Polonia Winnipegu
 Numer 84

        23 lipca 2009      Archiwa Home Kontakt

Wydawca


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur
 

 

zapisz Się Na Naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Przyłącz się

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

INDEX

FAKTY ZE ŚWIATA

Środa, 2009-07-22

Premier Iraku z wizytą u Obamy

Podczas pierwszej wizyty w Białym Domu premier Iraku Nuri al-Maliki przekonywał, że jego kraj jest bezpieczny dla inwestorów. W odpowiedzi prezydent USA Barack Obama podkreślił, że zobowiązania USA wobec Iraku są nadal aktualne.
- Stany Zjednoczone i Irak przeżyły wspólnie trudny okres. Teraz zgadzamy się, że więzi powstałe w czasie wojny, mogą utorować drogę dla postępu w czasie pokoju - powiedział Obama.
Premier Iraku poinformował o planach zorganizowania w październiku konferencji dla zagranicznych inwestorów.
Trzy tygodnie po wycofaniu się oddziałów amerykańskich z irackich miast, zarówno Waszyngton jak i Bagdad chcą pokazać, że ich wzajemne stosunki są dobre i że wkraczają w nową fazę współpracy.
130 tys. żołnierzy USA pozostaje w Iraku, by pomóc w zapewnieniu krajowi bezpieczeństwa. Pełne wycofanie się armii amerykańskiej z Iraku nastąpi pod koniec 2011 roku.
Wizyta al-Malikiego w Białym Domu ma pokazać światu niezależność Bagdadu od Waszyngtonu, nakłonić zagranicznych inwestorów do powrotu do Iraku oraz przekonać ONZ do zawieszenia rezolucji, na mocy której poszkodowani mogą o odszkodowania wojenne od Iraku. (Rezolucja 687 dotyczy inwazji, jakiej reżim Saddama Husajna dokonał na Kuwejt w latach 1990-1991).
Premier al-Maliki starał się przekonać inwestorów, że Irak stał się krajem bezpiecznym. Jednak tego samego dnia napastnicy zastrzelili w Iraku pięciu pielgrzymów podróżujących w autokarowym konwoju, a dzień wcześniej eksplozje bomb w Bagdadzie zabiły 16 osób.
Obama pochwalił jednak Irak za "znaczące postępy" w normalizowaniu sytuacji w kraju i ponowił obietnicę, że oddziały armii USA opuszczą definitywnie Irak w 2011 roku.
Irak jest wciąż rozdarty przez konflikty pomiędzy ludnością szyicką, sunnicką i kurdyjską. Administracja Obamy jest zaniepokojona powolnym tempem, w jakim odbywa się polityczne "pojednanie" Iraku.
Obama i wiceprezydent USA Joe Biden apelują ostatnio do Irakijczyków o rozwiązanie wewnętrznych sporów, od tych dotyczących podziału zysków z eksploatacji złóż ropy naftowej, po konflikty o wewnętrzne granice.
PAP

Specjalny pokaz "Katynia" dla młodych Włochów

Specjalny pokaz "Katynia" w reżyserii Andrzeja Wajdy odbył się na międzynarodowym festiwalu filmów dla młodych widzów w Giffoni Valle Piana, koło Salerno, na południu Włoch.
Giffoni Film Festival to najbardziej znany na świecie przegląd filmów dla młodzieży i to jej przedstawiciele zasiadają w jury.
Z okazji nadzwyczajnej, pozakonkursowej projekcji "Katynia" Andrzej Wajda wystosował do widzów przesłanie, w którym podkreślił, że czuje spoczywającą na nim odpowiedzialność, a prezentację filmu na tym festiwalu uważa za ważne wydarzenie.
Zwracając się do młodych Włochów, polski reżyser napisał: - Zobaczycie prawdę historyczną o drugiej wojnie światowej.-
- O tym straszliwym wydarzeniu, jakim była masakra 20 tysięcy Polaków, zamordowanych na rozkaz Stalina, nie opowiadam wyłącznie polskim widzom. Oni znają tę prawdę od lat, mimo że była tematem tabu - dodał Wajda.
Wyjaśnił następnie młodym widzom w przesłaniu odczytanym przed projekcją: - Kłamstwa o Katyniu były obowiązkową wersją oficjalną w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, która była podporządkowana Związkowi Radzieckiemu od 1945 roku do upadku komunizmu w 1989 r. -
- Moja opowieść skierowana jest ku światu, który ukrywał prawdę o tej zbrodni i promował wersję sowiecką, obarczającą nią nazistowskie Niemcy - napisał polski reżyser.
Przypomniał, że Jan Paweł II mówił: "Prawda was wyzwoli".
- Wierny temu wezwaniu nakręciłem ten film, myśląc o moich rodzicach. Moim ojcu oficerze polskiego wojska, który był wśród ofiar tej zbrodni, i o mojej matce, narażonej na kłamliwą sowiecką propagandę, która czekała na jego powrót aż do swej śmierci - podsumował w swoim liście Wajda.
PAP

Izrael oskarża: USA akceptuje Iran jako mocarstwo atomowe

Hillary Clinton zaoferowała swoim sojusznikom na Bliskim Wschodzie "parasol ochronny" na wypadek, gdyby Iran zdobył broń atomową. - To błąd - ocenia wicepremier Izreale Dan Meridor - w obecnej chwili nie powinniśmy zakładać, że Iran będzie miał broń nuklearną. Powinniśmy im to uniemożliwić.
Meridor, który kieruje tajnymi służbami Izraela, w wypowiedzi dla izraelskiej rozgłośni wojskowej wyraził opinię, że propozycja pani Clinton może być interpretowana jako wyraz gotowości do zaakceptowania Iranu jako mocarstwa atomowego.
- Bez najmniejszego entuzjazmu wysłuchałem wypowiedzi Amerykanów, że będą bronić swych sojuszników, gdyby Iran wszedł w posiadanie bomby atomowej - oświadczył Meridor.
Hillary Clinton ostrzegła Iran, że jeśli zrealizuje program pozyskania broni jądrowej, Stany Zjednoczone obejmą swym parasolem ochronnym kraje Zatoki Perskiej.
Amerykańska sekretarz stanu powiedziała: USA nadal trzymają otwarte drzwi do dialogu z Iranem.
Jednocześnie z ust Hillary Clinton padło zdanie, które zawierało ostrzeżenie: chcemy, by irańskie władze zadały sobie pytanie, jak sądzę uczciwe: czy jeśli USA rozciągną parasol ochronny nad regionem Iran będzie w stanie, tak jak to planował po uzyskaniu broni jądrowej, zastraszać i dominować w regionie?.
PAP

Największy na świecie teleskop

Największy teleskop na świecie ma powstać na wulkanie Mauna Kea na wyspie Hawaii - poinformowała budująca go firma TMT Corp. O wyborze Hawajów - rozważano także Chile - zadecydowało usytuowanie wyspy na środku Oceanu Spokojnego oraz jej słabe zaludnienie, dzięki czemu tamtejsze powietrze jest wolne od zanieczyszczeń i sztucznych świateł, które znacznie utrudniają obserwację nieba.
Na termin ukończenia inwestycji wyznaczono 2018 rok.
Dzięki dużym rozmiarom lustra teleskopu niedługo będzie można obserwować obszary nieba odległe od ziemi nawet o 13 miliardów lat świetlnych. Oznacza to, że astronomowie będą mogli obejrzeć powstawanie pierwszych gwiazd i galaktyk, które uformowały się około 400 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Zwierciadło teleskopu ma mieć średnicę 30 metrów, dzięki czemu jego powierzchnia będzie umożliwiała zbieranie dziewięciokrotnie więcej danych niż obecnie największy teleskop optyczny usytuowany na Karaibach.
Urządzenie, które nazwano TMT (Thirty Meter Telescope), ma umożliwić naukowcom analizę nie tylko ciał niebieskich, ale również historii wszechświata.
Teleskop będzie wybudowany na drzemiącym wulkanie, który cieszy się dużą sławą wśród miłośników astronomii. Szczyt wulkanu znajduje się nad linią chmur na wysokości 4 205 metrów n.p.m., dzięki czemu można z niego obserwować niebo północnej półkuli przez ponad 300 dni w roku.
Po oddaniu TMT planuje się budowę podobnego teleskopu w Chile, który z równie dużą dokładnością będzie zbierał dane z południowej półkuli. Dzięki temu astronomowie będą mieli do dyspozycji obraz nieba z obu półkuli - powiedział Rolf Kudritzki, dyrektor Instytutu Astronomii na Uniwersytecie Hawajskim.
PAP

Wtorek, 2009-07-21

Rano zacznie się najdłuższe zaćmienie Słońca w tym wieku

To będzie najdłuższe zaćmienie Słońca w tym wieku, będzie trwało 6 minut i 39 sekund, a kulminacja nastąpi 22 lipca o 4.36 czasu polskiego. Zaćmienie Słońca najlepiej będzie widoczne nad Oceanem Spokojnym. To wydarzenie będą też mogli zobaczyć mieszkańcy Indii, Nepalu, Bangladeszu, Bhutanu i Chin.
Zaćmienie rozpocznie się na północno-zachodnim wybrzeżu Indii, przejdzie przez północną cześć tego kraju, ukaże się nad Himalajami skąd prześlizgnie się na teren Chin. Z Chin, mniej więcej na wysokości Szanghaju wejdzie na Ocean Spokojny. Tam na wielkiej otwartej przestrzeni potrwa najdłużej, by zakończyć się w centralnej części Oceanu.
Do zaćmienia Słońca dochodzi, gdy Księżyc, krążąc w okół Ziemi, znadzie się dokładnie pomiędzy Słońcem a naszą planetą. W takiej sytuacji na powierzchni Ziemi pojawia się cień Księżyca.
Dr Paweł Moskalik z Centrum Astronomicznego imienia Mikołaja Kopernika wyjaśnia, że to zaćmienie będzie trwało najdłużej w tym wieku, ponieważ akurat teraz Księżyc jest najbliżej Ziemi, a to oznacza, że rzuca większy cień, a zaćmienie trwa tak długo. Zwykle zaćmienia Słońca trwają 2 - 3 minuty.
Doktor Moskalik zapewnia, że mimo wyjątkowości zjawiska jakim jest zaćmienie Słońca, to kosmiczne wydarzenie zupełnie nie ma wpływu na życie na naszej planecie.
W Polsce ostatnie całkowite zaćmienie Słońca było widoczne w latach 50-tych ubiegłego wieku. Do kolejnego zaćmienia Słońca dojdzie 11 lipca 2010 roku nad Pacyfikiem.
IAR

Spacer kosmiczny w 40. rocznicę lądowania na Księżycu

Astronauci David Wolf i Thomas Marshburn wyszli w poniedziałek po raz drugi w przestrzeń kosmiczną aby zamontować na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS nową antenę oraz kilka innych elementów dostarczonych na stację przez prom Endeavour.
"Kosmiczny spacer" odbył się dokładnie w 40. rocznicę pierwszego lądowania na Księżycu astronautów Neila Armstronga i Buzza Aldrina z załogi Apolla 11.
Tymczasem Aldrin, podobnie jak inni astronauci z programu Apollo, sugerował na konferencji prasowej w Waszyngtonie, że dotychczas stacja ISS, mimo poniesionych olbrzymich nakładów, nie umożliwiła dokonania szczególnie ważnych odkryć naukowych.
Podczas obecnej misji promu Endeavour, która zakończy się 28 lipca, przewidziane są jeszcze trzy wyjścia w przestrzeń kosmiczną.
PAP

Porażony paralizatorem przez policję stanął w płomieniach

W Australii 36-letni mężczyzna dosłownie stanął w płomieniach, gdy został porażony paralizatorem przez policjanta. Z poparzeniami trzeciego stopnia został przewieziony do szpitala i znajduje się w stanie ciężkim - donosi serwis internetowy BBC News.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Warburton w zachodniej części Australii. Policjanci w odpowiedzi na skargę pojechali z interwencją do 36-letniego Ronalda Mitchella, znanego już stróżom prawa z agresywnych zachowań.
Gdy funkcjonariusze znaleźli się pod domem 36-latka, ten wybiegł z domu i ruszył prosto na nich, trzymając w rękach baniak z benzyną i zapalniczkę. Jeden z policjantów użył elektrycznego paralizatora, wtedy mężczyzna stanął w ogniu. Stróż prawa natychmiast powalił go na ziemię i gołymi rękami ugasił płomienie.
Okazało się, że 36-latek był uzależniony od wdychania oparów benzyny, którą był przesiąknięty w trakcie interwencji policjantów. Najprawdopodobniej elektryczna iskra wywołana przez paralizator spowodowała wybuch ognia, lecz policja nie wyklucza, że przyczyną tragedii była trzymana przez mężczyznę zapalniczka. Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia - pisze BBC News.
wp.pl

USA wspierają Ukrainę - to zdenerwuje Rosję

Stany Zjednoczone nie godzą się na podział świata na strefy wpływów, a nowe otwarcie w stosunkach z Rosją nie jest wymierzone w Ukrainę - oświadczył w Kijowie amerykański wiceprezydent Joe Biden.
- USA popierają suwerenną Ukrainę i jej prawo do dokonywania własnych wyborów. Nikt nie ma prawa dyktować wam, jakie macie zawierać sojusze. Zmiany w relacjach (USA) z Rosją nie będą wymierzone w Ukrainę - powiedział na wspólnej konferencji prasowej z ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką.
USA chcą silnej Ukrainy
Biden wyraził przy tym przekonanie, że "reset" w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą będzie dla Ukrainy korzystny.
Wiceprezydent USA powtórzył, że jego kraj popiera euroatlantyckie aspiracje Kijowa, dodając, że Stany Zjednoczone "oddane są silnej, demokratycznej i rozwijającej się Ukrainie".
- Wasz sukces będzie naszym sukcesem - zaznaczył.
Biden zaapelował jednocześnie do skonfliktowanych ukraińskich polityków o jedność.
- Mówiłem to prezydentowi i powiem w rozmowach z innymi liderami: wspólne działanie, szczególnie w warunkach kryzysu, nie jest wyborem, lecz koniecznością. Kompromis nie jest oznaką słabości, lecz demonstracją siły - oświadczył amerykański wiceprezydent.
Jedna Ukraina
Prezydent Juszczenko, który na konferencji prasowej w Kijowie przemawiał przed Bidenem, nie mógł odpowiedzieć na jego apel o jedność polityczną na Ukrainie; jego wystąpienie poświęcone było przede wszystkim bezpieczeństwu kraju.
- Żyjemy w trudnym świecie. Dla nas najważniejsza jest nasza jedność terytorialna. Najlepszym sposobem jej zapewnienia jest integracja ze światem euroatlantyckim - oświadczył.
Juszczenko zwrócił także uwagę, że ważnym elementem bezpieczeństwa Ukrainy jest bezpieczeństwo energetyczne, i zaprosił amerykańskich inwestorów do udziału w reformowaniu ukraińskiej sieci przesyłania gazu oraz całego systemu energetycznego.
Ukraiński prezydent wykorzystał spotkanie z Bidenem, by zaprosić na Ukrainę prezydenta USA Baracka Obamę.
- Korzystając z okazji, potwierdziłem zaproszenie dla amerykańskiego prezydenta do odwiedzenia Ukrainy - powiedział.
Zdaniem komentatorów Juszczenko chciałby, aby Obama przyjechał do Kijowa przed zaplanowanymi na początek przyszłego roku wyborami prezydenckimi. Obecny szef państwa będzie ubiegał się w nich o pozostanie na drugą kadencję.
Jarosław Junko PAP

Poniedziałek, 2009-07-20

Benedykt XVI mianował Polaka biskupem diecezji w RPA

Benedykt XVI mianował ks. Adama Leszka Musiałka, sercanina, biskupem diecezji De Aar w Republice Południowej Afryki - podała Polska Prowincja Księży Sercanów. Jest on dziesiątym Polakiem, mianowanym biskupem przez obecnego papieża do pracy duszpasterskiej poza Polską. Biskup-nominat ma 52 lata.
Biskup-nominat Adam Leszek Musiałek zastąpi biskupa Josepha Jamesa Potocnaka, również sercanina, którego prośbę o dymisję przyjął papież w tym samym dniu. To drugi polak, mianowany przez obecnego papieża biskupem w RPA - po paulinie o. Stanisławie Janie Dziubie, który od 31 grudnia ubr. jest ordynariuszem diecezji Umzimkulu (RPA).
Diecezja De Aar, położona w środkowej części Republiki Południowej Afryki, istnieje od 13 kwietnia 1967 (wcześniej – od 24 marca 1953 była to prefektura apostolska) i wchodzi w skład metropolii kapsztadzkiej. Na obszarze ok. 67,3 tys. km kw. mieszka tam niespełna 170 tys. ludzi, z których prawie 6 tys. to katolicy. Na terenie diecezji jest 8 parafii, w których pracuje 6 księży diecezjalnych i zakonnych i kilka sióstr. Kapłani zakonni to sercanie, głównie polscy i amerykańscy. Z ich szeregów wywodzili się też pierwsi biskupi tej jednostki kościelnej: Joseph Anthony De Palma (1967-87) i Joseph James Potocnak (1992-2009). Ks. Adam L. Musiałek będzie trzecim biskupem tej diecezji.
EAI

Astronauci z Apolla: powinniśmy powrócić na Księżyc

Do rozwoju badań Kosmosu oraz śmielszych ambicji Stanów Zjednoczonych wzywali astronauci statku Apollo podczas uroczystości upamiętniających 40. rocznicę lądowania człowieka na Księżycu.
- Powinniśmy powrócić na Księżyc. Powinniśmy dowiedzieć się o wiele więcej, założyć bazy, zainstalować tam nowe teleskopy i przygotować się, by wyruszyć na Marsa, ponieważ to właśnie Mars jest ostatecznym celem - mówił Eugene Cernan na konferencji prasowej z udziałem siedmiu uczestników lotów Apolla. Cernan był ostatnim człowiekiem, który poleciał na Księżyc w 1972 roku, na statku Apollo 17.
W związku z rocznicą lotu z 1969 roku NASA opublikowała odrestaurowane nagrania z misji Apolla 11 oraz nigdy wcześniej nie udostępnione szerszej publiczności nagrania rozmów astronautów. Uczestników historycznej misji Apollo 11 przyjmie w Białym Domu prezydent USA Barack Obama.
W niedzielę wieczorem bohaterowie misji - Neil Armstrong i Michael Collins, dziś mający po 78 lat, oraz 79-letni Edwin Aldrin zachęcali Amerykanów, by podjęli wyzwanie, jakim jest lot na Marsa.
- Apollo 11 był symbolem tego, co wielki kraj i wielki naród mogą zrealizować, pracując ciężko i pracując razem - mówił Buzz Aldrin. - Ameryko, czy masz jeszcze wielkie marzenie? Czy jeszcze wierzysz w siebie? - pytał. Wezwał też przyszłe pokolenie i polityków, by powiedzieli sobie: "tak, możemy" ("Yes, we can"), jak brzmiało hasło kampanii wyborczej Baracka Obamy.
Jego poprzednik George W. Bush w 2004 roku zainicjował program "Constellation", który ma przygotować powrót Amerykanów na Księżyc w 2020 roku. Obama zarządził jednak ponowny przegląd tego programu, który w przypadku kontynuacji byłby wstępem do załogowych lotów na Marsa.
51% Amerykanów wierzy, że USA mogłyby wysłać astronautów na Marsa, 43% jest przeciwnego zdania - mówią wyniki sondażu CBS News. W 2004 roku zwolenników misji na Marsa było mniej - 48%, ale dziesięć lat temu, w 1999 roku, było ich aż 58%.
PAP

Jest stanowisko dla Danuty Huebner

Była komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner została przewodniczącą komisji ds. rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego.
Danuta Huebner była jedyną kandydatką na to stanowisko i została wybrana przez aklamację na inauguracyjnym posiedzeniu tej liczącej 49 posłów komisji. Polka ma nią kierować przynajmniej przez dwa i pół roku. Wśród członków komisji są m.in. eurodeputowani Jan Olbrycht (PO), Wojciech Olejniczak (SLD) i Jacek Kurski (PiS).
Jednym z pierwszych zadań tej komisji na początku września będzie "przesłuchanie" polskiego komisarza Pawła Sameckiego. Zastąpił on w KE na stanowisku komisarza ds. polityki regionalnej Huebner, kiedy ona odeszła, by przyjąć mandat posła PE.
Huebner została wybrana do PE z pierwszego miejsca listy Platformy Obywatelskiej w Warszawie.
PAP

Zmarł najbardziej zaufany głos Ameryki

W piątek, w wieku 92 lat zmarł komentator amerykański, który uchodził za najbardziej godną zaufania osobowość Ameryki. Pewny siebie głos Waltera Cronkite'a przekazywał wiadomości począwszy od zabójstwa Johna F. Kennedy'ego po program kosmiczny Apollo i wojnę w Wietnamie. Przez prawie 20 lat prowadził wieczorne wiadomości CBS. Kiedy Cronkite kończył swój przekaz wiadomości charakterystycznym "that's the way it is" (tak to właśnie jest), nikt nie wątpił w jego słowa.
REUTERS

Niedziela, 2009-07-19

USA żądają wstrzymania inwestycji w Jerozolimie Wsch.

Stany Zjednoczone zażądały od Izraela całkowitego wstrzymania budowy nowych domów na terenach arabskiej, wschodniej części Jerozolimy - ujawniły w niedzielę izraelskie rozgłośnie radiowe.
Informacja zbiegła się w czasie z oświadczeniem premiera Benjamina Netanjahu, iż Izrael "może budować wszędzie" a kwestia przynależności całej Jerozolimy do Izraela "nie podlega żadnej dyskusji". - Nie możemy zaakceptować sytuacji, że Żydzi nie mogliby żyć lub budować swych domów na terenie całej Jerozolimy - powiedział Netanjahu.
Izraelskie rozgłośnie - państwowe i wojskowe radio - podały, że w czasie weekendu Departament Stanu USA wezwał waszyngtońskiego ambasadora Izraela informując go o stanowisku amerykańskim, że planowana budowa osiedla żydowskiego w Jerozolimie Wschodniej zagraża rokowaniom pokojowym z Palestyńczykami. Inwestycja realizowana jest przez amerykańskiego milionera Irvinga Moskiwitza. Projekt, mający obejmować 20 przeznaczonych dla Izraelczyków domów w arabskiej dzielnicy Szeikh Dżarrah, został rzekomo zaaprobowany przez władze.
Budowa a także uwagi Netanjahu - ocenia agencja Associated Press - mogą prowadzić do dalszego skomplikowania i tak już ostrego amerykańsko-izraelskiego sporu w sprawie osiedli żydowskich.
PAP

Wałęsa nagrodzony na festiwalu kultury Mittelfest


Lech Wałęsa otrzymał nagrodę włoskiego festiwalu kultury Europy środkowej - Mittelfest, odbywającego się w Cividale del Friuli koło Udine.
To pierwsza edycja nagrody, w której nazwie zawarto sformułowanie "dla nowej Europy" (Premio Mittelfest per la nuova Europa).
Tegoroczny prestiżowy festiwal jest dedykowany 20. rocznicy demokratycznych przemian w Europie środkowo-wschodniej, zapoczątkowanych w Polsce.
Uroczystość otwarcia imprezy i wręczenia nagrody byłemu polskiemu prezydentowi odbyła się w kościele pod wezwaniem świętego Franciszka.
Z okazji tego ważnego wydarzenia kulturalnego na północy Włoch, poświęconego w tym roku upadkowi komunizmu, opublikowano tom "Próby Europy". Autorami opublikowanych w nim rozważań są, oprócz Lecha Wałęsy, między innymi były prezydent Czech Vaclav Havel i były przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow.
PAP

Obama : "Reforma rozsądna, ale może zwiększyć deficyt"

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że jego plan reformy ubezpieczeń zdrowotnych jest rozsądny i solidny pod względem finansowym, ale nowa analiza ekspertów od budżetu wskazuje, że może ona zwiększyć deficyt o 239 mld dolarów w ciągu dekady.
USA są jedynym rozwiniętym krajem, w którym nie istnieje system powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. Elementem kampanii wyborczej Obamy była obietnica stworzenia ubezpieczeń, na które mogliby sobie pozwolić wszyscy Amerykanie.
Recesja i pogłębiający się deficyt budżetowy sprawiły jednak, że dla kosztownego projektu reformy coraz trudniej jest znaleźć polityczne poparcie. Republikanie i konserwatywni Demokraci zażądali weryfikacji finansowych założeń projektu ustawy.
Obama podkreśla jednak, że reforma ta jest warunkiem długotrwałej poprawy sytuacji gospodarczej Ameryki.
Analiza Biura Budżetowego Kongresu opublikowana w piątek wskazuje, że po roku 2014 nowy system ubezpieczeń, zaproponowany wstępnie przez demokratyczną większość w Kongresie i poparty przez Biały Dom zacząłby pogłębiać deficyt.
Około 50 mln spośród 300 mln Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia medycznego. Państwo zapewnia opiekę zdrowotną najbiedniejszym oraz osobom starszym, ale większość Amerykanów musi polegać na prywatnych ubezpieczeniach, dostarczanych najczęściej przez pracodawców, lub kupowanych indywidualnie.
Rosnące bezrobocie sprawia, że coraz więcej osób straciwszy pracę traci również jakiekolwiek ubezpieczenie zdrowotne.
Obama apeluje do Kongresu o rychłe przegłosowanie ustawy o reformie, argumentując, że jeśli nie będzie ona przeprowadzona teraz, to nie uda się jej wdrożyć "w przewidywalnej przyszłości".
PAP

Sobota, 2009-07-18

Ciało Michaela Jacksona było jak poduszeczka do igieł

Ciało króla popu było w strasznym stanie - ujawnia szokujące informacje "The Sun". Trudno było znaleźć miejsce bez śladów ukłuć. - Jego ciało przypominało poduszkę do igieł. Kto mógł być tak okrutny i podawać leki widząc w jak strasznym stanie jest jego ciało - pytał informator gazety.
Wiadomo, że Jacko przyjmował dożylnie ogromne ilości leków. Jednak sekcja zwłok ujawniła nie tylko ślady, ale rany wszędzie tam, gdzie podawane były leki i narkotyki. To miejsca preferowane przez zdesperowanych narkomanów, czyli między palcami stóp i pod kolanami.
Szokujące odkrycie zintensyfikowały dochodzenie policji w ustaleniu działań wszystkich lekarzy, którzy opiekowali się Michaelem Jacksonem. Szczególnie chodzi o jego osobistego lekarza dr Conrada Murraya i dermatologa dr Arnolda Kleina.
Istnieje bardzo poważne podejrzenie, że lek znieczulający Propofol, podany Jacksonowi przez dr Murraya, był bezpośrednią przyczyną jego śmierci - podaje portal TMZ.com.
Niestety z ustaleniem tego faktu trzeba czekać do oficjalnego opublikowania raportu z sekcji zwłok. Ma to nastąpić już wkrótce.
Natomiast LAPD (Departament Policji Los Angeles) prowadzi dochodzenie w sprawie ustalenia czy było to nieumyślne spowodowanie śmierci, czy też - jak sugeruje siostra Jacksona La Toya - zabójstwo. Wydaje się to być jednak trudne, gdyż dr Murray odmawia udzielania jakichkolwiek informacji na ten temat. Nie stawia się też na wezwania na przesłuchania.
wp.pl

Astronauci z Endeavoura wyszli na kosmiczny spacer

Dwaj astronauci z promu Endeavour wyszli w otwartą przestrzeń kosmiczną, by przygotować do instalacji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej platformę, w której prowadzone będą doświadczenia naukowe.
To trzeci i ostatni element japońskiego olbrzymiego modułu laboratoryjnego wartego 2,4 miliarda dolarów. Platforma jest zaprojektowana do prowadzenia eksperymentów, które muszą być wystawione na działanie otwartej przestrzeni kosmicznej.
Wyjście ma potrwać ponad 6 godzin. Jest pierwszym z pięciu planowanych w trakcie 11-dniowej misji promu. Prace na zewnątrz stacji wykonywali astronauci David Wolf i Timothy Kopra.
Od przybycia Endeavoura w piątek, na stacji znajduje się 13 osób - ta rekordowa liczba jest zarazem maksymalna, jaką stacja może pomieścić.
Przed zacumowaniem prom przeleciał w pobliżu stacji, tak aby jej załoga mogła sprawdzić, czy nie ma na nim śladów uszkodzeń, które mogły powstać w środę podczas startu.
Od zbiornika paliwa oderwało się wtedy około 12 kawałków pianki izolacyjnej, która mogła uszkodzić osłonę termiczną promu.
Pianka izolacyjna, która oderwała się podczas startu od zewnętrznego zbiornika paliwa w 2003 roku uszkodziła powłokę termiczną wahadłowca Columbia. Spowodowało to jego rozpadnięcie się podczas wchodzenia do atmosfery przed lądowaniem. Zginęło wtedy siedmiu astronautów.
PAP

Nelson Mandela obchodzi 91. urodziny

Nelson Mandela - pierwszy czarnoskóry prezydent Republiki Południowej Afryki, laureat Pokojowej Nagrody Nobla - skończył 91 lat. Urodziny obchodził w swoim domu w Johannesburgu w towarzystwie rodziny i współpracowników z czasów walki z apartheidem.
Wśród zaproszonych gości była m.in. południowoafrykańska pisarka, noblistka (z 1991 r.) Nadine Gordimer.
"Madiba", jak czule nazywają w RPA byłego prezydenta, otrzymał masę ciepłych życzeń od znanych osobistości, a także od zwykłych obywateli RPA.
Fani uczcili jego urodziny spełniając dobre uczynki - czytając niewidomym, rozdając koce bezdomnym lub odnawiając domy dla sierot, których rodzice zmarli na AIDS; sadzili też drzewka, a w centrum Johannesburga remontowali zniszczoną przez pożar noclegownię dla bezdomnych.
Mandela wcześniej wezwał ludzi do pełnienia dobra z okazji pierwszego Dnia Mandeli, który, jak mają nadzieję jego fundacje dobroczynne, wejdzie na stałe do kalendarza.
Z okazji Dnia Mandeli na koncercie w Nowym Jorku wystąpią m.in. Stevie Wonder, Alicia Keys, Aretha Franklin. Dochód z koncertu zasili fundację do walki z AIDS utworzoną przez byłego prezydenta
PAP

Papież nikogo nie obudził, gdy złamał nadgarstek

Kiedy w nocy z czwartku na piątek Benedykt XVI przewrócił się w swoim pokoju, nikogo o tym nie zawiadomił i nie obudził swych współpracowników - ujawnia włoski dziennik "Il Giornale".
Pisząc o szczegółach niefortunnego upadku w letnim domu w Les Combes w Alpach włoska gazeta pisze, że doszło do niego, ponieważ papież nie włączył światła i szedł po ciemku do łazienki.
Upadł na podłogę na ręce. Chociaż odczuwał ból w nadgarstku, nie chciał nikogo obudzić - dodaje dziennik. Papież położył się następnie spać czekając na nadejście dnia.
Rano zszedł na mszę trochę spóźniony i dopiero wtedy opowiedział, co się stało. Postanowił jednak najpierw pokazać nadgarstek swemu osobistemu lekarzowi Patrizio Polisce. To on wyraził przypuszczenie, że doszło do pęknięcia kości i zdecydował o tym, że trzeba jechać na badania do szpitala.
Na pogotowiu w mieście Aosta - relacjonuje "Il Giornale" - ordynator ortopedii wyjaśnił papieżowi, że uraz ten można spróbować leczyć także bez interwencji chirurgicznej, ale w takim przypadku musiałby mieć gips na całej ręce. Poza tym istniało ryzyko, że kość nie zrośnie się tak, jak trzeba. Dlatego Benedykt XVI zdecydował się na małą operację.
PAP

Piątek, 2009-07-17

Polski reżyser podbija festiwal teatralny w Awinionie

Widzowie festiwalu teatralnego w Awinionie mogli po raz pierwszy obejrzeć przedstawienie "(A)pollonia" Krzysztofa Warlikowskiego. Zespół Nowego Teatru w Warszawie będzie występował na festiwalu do niedzieli.
Krzysztof Warlikowski nie po raz pierwszy uczestniczy w festiwalu teatralnym w Awinionie. Przyjeżdża tu ze swoimi spektaklami regularnie od roku 2001. o raz pierwszy jednak festiwal dał mu do dyspozycji swoją najpiękniejszą i najbardziej prestiżową scenę - dziedziniec Pałacu Papieskiego.
Według Agencji France Presse, przedstawienie "(A)pollonia" mówi o Polsce i jej niedomówieniach, które są jednym z ulubionych motywów Warlikowskiego. Reżyser interesuje się poświęceniami, jakie Polacy wzięli na siebie lub jakie im narzucono.
Za jedną z mocnych stron przedstawienia Agencja France Presse uważa scenografię Małgorzaty Szczęśniak.
Na festiwalowej scenie wystąpili między innymi Andrzej Chyra, Magdalena Cielecka i Ewa Dałkowska.
"(A)pollonia" wróci do Francji jesienią tego roku. W listopadzie spektakl zostanie wystawiony w paryskim teatrze Chaillot.
IAR

Palestyńczycy znów mogą podróżować do Mekki

Palestyńczycy mieszkający w Strefie Gazy po raz pierwszy od dwóch lat otrzymują pozwolenia i wizy na odbywanie pielgrzymki do Mekki - poinformowały palestyńskie media.
Pozwolenia dla mieszkańców Strefy Gazy, kontrolowanej od czerwca 2007 roku przez islamski ruch Hamas, wydawane są przez władze izraelskie bardzo ostrożnie. Na blisko 2.000 osób, które wystąpiły w tym roku do władz o zgodę na podróż do Arabii Saudyjskiej, otrzymało ją tylko dwieście - poinformowało Międzynarodowe Centrum Mediów na Bliskim Wschodzie.
Pielgrzymi będą opuszczali Strefę Gazy przez przejście na granicy z Egiptem w Rafah, aby stamtąd udawać się do miejsca narodzin Mahometa.
Przed rozpoczęciem hadżdżu, tj. pielgrzymki do Mekki, wierni muszą starannie się przygotować, uczęszczając na kursy religijne, szykując sobie białe szaty bez szwów i - w przypadku mężczyzn - zapuszczając brodę i dłuższe włosy.
Mieszkańcy Strefy Gazy, chcąc podjąć tę podróż, obowiązkową dla każdego muzułmanina, napotykają wielkie przeszkody. Odkąd w Gazie rządzi Hamas, Izrael objął to terytorium ścisłą blokadą.
PAP


"Prezydent Czeczenii jest jak Stalin" - za te słowa zginęła?


Nikt nie ośmiela się sprzeciwić niczemu, co Ramzan Kadyrow, od 2007 roku prezydent Czeczenii, powie lub zrobi, tak jak wcześniej nikt się nie ośmielił sprzeciwić czynom i słowom Józefa Stalina - to jedno ze stwierdzeń Natalii Estemirowej z niepublikowanego artykułu napisanego w ubiegłym roku. Fragmenty tekstu zamieszcza brytyjski "The Independent".
50-letnia działaczka rosyjskiej organizacji praw człowieka Memoriał została uprowadzona w środę sprzed swego domu w stolicy Czeczenii Groznym przez czterech nieznanych sprawców. Tego samego dnia znaleziono ją zabitą w Inguszetii z ranami postrzałowymi głowy i piersi.
"Władze Czeczenii szczycą się zaprowadzeniem pokoju i sukcesami w walkach z partyzantami, ale realia temu przeczą: partyzanci często napadają na milicjantów, różne formacje struktur wojskowych walczą ze sobą, zaś ludność cywilna pada ofiarą porywaczy" - pisała Estemirowa.
Większość nie chce mówić
"Jedyna różnica (w porównaniu z wcześniejszym okresem intensywnej wojny z separatystami - red.) polega na tym, że wielu uprowadzonych znika tylko na kilka dni. Wracają pobici i zastraszeni, dlatego w większości nie mówią o tym, co ich spotkało" - dodała działaczka.
W artykule Estemirowa podaje w wątpliwość twierdzenia, iż Kadyrow rządzi samodzielnie. Szacuje też, że w rosyjskich więzieniach nadal przebywają dziesiątki tysięcy Czeczenów. W samej Czeczenii zaś sytuacja nie jest normalna: dyktatura się umacnia, a wielu ludzi emigruje.
Zgnieść społeczeństwo
"ONZ i UE porównują obecną sytuację z wydarzeniami z 2000 roku (gdy Rosjanie zajęli większą część Czeczenii w wyniku inwazji rozpoczętej w 1999 roku - red.) i odnotowują niewątpliwą poprawę. Ale jaki był powód zniszczenia licznych miast i wsi, zabicia setek tysięcy cywilów i wprowadzenia państwowego terroru uzasadnionego 'wojną z terroryzmem'?" - pyta Estemirowa.
"Czy tym powodem nie było zgniecenie społeczeństwa i zmuszenie go do dokonania sztucznego wyboru między demokracją a stabilizacją?" - odpowiada na to pytanie. Według niej Kreml jest zadowolony z tego, że wszelkie próby niezależnego myślenia i działania zostały w Czeczenii zdławione.
PAP

Papież Benedykt XVI przeszedł operację

Benedykt XVI przeszedł wczesnym popołudniem w szpitalu w Aoście na północy Włoch zabieg operacyjny nadgarstka prawej ręki, którego urazu doznał w nocy w rezultacie upadku. Papież jest w dobrym stanie i po południu powróci do Les Combes, by kontynuować wakacje - poinformował rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
Osobisty papieski lekarz Patrizio Polisca powiedział, że Benedyktowi XVI po zabiegu założono gips.
Na razie nie ogłoszono żadnych zmian w programie wypoczynku papieża w Alpach.
- To był przypadkowy upadek - wyjaśnił watykański rzecznik, dementując doniesienia, według których Benedykt XVI przewrócił się, gdyż źle się poczuł.
Około godzinny 9.45 rano papież przyjechał na pogotowie, dokąd - jak pokazano w materiale filmowym - wszedł powoli o własnych siłach.
Zabieg operacyjny, przeprowadzony w znieczuleniu miejscowym, był konieczny, ponieważ stwierdzono pęknięcie nadgarstka z przemieszczeniem. Papież musiał czekać na zabieg, gdyż sala operacyjna była zajęta.
Chirurg Amedeo Emmanuel Mancini, który przeprowadził zabieg operacyjny, powiedział, że Benedykt XVI odzyska pełną sprawność w prawej dłoni i będzie mógł grać na fortepianie i pisać.
Sylwia Wysocka PAP

Czwartek, 2009-07-16

Zabójca polskiego inżyniera złapany

Jeden z zabójców polskiego inżyniera Piotra Stańczaka został schwytany - powiedział w Polsat News szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Talib, który nazywa się Atta Ullah, został aresztowany w Islamabadzie.
- Władze pakistańskie ujęły osobę, która prawdopodobnie jest jednym z morderców, jednym z tych, którzy widnieją na filmie z tej strasznej egzekucji - powiedział Radosław Sikorski.
- To jest człowiek imieniem Atta Ullah, został pojmany w Islamabadzie, w stolicy Pakistanu. Najprawdopodobniej planował kolejne zamachy terrorystyczne i jest przesłuchiwany w tej chwili przez władze pakistańskie w związku z atakami w Lahore i w Kohacie - dodał szef MSZ.
Według pakistańskich gazet "The Dawn" i "The News", zatrzymany jest członkiem organizacji Tehrik-e-Taliban działającej w rejonie Darra Adam Khel.
- Jeżeli się okaże, że mamy jednego z morderców, to po nitce do kłębka być może dotrzemy do pozostałych - powiedział Sikorski.
Sikorski dodał, że MSZ bardzo ściśle współpracuje z prokuraturą, "która deklaruje, że wróci do Pakistanu w najbliższych dniach, zwróci się o pomoc prawną i zwróci się naturalnie o uczestnictwo w przesłuchiwaniach podejrzanego".
Pytany o możliwość ekstradycji podejrzewanego o morderstwo Polaka, Sikorski powiedział, że Polska i Pakistan nie mają umowy o pomocy prawnej. - Możliwe jest jedynie to, na co się zgodzą z własnej, nieprzymuszonej woli władze pakistańskie, ale Pakistan dobrze współpracuje w poszukiwaniu winnych, a my ze swej strony: MSZ, Ministerstwo Sprawiedliwości, służby specjalne, nie ustaniemy w wysiłkach - zaznaczył. - Zostały wyznaczone nagrody i tych ludzi - winnych morderstwa - chcemy dopaść i ukarać - podkreślił Sikorski.
Pakistańskie media podały, że 30-letni Atta Ullah Khan został aresztowany w Islamabadzie, gdzie planował wraz z trzema wspólnikami ataki na komisariaty policji i sądy. Przyznał to podczas wstępnego przesłuchania. Media twierdzą, że mężczyzna podejrzany jest o współudział w 26 aktach terroru, w tym - o porwanie i zamordowanie Stańczaka.
Ze źródeł wywiadowczych policja otrzymała informację, że talibski dowódca Tariq Khan wysłał do stolicy terrorystyczną grupę uderzeniową. Dlatego podjęto dokładne kontrole przybywających z Peszawaru pojazdów komunikacji publicznej. Attaullah Khan został zatrzymany, bowiem zachowywał się podejrzanie. W jego bagażu znaleziono granaty oraz karabinek automatyczny kałasznikowa z kompletem 30 naboi w magazynku. Trzej jego wspólnicy zdołali się wymknąć.
Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został porwany przez talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity. W końcu kwietnia ciało Polaka zostało przewiezione do Polski. Bezpośrednio po przewiezieniu ciała została przeprowadzona sekcja zwłok. Pogrzeb Stańczaka odbył się na początku maja w Krośnie.
PAP

USA rozważa zwiększenie liczebności swojej armii

Minister obrony Stanów Zjednoczonych Robert Gates oświadczył, że wkrótce zadecyduje, czy poleci czasowe zwiększenie liczebności Armii USA (czyli sił lądowych) dla uporania się z problemami, jakie powodują wojny w Iraku i Afganistanie.
Jak stwierdził szef Pentagonu na spotkaniu z żołnierzami w bazie Fort Drum w stanie Nowy Jork, liczniejszy personel Armii pozwoliłby przedłużyć czas spędzany przez poszczególnych żołnierzy w ojczyźnie między kolejnymi misjami zagranicznymi.
- Jedną z spraw, które rozważamy, by to zapewnić, jest zwiększenie stanu osobowego armii. Mówiąc otwarcie, spodziewam się podjąć stosowną decyzję w ciągu następnego tygodnia - zaznaczył Gates.
Liczebność Armii USA została niedawno zwiększona do 547 tys. ludzi. Obecnie żołnierze stacjonują na terenie USA przez 12 miesięcy, by przez następny rok pełnić służbę w Iraku lub Afganistanie. Jednak przedstawiciele dowództwa Armii chcą przedłużenia pobytów w kraju do dwóch lat.
PAP

17-letni żeglarz sam opłynął świat


17-latek z USA Zac Sunderland jest najmłodszym żeglarzem, który opłynął samotnie świat dookoła. Cumując w Marina del Ray w Kalifornii, zakończył liczący 45 tys. kilometrów rejs.
Możliwe jednak, że nie będzie się długo cieszył swym rekordem. Trwa bowiem okołoziemski rejs Brytyjczyka Mike'a Perhama, który jest o kilka miesięcy młodszy od Amerykanina.
14 czerwca 2008 roku 16-letni wówczas Sunderland wypłynął na jachcie "Intrepid" (Nieustraszony) z Marina del Ray. W czwartek powitała go tam wiwatami rodzina, przyjaciele i setki gapiów.
Dotąd rekord najmłodszego żeglarza należał do Australijczyka Davida Dicksa, który miał ponad 18 lat, gdy w 1996 roku zakończył samotny rejs non-stop dookoła świata.
PAP

Są nowe sankcje ONZ wobec Korei Płn.

Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła nowe sankcje na pięć północnokoreańskich agencji i pięć osób zaangażowanych w prowadzone przez Phenian programy nuklearny i rakietowy. Istniejąca czarna lista organizacji i osób została zatem rozszerzona.
Na liście jest północnokoreańskie Generalne Biuro Energii Atomowej, a także cztery firmy handlowe. Sankcje dotyczą też m.in. dyrektora Biura. Obejmują zamrożenie finansów, zakaz współpracy z tymi firmami i zakaz podróży.
Wymieniono także dwa rodzaje materiałów wykorzystywanych w częściach do pocisków balistycznych, których inne kraje nie mogą dostarczać Korei Płn.
Sankcje nie wymagają dalszej aprobaty, wchodzą w życie natychmiast i są wiążące dla wszystkich krajów ONZ.
Brytyjski ambasador przy ONZ John Sawers powiedział, że jednomyślna decyzja Rady w sprawie sankcji jest "ważnym wkładem w działalność międzynarodową mającą na celu zakłócenie i powstrzymanie" północnokoreańskich programów rakietowego i budowy broni masowego rażenia.
12 czerwca Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję będącą odpowiedzią na przeprowadzenie przez Koreę Płn. próby nuklearnej 25 maja. Sankcje przewidują zakaz eksportu wszelkiej broni z Korei Płn. i importu większości rodzajów broni do tego kraju. Rezolucja nr 1874 zezwala krajom członkowskim ONZ na kontrolę towarów przesyłanych z Korei Północnej i w odwrotnym kierunku drogą lądową, powietrzną i morską w celu przechwycenia np. materiałów nuklearnych albo części rakiet; zobowiązuje te kraje do skonfiskowania i zniszczenia wszelkich transportowanych dóbr, jeśli sankcje zostaną naruszone.
Stany Zjednoczone poinformowały, że dołożyły wszelkich starań, by zagwarantować przestrzeganie rezolucji.
PAP

Rosjanom nie udała się próba rakietowa

Środowy najnowszy test przeznaczonej dla okrętów podwodnych rosyjskiej strategicznej rakiety balistycznej Buława okazał się nieudany, gdyż wskutek niesprawności pierwszego stopnia pocisku włączono jego samolikwidator - poinformowały rosyjskie władze wojskowe.
Rakieta wystartowała ze znajdującego się na Morzu Białym atomowego okrętu podwodnego "Dmitrij Donskoj". Praca silnika pierwszego stopnia trwała zaledwie 28 sekund.
Z dotychczasowych 11 próbnych startów Buławy aż 7 zakończyło się fiaskiem. Pocisk ten, oznaczany na Zachodzie jako SS-NX-30, ma maksymalny zasięg od 8 do 9 tys. kilometrów i jest zgłoszony przez Rosję do układu rozbrojeniowego START jako sześciogłowicowy. Po 16 takich rakiet ma stanowić uzbrojenie rosyjskich atomowych okrętów podwodnych nowej generacji, znanych jako klasa Boriej (Boreasz).
Przystosowany do prób z Buławą "Dmitrij Donskoj" to jedna z trzech pełniących jeszcze służbę jednostek klasy Akuła (oznaczenie zachodnie Typhoon) - największych okrętów podwodnych, jakie kiedykolwiek zbudowano.
W ubiegłym miesiącu wicepremier Rosji Siegiej Iwanow oświadczył, że Buława musi jeszcze przejść szereg testów, zanim trafi na uzbrojenie. Za przyczynę nieudanych startów uznał błędy produkcyjne, wskazując na kłopoty z kontrolowaniem jakości wszystkich części, dostarczanych przez łącznie 650 kooperantów. - Niemożliwe jest sprawdzanie jakości wyrobów w każdej fabryce - podkreślił wicepremier.
PAP

INDEX


Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem nie dokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228