Polonia Winnipegu
 Numer 88

      20 sierpnia 2009      Archiwa Home Kontakt

Wydawca


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur
 

 

zapisz Się Na Naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Przyłącz się

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

INDEX

FAKTY ZE ŚWIATA

Środa, 2009-08-19

43-latek po przeszczepie z twarzą innego człowieka

W Hiszpanii dokonano przeszczepu twarzy. Była to druga tego typu operacja w Europie i ósma na świecie. Operacja trwała 15 godzin. Przeprowadzono ją w szpitalu La Fe w Walencji. Pacjentem był 43-letni mężczyzna. Dawcą - mężczyzna, który kilka dni temu zginął w wypadku.

Zespół lekarzy uczestniczących w operacji składał się z 30 osób. Zespołem tym kierował Pedro Cavadas - chirurg, który jako pierwszy na świecie przeszczepił dłonie i ramiona.

Dawcą twarzy był mężczyzna, który kilka dni temu zginął w wypadku samochodowym. Miał podobne rysy, grupę krwi i kolor skóry co operowany pacjent. O tym czy przeszczep się udał będzie wiadomo za kilka dni.

Na przeszczepy twarzy czekają w Hiszpanii jeszcze dwie osoby - jedna w Sewilli i jedna w Barcelonie. 
IAR

Nauczycielka zmyśliła historię o dwunastoraczkach 

Tunezyjka, która twierdziła, że jest w ciąży z dwanaściorgiem dzieci, okazała się oszustką. Kobieta cierpi prawdopodobnie na problemy psychiczne, a jej opowieści to czysta fantazja - podaje "The Daily Mail".

34-letnia nauczycielka z tunezyjskiego miasta Gafsa znana jako "AF" twierdziła, że jej mnoga ciąża jest efektem leczenia bezpłodności. Gdy Ministerstwo Zdrowia zajęło się jej sprawą, okazało się, że kobieta jest chora psychicznie i jest niemożliwe, by była w ciąży. Kobieta wymyśliła sobie, że jest w dziewiątym miesiącu ciąży i wkrótce urodzi sześć dziewczynek i sześciu chłopców.

Lekarze z Gafsy mówią, że 34-latka odmówiła stawienia się na badania. A teraz nawet nie mają z nią kontaktu, gdyż kobieta gdzieś zniknęła.

Według lekarzy kobieta skłamała w sprawie ciąży, ponieważ chciała zaistnieć w mediach i liczyła na występ w programach telewizyjny, za które mogłaby zainkasować duże pieniądze. 
IAR

Chiny planują największą inwestycję w historii Australii

Największa w Azji firma petrochemiczna, chińska PetroChina Co., podpisała z Australią wstępny kontrakt wart 41 mld dol. na dostawy 2,25 mln ton rocznie skroplonego gazu ziemnego, pochodzącego terminalu Gorgon, u północno-zachodnich wybrzeży Australii.

Umowa ma obowiązywać przez 20 lat. Australijski minister energetyki i bogactw naturalnych Martin Ferguson powiedział, że jest to umowa na największą inwestycję w historii kraju.

Projekt Gorgon, realizowany jest przez australijskie filie wielkich firm energetycznych - Chevron, ExxonMobil, Royal Dutch Shell, San Ramon i Irving, które wspólnie będą eksploatować podmorskie złoża gazu, transportować go do instalacji skraplających i budować takie terminale.

Gaz przeznaczony dla Chin pochodzić będzie z 25-procentowych udziałów ExxonMobil w projekcie Gorgon.

Jesteśmy krajem zbudowanym na zagranicznych inwestycjach i cieszą nas nadal inwestycje, na których skorzystają wszyscy Australijczycy - powiedział Ferguson w Pekinie, gdzie uczestniczył w ceremonialnym podpisaniu umowy wstępnej.
PAP

Wtorek, 2009-08-18

Izrael popiera Rosję: tylko Niemcy winni wojny

Prezydenci Rosji i Izraela, Dmitrij Miedwiediew i Szimon Peres wydali wspólne oświadczenie z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, w którym wyłączną odpowiedzialnością za jej rozpętanie obarczyli władze nazistowskich Niemiec.

Miedwiediew i Peres ogłosili wspólny dokument po swoich rozmowach w Soczi, nad Morzem Czarnym. Izraelski przywódca przebywa z roboczą wizytą w Rosji.

"Wyrażamy głębokie oburzenie z powodu prób negowania ogromnego wkładu, wniesionego przez naród rosyjski i inne narody Związku Radzieckiego w zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami" - oznajmili prezydenci.

Miedwiediew i Peres wyrazili też oburzenie z powodu "prób negowania zbrodni Holokaustu, dokonanych przeciwko europejskim Żydom, ludobójstwa przeciwko nim, które ostatecznie zostało powstrzymane przez Armię Czerwoną i wojska aliantów". 
PAP

Tego jeszcze nie było - kobieta urodzi dwunastoraczki

Pewna Tunezyjka oczekuje dwunastoraczków. Mimo, że lekarze odradzają jej poród, kobieta zamierza wydać na świat wszystkie dzieci. Według ekspertów tak mnoga ciąża niesie ze sobą ogromne ryzyko - czytamy w brytyjskim tabloidzie "The Sun".

Nauczycielka z tunezyjskiego miasta Gafsa już kilkakrotnie poroniła. Jej mnoga ciąża jest efektem leczenia bezpłodności.

Ojciec dzieci popiera zamiar żony. - Na początku myśleliśmy, że to bliźniaki. Z czasem udało się zobaczyć więcej płodów. Im więcej ich odkrywano, tym większe było nasze szczęście - powiedział na łamach "The Sun".

Tunezyjskie ministerstwo zdrowia oświadczyło, że otoczy przyszłą matkę i jej dzieci opieką.

Jeżeli kobieta urodziłaby wszystkie dzieci i okazałyby się zdrowe, byłby to rekord świata. Największa mnoga ciąża liczyła dziewięcioro dzieci. Niestety wszystkie zmarły po porodzie.  wp.pl.

Poniedziałek, 2009-08-17

W Kenii zmarł najstarszy uczeń świata

Kenijczyk, uważany za najstarszego ucznia świata, zmarł w ubiegłym tygodniu w wieku 89 lat. W ciągu równo pięciu lat nauki osiągnął swój najważniejszy cel: mógł czytać Biblię - poinformowała rodzina mężczyzny.

Joseph Maruge zmarł na raka żołądka w domu opieki w stolicy Kenii, Nairobi. Z powodu ciężkiej choroby już od początku roku nie mógł chodzić na lekcje, co bardzo przeżywał - powiedziała jego wnuczka, 18-letnia Anne Maruge.

Mężczyzna zapisał się do szkoły podstawowej w mieście Eldoret, na zachodzie kraju, w styczniu 2004 roku, gdy władze zdecydowały, że nauka na najniższym szczeblu będzie bezpłatna.

Jako najstarszy uczeń świata został odnotowany w Księdze Rekordów Guinnessa.

Gdy po wyborach prezydenckich w Kenii w grudniu 2007 roku w kraju wybuchły krwawe zamieszki, Maruge musiał uciekać z domu i zamieszkał w obozie dla uchodźców. Nie przeszkodziło mu to jednak w kontynuowaniu nauki. Dopiero w maju 2008 roku dzięki pomocy Czerwonego Krzyża zamieszkał w domu opieki.

W 2005 roku Joseph Maruge został zaproszony do Nowego Jorku, gdzie promował światową kampanię na rzecz szkolnictwa. - Nigdy nie jest się za starym na naukę - powiedział w udzielonym wówczas wywiadzie. PAP

Słowa o Holokauście zdenerwowały Niemców i Żydów

Książę Liechtensteinu Hans-Adam II wywołał falę oburzenia w Niemczech, także wśród niemieckich Żydów. Broniąc tajemnicy bankowej, stwierdził, że dzięki niej wielu Żydów zostało uratowanych z Holokaustu - pisze agencja Associated Press.

Berlin domaga się od władz w Vaduz odstąpienia od tajemnicy bankowej, twierdząc, że dotychczasowa praktyka umożliwia wielu Niemcom uciekanie tam przed płaceniem podatków.

W weekendowym wywiadzie z okazji święta narodowego Liechtensteinu książę wytoczył argumenty historyczne. - My i Szwajcaria uratowaliśmy wielu ludzi, zwłaszcza Żydów, dzięki tajemnicy bankowej - powiedział gazecie "Volksblatt". - Niemcy powinni posprzątać u siebie i zastanowić się nad swoją przeszłością - podkreślił monarcha.

Hans-Adam II przypomniał, że niektórzy Żydzi zdołali kupić sobie bezpieczeństwo w czasach Holokaustu za pieniądze, bezpiecznie zdeponowane w Szwajcarii lub Liechtensteinie. Wyraził też opinię, że zasady tajemnicy były pomocne ludziom, prześladowanym przez rządy komunistyczne "i w dalszym ciągu ratują życie (...) w krajach Trzeciego Świata, rządzonych przez krwawych dyktatorów".

"Byłoby lepiej, gdyby książę abdykował"

Książę krytykował też "niewiarygodny bałagan w finansach państwowych", jaki - jego zdaniem - panuje w Niemczech i wielu innych krajach.

Niemiecka społeczność żydowska poczuła się oburzona słowami władcy Liechtensteinu, uznając, że były one kpiną z Holokaustu i tych, którzy zdołali go przeżyć.

Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Stephan Kramer podkreślił, że przedstawianie Liechtensteinu jako państwa, które "litościwie pomagało Żydom" jest historycznie niepoprawne. - Byłoby lepiej, gdyby jego wysokość ustąpił - poradził 64-letniemu księciu Kramer, wypowiadając się dla gazety "Bild".
PAP.

Niedziela, 2009-08-16

Litwini są podzieleni w ocenie Karty Polaka

Co czwarty Litwin (26%) uważa, że Karta Polaka, czy też Rosjanina wiąże się z zobowiązaniem osoby przyjmującej dokument wobec państwa dającego kartę. Z kolei co piąty (19%) nie widzi żadnych sprzeczności Karty Polaka lub Rosjanina z posiadaniem obywatelstwa litewskiego.

Około 26% respondentów nie ma zdania w ocenie kart, a kolejnych 29% nie ocenia posiadanie karty w kontekście lojalności, czy też nielojalności wobec Litwy posiadaczy tego dokumentu.

Badania przeprowadzone na reprezentatywnej grupie przez spółkę RAIT na zlecenie agencji informacyjnej Baltic News Service wykazały, że litewskie społeczeństwo jest podobnie podzielone zarówno w ocenie Karty Polaka lub Rosjanina, jak też w ocenie osób, które otrzymały karty. Toteż 24% badanych uważa, że osoby, które przyjęły Kartę Polaka lub Rosjanina weszły w kolizję z zobowiązaniami obywatelskimi wobec Litwy. Z kolei 20% osób jest odmiennego zdania, a 29% jest ani na tak, ani na nie. Kolejne 27% nie ma w ogóle zdania w tym temacie.

Przypominamy, że litewskie kontrowersje wokół posiadaczy karty Polaka wywodzą się z oskarżeń posła Gintarasa Songaily wobec dwóch litewskich posłów polskiego pochodzenia. Poseł Songaila zarzucił posiadającym Kartę Polaka kolegom nielojalność wobec Litwy.

 

Posłowie Waldemar Tomaszewski i Michał Mackiewicz z kolei twierdzili, że przyjęcie Karty Polaka w żaden sposób nie wiąże się ze zobowiązaniami wobec Polski. Chociaż spór ten miał rozstrzygnąć Sąd Konstytucyjny, wciąż jest on obiektem konfrontacji politycznej.

Sejm, mimo zapowiedzi, dotąd nie odważył się bowiem skierować sporawy do trybunału konstytucyjnego.
 Infopol.lt

Sensacyjne wakacje rodziny królewskiej Od kilku dni belgijska rodzina królewska nie schodzi z pierwszych stron gazet w Belgii: nowa, starannie przystrzyżona bródka księcia Filipa, nagły powrót z urlopu z powodu zapalenia płuc księcia Wawrzyńca i wreszcie nowy jacht króla Alberta II.

O najnowszym nabytku króla Alberta doniósł "Le Soir Magazine", który przyłapał parę królewską na wakacjach we Włoszech. Król Albert miał osobiście stać za sterami nowego jachtu nieopodal portu w Liparii. Jacht nazywa się "Alpa", od pierwszych liter imion króla Alberta i jego żony Paoli. Mierzy 27 metrów długości, 6,5 metra szerokości i osiąga prędkość przynajmniej 30 węzłów. Tak jak i poprzedni jacht króla Alberta, zakupiony raportem dwa lata temu - "Le Quatuor". "Alpa" pochodzi z włoskiej stoczni Rizzardi. Cena katalogowa jachtu to 4,5 mln euro.

I właśnie ta cena oraz nazbyt luksusowe życie pary królewskiej w czasach kryzysu wzbudziło złośliwe komentarze. Niektórzy politycy przypomnieli wystąpienie Alberta II z 21 lipca z okazji narodowego święta, w którym wiele miejsca poświęcił on cierpieniu wielu Belgów z powodu nękającego kraj i świat kryzysu gospodarczego. Ale były też i inne komentarze przypominające, że belgijska rodzina królewska kosztuję podatnika trzy razy mniej niż monarchia w sąsiedniej Holandii.

Mniej poważne, aczkolwiek nie mniej liczne komentarze w prasie wywołał nowy image księcia Filipa, 50-letniego syna króla Alberta. "Czy jest już gotowy do objęcia tronu?" - pytały bulwarówki, kiedy Filip objawił się kilka dni temu z brodą w domu opieki społecznej, gdzie składał wizytę ofiarom niedawnego, groźnego pożaru w Gandawie. "Jest gotowy do tronu. Bródka świadczy o dojrzałości i zaufaniu, dodaje mu majestatu" - dowodził w jednym z flamandzkich dzienników pewien włoski stylista Figaro Pasquale... Pytanie o gotowość do tronu nie jest pozbawione sensu. Wszak Filip to najstarszy syn 75-letniego dziś Alberta II. Zdaniem prasy wątpliwości budzi jednak jego "legendarna nieśmiałość".

Najmniej szczęścia miał ostatnio drugi syn Alberta, Wawrzyniec. Z powodu zapalenia płuc musiał nagle przerwać urlop na Sardynii i od niedzieli do środy przebywał w brukselskiej klinice Saint-Luc. Ponoć złapał wirusa od swej córki Ludwiki, która przechodziła lekkie zapalenie oskrzeli.

Wszystkie te doniesienia o belgijskiej rodzinie królewskiej można tylko do pewnego stopnia traktować z przymrużeniem oka. W nękanej problemami separatystycznymi Belgii i wiecznymi kryzysami rządowymi, rola króla jako elementu łączącego Walonów i Flamandów jest politycznie nie do podważenia.
Inga Czerny PAP

Sobota, 2009-08-15

 Kalifornia w ogniu - władze ogłosiły stan wyjątkowy

Władze Kalifornii (na zachodzie USA) ogłosiły stan wyjątkowy z powodu pożarów, szalejących w północno-zachodniej części stanu. Ewakuowano ponad 2 tys. ludzi.

Jak oświadczył w komunikacie zastępca gubernatora stanu John Garamendi, pożar wybuchł w hrabstwie Santa Cruz. - Widziałem straty, a także byłem w centrum operacyjnym i uważam, że jest jeszcze daleko do końca pożaru - podkreślił.

W bezpośrednim zagrożeniu znalazło się 250 domów. Ewakuowano około 2 400 ludzi. Płomienie pochłonęły ponad 1 600 hektarów gruntów.

W gaszeniu ognia uczestniczy ponad 700 strażaków. Pracę utrudnia im wiatr oraz trudny teren.

Ogłoszenie stanu wyjątkowego pomaga władzom stanowym w uzyskaniu wsparcia finansowego na walkę ze skutkami żywiołu i pomocy na odbudowę infrastruktury.

Jak dotąd nie znane są przyczyny pojawienia się ognia.

Kalifornijscy strażacy walczą też z pożarem w gęsto zaludnionej okolicy miasta Santa Barbara. Płoną tam m.in. lasy parku narodowego Los Padres. W akcji gaśniczej uczestniczy około tysiąca funkcjonariuszy straży 
PAP

Turcja o krok bliżej od Unii Europejskiej

Premier Turcji Tayyip Erdogan podczas spotkania z przywódcami tureckich mniejszości religijnych obiecał przeprowadzenie demokratycznych reform i podkreślił w swym przemówieniu prawa tych mniejszości. Kwestia ta stanowi istotną przeszkodę w zaakceptowaniu przez UE starań Ankary o wejście do Unii - poinformowała agencja Reutera.

Grecki Patriarcha Prawosławny Bartłomiej oraz liderzy wspólnot religijnych Ormian, Żydów, oraz syriackich katolików i prawosławnych spotkali się na oficjalnym obiedzie z Erdoganem i najważniejszymi ministrami jego rządu na wyspie Buyukada, koło Stambułu.

 

Rząd Turcji stara się też przeprowadzić reformę, która rozwiązałaby zadawnione od dziesięcioleci konflikty z 12 milionami tureckich Kurdów.

Erdogan, pobożny muzułmanin, którego gabinet obserwowany jest z pewnym niepokojem ze względu na głębokie zakorzenienie w islamie, odwołał się w swym przemówieniu do procesu reform. - Jest teraz dla nas sprawą zasadniczą objąć szacunkiem i miłością wszystkich 71,5 mln ludzi należących do tego narodu - powiedział premier, podkreślając swą opozycję wobec etnicznego nacjonalizmu. Dodał też, że jego rząd zachowuje jednaki dystans wobec wszystkich religii.

- Czy są niedociągnięcia we wprowadzaniu tej inicjatywy? Tak, są. Pokonamy je razem - powiedział Erdogan i podkreślił, że wierzy, iż ta demokratyczna reforma zmieni wiele w jego kraju - cytuje jego wypowiedź telewizja CNN.

W Turcji mieszka ok. 2,5 tys. Greków, 60 tys. Ormian, 20 tys. Żydów i 10 tys. osób wyznania syriackiego.

Spotkanie z przedstawicielami mniejszości religijnych zostało zorganizowane przez głównego tureckiego negocjatora do spraw UE Egemena Bagisa.
PAP

Piątek, 2009-08-14

Radykałowie ogłosili powstanie "emiratu islamskiego"

Co najmniej 16 osób zginęło, a 100 zostało rannych podczas strzelaniny, do doszło której w Strefie Gazy między islamskimi radykałami, zainspirowanymi przez Al-Kaidę a rządzącym tam Hamasem. Islamscy radykałowie z palestyńskiej organizacji Dżund Ansar Allah ogłosili utworzenie w tam "emiratu islamskiego".

Choć ceremonia ogłoszenia emiratu zgromadziła tylko kilkaset osób w meczecie w Gazie, było to kolejne wyzwanie rzucone Hamasowi przez jedną z panarabskich organizacji powiązanych z Al-Kaidą.

Lider radykałów Abdel-Latif Musa ogłosił przed modlitwą w meczecie początek rządów teokratycznych na terytoriach palestyńskich, poczynając od miejscowości Rafah w południowej części Strefy Gazy.

- Ogłaszamy narodziny emiratu islamskiego - powiedział Musa, przy którym stało czterech zamaskowanych, ubranych na czarno mężczyzn uzbrojonych w karabiny. Grupa kilkuset mężczyzn, którzy weszli do meczetu wraz z nim, zareagowała na jego przemówienie wiwatami.

Wkrótce potem wybuchła strzelanina między islamistami a siłami Hamasu. Wśród zabitych jest przywódca zbrojnego skrzydła Hamasu. Informacje o zabitych i rannych przekazały źródła medyczne. Palestyńskie MSW nazwało Musę "wariatem".

Jego ugrupowanie poinformowało o swoim istnieniu w Strefie Gazy dwa miesiące temu, gdy trzej jego członkowie zginęli, atakując konno izraelską bazę.

Dżund Ansar Allah (z arab. żołnierze Boga) to grupa nawołująca do ścisłego przestrzegania szarijatu (prawa koranicznego). Ugrupowanie zarzuca Hamasowi zbytni liberalizm w kwestiach obyczajów. Według świadków groziło m.in. właścicielom kafejek internetowych spaleniem lokali.

Hamas odmawia wyrzeczenia się przemocy wobec Izraela, ale krytykuje zamachy bombowe Al-Kaidy w innych krajach. 
PAP

Najlepiej wynagradzany prezes USA zarobił 700 mln dol.

Najlepiej wynagradzanym prezesem w USA był w ubiegłym roku szef firmy inwestycyjnej Blackstone Group Stephen Schwarzman, który zarobił 702 mln dol (ponad 2 mld zł). W pierwszej dziesiątce rankingu, opublikowanego przez reprezentującą interesy akcjonariuszy organizację Corporate Library, znaleźli się oprócz niego prawie wyłącznie prezesi spółek surowcowych.

Schwarzman strącił na drugie miejsce prezesa firmy informatycznej Oracle Larry'ego Ellisona, który zarobił w 2008 r. 557 mln dol., w porównaniu ze 192 mln dol. rok wcześniej.

Na dalszych pozycjach uplasowali się szefowie koncernów gazowych i naftowych: Occidental Petroleum, Hess, Ultra Petroleum, Chesapeake Energy, XTO Energy, EOG Resources i Nabors Industries. Wynika to z faktu, że mogli oni zrealizować otrzymywane w ramach wynagrodzenia opcje na akcje w momencie, gdy notowania ich spółek były na wysokim poziomie w związku z ubiegłoroczną hossą surowcową.

Pierwszych pięciu z nich zarobiło w ubiegłym roku ponad 100 mln dol. Łącznie ze Schwarzmanem i Ellisonem prezesów takich było więc w 2008 r. siedmiu, podczas gdy rok wcześniej tak hojne pensje otrzymało tylko trzech szefów, z czego dwóch odchodziło na emeryturę po wieloletniej karierze.

Pierwszą dziesiątkę zamyka Michael Jeffries, kierujący siecią sklepów z odzieżą Abercrombie & Fitch.

Raport uszeregował prezesów pod względem "całkowitego zrealizowanego wynagrodzenia". Uwzględniał więc płacę zasadniczą poszczególnych szefów, premie oraz wartość wykorzystanych opcji na akcje lub upełnoprawnionych akcji o ograniczonej zbywalności.

W przypadku Schwarzmana, aż 699,8 mln dol. pochodziło właśnie ze sprzedaży akcji o ograniczonej zbywalności, które otrzymał w 2007 r., wprowadzając spółkę Blackstone na giełdę. Kolejne transze takich papierów będą odmrażane jeszcze przez cztery lata. - Można bezpiecznie założyć, że Schwarzman będzie na szycie rankingu lub blisko niego jeszcze przez kilka lat - twierdzą autorzy raportu.
PAP

Czwartek, 2009-08-13

"Mein Kampf" z podpisem Hitlera sprzedany na aukcji

Egzemplarz jednego z pierwszych wydań "Mein Kampf", z podpisem Adolfa Hitlera, został sprzedany na aukcji w Wielkiej Brytanii. Anonimowy nabywca zaoferował 21 tys. funtów (24,4 tys. euro).

Datowana na 1925 rok książka nosi dedykację dla Georga Maurera, lokalnego działacza nazistowskiego, którego Hitler spotkał w więzieniu w Landsbergu. Przedstawiciel domu akcyjnego Mullocks zapowiadając licytację, opisywał egzemplarz jako "bardzo, bardzo rzadki".

Mullocks informował we wtorek, że oczekuje ceny do 20 tys. funtów (23 tys. euro) za to wydanie. PAP

Protest przeciw Madonnie przekroczył granice Polski

Prawie 3 tysiące osób podpisało się w Pradze pod protestem przed czwartkowym koncertem Madonny w amfiteatrze w dzielnicy Chodov. Organizator protestu Jirzi Styler mówi, że lokalni mieszkańcy obawiają się hałasu i chaosu na drogach, jaki według nich powstanie na skutek koncertu.

Miejsce występu jest usytuowane między jedną z głównych autostrad a dużym osiedlem mieszkaniowym. Wzmocniono środki bezpieczeństwa i wprowadzono ograniczenia w ruchu kołowym przed koncertem zaplanowanym na godzinę 20.

Władze lokalne wymusiły na organizatorach godzinę 22.00 jako nieprzekraczalny czas zakończenia imprezy, ponadto zobowiązały do dokładnego uprzątnięcia terenu, który po raz pierwszy stanie się miejscem tak dużego wydarzenia.

Jirzi Styler twierdzi, że protestujący mieszkańcy są przerażeni perspektywą kolejnych wielkich koncertów, które mogłyby się odbyć w tym samym miejscu.

Szacuje się, że około 40.000 tysięcy osób weźmie udział w koncercie Madonny, będącym częścią jej trasy "Sticky & Sweet" 
PAP
 

 

INDEX


Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem nie dokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228