Polonia Winnipegu
 Numer 20

                    27  marca, 2008        Archiwa Home Kontakt

Wydawca


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur
 

 

zapisz Się Na Naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Przyłącz się

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

Powrót..
 

WĘDKARSKI  ŚWIAT


Wita Was Wasz znajomy z Calgary.

Niedawno, dzień wcześniej, w Wielką Środę zresztą, zadzwonił w Calgary Tadek, mój kolega wędkarz: "Wiktor, wybieramy się na ryby w czwartek, pojedziesz?".

Miąłem zaplanowane do załatwienia rożne sprawy przed wyjazdem w sobotę do Winnipeg, a w Wielki Piątek, poza spokojnym czekaniem na normalny, pożywny nie postny posiłek i spakowaniem się nic więcej nie dałoby się zrobić, pomyślałem, że może jednak nie pojadę. Żal mi się zrobiło okazji, bo w końcu trzeba mięć czas i na rozrywki, a życie krótkie.

Powiedziałem, że oddzwonię co też zrobiłem, lecz gdy usłyszałem, że jedziemy o 11- tej a nie o 6- tej rano, że podroż potrwa koło godziny, ryby biorą jak głupie i jedzie nas czterech humorystów, odpowiedziałem natychmiast, że "jestem za a nawet przeciw". W domu nic konkretnego nie było do jedzenia, aby zabrać, bo przed Winnipegiem musiałem lodówkę opróżnić, więc spakowałem jedynie banany, bo sprzęt dostarczał kolega, i byłem gotów na pierwszego drinka po długim czasie bezalkoholowej diety. Czego się nie robi dla ryb, pięknej pogody przedwiosennej, powietrza górskiego i sympatycznego towarzystwa, gdy ciało przestaje tu i tam pobolewać. 

 
Mięliśmy łapać pstrągi. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, że się powinno wiedzieć co się będzie łapać, bo od tego zależy przynęta jaką trzeba zabrać. Dla mnie zawsze było wszystko jedno co i na co, aby się w ogóle dało coś złapać. A tu, w lecie na taka przynętę, w zimie na taką i jeszcze tu są takie ryby a nie inne i biorą tu a nie tam, a i pogoda ma wpływ na ich humory. Zupełnie jak z kobietami.

Ruszyliśmy punktualnie, dokupiliśmy po drodze co trzeba i w południe byliśmy na lodzie Chain Lake, 100 km na południe od Calagry. Mój kolega Tadzio spytany na co te pstrągi będziemy łapać odpowiedział że na shrimp'y. Cholera, pomyślałem, dobrze, że nie na kawior. Pomyślałem zaraz o swojej żonie, że jednak muszę się nauczyć jak należy obchodzić się z wybrednymi kobietami.

Marek, nasz rybny expert, nie oglądając się na nas, pierwszy wypadł na lód od razu przebił poprzednio wywierconą dziurę, zainstalował elektroniczny przyrząd do podglądania co jest poniżej lodu (tzw. Fish Finder) i zaczął łapać. Zanim myśmy zeszli na ten lód miał już 3 tęczowe pstrągi 25-30 cm każdy, łapiąc na białe gumowe robaki. Pomyślałem, że widać tym rybom jest jednak wszystko jedno co zeżrą, tylko zależy jaki expert je łapie, co widzi na tym podglądaczu i jak będzie reagował na ten obraz. Oczywiście łapanie na shrimp'y daje przewagę łapiącemu, ze względu na wykwintną przynętę, lecz wiedza i reflex jak zareagować na obraz z ekranu "fish finder'a" jest tu najważniejsza. Trzeba wiedzieć gdzie na ekranie jest przynęta i gdzie widać ryby, a jak ich nie widać, jak je zachęcić poruszaniem i przesuwaniem przynęty do ruchu w jej stronę. No i kiedy, obserwując ruch żyłki, jak zaciąć i wyciągnąć z dziury.

Ponieważ każdy miał swoją dziurę wiec mogliśmy zabrać 20 pstrągów (po piec na głowę) wpuszczać resztę spowrotem do dziur. Koledzy byli dla mnie za szybcy i za nim ja złapałem dwa z Marka pomocą oni mieli już limity wyczerpane. No cóż, bardzo trudno się przestawić z obserwacji czułego spławika na obserwację ekranu i drgania żyłki oraz podtykanie rybom przynęty pod nos w tym samym czasie, a ja nie jestem expert tylko nowicjusz. Dzięki naukom Marka w końcu doszedłem na czym ta cała zabawa polega i już samodzielnie wyciągnąłem brakujące do limitu sztuki. Zabrało to nam wszystkim niecałą godzinę, aby mięć 20 pstrągów a drugie dwadzieścia łapaliśmy już dla treningu i rozrywki przy czym w końcu mnie się trafił największy pstrąg, którego wymieniliśmy na jeszcze żywego wcześniej złapanego malucha.

Byliśmy w domu przed 5:00 po południu. Tadeusz zatrzymał się na drinka, wpadł Adaś, jeszcze jeden wielbiciel ryb i uczciliśmy wspólnie przynależność do wędkarskiego świata.
Z pozdrowieniami WIKTOREK. 25 marzec 2008



Powrót..
 

  

 

 



Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem nie dokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228