|   
| 
zapisz 
Się Na Naszą listę  |  
| 
| 
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się 
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
 
 Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać 
E-mail bez 
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
 |  |      
| 
Przyłącz się |  
| 
| Jeśli masz jakieś informacje 
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z 
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile 
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich 
wydarzeniach polonijnych.  |  |      
| 
Promuj polonię |  
| 
| Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w 
		Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie 
		linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne 
		wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
 Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
 
 Kliknij Tools-->Options --> 
		Signatures
 
 Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox 
		gdzie pisze
 
 Add signature to all outgoing messages
 
 
 W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
 albo  
		Po tym kliknij Apply
 
 I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w 
		Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy 
		mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania 
		będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express
 |  |  | 
| Polonijny 
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |  INDEX
 
 
	
INDEX
| 
| 
WIADOMOŚCI  PROSTO  
Z  POLSKI |  
| Środa, 2008-06-11 
	
	150-lecie polskiego osadnictwa w Kanadzie 
	 
	150-lecie polskiego osadnictwa w Kanadzie upamiętniono w 
	Ottawie na uroczystości zorganizowanej w kanadyjskim parlamencie z udziałem 
	premiera Stephena Harpera, posłów i senatorów skupionych w 
	Kanadyjsko-Polskiej Parlamentarnej Grupie Przyjaźni oraz kierownictwa 
	Kongresu Polonii Kanadyjskiej. List do uczestników spotkania wystosował premier Donald Tusk.
 "Pragnę wraz z Państwem dzielić radość dzisiejszego dnia, kiedy w 
	Parlamencie Kanady gromadzicie się jako przedstawiciele prawie milionowej 
	Polonii kanadyjskiej, aby uczcić przypadające w tym roku doniosłe rocznice: 
	150 lat osadnictwa Kaszubów, 100-lecie polskiej diaspory w Windsor oraz 75. 
	rocznicę Kongresu Polonii Amerykańskiej" - napisał m.in. szef polskiego 
	rządu.
 Premier podkreślił, że "istnieje wyraźny związek pomiędzy przyspieszeniem w 
	rozwoju polsko-kanadyjskich stosunków dwustronnych a wzrostem podmiotowości 
	politycznej Polonii w Kanadzie".
 Donald Tusk wyraził przekonanie, że decyzja Kanady z 1 marca 2008 roku o 
	zniesieniu wiz dla Polaków "przyniesie doskonałe rezultaty dla rozwoju 
	naszych dwustronnych stosunków".
 Premier Stephen Harper otrzymał od kierownictwa Kongresu Polonii 
	Kanadyjskiej symboliczny podarunek - rzeźbę zatytułowaną "Skrzydła 
	możliwości".
 PAP
 
	
	B. minister sportu oskarżony o 5 przestępstw 
	
	Do 10 lat więzienia grozi byłemu ministrowi sportu w rządzie 
	PiS Tomaszowi Lipcowi, oskarżonemu o pięć przestępstw - w tym o uzależnienie 
	wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści majątkowej. Nadal 
	przebywa on w areszcie.      
	Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do Sądu Rejonowego dla 
	Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia wobec byłego ministra oraz dwóch innych 
	osób - poinformowała w komunikacie rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
 5 zarzutów wobec byłego ministra sportu
 "Tomasz L. oskarżony jest łącznie o popełnienie pięciu przestępstw, takich 
	jak: uzależnienie wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści 
	majątkowej, przekroczenie uprawnień, podżeganie do poświadczenia nieprawdy w 
	dokumentach mających znaczenie prawne oraz oszustwo. Przestępstwa zarzucane 
	Tomaszowi L. zostały popełnione w latach 2004-2007" .
 PAP
 
	Sensacyjne odkrycie na Wawelu 
	Szesnastowieczne polichromie odkryli 
	konserwatorzy przy okazji prac w zakrystii kaplicy biskupa Piotra Tomickiego 
	w katedrze wawelskiej. Pomieszczenie w ostatnich latach używane było jako 
	magazyn. Wystrój wnętrza pochodził z XIX w. - ściany pokrywało malowidło 
	autorstwa Erazma Fabijańskiego. Tymczasem na sklepieniu i przy otworze 
	drzwiowym konserwatorzy odkryli XVI-wieczne polichromie z czasów budowy 
	kaplicy i zakrystii (budował je Berrecci ok. 1530 r.). Na sklepieniu 
	odsłonięto świetnie zachowane malowidło z ozdobnym herbem Łodzia, biskupa 
	Tomickiego. Natomiast przy wejściu odkryto gorzej zachowaną polichromię z 
	elementami architektury. Komisja konserwatorska, która oglądała odkrycia, długo dyskutowała, jaki 
	powinien być efekt prac. Ustalono, że XIX-wieczne polichromie zostaną 
	zakryte i w ten sposób wnętrze uzyska wygląd, jaki zapewne miało z XVI w: 
	polichromie przy wejściu i na sklepieniu oraz jednolite jasne ściany.
 Prace konserwatorskie we wnętrzu kosztować będą 130 tys. zł. Sfinansuje je 
	Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Po zakończeniu pomieszczenie 
	znowu będzie pełnić funkcję zakrystii.
 "Dziennik Polski"
 Wtorek, 2008-06-10   
	 O 
	czym rozmawiał Tusk z premierem Luksemburga? 2008-06-10 (15:55) 
 O projekcie wschodniego wymiaru polityki sąsiedztwa UE, Traktacie Lizbońskim 
	i najbliższym szczycie UE rozmawiali w Warszawie premierzy Polski i 
	Luksemburga Donald Tusk i Jean-Claud Juncker.
 Tusk powiedział na wspólnej z Junckerem konferencji prasowej, że otrzymał od 
	swojego gościa pozytywne recenzje polsko-szwedzkiego projektu wschodniego 
	wymiaru polityki sąsiedztwa UE.
 Z wielką radością przyjąłem bardzo pozytywne recenzje tego projektu i słowa 
	premiera Luksemburga, że będzie nasz wspierał w czasie Rady Europejskiej - 
	powiedział polski premier.
 Juncker mówił zaś: W Polsce czuję się w środku Europy i w środku historii, 
	dlatego nie powinno dziwić, że z takim entuzjazmem przyjąłem polski plan 
	dotyczący wymiaru wschodniego.
 (...) Ci którzy w Europie Zachodniej nie przywiązują wystarczającej wagi do 
	spraw związanych z Europą Wschodnią niewątpliwie popełniają duży błąd. Mój 
	rząd będzie z pełnym zaangażowaniem popierał propozycji zgłoszone przez 
	Polskę - oświadczył premier Luksemburga.
 Projekt przewiduje stworzenie forum regionalnej współpracy 27 państw UE z 
	pięcioma sąsiadami wschodnimi: Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i 
	Armenią oraz - na poziomie technicznym i eksperckim - z Białorusią. 
	Wschodnie Partnerstwo ma się opierać na istniejącej Europejskiej Polityce 
	Sąsiedztwa, a więc centralną rolę będzie odgrywać w nim Komisja Europejska.
 PAP
 
	Godło "Teraz Polska" dla Torunia  
	"Teraz Polska" dla grodu Mikołaja Kopernika. Toruń zdobył 
	prestiżowe i rozpoznawane w całym kraju godło promocyjne. Jest to druga edycja konkursu. Jego celem jest wyłonienie i wyróżnienie 
	najlepszych gmin, nie tylko pod względem gospodarności, ale też 
	atrakcyjności dla mieszkańców i przedsiębiorców w całym kraju.
 W tym roku w podobnej kategorii oprócz Torunia wyróżnienie zdobył Sopot. 
	Laureaci mają prawo do używania Polskiego Godła Promocyjnego "Teraz Polska" 
	przez 12 miesięcy. Wyróżnione gminy mają również prawo do umieszczenia godła 
	obok nazwy miasta i w materiałach promocyjnych. Nagrody przyznawano w trzech 
	kategoriach: gmin wiejskich, wiejsko-miejskich oraz miejskich.
 IAR
 Poniedziałek, 2008-06-09 
	
	Pożegnanie Agaty Mróz: Odeszła spełniona
 Gdybym miała 
	jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę 
	spełniona - te słowa Agaty Mróz-Olszewskiej, skierowane do męża na dwa dni 
	przed śmiercią, zostały odczytane podczas mszy żałobnej w Tarkowskim 
	kościele. Zmarłą 4 czerwca siatkarkę pożegnała rodzina, przyjaciele, tłumy 
	kibiców i mieszkańców miasta.
 Z wieży tarnowskiego ratusza w południe zabrzmiało "Requiem" Mozarta:
 Po mszy żałobnej, kondukt z urną przeszedł na cmentarz. W ostatniej drodze 
	Agacie Mróz towarzyszyło kilka tysięcy osób.
 Mąż Agaty Mróz Jacek Olszewski nie przyjął przyznanego pośmiertnie siatkarce 
	Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Jak powiedział, należy się on 
	tym, którzy ratują życie, czyli lekarzom z kliniki hematologii. Zebrani w 
	kościele i przed świątynią przyjęli to oklaskami. Agata Mróz ze swoją 
	chorobą walczyła od 17. roku życia. Zmarła we wrocławskim szpitalu w wieku 
	26 lat. Pod koniec maja przeszczepiono jej szpik kostny.
 Rodzina i lekarze do końca walczyli o życie Agaty. Siłę do tej walki 
	czerpała z miłości do dziecka, które urodziła dwa miesiące temu, choć 
	doskonale zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakim dla kogoś w jej 
	stanie może być ciąża.
 Agata Mróz urodziła się w 1982 r. w Tarnowie. Pochodziła z usportowionej 
	rodziny; jej matka trenowała siatkówkę, a ojciec – koszykówkę. Swoją 
	przygodę ze sportem rozpoczęła właśnie od gry w koszykówkę. Jednak już w 
	szkole podstawowej postanowiła skupić się na siatkówce.
 Miała 191 centymetrów wzrostu. Kilka lat występowała w reprezentacji Polski. 
	Grała na pozycji środkowej. Dwukrotnie, w 2003 i 2005 r. zdobyła złoty medal 
	siatkarskich mistrzostw Europy. W ubiegłym roku, ze względu na zły stan 
	zdrowia, postanowiła przerwać karierę. W akcję pomocy dla niej zaangażowało 
	się całe środowisko sportowe, w szczególności siatkarskie, w tym wiele 
	zagranicznych gwiazd tego sportu. Organizowano m.in. akcje zbierania krwi i 
	mecze charytatywne.
 RFM FM
 
	Euro 2008: Leo jest dumny z piłkarzy  
	Wczoraj zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Przez większą część 
	spotkania graliśmy jak równy z równym; uważam, że zagraliśmy jeden ze swoich 
	najlepszych meczów - mówił podczas konferencji prasowej Leo Beenhakker. 
	Polski selekcjoner podkreślił, że jest dumny z piłkarzy.  To już zupełnie inna drużyna niż dwa lata temu. Są lepiej przygotowani 
	mentalnie i fizycznie – podkreślił. I ja pamiętam i wy pamiętacie, jak 
	wyglądaliśmy w sierpniu dwa lata temu na początku eliminacji. A wczoraj 
	graliśmy na tym samym poziomie, co piąta albo nawet czwarta drużyna świata! 
	Proszę, patrzcie do przodu, nie do tyłu! Zapewniam was, że moi chłopcy mają 
	ambicję i chcą dalej grać na Euro.
 Nie musimy się wstydzić, bo widać, jak wielki progres nastąpił w 
	reprezentacji - podkreślał. Oczywiście, trener nie tylko bronił, ale i ganił 
	piłkarzy. Niektórzy dokonali na boisku złych wyborów, czego konsekwencją 
	były bramki.
 RFM FM
 
Niedziela, 2008-06-07 
	
	Czekając na deszcz 
	Nie pada od dawna, słońce świeci coraz ostrzej, a rolnicy 
	czekają na deszcz. I doczekać się nie mogą - w zachodniopomorskiem 
	gdzieniegdzie nawet od dwóch miesięcy. Bardzo źle jest też na Warmii i 
	Mazurach. Rolnicy są o krok od apeli o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej - 
	tracą zbiory, a my szansę na spadek cen żywności. Strażacy też mają ciężko - 
	praca pali im się w rękach.Fakty TVN
 
	"Kubica spieszył się na mecz" 
	DLACZEGO POLAK WYGRAŁ GAND PRIX KANADY? 
	Austriacka prasa odkrywa w poniedziałek sekret pierwszego 
	zwycięstwa polskiego kierowcy Roberta Kubicy w wyścigach Formuły 1. 
	"Spieszył się na mecz polskiej reprezentacji z Niemcami w mistrzostwach 
	Europy" ogłosił dziennik "Der Oesterreich".Austriacka prasa sporo miejsca poświęca w poniedziałek Formule 1 i wyczynowi 
	polskiego kierowcy, który w niedzielę triumfował w zawodach o Grand Prix 
	Kanady w Montrealu.
 Linię mety przekroczył, gdy sędziowie wyprowadzali piłkarzy Polski i Niemiec 
	na murawę stadionu w Klagenfurcie. Według korespondentki "Oesterreich" Tanji 
	Bauer, która oglądała rywalizację na torze w Montrealu, przed rozpoczęciem 
	wyścigu miał prosić swojego menedżera, by umożliwił mu oglądanie w telewizji 
	pierwszego spotkania "biało-czerwonych" podczas Euro-2008.
 - Niestety obowiązki zwycięzcy - dekoracja i konferencja prasowa - sprawiły, 
	że dotarł przed telewizor dopiero na końcówkę meczu - wyjaśniono.
 
 Kubica-superstar
 Bulwarowa "Kronen Zeitung" napisała: "Pierwsze zwycięstwo Kubicy. Do tego 
	pozycja lidera klasyfikacji mistrzostw świata. Polak-superstar", dodając: 
	"Historia rodem z Hollywood. Rok temu mógł się zabić, teraz - wygrał".
 Gazeta przypomina, że Kubica pochodzi z kraju, gdzie nie ma toru Formuły 1, 
	a zainteresowanie tymi wyścigami rozniecił w rodakach dopiero on. "Ale od 
	dłuższego czasu można się było spodziewać, że taki dzień nastanie" - 
	zauważono.
 TVN 24
 
	Zakończył się festiwal "Bursztynowy Szlak"
	 
	Owacjami na stojąco nagrodzili melomani Orkiestrę 
	Filharmonii Kaliskiej w Kaliszu pod gościnną dyrekcją Jacka Kaspszyka. 
	Koncert zakończył tegoroczną edycję Międzynarodowego Festiwalu "Bursztynowy 
	Szlak". W zabytkowej scenerii Kościoła Garnizonowego, zbudowanego w latach 
	1591-1595, Orkiestra zagrała II Symfonię D-dur op. 73 Brahmsa i III Symfonię 
	D-dur Schuberta. Koncert przygotowano w 190-lecie życia muzycznego w 
	Kaliszu. To, czy dyryguję w Berlinie, Nowym Jorku, w Londynie, czy w 
	Kaliszu, ma dla mnie dokładnie tę samą wagę i tę samą ważność. Nie wyobrażam 
	sobie, że mógłbym dyrygować "na pół gwizdka" - powiedział Kaspszyk.
 Według niego, Kalisz jest węzłem łączącym kulturę polską, żydowską, 
	niemiecką. Myślę, że pomysł tego festiwalu jest fantastyczny i warto go 
	rozwijać w przyszłych latach. Jestem przekonany, że w najbliższym czasie ten 
	festiwal stanie się ważnym wydarzeniem europejskim - powiedział. Według 
	dyrektora Filharmonii Kaliskiej Adama Klocka, festiwal jest ważnym w skali 
	kraju wydarzeniem muzycznym o charakterze międzynarodowym, promującym 
	twórczość artystyczną. Jego celem jest prezentacja dorobku kultury 
	europejskiej w miejscu, w którym krzyżowały się i oddziaływały na siebie 
	różne kultury - powiedział Klocek.
 Kalisz, opisany już w 142 roku n.e. przez Ptolemeusza, był osadą położoną na 
	drodze kupców handlujących bursztynem i przemierzających kontynent z 
	południa na północ. Ówczesna Calisia była jednym z najważniejszych punktów 
	tranzytowych w Europie. W latach zaborów miasto było skupiskiem mniejszości 
	narodowych, tu mieściła się najstarsza w Polsce Gmina
 Żydowska.
 PAP
 Sobota, 
2008-06-07 
	
	Projektant z Tarnobrzega - zwycięzca festiwalu mody Projektant 
	pochodzący z Tarnobrzega - Jakob Birge - został zwycięzcą tegorocznego 
	międzynarodowego festiwalu mody OFF Fashion. Podczas pokazów w Kieleckim 
	Centrum Kultury zaprezentował on stroje z rodzaju science fiction pod 
	pseudonimem Pauline KO. Nagroda, którą odebrał to między innymi 10 tysięcy 
	złotych oraz indeks Wyższej Szkoły Designu i Biznesu z Danii "TEKO".
 Werdykt odczytała zasiadająca w jury profesor Barbara Hanuszkiewicz. Pauline 
	KO powiedział podczas gali, że spodziewał się takiego wyróżnienia. Drugie 
	miejsce przypadło kielczance Magdalenie Kozłowskiej-Stępnik, autorce 
	wizytowych kreacji w kolorze niebieskim. Jak powiedziała - zainspirowały ją 
	między innymi lata dzieciństwa i stare filmy. Trzecie miejsce zajął Kurek GO 
	z Warszawy. Z kolei wyróżnienie za białe stroje "Dla Niego i Dla Niej" 
	otrzymał kielecki projektant mody, Artur Wijata. Najlepszym modelem trzeciej 
	edycji OFF Fashion okazał się także kielczanin - Mateusz Dębski.
 Zdaniem polskiego projektanta i krytyka mody, Tomasza Jacykowa, kielecki 
	festiwal ma szansę na stałe zagościć na polskiej mapie mody.
 Do tegorocznego konkursu zgłosiło się około 700 projektantów mody z kraju i 
	zagranicy. W jury zasiadali między innymi wykładowczyni Uniwersytetu Mody na 
	Politechnice Łódzkiej - profesor Barbara Hanuszkiewicz, znany stylista i 
	krytyk mody - Tomasz Jacyków, projektanci Macin Paprocki i Mariusz 
	Brzozowski, Dziekan Wydzialu Design TEKO w Herning z Danii - Ingrid Soe i 
	modelka Karolina Malinowska.
 Dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury - Magdalena Kuształ - powiedziała Radiu 
	Kielce, że wyjątkowość kieleckiego festiwalu mody polegała na tym, iż dawał 
	on równe szanse ludziom utalentowanym.
 Tegoroczne Święto Mody trwało trzy dni. Na zakończenie imprezy w Kieleckim 
	Centrum Kultury odbył się uroczysty bankiet.
 IAR
 
	Do Lednicy przyjechało na modlitwę 60 tys. osób 
	 
	Wspólnym przejściem przez Bramę-Rybę w symbolicznym geście 
	wyboru Chrystusa, na polach lednickich zakończyło się w niedzielę XII 
	Spotkanie Młodych Lednica 2000. Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem "Nazwałem was przyjaciółmi". 
	Wzięło w nim udział ok. 70 tys. osób. Modlitwy, rozważania, świadectwa i 
	homilia poświęcone były przyjaźni z Bogiem i ludźmi.
 Nazwałem was przyjaciółmi - tak zwracał się do swoich uczniów Pan Jezus. 
	Współczesny świat jest pełen ludzi samotnych, potrzebujących drugiej osoby - 
	mówił organizator Lednicy 2000, dominikanin ojciec Jan Góra.
 W specjalnym orędziu do uczestników spotkania, papież Benedykt zachęcił ich 
	do przyjaźni z Chrystusem i z ludźmi.
 W wyemitowanym na telebimach przesłaniu, Benedykt XVI przypomniał słowa 
	Chrystusa: Już was nie nazywam sługami, ale nazwałem was przyjaciółmi, 
	albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
 Jeśli chcecie być przyjaciółmi Chrystusa i ludzi, stawajcie przed nim i 
	przed nimi w prawdzie i dawajcie świadectwo waszej wiary, nadziei i miłości 
	- powiedział w przesłaniu papież.
 Pozdrowienia do uczestników Lednicy skierował także prezydent Lech Kaczyński.
 W liście, odczytanym przez prezydenckiego kapelana, ks. Romana Indrzejczyka, 
	życzył im odkrycia i odnowienia w trakcie lednickiego spotkania więzów 
	przyjaźni z Bogiem, drugim człowiekiem i krajem rodzinnym.
 PAP
 
	Prezydenci Polski i Słowacji spotkali się na Helu 
	 
	O koordynacji wspólnej polityki Polski i Słowacji w ramach 
	Unii Europejskiej rozmawiają w ośrodku prezydenckim na Helu prezydenci obu 
	państw Lech Kaczyński i Ivan Gaszparovicz. Jak poinformował zastępca dyrektora Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii 
	Prezydenta Marcin Roszkowski, podczas rozmowy w cztery oczy obaj prezydenci 
	poruszają również m.in. temat bezpieczeństwa energetycznego w Unii 
	Europejskiej.
 Przed podjęciem bezpośrednich rozmów, Kaczyński i Gaszparovicz wraz z 
	małżonkami zjedli wspólnie kolację.
 Prezydent Słowacji przyjechał na Hel motorówką z Gdańska, gdzie m.in. złożył 
	kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców i zwiedził wystawę "Drogi do 
	wolności", poświęconą głównie powstaniu "Solidarności". Na Słowację 
	Gaszparovicz wróci w niedzielę popołudniu.
 Kilkugodzinna wizyta w Gdańsku była drugim dniem pobytu w Polsce prezydenta 
	Słowacji. W piątek Gaszparovicz rozmawiał w Warszawie z prezydentem Lechem 
	Kaczyńskim, a także spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem i marszałkiem 
	Senatu Bogdanem Borusewiczem.
 Lech Kaczyński po piątkowym spotkaniu z Ivanem Gaszparoviczem opowiedział 
	się za intensyfikacją współpracy polsko-słowackiej, zarówno na forum Unii 
	Europejskiej, jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego.
 Jak relacjonował Kaczyński na konferencji prasowej, rozmowa z Gaszparoviczem 
	dotyczyła też relacji w Grupie Wyszehradzkiej, problemu Kosowa, sytuacji na 
	Ukrainie, zmiany władz w Rosji oraz prognoz dotyczących zbliżających się 
	wyborów w Stanach Zjednoczonych.
 Polski prezydent ocenił, że w relacjach między Warszawą a Bratysławą nie ma 
	trudnych problemów poza "głęboko niewystarczającą infrastrukturą", związaną 
	z połączeniami między Polską a Słowacją.
 PAP
 
Piątek, 2008-06-06 
	
	Po raz pierwszy w polskim Kościele wyświęcono żonatego
	 
	Po raz pierwszy w polskim Kościele żonaty mężczyzna otrzymał 
	święcenia diakonatu stałego. 38-letni Tomasz Chmielewski dołączył do grona 
	prawie 32 tysięcy diakonów stałych pracujących na całym świecie. Diakon stały jest duchownym, choć niższego szczebla, może m.in. odprawiać 
	nabożeństwa, błogosławić śluby, prowadzić pogrzeby, udzielać komunii i 
	głosić kazania. Wyjątkiem jest odprawianie mszy św., słuchanie spowiedzi i 
	udzielanie sakramentu namaszczenia chorych, które pozostają zastrzeżone 
	wyłącznie dla kapłanów.
 Pierwszego diakona stałego w polskim Kościele wyświęcił bp Andrzej Suski. 
	Obrzęd polegał na złożeniu ślubowania posłuszeństwa ordynariuszowi 
	macierzystej diecezji i jego następcom, a także do codziennego odmawiania 
	modlitwy brewiarzowej.
 To pierwsze od tysiąca lat święcenie dla diakonatu stałego w Polsce. Droga 
	kandydatów do tego celu jest jednak bardzo trudna - powiedział ks. Dariusz 
	Iwiński, kierujący pierwszym Ośrodkiem Formacji Diakonów Stałych w Przysieku 
	koło Torunia.
 Żeby zostać diakonem stałym trzeba mieć co najmniej 35 lat i pięcioletni 
	staż małżeński. Kawalerowie muszą mieć skończone 25 lat i zobowiązać się, że 
	przez całe życie pozostaną w celibacie.
 Kandydaci w momencie przyjęcia święceń muszą mieć też ukończone 5-letnie 
	studia teologiczne. W ciągu trzyletniego okresu przygotowawczego kandydaci 
	na diakonów stałych pogłębiają swoją duchowość, uczą się sprawowania 
	liturgii, głoszenia kazań i śpiewu kościelnego.
 Z 14 kandydatów, którzy trzy lata temu zgłosili się do ośrodka w Przysieku, 
	pozostało tylko czterech. W tym roku święcenia otrzyma dwóch z nich, dwóch 
	kolejnych - za rok.
 Tomasz Chmielewski z Torunia pracuje jako katecheta w gimnazjum i liceum, a 
	wraz z żoną prowadzi zajęcia w Szkole Nowej Ewangelizacji. To zapewne 
	ciekawe wydarzenie, ale ja koncentruję się na jego duchowym aspekcie - 
	podkreślił pytany o swoje refleksje na temat święceń.
 Drugi z diakonów stałych otrzyma święcenia w niedzielę, w Pelplinie na 
	Pomorzu z rąk bp. Jana Szlagi. Biskupi diecezjalni określą także zakres 
	zadań i macierzystą parafię diakonów.
 Wyświęcenie diakona stałego jest pierwszym tego typu wydarzeniem w dziejach 
	polskiego Kościoła, który zezwalał na to dotychczas wyłącznie kandydatom na 
	kapłanów. Sama funkcja jest znana od jego początków - wspominał o niej m.in. 
	św. Paweł, a pierwszych diakonów wyświęcali apostołowie.
 PAP
 
	Tegoroczna modernizacja polskiej armii za ponad 3,7 mld zł
	 
		
		 Na modernizację techniczną wojska MON zaplanowało w 
		bieżącym roku ponad 3,7 mld zł, wartość zawartych do końca maja umów 
		przekroczyła 2 mld zł - poinformował wiceminister obrony Zenon 
		Kosiniak-Kamysz. MON zamierza kupić co najmniej 180 lekkich opancerzonych samochodów 
		patrolowych, którymi chce zastąpić Humvee używane w Afganistanie. W 
		postępowaniu uczestniczą cztery firmy, a pierwszą dostawę planuje się na 
		marzec 2009. Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że mimo skróconych procedur na 
		same próby w ruchu potrzeba ponad stu dni roboczych, każdy testowany 
		pojazd musi przejechać 7 tys. km po bezdrożach i 5 tys. po drogach
 Do pilnych potrzeb resort zaliczył też zakupy śmigłowców, ubiorów dla 
		załóg latających i kamizelek ochronnych. W lipcu MON chce podpisać umowę 
		na zakup trzech śmigłowców transportowych Mi-171 z dostawą do końca 
		marca 2009 i modernizację 12 szturmowych Mi-24.
 Jeszcze w tym roku mają zostać podpisane umowy o dostawie 1300 
		kamizelek, blisko 900 ubiorów bojowych dla piechoty i ponad 100 ubiorów 
		bojowych strzelca pokładowego.
 Resort zamierza kontynuować zakupy kołowych transporterów opancerzonych 
		Rosomak - 62 w wersji bojowej, 27 do przewozu drużyn obsługujących 
		przeciwpancerne pociski kierowane Spike, a także w wersji ze zdalnie 
		kierowaną obrotnicą i kilku wozów ewakuacji medycznej. Trwają prace nad 
		nowymi wariantami Rosomaka, m.in. jako wozu rozpoznawczego, dowódczego, 
		pomocy technicznej i rozpoznania skażeń. Diakoni pomagali apostołom 
		wyręczając ich w opiece nad chorymi i ubogimi, często także sami 
		nauczali. Po Soborze Nicejskim (325 r.) przyjął się zwyczaj wyświęcania 
		tylko kandydatów na kapłanów i dopiero Sobór Watykański II przywrócił tę 
		instytucję w Kościele.
 Ośrodek w Przysieku na razie nie ma więcej kandydatów do diakonatu i po 
		wyświęceniu przygotowujących się jeszcze dwóch mężczyzn zawiesi 
		działalność. Kolejny ośrodek powstanie prawdopodobnie w diecezji 
		ełckiej.
 PAP
 
		Wisława Szymborska uhonorowana medalem Gloria Artis Wisława 
		Szymborska została uhonorowana w Krakowie Złotym Medalem "Zasłużony 
		Kulturze - Gloria Artis". Medal wręczył noblistce minister kultury i 
		dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
 Uroczystość odbyła się w siedzibie krakowskiego Instytutu Książki. Na 
		życzenie poetki impreza była zamknięta dla prasy. Ja już wszystkie słowa 
		powiedziałam w życiu - powiedziała Szymborska po wyjściu z uroczystości 
		i zniknęła w taksówce.
 Medal "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis" jest przyznawany przez 
		Ministra Kultury od 2005 r. wybitnym postaciom świata kultury. Na 
		awersie ma wizerunek orła w koronie. Na rewersie widnieje twarz kobiety 
		z wieńcem z liści laurowych i półkolisty napis "Gloria Artis".
 Złoty Medal "Gloria Artis" otrzymali wcześniej m.in. Władysław 
		Bartoszewski, Adam Hanuszkiewicz, Gustaw Holoubek, Ryszard Kapuściński, 
		Krzysztof Penderecki, Roman Polański, Franciszek Starowieyski i Andrzej 
		Wajda.
 PAP
 Czwartek, 2008-06-05 
	
	Pawlak chce elektrowni atomowej dla Polski 
 Awaria w Elektrowni Atomowej na Słowenii, do której doszło w środę, nie 
	ostudziła zapałów polskich polityków. Wicepremier i minister 
	gospodarkiWaldemar Pawlak nadal uważa, że elektrownia atomowa jest Polsce 
	potrzebna.
 Waldemar Pawlak podkreślił, że ostatnia awaria w elektrowni w słoweńskim 
	Krsku, nie jest argumentem za tym, aby rezygnować z tych planów. Przypomniał 
	też, że stosowane dziś rozwiązania są tak zaprojektowane, by eliminować 
	zagrożenie dla środowiska. Jednak wicepremier nie potrafi powiedzieć, kiedy 
	taka elektrownia mogłaby w Polsce powstać. Jego zdaniem należy położyć 
	nacisk na większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, na przykład wód 
	geotermalnych.
 Premier Pawlak zapewnia, że rząd poważnie traktuje kwestie energetyki 
	jądrowej. Podjęte zostały już działania mające na celu nawiązanie współpracy 
	z Litwą przy budowie elektrowni w Ignalinie.
 W środę wieczorem władze Słowenii poinformowały, że doszło do awarii 
	elektrowni Krsko, w południowo-wschodniej części kraju. Powodem awarii był 
	wyciek w systemie chłodzenia.
 IAR
 
	"Rosyjski sąd gra na zwłokę ws. Katynia" Graniem na zwłokę określił pełnomocnik Rodzin Katyńskich dr Ireneusz 
	Kamiński decyzję moskiewskiego sądu, oddalającego wniosek ofiar zbrodni 
	katyńskiej.
 Kamiński zapowiedział zwrócenie się z wnioskiem do wskazanego jako właściwy 
	sądu wojskowego. Podkreślił, że jest to konieczne, by wyczerpać procedury 
	przed wystąpieniem ze skargą do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
 W czwartek Sąd Rejonowy w Moskwie oddalił wniosek rodzin 10 ofiar mordu NKWD 
	na polskich oficerach w 1940 roku o uchylenie postanowienia Głównej 
	Prokuratury Wojskowej (GPW) Federacji Rosyjskiej o umorzeniu śledztwa w 
	sprawie tej zbrodni. Jednocześnie bliscy pomordowanych wnioskowali o 
	formalne uznanie ich za poszkodowanych.
 Sąd podzielił opinię Prokuratury Generalnej FR, według której rozpatrzenie 
	tych wniosków leży w gestii sądu wojskowego, gdyż śledztwo dotyczyło 
	wojskowych, a część akt została utajniona. Wcześniej - 22 maja - ten sam Sąd 
	Rejonowy oddalił skargę krewnych ofiar zbrodni katyńskiej na postępowanie 
	GPW, która odmówiła zrehabilitowania pomordowanych. Rosyjska prawniczka 
	reprezentująca rodziny ofiar Anna Stawicka zapowiedziała odwołanie się od 
	tego werdyktu do Moskiewskiego Sądu Miejskiego. Nie wykluczyła również 
	wystąpienia do sądu wojskowego. Zdaniem pełnomocnika Rodzin Katyńskich dr. 
	Ireneusza Kamińskiego z UJ i PAN, "działanie rosyjskiego sądu można nazwać 
	wybiegiem formalnym, mającym na celu odroczenie postępowania". Jest to 
	sytuacja bardzo dziwna, bo to na pierwszym posiedzeniu sąd powinien zbadać, 
	czy jest właściwy do rozpoznania sprawy. 22 maja sąd podjął postępowanie, by 
	nagle 5 czerwca, gdy zostały złożone wnioski, stwierdzić, że nie może ich 
	rozpatrywać, bo kto inny jest do tego uprawniony - powiedział Kamiński.
 Gdyby rosyjski sędzia zdawał u mnie egzamin ze wstępu do prawoznawstwa, 
	oblałby go, nie znając prawniczego elementarza. Może to oznaczać jedną tylko 
	rzecz: wybieg formalny, aby odroczyć postępowanie. Niemniej pani Stawicka 
	wniesie w sposób wskazany przez rosyjski sąd odwołanie, zatem sąd wojskowy 
	będzie je rozpoznawał, mam nadzieję, że szybko - powiedział Kamiński.
 Jak podkreślił doktor, nie jest to jeszcze właściwy moment na skargę do 
	Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w tej sprawie. Trzeba 
	wyczerpać środki krajowe. Gdybyśmy teraz wnieśli skargę do Trybunału, 
	usłyszelibyśmy, że nie wyczerpaliśmy drogi procedur rosyjskich - powiedział 
	prawnik.
 PAP
 
	Minister obrony: w tym roku ostatni pobór do wojska 
 Obecny rok 
	będzie ostatnim rokiem poboru do zasadniczej służby wojskowej - powiedział 
	minister obrony Bogdan Klich, który wizytował w Lublinie III Brygadę 
	Zmechanizowaną.
 Tegoroczny pobór jest ostatnim poborem, a wcielenie grudniowe w ramach 
	tegorocznego poboru, będzie ostatnim - powiedział Klich na konferencji 
	prasowej zorganizowanej na lubelskiej starówce.
 W ramach ochotniczej służby zawodowej pozostawiamy sobie furtkę na wypadek - 
	odpukać - jakiegoś konfliktu zbrojnego. Gdyby bezpieczeństwo naszego kraju 
	zostało poważnie zagrożone, na tak zwany "czas w" będzie odwieszenie poboru 
	- zaznaczył minister.
 Klich powiedział, że przygotowana nowelizacja ustawy o powszechnym obowiązku 
	obrony, przewiduje m.in. nabór do służby nadterminowej, która umożliwi 
	przejście do służby zawodowej.
 Ponadto podwyższamy górny próg wiekowy dla żołnierzy, którzy w tej służbie 
	nadterminowej mieliby się znaleźć z 25 do 30 lat. Licząc na to, że w związku 
	z tym większa liczba osób się zdecyduje na przyjście do wojska - dodał 
	minister.
 Jak zaznaczył, w służbie nadterminowej będą mogli służyć żołnierze rezerwy. 
	Minister dodał, że około połowa tych, którzy zgłaszają się z własnej woli do 
	służby w wojsku to rezerwiści. Najwięcej takich zgłoszeń jest na 
	Lubelszczyźnie.
 Nowelizacja ma też umożliwiać skrócenie do trzech miesięcy zasadniczej 
	służby wojskowej, a po jej odbyciu możliwość płynnego przejścia do służby 
	nadterminowej.
 PAP
 |  |  
 |