do swojego brata we wtorek wieczorem. Mówił, że jest zdrowy i - zważając na okoliczności - "wszystko jest w porządku".
Rozmowa była krótka, kapitan zdążył więc jedynie powiedzieć, że statek wciąż jest na morzu. Jak przekazał norweskiej gazecie brat kapitana, załoga nie zna dokładnej lokalizacji statku.
Armator statku, firma Salhus Shipping nie chciał w rozmowie z gazetą komentować informacji o rozmowie.
Norweski chemikaliowiec Bow Asir porwano 26 marca. Na „Bow Asir” znajduje się pięciu Polaków, 19 Filipińczyków, Rosjanin, Litwin i norweski kapitan - w sumie załoga liczy 27 osób.
wp.pl

Nie doszło do porozumienia w sprawie szefostwa NATO

- Przywódcy NATO nie osiągnęli porozumienia w sprawie nowego sekretarza generalnego Sojuszu - potwierdził rzecznik NATO James Appathurai.
- Decyzja nie zapadła. Dyskusja w sprawie następcy Jaapa de Hoopa Scheffera będzie kontynuowane jutro - powiedział dziennikarzom. Odmówił podania informacji jakie kandydatury były omawiane i kto się im sprzeciwiał podczas kolacji przywódców państw członkowskich NATO w Baden-Baden, pierwszego dnia jubileuszowego szczytu Sojuszu.
Dyplomaci ujawnili, że to Turcja zablokowała wybór uznawanego za faworyta premiera Danii Andersa Fogha Rasmussena. Informacje te pośrednio potwierdził w Ankarze premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. Zaapelował bowiem późnym wieczorem o nowego kandydata.
Rzecznik NATO powiedział, że podczas kolacji wszyscy przywódcy wypowiadali się na temat nowego sekretarza generalnego. - To dwudniowy szczyt. Nic nie jest uzgodnione, dopóki wszystko nie jest uzgodnione. Nikt się nie sprzeciwił, że jest sens, by rozmowy kontynuować jutro - powiedział.
Za kandydaturą Rassmusena otwarcie opowiedziała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Wiele razy mówiliśmy, że Rasmussen to dobry kandydat, i wierzę, że uda nam się dziś wieczorem wszystkich przekonać, że tak jest - mówiła po południu Merkel. Nieoficjalnie Duńczyka popierały też inne największe kraje NATO: USA, Wielka Brytania i Francja.
Kadencja obecnego sekretarza NATO mija 31 lipca. Wybór nowego następuje w drodze konsensusu.
PAP

TV Rossija: USA szpiegują z bazy w Kirgistanie

Rosyjska telewizja państwowa Rossija oskarżyła Stany Zjednoczone o wykorzystywanie bazy lotniczej Manas w Kirgistanie do działalności szpiegowskiej.
Rossija wyemitowała zwiastun filmu dokumentalnego na ten temat, który zostanie nadany w całości w niedzielę. W położonej koło Biszkeku bazie Manas stacjonują amerykańskie samoloty tankowania powietrznego, wspierające siły międzynarodowe w Afganistanie.
20 lutego władze kirgiskie przekazały Stanom Zjednoczonym notę dyplomatyczną z żądaniem całkowitego wycofania się z Manas w ciągu 180 dni. Wcześniej Kirgistan zawarł z Rosją umowę przewidującą udzielenie przez nią pomocy ekonomicznej łącznej wartości 2 mld dolarów.
- Osiem lat temu pod pretekstem wojny w Afganistanie USA otworzyły swą bazę lotniczą w porcie lotniczym Manas. Ale był to tylko początek. Amerykanie podjęli następnie w Kirgistanie operację wywiadowczą na wielką skalę - podała Rossija.
W trzyminutowym zwiastunie pokazano pozbawiony okien budynek na terenie bazy, gdzie ma się mieścić centrala wywiadu radioelektronicznego. Inne ujęcie przedstawia kobietę, która jako pierwszy sekretarz polityczny ambasady USA w Biszkeku ma być w rzeczywistości agentem CIA. Jak zaznacza Reuters, na stronie internetowej ambasady nie ma nikogo o jej nazwisku.
Według TV Rossija, Amerykanie stworzyli w Biszkeku siatkę szpiegowską do śledzenia lokalnych polityków i dezorientowania kirgiskiego kontrwywiadu, "lekceważąc wszelkie normy prawa międzynarodowego".
Autorem filmu jest rosyjski dziennikarz Arkadij Mamontow, znany z nakręconego w 2006 reportażu telewizyjnego mającego dowodzić rzekomej działalności szpiegowskiej brytyjskich dyplomatów w Moskwie.
PAP

Czwartek, 2009-04-02

Koniec amerykańskiej bazy w Kirgistanie

Prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew podpisał przyjętą wcześniej przez parlament ustawę o wypowiedzeniu umowy korzystania z kirgiskiej bazy przez 11 państw uczestniczących w operacji antyterrorystycznej w Afganistanie - podał rzecznik kancelarii prezydenta.
Szóstego marca kirgiski parlament niemal jednomyślnie unieważnił umowy umożliwiające kilku państwom europejskim oraz Australii, Korei Płd. i Nowej Zelandii korzystanie z bazy lotniczej Manas.
W lutym Kirgistan zdecydował się na wyproszenie z bazy Amerykanów.
Od momentu wypowiedzenia umowy każdy z dotychczasowych użytkowników bazy ma 180 dni na opuszczenie obiektów w Manas.
Baza Manas została założona w 2001 roku w celu wsparcia operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. Jest to jedyna baza USA w Azji Środkowej i ma kluczowe znaczenie dla amerykańskich planów zwiększenia sił w Afganistanie o 30 tys. żołnierzy.
Pod koniec marca pojawiły się pogłoski na temat czynionych przez USA starań w celu utrzymania bazy. Kirgistan zapewnia jednak, że jego decyzja w tej sprawie jest ostateczna.
PAP

Obama: szczyt w Londynie bardzo produktywny

Amerykański prezydent Barack Obama ocenił, że szczyt G20 w Londynie był bardzo produktywny i okazał się punktem zwrotnym w pracach nad uzdrowieniem światowej gospodarki.
Na zakończenie swego pierwszego międzynarodowego szczytu Obama powiedział, że przywódcy krajów G20 porozumieli się co do "bezprecedensowych kroków w celu przywrócenia wzrostu i zapobieżenia podobnemu kryzysowi w przyszłości".
W jego opinii końcowy dokument szczytu i działania, które po nim nastąpią, "odzwierciedlają wachlarz naszych priorytetów".
Wcześniej uczestnicy londyńskiego spotkania uzgodnili przekazanie ponad biliona dolarów Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW) oraz innym instytucjom finansowym na wsparcie gospodarki i pomoc najbiedniejszym krajom.
Ogłosili też stworzenie ciała kontrolnego, którego zadaniem będzie identyfikowanie potencjalnych problemów w globalnym systemie finansowym. Szczyt nie ogłosił jednak nowego planu stymulacyjnego, mimo oczekiwań ze strony m.in. USA. Mimo to Obama nazwał jednodniowe spotkanie "bardzo produktywnym" i historycznym ze względu na zakres wyzwań, przed którymi stoi świat w walce z kryzysem ekonomicznym.
Amerykański przywódca podkreślił ponadto fakt, że uczestnicy G20 zdecydowali walczyć ze "słabym systemem regulacji" i odrzucili protekcjonizm, który "mógłby przyczynić się do pogłębienia tego kryzysu".
Zapowiedział też podwojenie amerykańskiej pomocy żywnościowej dla najbiedniejszych krajów świata.
Na pytanie o swoją politykę zagraniczną i jej odmienność od polityki prezydenta George'a W. Busha, Obama odparł, że "najlepiej sprawujemy przywództwo słuchając" innych. Zastrzegł, że w niektórych kwestiach potrzebne są "twarde negocjacje".
PAP

Rozpoczęła się plenarna sesja szczytu G20


W Londynie rozpoczęła się tuż przed południem sesja plenarna szczytu G20, w której uczestniczą przywódcy państw i rządów najbardziej uprzemysłowionych państw świata.
Tematem londyńskiego spotkania są reformy globalnego systemu finansowego, mające na celu wyjście z najpoważniejszego od drugiej wojny światowej kryzysu gospodarczego.
Przywódcy uczestniczyli rano w roboczym śniadaniu, a następnie pozowali do wspólnego zdjęcia.
W szczycie uczestniczy 30 delegacji - z 22 krajów i ośmiu organizacji międzynarodowych, m.in. Banku Światowego, MFW, ONZ i ASEAN. Poza krajami G20 na londyński szczyt zaproszono również Hiszpanię i Holandię.
PAP

Nie będzie rychłej beatyfikacji Jana Pawła II

Watykan gasi polskie nadzieje na rychłą beatyfikację Jana Pawła II, najlepiej na przykład w kwietniu 2010 roku, w piątą rocznicę jego śmierci - tak włoska agencja Ansa podsumowuje sygnały oraz wypowiedzi, napływające zza Spiżowej Bramy.
Agencja przypomina, że Benedykt XVI powiedział polskim pielgrzymom na audiencji generalnej w środę: "Wraz z wami upraszam w modlitwie dar jego beatyfikacji".
Ale z drugiej strony - zauważa Ansa - prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, arcybiskup Angelo Amato, wyraźnie stwierdził, że trudno przewidzieć jak długo potrwa proces beatyfikacyjny oraz, że za wcześnie, jego zdaniem, jest na to by mówić o terminie wyniesienia polskiego papieża na ołtarze.
W depeszy podkreślono, że nadzieje na rychłą beatyfikację Jana Pawła II rozbudziły przed kilkoma tygodniami wypowiedzi metropolity krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza. Osobisty sekretarz Jana Pawła II powiedział na początku marca, że proces beatyfikacyjny może zakończyć się w ciągu kilku miesięcy.
Tymczasem - stwierdza Ansa - prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przypomniał, że procesowi temu i tak nadano już "wyjątkowy bieg", dzięki decyzji Benedykta XVI o odstąpieniu od pięcioletniego wymogu oczekiwania po śmierci kandydata na ołtarze.
Za kluczowe Ansa uznaje słowa arcybiskupa Angelo Amato, który w wywiadzie dla Radia Watykańskiego nadanym w związku z rocznicą śmierci Jana Pawła II, stwierdził, że nie można przewidzieć precyzyjnie jak długo będą trwały prace dokumentacyjne. Ponadto dodał, że wszystkie etapy prac, włącznie z tym dotyczącym cudu, muszą być prowadzone "w sposób szczególnie skrupulatny".
Jednak na przekór watykańskim decyzjom, Polacy nie tracą nadziei na szybką beatyfikację Jana Pawła II - pisze Ansa podając, jako przykład, inicjatywę internetowej petycji "Santo subito" (natychmiast święty).
Sylwia Wysocka PAP

INDEX


Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem nie dokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228