Polonia Winnipegu
<<< Nr 081>>>

2 lipca 2009        Archiwa Home Kontakt

ZESPÓŁ


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur


Jola Małek
 
 
Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych

 

Kalendarz Wydarzeń

Lipiec 2009
Ni Po Wt Sr Cz Pi So
      1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31  
             

 



 

Zapisz się na naszą listę

Email adres:  
Imie i nzwisko:

 

 

Dołącz do nas

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

Ważne Linki

 Winnipeg

K P K
S P K
Ogniwo - Polskie Muzeum
Iskry - Zespół Tańca
Sokół - Zespół Tańca

Radio Polonia
Szkoła św. Ducha
Parafia Św. Ducha
Parafia Św. Andrzeja Boboli
Klub sportowy Polonia
Hypernashion

Polonijne zespoły
Nowy Czas
------
Jerzy-Cornerstone Real Estate

 

 Kanada

Polska biblioteka -McGill
Polonia Canada
Polonia Montreal
Polonia Ottawa
ABCRadio
Biuro Radcy Handlowego Kanady

Panorama Polska
Arts Polonia Toronto

 

 polska

Polonia dla Poloni
TV Polonia
Miss Polonia
Wspólnota Polska
Mówię po polsku
Polsko-Kanadyjska Izba Gospodarcza
Biuro Handlowe Ambasady Kanady
Polonia świata
MyPolinfo
Exporter
Polski Internet

 

 zagranica

Informator Polonijny
Polonia w Arizonie

Polonia w Chicago
Ogłoszenia w USA
Polish Roots
Magazyn Polonia

Polonicum Institut
Polki w Świecie

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu



 

 

 Translate this page
Note, this is automated translation meant to give you sense about this document.

Zapisz się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i okolicach

E-mail
Imię i nazwisko

W tym numerze:

 

 

 


    

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę

 

listy dO Redakcji

 
 
Szanowny Panie Bogdanie
W załączniku gazetka "Wiadomości Polonijne"
 
Łączę wyrazy szacunku i poważania
 
Tadeusz Michalak

 

 


 

 

 

TU ZESPÓŁ HYPERNASHION!!!

 

 

 

Chcieliśmy się podzielić z Wami naszym "nowym" nagraniem!!! Na stronie poniżej zapraszamy Was do ściągnięcia jako prezent z okazij Dnia Kanady nowego remiksu piosenki Babylon:

http://www.myspace.com/windows?homepage=hypernashion



 

Remiks został skonstruowany przez DJ Bombah - dziewczynę mieszkającą w Victoria, a wcześniej w Winnipeg i w Krakowie! Wielki Szacunek dla DJ Bombah!!

 

 




 

Hypernashion Pozdrawia!!! :-)))
 




Studies in English

Philosophy
Theology
Family Studies

 

Application & admission

NEW ADMISION OPEN FOR THE YEAR 2009/2010

 

Due to the fact, that the process of obtaining visa takes a long time we encourage all applicants to apply as soon as possible.

During the academic year 2009/2010 students can apply to the first-cycle Bachelor's degree philosophy programme delivered in English.


By August 30th, the applicants should submit the following documents via e-mail or via s-mail:s-mail
KUL's personal inquiry form;
a photocopy of the certificate of secondary education (High School Diploma/General Certificate of Secondary Education) entitling to enrol for studies in the country of one's residence;
a certificate confirming the command of English [The list of certificates confirming the command of English];
a photocopy of the applicant's passport (foreigners) or identity card (Polish citizens);
four color photographs (35 x 52 mm);
one addressed envelope without a stamp.

e-mail
KUL's personal inquiry form;
a scan of the certificate of secondary education (High School Diploma/General Certificate of Secondary Education) entitling to enrol for studies in the country of one's residence;
a scan of a certificate confirming the command of English [The list of certificates confirming the command of English];
a scan of the applicant's passport (foreigners) or identity card (Polish citizens);
a scan of a color photograph (*.jpg format, at least 236 x 295 pixels).

By October 1st at the very latest the applicant should send (s-mail or in person only):
four color photographs (35 x 52 mm) (only if the photographs were not send by s mail with other application documents)
the original certificate of secondary education (High School Diploma/General Certificate of Secondary Education) which entitles to enrol for studies in the country of one's residence; applicants should make sure that their documents will be accepted abroad through the obtainment of an Apostille or Consular Legalization;
Polish sworn translation of the original certificate of secondary education (High School Diploma/General Certificate of Secondary Education);
Medical Certificate confirming the applicant's ability to undertake university studies [Medical Certificate for Candidates for Study at The John Paul II Catholic University of Lublin];
valid Baptismal Certificate (only Christians);
Letter of Recommendation from the Church authorities (only clergymen);
Certificate confirming Polish descent issued by Polish Consulate (only the applicants of Polish descent).
KUL will mediate in the recognition process as long as the certificate of secondary education (High School Diploma/General Certificate of Secondary Education) needs to be recognized by Polish educational authorities as an equivalent of Polish certificate of secondary education.


By October 30th, at the very latest the applicant has to submit:
visa or provisional residence permit or any other document entitling to stay on the territory of the Republic of Poland;
Please contact the nearest Polish embassy for information on what documentation you may require to enter Poland,
health and accident insurance valid during the applicant's stay in Poland or the European Health Insurance Card or the document confirming that the applicant registered at the National Health Insurance Fund. The University helps to obtain those documents. The insurance can be purchased in the student's native country or in one of the Polish insurance companies.

Address
Please sent the required documents and photo(s) to:

via e-mail:

philosophy@kul.pl

via s-mail:

The John Paul II Catholic University of Lublin
Student Affairs Department
Al. Raclawickie 14
20-950 Lublin, Poland

http://www.kul.pl/art_10617.html




   

 

Wydarzenia warte odnotowania

“POLSKA DUMA” – RAJD ROWEROWY

Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny wraz z SPK Koło nr 13 zaprasza cała Polonię na Rajd Rowerowy pod hasłem “POLSKA DUMA”. Rajd odbędzie się w Assiniboine Park, 19-go Lipca 2009 roku. Spotkanie pod pawilonem w parku o godzinie 14:00. Rajd rusza o 14:30 alejkami parku.
Zatem ubierajmy swoje polskie koszulki, czapki, szaliki co kto ma. Udekorujmy rowery w chorągiewki polskie czy biało-czerwone bibuły. Pokażmy, że jesteśmy dumni będąc Polakami. Na rajd zapraszamy wszystkich, młodszych i starszych, kto tylko ma siłę wsiąść na rower. A najmłodszych zabieramy w przyczepki albo siodełka.
Rajd potrwa około 1 godziny poczym zapraszamy na hotdogi i napoje.

Bilety w cenie $3 od jednej osoby lub $10 od rodziny (4 osoby lub więcej).

Bilety można nabyć u organizatorów:

Paweł Pecold – email pawel@shaw.ca tel. kom. 960-1438

Christine Kovach – email ckovach@pembinatrails.ca tel. kom. 803-3566

Alex Karpyza – email alexkarpyza@hotmail.com

********************************************************************************

“POLISH PRIDE” – BIKE RALLY

Polish Sports and Liesure Club together with SPK Club 13 invites all of polonia to “POLISH PRIDE” Bike Rally which will take place at Assiniboine Park on July 19th 2009. We will meet at the pavillion at 2:00pm. Rally begins at 2:30pm. Wear your Polish shirts, hats, scarfs whatever you have. Decorate your bicycle with Polish flags or white and red streamers. Let’s show that we are PROUD of being Polish. We invite everyone, young and old as long as you can ride a bike. Don’t leave your little ones at home, bring a buggie or a bike child seat and celebrate with us. Rally will last for about 1 hour after which we invite the participants for some refreshments and hotdogs.

Admission $3 per person or $10 for a family pass (4 or more family members).

For tickets call or email the organizing committee:

Pawel Pecold – email pawel@shaw.ca tel. kom. 960-1438

Christine Kovach – email ckovach@pembinatrails.ca tel. kom. 803-3566

Alex Karpyza – email alexkarpyza@hotmail.com


 

 

 

 

 


Irena Dudek zaprasza na zakupy do
Polsat Centre

Moje motto:
duży wybór, ceny dostępne dla każdego,
miła obsługa.
 


Polsat Centre
217 Selkirk Ave Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884

S  P  O  N  S  O R

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę

 

 ŻYCZENIA
 

 

 

 

 

 

Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, ale nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .

Życzenia prosimy przesyłać na adres: jolamalek@onet.eu

Kto składa życzenia np. Jan Kowalski

Z jakiej okazji składasz życzenia np. Z okazji 18 urodzin

 Treść życzeń

Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu. 


Matthew Labuda

Congratulations on your graduation from Miles MacDonnell Collegiate

We are very proud of you and what you have accomplished

Good luck in your future and lots of love from

Mama, Tata, Jennifer and little Julia

 

 

 

 


Odwiedź Hypernashion

S  P  O  N  S  O R

 

                         
 

HUMOR 

Policjant po raz pierwszy w życiu wsiada do samolotu. Po kilku minutach szczęśliwy, że przypadło mu miejsce przy oknie, mówi do stewardesy:
- To prawda, co mówili! Rzeczywiście ludzie z góry wyglądają jak mrówki!
- To są mrówki, panie sierżancie. My jeszcze nie wystartowaliśmy.

   

 


189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510

S  P  O  N  S  O R

 

WYWIAD  Z MARIĄ KURASZKO
 

 

 

 

Maria Kuroszko w Winnipegu mieszka od 1990 roku. Pracuje w laboratorium University of Manitoba - Department Biological Sciences. Praca zawodowa to tylko jedno z zajęć Pani Marii o innych zainteresowaniach dowiemy się w tym wywiadzie.

Gdzie spędziła Pani swoje dzieciństwo młodość, kiedy emigrowała Pani do Kanady?

Pochodzę z okolic Chełma Lubelskiego, gdzie się urodziłam i gdzie spędziłam dzieciństwo i początkowe lata młodzieńcze. Szkołę średnią ukończyłam już na Dolnym Śląsku w Bierutowie k. Oleśnicy, natomiast studia na Akademii Rolniczej /obecnie Uniwersytet Przyrodniczy/ we Wrocławiu. Pracę magisterska napisałam pod kierunkiem prof. dr habil. Zofii Jasinskiej w Katedrze Szczegółowej Uprawy Roslin Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Profesor Zofia Jasińska jest uznanym i cenionym na świecie specjalistą z zakresu uprawy roślin.
Do czasu wyjazdu z Polski pracowałam na AR we Wrocławiu w laboratorium Instytutu Uprawy Roli i Roślin gdzie przez ostatnie lata zajmowałam się głownie analizą aminokwasów w roślinach i produktach roślinnych.

Kiedy i dlaczego podjęła Pani decyzję o emigracji z Polski?

Wyjechałam z Polski miedzy innymi dlatego, iż nie miałam własnego mieszkania. Pracując na Akademii Rolniczej mieszkałam w hotelu asystenta w malutkim pokoju, który dzieliłam z koleżanką. Budynek należał również do Politechniki Wrocławskiej i corocznie była weryfikacja, każdego roku zadawalam sobie pytanie: -czy  będę mogła tutaj ciągle mieszkać? Zdecydowałam wówczas, że musze coś w swoim życiu zmienić, tak dalej nie może być.

Jak wspomina Pani  pierwsze lata w Kanadzie i pierwsze lata pracy zawodowej?

Droga emigracji nie była prosta i łatwa – przez Niemcy, Thunder Bay i Ottawę w 1990 roku przyjechałam do Winnipegu, gdyż mając wykształcenie rolnicze sądziłam, że łatwiej znajdę pracę właśnie tutaj, poza tym miałam wówczas w Winnipegu bardzo bliskich znajomych, którym sporo zawdzięczam.
Wbrew pozorom początkowe miesiące okazały się bardzo trudne. Po kilku miesiącach pobytu w Winnipegu otrzymałam pracę w laboratorium na Uniwersytecie Manitoba w Departamencie /odpowiednik polskiego instytutu/ Civil Engineering, na początku był to kontrakt kilkumiesięczny. Praca poniekąd odnosiła się do moich studiów podyplomowych na Akademii Gorniczo- Hutniczej w Krakowie z zakresu ochrony terenów skażonych przemysłowo. Następnie pracowałam przez kilka lat w laboratorium Departamentu Mikrobiologii Uniwersytetu Manitoby, by rozpocząć prace w Departamencie Nauk Bioologicznych /Department Biological Sciences U of M/, gdzie pracuje jako technik  dwunasty już rok.

Na Uniwersytecie ma Pani kontakt ze studentami w Sobotniej Szkole Języka Polskiego z uczniami, kiedy zaczęła Pani uczyć języka polskiego?

Kilka lat temu panie Janina Senkałowska i Ewa Bielecka zwróciły się do mnie z pytaniem: czy nie chciałabym podjąć się nauki języka polskiego w Sobotniej Szkole Języka Polskiego im. Jana Pawła II-go w Winnipegu, ponieważ nie mają odpowiedniej liczby nauczycieli.

Zawsze lubiłam język polski, zgodziłam się i tak się zaczęła moja przygoda nauczycielki języka polskiego w Kanadzie. Początkowo uczyłam w zastępstwie brakujących nauczycieli różne klasy: ósmą, zerówkę, czwartą, szóstą, a ostatnio byłam wychowawczynią klasy ósmej. Uczennice mojej klasy odniosły w tym roku szkolnym sukcesy, co mnie bardzo cieszy. Uczennice z mojej klasy zostały laureatami międzyszkolnych konkursów na terenie Kanady: Konkursu recytatorskiego im. St. W. Reymonta i Konkursu na najpiękniejsze opowiadanie w języku polskim im. Adama Mickiewicza.


Zakończenie roku szkolnego 2008/2009 Maria Kuroszko z nagrodzonymi uczennicami  Sobotniej Szkoły Języka Polskiego im. Jana Pawła II

Czy w jakiś innych organizacjach polonijnych  Pani pracowała?

Mam doświadczenie w pracy w organizacjach polonijnych ponieważ kilka lat temu należałam do Towarzystwa I.J. Paderewskiego, a obecnie od kilku lat jestem sekretarzem w Towarzystwie Przyjaciół Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Winnipegu.

Pani Mario a kiedy zaczęła Pani twórczość poetycką? Kiedy miała Pani okazje prezentowania swoich wierszy?

Moje pierwsze wierszyki pisałam już w szkole podstawowej, ale je głęboko chowałam. Później czasami też coś napisałam – i te wiersze były jednak tylko dla mnie, mój sekret – moja ucieczka.
W pewnym momencie namówiono mnie, abym swoje wierszyki przeczytała najbliższym znajomym, a oni zachęcili mnie do tego bym wzięła udział w wieczorach poetyckich organizowanych wśród Polonii. Byłam zapraszana do prezentacji wierszy miedzy innymi na spotkania z poezją organizowane przez: Towarzystwo I. J. Paderewskiego, Federacje Polek i na wieczory organizowane przez Towarzystwo Miłośników Kultury i Sztuki Zachęta. Moje wiersze były też publikowane w tygodniku Czas i polishwinipeg.com.


Maria Kuraszko- spotkanie "Poezja przy herbatce" którego organizatorem była Federacja Polek, Ogniwo Nr 7


Maria Kuraszko na przedstawieniu "Spotkanie z Maryją, z matką Boga i Polaków"
w kościele Świętego Ducha

 


Maria Kuraszko prezentuje swoje wiersze na spotkaniu poetycko- muzycznym zorganizowanym przez Towarzystwo Przyjaciół Polskiej Kultury i Sztuki  „ZACHĘTA"

Co inspiruje Panią do pisania i jakiej tematyki dotyczą Pani wiersze? Czy w Pani rodzinie też ktoś pisał?

Moja mama pisała wiersze dla dzieci- czytała je nam, pisała również inne np. na zamówienie, na różne uroczystości w naszej szkole.
Poezja – wiersze to podróż w inny świat, a inspiracją może być nieomal wszystko, np.: uczucia, odczucia, relacje międzyludzkie, różne sytuacje, głębia modlitwy, a także momenty, które na mnie zrobiły wrażenie. Może być to też przeczytana książka, rozmowa, widok, zapach i unikalny świat przyrody. Ja osobiście nie potrafię siebie zakwalifikować, gdyż w moich wierszach  tematyka jest bardzo różnorodna.

Ponieważ każdy z nas w którymś momencie życia ma do pokonania swoje schody, dzisiaj Czytelnikom polishwinnipeg.com dedykuję wiersz pt.:

 

Schody

W nicości coś dostrzegam
i serce moje gra.
Ach daleka … jest droga
tu musze zmagać się i łkać. 

Nie próżne są te słowa,
- myśli wysoko uchodzące
to schody we mnie samej
wnętrze wzmacniające. 

Pęknięta serca blizna
krużganki oplatają.
Czy wiem dokąd mnie wiodą?

…Zaiste,  one ku słońcu się wzmagają.

 

Winnipeg, lipiec 2006

Dziękuję za rozmowę

Jolanta Małek Polishwinnipeg.com

 

 


 


    

S  P  O  N  S  O R


 

Umowa o współpracy między organizacjami polonijnymi winnipegu
 

 

 

 

Ponad rok temu członkowie SPK koło nr 13 na corocznym walnym zebraniu zdecydowali o utworzeniu Komitetu, który zajmie się rozmowami dotyczącymi możliwości współpracy z innymi polonijnymi organizacjami. Przewodniczącym komitetu został vice prezes SPK koło nr 13 pan Leszek Sytkowski.
Pan Leszek skontaktował się z prezesem PTG Sokół Winnipeg panem Marianem Jaworskim i tak zaczęły się pierwsze rozmowy. Kolejna organizacja, jaka przystąpiła do rozmów to było PTG Sokół St. Boniface na czele z prezesem panem Piotrem Mikusem.
Kiedy polonijne organizacje w Winnipegu rozpoczynały swoją działalność napływ emigracji był bardzo duży a więc i członków chętnych do działań nie brakowało. Obecnie sytuacja się zmienia i organizując duże polonijne imprezy wymagające zaangażowania dużej liczby osób nie wystarczą członkowie jednej organizacji. Jest wiele sytuacji, kiedy organizacje mogą ze sobą współpracować i wspomagać się wzajemnie dlatego Komitet w skład którego weszli :
Leszek Sytkowski vice prezes SPK koło nr 13,
Krystyna Kovach prezes SPK koło nr 13,
Marian Jaworski prezes PTG Sokół Winnipeg,
Witold Żółtek vice prezes PTG Sokół Winnipeg, Piotr Mikus prezes PTG Sokół St. Boniface  w trakcie rozmów określili zakres i obszary w których organizacje  będą współpracować. Umowa o współpracy została podpisana ... czerwca 2009 r.

 



Umowe o współpracy miedzy organizacjami podpisali: na zdjęciu od lewej Leszek Sytkowski, Marian Jaworski, Krystyna Kovach, Piotr Mikus,Witold Żółtek



Jeszcze przed oficjalnym podpisaniem umowy organizacje niejako realizując już idę wzajemnej współpracy miały okazję współdziałać przy organizacji tegorocznych Dni Sokoła. Najbliższe wspólne impreza organizowane w ramach umowy o współpracy, które organizacje planują przygotować dla społeczności Winnipegu to Piknik Polski oraz Bal Polonijny w październiku bieżącego roku.

 


Od lewej prezes PTG Sokół Winnipeg Marian Jaworski, prezes SPK koło nr 13 Krystyna Kovach, prezes PTG Sokół St. Boniface Piotr Mikus

Jolanta Małek Polishwinnipeg.com

 

 


 


    

                                            S  P  O  N  S  O R

 

XXXIII WALNY ZJAZD STOWARZYSZENIA POLSKICH KOMBATANTÓW W TORONTO
 

 

 

 

XXXIII Walny Zjazd Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie odbył się w Toronto, 19-21 czerwca 2009. Przedstawiciele wszystkich Kół SPK w Kanadzie zbierają się wówczas aby omówić różne sprawy kombatanckie i ustalić wnioski, które będą realizowane przez organizację w przyszlości. Tradycyjnie odbywa się uroczysty bankiet dla zgromadzonych weteranów i ich rodzin. W tym roku, po raz pierwszy, Zarząd Główny “otworzył drzwi” i postanowił zaprosić społeczność polsko-kanadyjską w celu uhonorowania kanadyjskich weteranów walczących w Afghanistanie aby podkreślić wspólne przeżycia wszystkich kombatantów bez względu na wiek, narodowość, czy też miejsce walki. Tak jak polscy weterani walczyli o naszą wolność tak i Kanadyjczycy przedstawiają zasługi Kanady na świecie.

Bankiet odbył się w sobotę 20 czerwca w Domu SPK Toronto. Trzech
policjantów konnych witało goci przed wejsciem do SPK. Zostali uhonorowani
kanadyjscy weterani walczących w Afghanistanie. Byli bardzo wzruszeni
pomyślnością polskich weteranów. Złotym medalem SPK odznaczony został również Konsul Andrzej Krężel za jego współpracę i poparcie dla Polonii. Spośród licznych gości przemawiali - między innymi - prezes Kongresu Polonji Kanadyjskiej - Władysław Lizoń, załoźyciel Canada Company- Blake Goldring, jak równieź prezes grupy Kresy-Syberia w Kanadzie - Henryk Sokołowski. Program zakończył się wzruszającą pieśnią “Czerwone Maki na Monte Cassino” śpiewaną przez polskich weteranów Drugiego Korpusu.

The XXXIII Biennial National Convention of the Polish Combatants’ Association (or SPK in its Polish acronym) in Canada took place in Toronto, June 19th to 21st 2009. Representatives of every branch across Canada met to discuss the various issues facing their organizations and passed resolutions that are to shape its future. Traditionally, the convention is punctuated by a banquet that is attended by the veterans and their families. This year, for the first time in its history, the Head Executive of the SPK decided to “open up” the banquet to the public and invite not only the Polish-Canadian community, but to take the opportunity to honour their fellow Canadian veterans, particularly those of recent conflicts and Afghanistan.

The Polish-Canadian WWII Veterans’ Tribute to the Canadian Veterans of Afghanistan took place on June 20th and aimed to bridge the generational gap and underline the honour and commitment that all veterans share. Guests were greeted by an ‘Honour Guard’ of three mounted policemen. The Canadian veterans were deeply moved by the tribute paid to them. Another distinguished guest, Consul of the Republic of Poland Andrzej Krężel, was also honoured with a gold SPK medal for his service to the Polish-Canadian community. After the dinner, guests were greeted by a number of speakers, notably among them President of the Polish Canadian Congress - Władysław Lizoń, Founder and President of Canada Company - Blake Goldring, as well as President of the Kresy-Siberia Foundation in Canada -Henryk Sokołowski. The evening ended with a particularly poignant rendition of “Czerwone Maki na Monte Cassino”, a song very dear to the Polish Veterans of the Polish Second Corps that served in the battle and liberation of the monastery.

 

 


Regards,
Monika Wyrzykowska
SPK Toronto Project Co-Ordinator
647 829 7745

Prezes SPK koło nr 13 Krystyna Kovach i delegacja z Winnipegu na XXXIII Walnym Zjeździe Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie- Toronto, czerwiec 2009 roku:



 

 

 


 

  “Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
Phone/Fax 204-589-7638
E-mail: club13@mts.net
www.PCAclub13.com
 
 Zapisz się…
*Harcerstwo
*Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
*Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
*Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
*Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny
 

S  P  O  N  S  O R


 

MŁODA POLKA NAJLEPSZA W FINLANDII
 

 

 

 




18-letnia Magda Kobierska jest najsłynniejszą maturzystką. Jednak nie nad Wisłą, a w Finlandii. Młoda Polka bowiem właśnie tam napisała egzamin dojrzałości. I zrobiła to wprost powalająco.
Urodzona w Gdańsku, do Finlandii wyjechała, kiedy miała ledwie kilka miesięcy. Obecnie mieszka z rodzicami w Laappenranta, niewielkiej miejscowości w południowo-wschodniej Finlandii. Znana jest natomiast w całym kraju.
Dziewięć ocen laudatur to wynik po prostu powalający, powiedział fiński nauczyciel Magdy.

Pobiła wszystkich

A wszystko dzięki ciężkiej pracy i nie lada zdolnościom. 18-latka zrobiła w Finlandii furorę, bo zdała tam maturę lepiej, niż ktokolwiek inny. Otrzymała najwyższą ocenę z dziewięciu przedmiotów i pobiła wszystkich swoich rówieśników. A nauczycieli wprawiła w osłupienie.

- Jej wynik na egzaminie z matematyki nie był żadną niespodzianką. Ocena laudatur była łatwa do przewidzenia. Natomiast ogólny wynik maturalny, dziewięć ocen laudatur jest po prostu powalający - powiedział TVN24 Raimo Seppanen, nauczyciel matematyki Magdy.

Tak bardzo chcę pojechać na studia do Polski, że nawet boję się o tym myśleć. Że coś się wydarzy i z jakiegoś powodu nie będę mogła na te studia pojechać
Magda

Sukces na chwilę wywrócił spokojne życie rodziny do góry nogami. Gratulacje płynęły ze wszystkich stron. Nadesłał je nawet minister obrony narodowej Finlandii.

Teraz Polska

Teraz Magda ma jeden cel - studia lekarskie w Warszawie. - Tak bardzo chcę pojechać na studia do Polski, że nawet boję się o tym myśleć. Że coś się wydarzy i z jakiegoś powodu nie będę mogła na te studia pojechać. To jest dla mnie bardzo ważne, a jednocześnie nie chcę nawet o tych studiach myśleć - powiedziała Magda dziennikarzom programu "Prosto z Polski" TVN24.

Zobacz jak Magda Kobierska mówi o swojej maturze i marzeniach o studiach w Polsce:

http://www.tvn24.pl/12690,1607405,1,1,mloda-polka-najlepsza-w-finlandii,wiadomosc.html

 

 

 

HISZPANIN I MEKSYKANIN: POLSKA TO NIE "SKARANIE BOSKIE"
 

 

 

 



Hiszpan Abel Murcia i Meksykanin Gerardo Beltran - tłumacze, na spotkaniu Tadeusza Różewicza, którego wiersze przekładali na hiszpański (fot. Arch.prywatne)


- Pamiętam, jak przyjechałem do Warszawy w 1991 r. To była polska złota jesień i byłem zachwycony kolorami liści na Starym Mieście. Ale uderzyła mnie też szarość, wiele odmian szarości, bo jeszcze nie było reklam. Pierwszego dnia napisałem o tym wiersz. I zostałem – mówi Gerardo Beltran. – Ja w Polsce jestem 25 lat. Dobrze nam tu. Sami wybraliśmy Polskę – mówi Abel Murcia, dyrektor Instytutu Cervantesa w Krakowie. Meksykanin z Krakowa i Hiszpan z Warszawy, tłumacze, poeci, opowiadają o swoich początkach w Polsce i przygodzie z polską poezją.

Adam Przegaliński: 4 czerwca obchodziliśmy w Polsce 20. rocznicę upadku komunizmu. Pomyślałem, że warto zapytać o “wtedy i teraz” obcokrajowców związanych z Polską. Od wielu mieszkacie w Polsce, tłumaczycie polskich poetów m.in. w Hiszpanii, Meksyku. Jak świętowaliście 4 czerwca?
Abel Murcia, Gerardo Beltran: 20. rocznicę upadku komunizmu w Polsce obchodziliśmy w Krakowie wśród kolegów z naszej branży - z 213 innymi tłumaczami z 56 krajów podczas II Kongresu Tłumaczy Literatury Polskiej, zorganizowanego przez Instytut Książki. Niektórzy z uczestników kongresu – również poeci i prozaicy – dobrze pamiętają 89 rok i początek “nowej ery”.

Abel, przyjechałeś do Polski ćwierć wieku temu. Jakie były twoje pierwsze wrażenia? Dlaczego tu zostałeś?

Abel Murcia: Przyjechałem do Polski pod koniec września 1984 r. 25 lat... nie mogę w to uwierzyć. Ale tak to jest w życiu, mija dzień po dniu i nagle okazuje się, że minęła “kopa lat”. Najpierw byłem w Łodzi, na wydziale romanistyki na uniwersytecie. Uczyłem języka hiszpańskiego. Co ciekawe, moi studenci byli w moim wieku albo nawet o rok starsi. To była dość zaskakująca sytuacja, ale jednocześnie sprzyjała bliskości, która byłaby pewnie niemożliwa, gdyby dzieliło nas wiele lat. Pamiętam z tamtych czasów sytuacje, które teraz wydają się nieco absurdalne. Pewnego dnia zadzwoniono do nas ze “filmówki” łódzkiej. Organizowali tam dla studentów pokaz zamknięty filmów Luca Godarda i trzeba było przetłumaczyć filmy z francuskiego na polski. Tłumaczyliśmy “Je vous salue Marie” i inne filmy na “wyłączny” użytek szkoły, wiedząc, że te filmy prawdopodobnie nigdy nie trafią do kin komercyjnych. Czuliśmy się trochę jakbyśmy robili coś wywrotowego. Mój francuski był całkiem niezły, ale polski był wtedy mieszanką rosyjskiego, bułgarskiego i polskiego – coś, co trudno było przetłumaczyć. Wytłumaczyłem studentom romanistyki kolokwializmy w filmie Godarda. Mieli świetną znajomość gramatyki i literatury francuskiej, ale ponieważ nie mieli możliwości poznania Francji, ich znajomość języka ulicy była bardzo powierzchowna.

Hiszpanie mieli jakieś pojęcie o tym, co się dzieje w Polsce?

- W Hiszpanii podczas dyktatury praktycznie wszystko, co pochodziło z Europy Wschodniej było zakazane. Dostęp do kultury z tego rejonu był bardzo ograniczony, ale – jak to mówią – dla chcącego nic trudnego. Były środowiska, które wiedziały, co tu w trawie piszczy. Przeczytałem opowiadania ze “Słonia” Mrożka, “Cmentarze” Hłaski i znałem trochę polskich filmów. W kinie studyjnym, tamtejszym DKF-ie, krótko przed wyjazdem do Polski, widziałem “Człowieka z marmuru” i “Człowieka z żelaza”.
Pewnego dnia, na początku mojego pobytu w Warszawie, mój znajomy zapytał mnie, czy nie miałbym ochoty zobaczyć filmu słynnego polskiego reżysera. Wylądowaliśmy na Placu Grzybowskim, w kościele, na pokazie wspomnianego “Człowieka z marmuru”. To było ciekawe doświadczenie: poczuć, czym jest podziemie w Polsce i Hiszpanii, robić to samo, z dreszczykiem emocji, w dwóch zupełnie różnych miejscach świata.
Z Łodzi przeniosłem się do Warszawy na wydział iberystyki UW. Przeżyłem w stolicy ponad 15 lat. Podobnie jak w Łodzi czułem się jakbym był w miejscu, w którym byłem od zawsze. W Warszawie byłem świadkiem upadku komunizmu, dużo pracowałem jako tłumacz, towarzysząc dziennikarzom hiszpańskim przebywającym w Warszawie. Potem zaczęła się praca w Instytucie Cervantesa, najpierw w Warszawie, teraz w Krakowie. I pomyśleć, że przyjechałem tu tylko na rok. Zawsze się tu czułem jak u siebie w domu, może dlatego nie rozumiałem zdziwienia ludzi pytających: czemu nie jesteś w Hiszpanii, przecież tam taki dobry klimat. Zaskoczonym odpowiadam: jestem w kraju, który lubię, ludzie są tu sympatyczni, mam tu przyjaciół, rodzinę, robię rzeczy, które lubię. Co jeszcze można prosić od życia?
Gerardo Beltran: Ja dotarłem do Warszawy trochę później niż Abel, w październiku 1991 r., podczas polskiej złotej jesieni. Przyjechałem tu na stypendium doktoranckie, żeby napisać doktorat o tłumaczeniach poezji polskiej na język hiszpański, a przede wszystkim, żeby nauczyć się polskiego i tłumaczyć samemu, czym właśnie się zajmuję. Pamiętam, że zafascynowały mnie wtedy kolory jesiennych liści na tle szarych murów. Moją uwagę zwróciły też niezliczone rodzaje szarości, które można było zobaczyć na ulicach, bo wtedy nie było jeszcze tylu reklam. Pierwsze, co zrobiłem, to poszedłem zobaczyć Wisłę. Znajomi, którzy wynajmowali mi pokój, nie rozumieli, czemu tak bardzo interesowała mnie ta rzeka. Kiedy dotarliśmy na brzeg, zrozumiałem, czemu oni mnie nie rozumieli – Wisła była taka cicha, jakby nie istniała. Spacerowaliśmy ulicą Narbutta, z Mokotowa na Stare Miasto. Po drodze w myślach napisałem mój pierwszy warszawski wiersz.

Krótki pejzaż z cieniami

W mieście, co jeszcze nie ma imienia,
włóczy się cień, imię cienia
wśród imion i cieni się szwenda.

Stare jak zblakła legenda
miasto z kamienia,
z dzikiego wina,
co, gdy się wspina,
w kamień się zmienia.

Miasto ze światła
bez krztyny światła.
Liścia złocistość
mgliście niełatwa.
Tu krzyż na krzyżu
z krzyżem się gmatwa.

W tym mrocznym mieście,
w kamiennej baśni
szukam wciąż cienia
tego imienia,
co mnie objaśni.

(tłum. z hiszpańskiego Leszek Engelking)

Byłeś kiedyś na Stadionie X-lecia - "Jarmarku Europy"? Ja w sumie cieszę się, że przestał istnieć, choć z pewnością miał swój "piracki", międzynarodowy klimat. Ostatnio, co ciekawe, ukazała się powieść Nigeryjczyka Ify Nwamana o tym największym bazarze Europy. Ma znamienny tytuł "Stadion. Diabelskie Igrzyska"
- Parę dni po przyjeździe do Warszawy znajomi zabrali mnie na Stadion, ale w ogóle mi się nie spodobał i nigdy tam nie wróciłem. “Mrożąca krew w żyłach” historia przydarzyła mi się podczas zimy. W Domach Centrum nie mogłem znaleźć mojego rozmiaru, więc generalnie chodziłem przemarznięty. Dopiero rok później znalazłem w sklepach buty, które mi się podobały i na moją stopę. A teraz zakupy stały się koszmarem – nie wiadomo na co się zdecydować, tyle jest do wyboru.
Jako dziecko miałem kontakt z kulturą polską, najpierw z muzyką, potem z teatrem, kinem i literaturą. W Meksyku poznałem poetę i tłumacza krakowskiego Jana Zycha, który dotarł tam w 1965 r. i rok później zaczął tłumaczyć, bardziej na prywatny użytek, poetów polskich na język hiszpański. Poznałem go w połowie lat 70. dzięki polskim przyjaciołom, którzy chodzili do tego samego liceum, co ja. Czytałem wtedy, a raczej on mi czytał pierwsze wiersze Szymborskiej, Miłosza, Herberta, Różewicza, które zmieniły mnie na zawsze. W moim pierwszym własnym tomik jako motto zamieściłem wiersz Haliny Poświatowskiej. Kiedy wiele lat później postanowiłem wyjechać z Meksyku, przyjechałem do Polski właśnie z powodu wierszy Poświatowskiej. Nigdy nie żałowałem tej decyzji, to był najlepszy wybór w moim życiu.
Od początku zauważyłem, że są dwie grupy obcokrajowców w Polsce: ci, którzy są tu z własnego wyboru (ja należę do tej grupy) i ci, którzy przyjechali tu w interesach (biznesmeni, dyplomaci etc.). Ci ostatni skarżyli się na wszystko. A nam wszystko wydawało się cudowne. Nie jestem oczywiście tak naiwny, by myśleć, że w Polsce wszystko jest doskonałe, są rzeczy dobre i złe, ale tak jest wszędzie. Gdyby było coś w tym kraju, co bardzo mi się nie podoba – coś, co byłoby wbrew moim zasadom czy uderzało w moją godność – po prostu bym stąd wyjechał. Ale na razie nic takiego się nie wydarzyło. Jest mi tu bardzo dobrze.
Abel Murcia: To prawda. Są tu ludzie, którzy myślą, że życie w Polsce jest czymś w rodzaju “skarania boskiego”. My Polskę wybraliśmy, ponieważ jest nam tu dobrze.

Rozmawiał Adam Przegaliński, Wirtualna Polska

Abel Murcia (ur. w 1961 r. w Vilanova i la Geltru) – absolwent Uniwersytetu Barcelony. Profesor jęz. hiszpańskiego na kilku uniwersytetach i w Instytucie Cervantesa w Polsce. Obecnie dyrektor Instytutu Cervantesa w Krakowie. Autor słowników dwujęzycznych. Tłumaczył wraz z Gerado Beltranem poezję Wisławy Szymborskiej, Tadeusza Różewicza. Sam tłumaczył wiersze Kapuścińskiego. Prowadzi blog poetycki. Autor tomu wierszy “Kilometr 43” (Bartleby Editores), tłumaczonego na kilka języków. Członek honorowy Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Gerardo Beltran (ur. w Meksyku, 1958) – poeta, tłumacz, profesor poezji latynoamerykańskiej oraz teorii i praktyki przekładów literackich w Instytucie Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich na Uniwersytecie Warszawskim. Wśród jego tłumaczeń znajdziemy dzieła polskich poetów takich jak: Szymborska, Miłosz, Herbert, Różewicz. Beltran tłumaczył też Johna Burnsa i Kerry’ego Shawna Keysa (z angielskiego), Johannesa Bobrowskiego (z niemieckiego), Kornelijusa Platelisa i Sigitasa Gedy (z litewskiego) i Manke Katza (z jidysz). Opublikował kilka tomów wierszy m.in. polsko-hiszpański “Krótki pejzaż z cieniami” (1996, Wyd. Małe). Jego wiersze były tłumaczone na wiele języków, otrzymał nagrody: Państwową Nagrodę Poetycką Efrain Huerta (Meksyk, 1991) i nagrodę za przekłady Związku Pisarzy Litewskich (Wilno, 2000). Jest członkiem litewskiego PEN Clubu i członkiem honorowym Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Wiersz Gerardo Beltrana w jęz. hiszpańskim: "Breve paisaje con sombras"

Por la ciudad aún sin nombres
vagan las sombras
y los nombres de la sombras.

Vieja ciudad,
ciudad de piedra,
de hiedra sobre la piedra,
dura hiedra.

Ciudad de luz
sin luz.
Hoja dorada
tirada.
Cruz
sobre cruz.

Por la ciudad,
en la penumbra,
busco la sombra
del nombre
que me alumbra.

wp.pl 2009-06-30


 

   

 

ZDEPRAWOWANA POLICJA W KANADZIE
 

 

 

 


Dr Mike Webster, psycholog, przez 30 lat, uczył kanadyjskich, amerykańskich i meksykańskich policjantów, jak postępować w niebezpiecznych sytuacjach bez użycia przemocy. Był on doradcą w sławnych na świecie negocjacjach z porywaczami zakładników, ratując życie. W dniu 26-go czerwca br. wystosował, do Kanadyjskiego Ruchu Obrony Praw Obywatelskich, list następującej treści:

W moim liście do Pani Zoffi Cisowskiej, (List opublikowany w Globe and Mail, aktualnie znajduje sie na website http://civilrightsmovement.ca/?page_id=113 - przyp. tłumacza) obiecałem, że będę dalej kierował mój krytyczny strumień światła, na tych, o których sądzę, że są ostatecznie odpowiedzialni za śmierć jej syna. Ponadto, zakończyłem swój List Otwarty stwierdzeniem, że: przyszedł nareszcie czas żeby ktoś krzyknął „Ten król jest nagi!” W tym duchu i w świetle niedawnych zdarzeń, wziąłem się znowu za moje pióro.

Jak jest to już znane, że 19 czerwca 2009, (na posiedzeniu Komisji badającej okoliczności śmierci Roberta Dziekańskiego) prawnik reprezentujący RCMP, ujawnił dokument sugerujący, że policjanci RCMP popełniali krzywoprzysięstwo, a ich przełożeni na to nie reagowali. Rewelacja ta spowodowała, że uwaga została skierowana na najwyższe władze policji, w całej Kanadzie, którym wydaje się, że mogą nie tylko ustanawiać prawa, ale i łamać je. W tragiczny sposób Robert Dziekański odegrał poważną rolę w osłonięciu narodowej tragedii odsłonięcia korupcji* na najwyższych szczeblach dowództwa RCMP.

Jest bardzo niewiele zdeprawowanych policji, ale w większości z nich, są policjanci którzy od czasu do czasu popełniają bezprawie. Może to być szokiem dla wielu, którzy nie zastanawiali się nad sprawami wewnątrz policji. Określenie korupcja (jako zdeprawowanie) policji, używane bywa jako określenie różnych działalności takich jak: łapówkarstwo, użycie nadmiernej przemocy, brutalność, rasizm, kumoterstwo, fałszowanie i niszczenie dowodów. Kiedy słyszymy o korupcji w policji, to nasuwa się nam skojarzenie o policjancie biorącym łapówkę za polecenie komuś usługi lub wymuszenie gotówki za zaniechanie dawania mandatu lub oskarżenia. Jest to korupcja pieniężna. Nie myślimy zwykle , że torpedowanie śledztwa lub utrudnianie postępowania sądowego jest także przejawem policyjnej korupcji*, ale jest to właśnie działanie, które wydaje się, obwinia dowództwo RCMP.

Uważa się, że korupcja* policji jest nadużyciem władzy. To co jest naprawdę zdeprawowane to "szczególne zaufanie" związane z tym zawodem. Czy dziwię się, że dowództwo RCMP probowało wpłynąć na rezultat publicznego postępowania prawnego. (Komisji Sędziego Braidwood, i organów ścigania, przyp. tłumacza). Nie nie dziwię się, robią to oni sami sobie, dość często.

Tak naprawdę, to prawie połowa policjantów nie ufa swojemu pracodawcy. Boją się o swoje bezpieczeństwo i przyszłość. Skąd bierze się ten brak zaufania? Dowództwo RCMP często nadużywa tego zaufania w stosunku do swoich podwładnych.

Po ponad 30 latach pracy jako psycholog RCMP, mógłbym przytoczyć dziesiątki przykładów niezgodnego z prawem traktowania podwładnych. Nie zrobię tego jednak gdyż szanuję prywatność moich pacjentów. Można jednak mieć próbkę takiego właśnie postępowania czytając artykuł, którego autorami są Gatehouse i Gillis w MACLEANS z 14 listopada 2007 http://www.macleans.ca/article.jsp?content=20071114_10512_10512&page=1. We wszystkich przypadkach tam cytowanych, widać, albo sugerowanym jest, że miało miejsce niepraworządne postępowanie dowództwa RCMP, obejmujące rasizm, kumoterstwo, natręctwo, marnowanie pieniędzy, nieuzasadnione lub zbyteczne dochodzenie, fałszowanie dowodów rzeczowych lub ich niszczenie. Czy dziwi mnie że tych czterech policjantów popełniło krzywoprzysięstwo za aprobatą dowództwa? Wcale nie.

Jak to się mogło zdarzyć, że taka nawała niepraworządności spadła na kiedyś tak szanowaną instytucję? Jednym z usprawiedliwień jest "The Dirty Harry Problem" — postępować źle w dobrym celu. Najważniejszym w tym problemie jest czy pożyteczny cel może uświęcić, nieetyczne, nielegalne lub niebezpieczne środki? Jak tylko ktoś się znajdzie wewnątrz RCMP, to nie zajmie wiele czasu, żeby się nauczyć, że w jej tradycji, nic nie jest ważniejszego niż opinia o niej w społeczeństwie kanadyjskim. Bezprawna działalność jest nagradzana, jeśli jest dokonywana w imię zachowania niskazitelnej opinii tej organizacji.

Odpowiedzią na powyższe "uświęcane środki", musi być kara, nawet jeżeli były popełnione w ektremalnych okolicznościach dla uratowania opinii Świętej Krowy. Musimy zawsze zdawać sobie sprawę ze "śliskiego zbocza". Fenomen ten ma dwa oblicza, logiczne i psychologiczne. Wersja logiczna sugeruje, że przepaść pomiędzy wielkim i drobnym przestępstwem może być poważna, ale ustalenie jakichś logicznych granic jest niemożliwe. Czy poszli oni aż tak daleko żeby aż utrudniać dochodzenia w sprawie kryminalnej?

Oblicze psychologiczne zwraca uwagę na proces samookreślenia się kiedy osoba lub organizacja przechodzi od drobnego do poważnego bezprawia. Jest cały szereg stopni w których wymagana jest decyzja z moralnego punktu widzenia. Każdy stopień polega na stopniowej zmianie wizerunku samego siebie, aby dokonać poważniejszego aktu bezprawia. Droga jest długa, ale kroczki pomiędzy drobnymi i wielkimi przekroczeniami prawa są małe i zaczyna być coraz łatwiej usprawiedliwić się po dokonaniu poprzedniego. Jakie więc naruszenia prawa znajdziemy wzdłuż drogi RCMP w stronę korupcji*?

Piszę ten list z dwóch powodów. Po pierwsze, gdyż ktoś wreszcie potrzebuje użyć słowa... korupcja*. Mamy zahamowania aby użyć je w stosunku do naszej ukochanej służby państwowej. Nie zapomnijmy, że jest bardzo niewiele całkowicie skorumpowanych policji, ale nie możemy być zdziwieni, że mogą być skorumpowane elementy wewnątrz RCMP.

Po drugie, pojawienie się tego listu powinno spowodować wzburzenie wśród społeczeństwa kanadyjskiego. Jeżeli jest prawdą, to co podejrzewaliśmy, to jest to pogwałcenie naszej wolności osobistej i prawa do informacji.
Musimy wgłębić się w kompletne wynalezienie RCMP od nowa, albo stanie się gorzej i gorzej. Przyczynami korupcji*, są czynniki typowe dla działalności policji, takie jak: tradycja; czynniki kulturowe; okazje do korupcji* związane z "polityką" i "akcjami"; oraz rodzaj i wysiłek włożony w kontrolowanie korupcji*.

Niektórzy mogą być zniechęceni faktem "braku forum" do dokonania takich poważnych zmian. Powiedziałbym, że ludność Iranu też nie ma forum do przeciwdziałania skorumpowanemu rządowi — ale popatrzmy na nich teraz.

Z poważaniem
Dr Mike Webster
Policyjny Psycholog

* Wytłuszczenia wyrazów dokonane przez Autora
Autoryzowane tłumaczenie Lech Marek Jaworski Latarnik@me.com
 

 

 

 

WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI
 

 

 

 

Środa, 2009-07-01

Prezydent Litwy otworzył Dom Litewsko-Polski w Toruniu

Prezydent Litwy Valdas Adamkus otworzył wieczorem Dom Litewsko-Polski na Starym Mieście w Toruniu. Placówka będzie nosiła jego imię.
- Wierzę, że ten dom będzie łączył naszych ludzi nauki, kultury, a przede wszystkim młode pokolenia. Ze względu na wspólną historię powinniśmy szczególnie sie poznawać i popierać - powiedział Adamkus po odsłonięciu tablicy pamiątkowej ze swoim nazwiskiem przy wejściu do budynku.
Po zakończeniu remontu i rozbudowy zabytkowej kamienicy, w Domu Litewsko-Polskim znajdzie się m.in. siedziba działającego w Toruniu konsulatu honorowego Litwy. Imię obecnego prezydenta Litwy nadano placówce, aby upamętnić jego poprzednią wizytę w Toruniu, w 2007 roku, związaną z nadaniem mu doktoratu honoris causa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Po krótkiej oficjalnej uroczystości prezydent Litwy promował w Audytorium Maximum UMK autobiograficzną książkę "Alma i Valdas - Litwa nasz los". W wydanej przez jedną z toruńskich oficyn książce opisuje losy swoje i swojej żony Almy Adamkien, zawsze nierozerwalnie związane z Litwą.
PAP

Szacowanie strat po pożarze w zakładach w Łysych

Ponad miliard złotych strat - to bilans pożaru w Zakładach Mięsnych JBB w Łysych. Pracę może stracić większość z półtora tysiąca zatrudnionych tam osób.
Właściciel mówi jednak, że chce w ciągu 3-4 miesięcy wznowić produkcję. Stworzono już plan rozbudowy zakładu o nowe hale, pierwsza z nich - produkcyjna - ma powstać już za 2 miesiące.
Obecnie wszyscy pracownicy biorą udział w porządkowaniu pogorzeliska. Gdy ruszy produkcja, część z nich ma wrócić do dawnych obowiązków, pozostali zostaną wysłani na urlopy, a tylko część będzie musiała zostać zwolniona. Właściciel wierzy, że ubezpieczenie pokryje dużą część strat.
IAR

Kolejne oberwanie chmury - tym razem w opolskim

Zalane domy i posesje - to efekt nawałnicy, która przeszła nad gminą Skarbimierz pod Brzegiem w województwie opolskim. Ponad 20-minutowe opady spowodowały, że woda wdarła się do mieszkań, piwnic i pomieszczeń gospodarczych.
Zalane są Małujowice, Brzezina oraz Lipki.
Strażacy podkreślają, że do podtopień przyczyniły się niedrożne rowy. Przez to woda nie ma gdzie spływać.
IAR

Nie żyje współtwórca powstańczej Radiostacji Błyskawica

Zmarł Antoni Zębik, jeden ze współtwórców powstańczej Radiostacji Błyskawica. Miał 95 lat.
We wrześniu 1939 roku walczył w szeregach 7. Dywizji Piechoty. W czasie okupacji jako żołnierz Armii Krajowej skonstruował nadajnik, który w czasie Powstania Warszawskiego posłużył do nadawania programów Radiostacji Błyskawica.
Aresztowany przez Niemców został osadzony w obozie koncentracyjnym.
W roku 2004 odtworzył replikę Radiostacji Błyskawica i przekazał ją do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Był odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz za działalność podczas II wojny światowej.
IAR

Dalej...

   

 

 

WIADOMOŚCI Z KANADY
 

 

 

 

Środa, 2009-07-01

Kanada rozważa przywrócenie obowiązku wizowego dla obywateli czeskich.

Powodem jest rosnąca migracja czeskich Romów do Kanady. Jan Kohout - czeski minister spraw zagranicznych powiedział w Pradze, że kanadyjski rząd ostrzegł czeską dyplomację, że może ponownie wprowadzić wizy.
Republika Czeska przekoczyła już tegoroczny limit osób mogących wystąpić o azyl. Zdaniem kandadyjskiej dyplomacji Romowie korzystają z faktu, że Kanada zniosła wizy dla czeskich obywateli i opuszczają swój kraj z powodów zarobkowych wykorzystując szczodre dotacje systemu azylowego. Romowie twierdzą jednak, że powodem wyjazdów jest rosnąca ksenofobia i nietolerancja w Czechach. Romowie coraz bardziej obawiają się ataków ekstremistycznej Czeskiej Partii Robotniczej. Do wyjazdu przygotowują się kolejne romskie rodziny.
Z powodu rosnącej emigracji czeskich Romów Kanada wprowadziła obowiązek wizowy dla obywateli czeskich w roku 1997 - anulowano go dopiero w roku 2007.
IAR

Sobota, 2009-06-27

Vancouver: Igrzyska droższe o 30 mln dolarów

Koszty organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver znowu wzrosły. Komitet Organizacyjny (VANOC) nie chce podawać szczegółów, ale mówi się, że same przeróbki "BC Place Stadium" będą droższe o 8,3 mln dolarów kanadyjskich (5,2 mln euro), natomiast do całkowitego zakończenia wioski olimpijskiej brakuje kolejnych 21,9 mln dolarów kanadyjskich (13,9 mln euro).
VANOC "zwala" powstanie dodatkowych kosztów na "nieplanowane niespodzianki".
"Jeśli chodzi o BC Place Stadium zaskoczył nas trochę program otwarcia i zakończenia igrzysk. Musieliśmy zmienić parę elementów, by nie zmieniać planu uroczystości" - tłumaczył dyrektor marketingowy VANOC David Cobb.
Taką politykę działań krytykuje szefowa Urzędu Skarbowego w Kanadzie Maureen Bader, która podkreśliła, że "nie ma żadnej kontroli nad wydatkami. Wystarczy, że coś ma w nazwie +olimpijski+ od razu dostaje pozwolenie na wszystko. Tak nie powinno być".
Vancouver jako miasto musi jeszcze znaleźć 21,9 mln dolarów kanadyjskich, których brakuje na wykończenie wioski olimpijskiej. Miasto na początku roku całkowicie przejęło finansowanie tego projektu od prywatnego inwestora.
Zimowe igrzyska olimpijskie odbędą się 12-28 lutego w Vancouver i Whistler.
PAP

Piątek, 2009-06-26

Starszy mężczyzna, który przyjechał ze Stanów Zjednoczonych do Kanady jest trzecią
osobą, która zmarła w Ontario w wyniku zarażenia wirusem grypy typu  H1N1.

Jak poinformowały służby medyczne 78-letni mężczyzna zmarł w Headwaters Health Care Centre w Orangeville. Od środy zanotowano 264 nowe potwierdzone przypadki zachorowań na tzw. nową grypę, co daje łączną liczbę zachorowań w Ontario  2,528.
Życie TYGODNIK POLONII KANADYJSKIEJ

Czwartek, 2009-06-25

Prezent od królowej

Książę Edward, hrabia Essex i honorowy zastępca komisarza RCMP, przekazał policji konnej czworonożny prezent - 16-miesięcznego psa rasy golden Labrador. Jest to suczka o imieniu Suzanna.
Imię dla niej wybrała królowa Elżbieta II - jest to nawiązanie do powieści opublikowanej w roku 1936 "Susannah of the Mounties".
Suzanna będzie szkolona do wyczuwania węchem ładunków wybuchowych. Szkolenie zostanie przeprowadzone w ośrodku RCMP w Innisfail w Albercie.
Jest to kolejny pies z hodowli królewskiej. Zgodnie z wolą ofiarodawczyni, po "przejściu na emeryturę" psy są zastępowane nowymi.
Suzanna ma zostać całkowicie przeszkolona do Olimpiady w Vancouver w 2010 roku.
Przekazując prezent, książę Edward zażartował, że królowa otrzymała od RCMP cztery konie, więc dawanie psa w rewanżu za cztery konie nie jest zupełnie fair.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Całodzienna szkoła dla 4- i 5-latków

Autor raportu dotyczącego systemu edukacji w Ontario Charles Pascal, były wiceminister szkolnictwa w Ontario, twierdzi, że korzystne dla dzieci byłoby połączenie obecnego żłobka (daycare) i przedszkola (kindergarten) w jeden wspólny całodzienny program w szkołach.
Raport został opublikowany dwa lata po mianowaniu Pascala na stanowisko doradcy władz ontaryjskich ds. całodziennego programu przedszkolnego.
W obecnej chwili około 25 proc. dzieci jest opóźnionych rozpoczynając naukę w klasie 1. Lepiej radzą sobie dzieci, które chodziły na codzienne programy przed klasą 1 - mają lepsze umiejętności społeczne i lepiej im idzie nauka.
Rodzice nadal jednak mieliby wybór, czy chcą, aby ich 4-letnie i 5-letnie dzieci były zapisane na całodzienny program przedszkolny czy na pół dnia, czy też w ogóle. Edukacja w Ontario jest bowiem obowiązkowa dopiero od klasy 1.
Co do rekomendacji, aby programy dla dzieci małych przenieść na teren szkoły spowodowana jest ona tym, że okazuje się, iż dzieci lepiej się czują, kiedy nie muszą być często przenoszone z miejsca do miejsca.
Raport zaleca, by rodzice mogli zostawiać dzieci w szkole w godz. 7.30-18.00.
Program rozpocznie się jako pilotażowy we wrześniu 2010 roku, a w całej prowincji zostanie wprowadzony w życie w ciągu trzech lat.
Małgorzata P. Bonikowska Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Starszy mężczyzna, który przyjechał ze Stanów Zjednoczonych do Kanady jest trzecią osobą, która zmarła w Ontario w wyniku zarażenia wirusem grypy typu H1N1.
Jak poinformowały służby medyczne 78-letni mężczyzna zmarł w Headwaters Health Care Centre w Orangeville. Od środy zanotowano 264 nowe potwierdzone przypadki zachorowań na tzw. nową grypę, co daje łączną liczbę zachorowań w Ontario 2,528.
Życie TYGODNIK POLONII KANADYJSKIEJ

Kleszcze w ofensywie

Choroba zwana boreliozą (Lyme disease) zaczyna coraz bardziej przesuwać się w głąb Kanady, obejmując nowe, dotychczas niezaatakowane obszary. Niestety, jak wskazuje nowy raport, rząd nie czyni dosyć wysiłków, aby śledzić jej rozwój i uczyć lekarzy diagnozowania jej.
Borelioza jest przenoszona przez kleszcze, które zaszczepiają ludziom albo zwierzętom bakterię o nazwie Borrelia burgdorferi.
Praktycznie nieznana w latach 1980., obecnie choroba ta jest rozpowszechniona w całym kraju. Czynnikiem sprzyjającym temu są zmiany klimatyczne, piszą naukowcy z Canadian Medical Association Journal.
Kleszcze przenoszące bakterię powodującą chorobę zaczynają pojawiać się w dużych skupiskach w południowym Ontario, Nowej Szkocji, południowo-wschodniej Manitobie, Nowym Brunszwiku i południowym Quebecu, a także w południowej Kolumbii Brytyjskiej.
Autorzy raportu zwracają uwagę na to, że trzeba lepiej edukować ludzi i lekarzy na temat zagrożeń kleszczami, metod zapobiegania zakażeniom bakterią i potrzeby wczesnej diagnozy.
Od tego roku, lekarze mają obowiązek zgłaszać do Public Health Agency of Canada przypadki zdiagnozowanej boreliozy, a nawet przypadków, kiedy podejrzewa się jej wystąpienie.
Dużym problemem jest nadal właściwe diagnozowanie choroby. Autorzy podają przypadki osób, które nie zauważyły ukąszenia przez kleszcza. Wkrótce bakteria przedostała się do ich układu krwionośnego i do mózgu. W ciągu kilku miesięcy osoby te czuły się bardzo słabo, zaczęły odczuwać ostre bóle głowy i w końcu musiały przestać pracować. Wizyty u kilkunastu lekarzy, internistów i neurologów nic nie dały. W niektórych przypadkach testy na boreliozę były negatywne. Po ostatecznej diagnozie pacjenci przyjmują dożylnie antybiotyki, ale mimo upływu kilku lat wiele symptomów pozostało, np. ciągłe zmęczenie. W niektórych przypadkach powstają komplikacje, np. problemy kardiologiczne, uszkodzenia nerwów, zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego.
Tymczasem wcześnie wykryta choroba daje się łatwo wyleczyć antybiotykami, jeżeli nie przejdzie do fazy 2 lub 3.
Kłopot polega na tym, że standardowy test na boreliozę jest bardzo nierzetelny, nie wykazując obecności bakterii w ok. 20 proc. infekcji. Dopiero po 6 tygodniach od zakażenia pokazuje obecność antyciał zwalczających bakterię. Ponadto choroba może być w uśpieniu przez długi czas.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

 

   

 

FAKTY ZE ŚWIATA
 

 

 

 

Środa, 2009-07-01

Testament Jacksona w sądzie, pogrzeb w niedzielę

W Los Angeles ujawniono treść testamentu Michaela Jacksona. Zmarły piosenkarz chciał, aby opiekę nad jego dziećmi powierzono ich babci Katherine, a w wypadku jej śmierci lub ciężkiej choroby piosenkarce Dianie Ross z którą się przyjaźnił. Zarządzanie majątkiem Jackson powierzył swoim współpracownikom. Tymczasem trwają przygotowania do pogrzebu, który ma się odbyć w niedzielę.
Testament Michaela Jacksona złożył w sądzie w Los Angeles doradca i prawnik piosenkarza John Branca. Dokument liczy 5 stron maszynopisu, a pochodzi z 2002 roku.
Zmarły w ubiegłym tygodniu artysta napisał, że jego majątek powinien zostać przekazany na "Fundusz Powierniczy Rodziny Michaela Jacksona".
Majątek składał się przede wszystkim z praw autorskich do utworów Jacksona oraz innych wykonawców, w tym grupy The Beatles i Boba Dylana. Jego wartość oszacowano na 500 milionów dolarów. Zarządzanie funduszem powierniczym Jackson powierza Johnowi Branca oraz innemu współpracownikowi, producentowi muzycznemu Johnowi McCainowi.
W testamencie Michael Jackson wyklucza z grona spadkobierców matkę swoich najstarszych dzieci Debbie Rowe. Jako osobę, której powierza opiekę dwoma synami i córką, wskazuje swoją 79-letnią matkę Katherine. Gdyby z jakiegokolwiek powodu nie mogła ona wypełniać roli opiekuna, dziećmi Króla Popu miałaby się zająć Diana Ross, piosenkarka, która wspierała Jacksona od początku jego kariery.
Pogrzeb w niedzielę
Rodzina planuje prywatny pogrzeb w niedzielę. Według informacji podanych przez "Los Angeles Times" Jackson nie zostanie pochowany w rezydencji Neverland pod Santa Barbara w Kalifornii z powodu ograniczeń prawnych. Agencja Asssociated Press powołując się na źródło bliskie rodzinie Jacksona podała, że Jackson może być pochowany w Los Angeles.
Uroczystości pogrzebowe mają się także odbyć w lipcu w rodzinnym mieście Jacksona, Gary w stanie Indiana. Jego władze chcą tam urządzić muzeum artysty.
Wcześniej zgłoszono pomysł stworzenia tego rodzaju miejsca w Neverland. Miałby to być odpowiednik słynnego Graceland w Memphis w stanie Tennessee, czyli muzeum Elvisa Presleya. Rodzina Jacksona nie chce jednak, by muzeum takie powstało w Neverland.
We wtorek czarnoskórzy fani zmarłego idola uczcili jego pamięć w historycznym teatrze Apollo w nowojorskim Harlemie. Jackson występował tam w wieku dziewięciu lat w 1967 roku, wraz ze swymi braćmi w zespole "Jackson Five". Afroamerykańscy działacze apelują do mediów, aby nie rozwodziły się nieustannie nad sensacyjnymi wątkami życia Jacksona zamiast podkreślać jego artyzm.
Jak powiedział znany murzyński aktywista, pastor Al Sharpton, Jackson przetarł Afroamerykanom drogę do sukcesów w Ameryce, wyprzedzając w zdobyciu uznania białych takie sławy jak Oprah Winfrey, Michael Jordan i Barack Obama.
IAR

Przez 13 godzin walczyła o życie

Przedstawiciele francuskich władz i krewni 14-letniej Bahii Bakari, ocalałej z katastrofy jemeńskiego airbusa w rejonie Komorów, nie mogli się nadziwić jej opanowaniu i odwadze. Mimo złamanego obojczyka dziewczynka spędziła w wodzie - uczepiona części wraku - ponad 13 godzin. Ojciec dziewczynki powiedział francuskim mediom, że jego córka bardzo słabo pływa.
Gdy ratownicy dotarli do 14-latki, była ona tak wycieńczona, że nie mogła schwycić rzuconego w jej kierunku koła ratunkowego. Jeden z nich skoczył więc po nią do wody. Następni ratownicy podali drżącej i wyziębionej nastolatce ciepłą wodę z cukrem i nakryli ją kilkoma kocami.
W środę Bahię Bakari w szpitalu na Komorach odwiedzili przedstawiciele komoryjskiego rządu i francuskich władz. - Dziewczynka jest przytomna, ma sińce na twarzy, a łokieć owinięty bandażem - relacjonował dziennikarz agencji Associated Press.
- To prawdziwy cud. To odważna młoda dziewczyna - podkreślił francuski sekretarz stanu ds. współpracy i frankofonii Alain Joyandet. Poinformował, że dziewczynka była uczepiona części samolotu od godz. 1.30 w nocy (czasu lokalnego) do godz. 15.00, kiedy zaalarmowała przepływającą w pobliżu łódź.
- Wykazała absolutnie niewiarygodną siłę fizyczną i moralną - powiedział Joyandet. Dodał, że dziewczynka zostanie w najbliższym czasie przetransportowana do Paryża i tam trafi do szpitala.
Bahia podróżowała razem z matką z Marsylii, gdzie znajduje się liczna komoryjska wspólnota, na Komory do rodziny. Miały tam spędzić lato. W Sanie, stolicy Jemenu, przesiadły się do samolotu, którym miały pokonać ostatni odcinek podróży do stolicy Komorów, Moroni. Większość z ok. 140 pasażerów jemeńskiego airbusa stanowili Komoryjczycy, na pokładzie było też ponad 60 Francuzów.
Nastolatka jest jak dotąd jedyną osobą ocalałą z katastrofy, do której doszło na Oceanie Indyjskim w nocy z poniedziałku na wtorek. Na pokładzie Airbusa A310 znajdowały się 153 osoby - pasażerowie i członkowie załogi.
Wujek dziewczynki Joseph Yousouf powiedział AP, że stale pyta ona o matkę. Żeby jej nie denerwować, Yousouf skłamał, że matka leży w tym samym szpitalu, w sali obok.
Ojciec dziewczynki w rozmowie z francuskim radiem RTL ocenił, że Bahia jest "bardzo bojaźliwa". - Nigdy bym nie powiedział, że uratuje się w taki sposób - podkreślił, oceniając, "że chciał tak dobry Bóg". Dodał, że gdy córka znalazła się w wodzie "słyszała wokół siebie głosy, ale w ciemności nic nie widziała".
Gniew na Komorach
Na Komorach katastrofa jemeńskiego airbusa wywołała falę gniewu. Mieszkańcy od dawna skarżyli się na stan samolotów linii lotniczych Yemenia, w których brakowało nawet pasów bezpieczeństwa, a czasami były tak przeładowane, że pasażerowie musieli stać między fotelami. Francuski minister transportu Dominique Bussereau powiedział, że w czasie kontroli w 2007 roku francuscy inspektorzy stwierdzili w wyposażeniu maszyny, która uległa właśnie katastrofie, "dużo usterek".
Unijny komisarz ds. transportu Antonio Tajani oświadczył, że Yemenia spełniała wcześniej wymogi bezpieczeństwa UE, ale teraz przeprowadzone zostanie śledztwo, dlaczego pasażerowie zmienili samolot w Sanie.
Z kolei wiceprezydent Komorów Idi Nadhoim oznajmił w telewizji France-24, że "życzyłby sobie, by Francuzi poinformowali nas o jakichkolwiek nieprawidłowościach, czy innych problemach z tym samolotem". - Ufamy władzom lotnictwa cywilnego krajów, z którymi współpracujemy - wskazał.
Producent samolotów Airbus poinformował, że samolot wszedł do służby w 1990 roku i miał za sobą prawie 52 tys. godzin lotu. Był wykorzystywany przez Yemenię od 1999 roku.
PAP

Nie zlikwidują polskich szkół

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zamierza likwidować polskich szkół za granicą - powiedział w sejmie wiceminister edukacji Krzysztof Stanowski. Zadeklarował, że resort chce doprowadzić do sytuacji, gdy wspierane będą wszystkie zagraniczne polskie szkoły, a nie jak dotychczas - tylko te, działające przy polskich ambasadach.
Stanowski odpowiadał na pytania posłów Lewicy: Henryka Gołębiewskiego, Krystyny Łybackiej, Artura Ostrowskiego i Bogusława Wontora, których interesowała sytuacja polskich szkół za granicą.
- Za granicą istnieją dwa typy szkół, w których młodzi Polacy uczą się języka polskiego, polskiej tradycji i historii. Olbrzymia większość, około 90% uczniów, uczy się w sobotnich szkołach tworzonych, m.in. przez rodziców, polonijne stowarzyszenia. Stosunkowo niewielka liczba uczniów chodzi do szkół przy ambasadach, które są w całości finansowane z budżetu państwa. Mamy więc do czynienia z dyskryminacją - za jedną szkołę w całości płacą rodzice, za drugą w całości płaci państwo - mówił Stanowski. Dodał, że przyszłe działania MEN będą zmierzały do wyrównania tej nierówności.
Wiceminister przypomniał, że w związku z osłabieniem złotego, MEN stanęło wobec faktu, że pieniądze na prowadzenie wszystkich szkół przy ambasadach, mogą w tym roku skończyć się już w sierpniu. Dlatego MEN jeszcze w czerwcu zapowiadało zmiany w strukturze szkół finansowanych przez resort, a nawet likwidację niektórych z nich. Padł też pomysł, aby na miejsce szkół przy ambasadach powołać szkoły społeczne, w których część kosztów ponosiliby rodzice, a część - ministerstwo edukacji. Zaplanowane w tym roku oszczędności, wymuszone kryzysem, MEN chce realizować m.in. poprzez wprowadzenie w polskich liceach za granicą nauczania korespondencyjnego. Zaprotestowali rodzice, których dzieci uczą się w polskich szkołach przy ambasadach.
W środę Stanowski podkreślił, że MEN nie ma najmniejszego zamiaru likwidować którejkolwiek z tych szkół. - MEN chce, by docelowo wszystkie szkoły polskie za granicą były wspierane w równy sposób, według tych samych mechanizmów. Mogę jednak zapewnić, że szkoły nie będą likwidowane. Nie przewidujemy w tym roku większych zmian w funkcjonowaniu polskich szkół za granicą - powiedział Stanowski.
Obecnie istnieje 76 szkół i punktów konsultacyjnych przy polskich ambasadach, uczy się w nich blisko 12 tys. uczniów, około tysiąca z nich to licealiści. Największą z nich jest Zespół Szkół im. Zygmunta Mineyki w Atenach, gdzie uczy się 1200 dzieci.
W Atenach w połowie czerwca doszło do porozumienia między MEN a protestującymi rodzicami, w efekcie którego rodzice będą częściowo finansować naukę dzieci w liceum w zamian za co lekcje będą się tam odbywać tak jak dotąd w trybie stacjonarnym.
PAP

Chcą aby Jan Paweł II po raz ostatni odwiedził Polskę

Kardynał Stanisław Dziwisz otrzymał w Rzymie złożoną na piśmie propozycję redakcji włoskiej telewizji RAI, by po beatyfikacji Jana Pawła II jego szczątki zostały na jakiś czas zawiezione do Polski.
Na razie metropolita krakowski nie zajął stanowiska w tej sprawie. List wraz z pierwszymi opiniami na ten temat przekazano mu podczas uroczystości odsłonięcia pomnika Jana Pawła II w rzymskiej klinice Gemelli.
Autorzy tej inicjatywy wyjaśnili wcześniej na blogu, prowadzonym na stronie internetowej RAI Vaticano, że byłaby to "ostatnia pielgrzymka" papieża i zasugerowali, by relikwie zostały zawiezione do największych polskich miast.
Szef watykańskiej redakcji włoskiej telewizji publicznej Giuseppe De Carli poinformował, że z inicjatywą tą wystąpiło środowisko świeckich, wśród nich dziennikarzy, po wnikliwej lekturze testamentu Jana Pawła II. W testamencie tym, pisanym przez wiele lat - przypomniał De Carli - papież wyraził w pewnym momencie wolę, by zostać pochowany w Polsce. Potem jednak ostateczną decyzję pozostawił kardynałom.
Ponadto De Carli zauważył, że na podobną pielgrzymkę szczątków Piusa V zgodę wyraził Jan XXIII. Dlatego zdaniem włoskiego watykanisty Benedykt XVI, do którego należy ostateczna decyzja w tej sprawie, zgodziłby się na to.
PAP

Dalej...

   

 

PODRÓŻ  DOOKOŁA  POLSKI - CIEKAWE  MIEJSCA - NOWY SĄCZ
 

 

 

 

W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane. Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ Polska to nie porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.

INDEX

Dzisiaj Nowy Sącz


 

 

 

NOWY SĄCZ





Nowy Sącz - miasto powiatowe i na prawach powiatu grodzkiego, w województwie małopolskim.
 


Rynek - Nowy Sącz

Trzecie co do wielkości miasto w Małopolsce. Liczba ludności 84,7 tys. (2005). Ważny węzeł komunikacyjny, główny ośrodek turystyczny ziemi sądeckiej.

Jedno z najstarszych miast w Małopolsce, lokowane w 1292 r. Nowy Sącz położony jest u podnóża masywów górskich Beskidu Sądeckiego, Beskidu Wyspowego i Beskidu Niskiego, a także w niewielkiej odległości od Jeziora Rożnowskiego, co podnosi walory turystyczne miasta.


Nowy Sącz Aleja Wolności

Historia miasta

Nowy Sącz został lokowany 8 listopada 1292 roku przez króla Wacława II. Dzięki licznym przywilejom oraz położeniu na szlaku handlowym na Węgry miasto szybko się rozwijało.

W XIV w., za panowania Kazimierza Wielkiego, wybudowany został zamek i mury obronne, gdzie odbywały się liczne spotkania polskich władców z władcami innych narodów. W 1409 r. król Władysław Jagiełło oraz książę litewski Witold układali tutaj plany wojny z zakonem krzyżackim. W średniowieczu miasto kilkakrotnie nawiedzały powodzie, pożary oraz epidemie, co częściowo zahamowało jego rozwój.


Nowy Sącz Baszta kowalska

W XVI i XVII w. w okolicach Nowego Sącza rozwijali działalność arianie. W mieście w latach 1556 - 1616 funkcjonowała tu szkoła i zabór ariański ukierunkowane na dyteizm.

13 grudnia 1655 mieszczanie sądeccy pod dowództwem braci Wąsowiczów uwolnili miasto (jako pierwsze w Rzeczypospolitej) od najeźdźców szwedzkich.

 

Dalej...

   


 

O`KANADO! CZYLI ZMAGANIA LEKARZA EMIGRANTA
 

 

 

 

Dzisiaj kolejny fragment książki doktora Jerzego Pawlaka "O` Kanado! czyli zmagania lekarza emigranta". Książkę można nabyć  w sklepie Polsat.

Coraz głośniej słyszy się o nowym przeboju Pfaizera czyli o VIAGRA. Jeszcze
nie dotarł do Kanady, a już można go było dostać w Stanach. Zorganizowano dla nas
szkolenie na kilka tygodni przed wprowadzeniem tego leku do aptek w Kanadzie. Jeden
z wykładowców omówił mechanizm działania leku, trochę zahaczając o anatomię. Otóż
według niego mężczyzna ma dwa narządy, których nie jest w stanie używać jednocześnie
a mianowicie mózgu i członka. I po głębszym zastanowieniu się przyznałem mu rację.
W tym okresie wielu pacjentów zaczęło dopytywać się o ten” przebój „ a zapamiętałem
doskonale starszego miłego pana w wieku 83 lat, który zgłosił się do mnie abym mu
wypisał Viagrę. Spojrzałem na niego trochę zaskoczony ale wytłumaczyłem mu, że
lek nie jest jeszcze dostępny w Kanadzie, a z drugiej strony zanim przepisałbym mu
ten lek musiałbym sprawdzić stan jego zdrowia. Pan ten zaczął opowiadać mi swoją
historię z której się dowiedziałem, że kilka tygodni temu poznał bardzo miłą, starszą
panią i mają zamiar się pobrać. Tu przerwał na moment po czym dodał:

„Bo widzisz doktorze ja zanim się ożenię to chciałbym ją” skonsumować.”

Popatrzyłem na niego z dozą podziwu i życzliwości. Przypomniał mi się zaraz pacjent
z mojego łódzkiego szpitala, którego przywiozło pogotowie nocą w dość głębokiej
śpiączce. Miał 78 lat i poza śpiączką nie znaleźliśmy większych odchyleń w badaniu.
Również badania laboratoryjne były w zupełnej normie. Po 12 godzinach pacjent obudził
się, był przytomny i bardzo zaskoczony w jaki sposób znalazł się w szpitalu. Kiedy
odpowiedziano mu, że został przywieziony przez pogotowie w śpiączce natychmiast
wykrzyknął:

„Ja już wszystko zrozumiałem - moja stara pewno wrzuciła mi kilka tabletek
Valium do soku, bo nie chciała mieć ze mną stosunku.”

Samo życie...

Kiedy już Viagra okazała się dostępna w Kanadzie-pamiętam prawie 70 letniego
mężczyznę, któremu wypisałem kilka tabletek. Po dwutygodniowej przerwie pacjent
powrócił niezbyt zadowolony działaniem leku. Zasugerowałem podwyższenie dawki
leku i wyznaczyłem mu następną wizytę za dwa tygodnie. Pacjent jednak zgłosił się
wcześniej i po wejściu do gabinetu widząc jego zadowoloną twarz dodałem dość
wesoło:

”No co poskutkowało?”

Na co on odpowiedział z lubieżnym uśmiechem:

„Tak, ale to nie była Viagra.”

Pytam zaciekawiony:

„A co takiego?”

Krótka odpowiedź z tym samym uśmiechem:

„Zmieniłem partnerkę.”

Pomyślałem, że w niektórych przypadkach jest to koniecznością.

Jedna z polskich koleżanek opowiedziała mi swoją historię, w której przepisała
pacjentowi Viagrę i która okazała się nieskuteczna. Postanowiła wtedy posłać tego
mężczyznę do urologa, który w liście konsultacyjnym napisał:

”Pani Doktor, ten pacjent oprócz Viagry potrzebuje jeszcze partnerkę-sama
Viagra nie działa.”

Niezwykłym entuzjastą Viagry okazał się John - Kanadyjczyk polskiego pochodzenia.
Rozszedł się z żoną i opowiadał dość smutną swoją historię jak to jego małżonka
poniżała jego walory i zdolności seksualne. Abstynent przez kilka lat postanowił szukać
pomocy używając Viagry. Dostał receptę na cztery tabletki i kiedy zobaczyłem go za
tydzień już z daleka widać był zadowolenie i satysfakcję na jego twarzy. Nie zdążyłem
nawet zapytać, a już usłyszałem pełną odpowiedź:

”Jest fantastyczna! Działa! Pan sobie nie wyobraża, ale te kobiety dróżkę do
mojego domu już zdążyły wydeptać.”

Bajkopisarz pomyślałem.


Dalej...

 

 

 

"POLKI W ŚWIECIE" WYWIAD Z KAMILĄ MELLER- GRUSZKĄ
 

 

 

 

Współpraca Polishwinnipeg.com z  czasopismem „Polki w Świecie”.

Kwartalnik „Polki w Świecie” ma na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów. Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują się Polki żyjące i działające poza Polską. Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA. Redaktor naczelna magazynu Anna Barauskas-Makowska zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.

Nasza współpraca polega na publikowaniu wywiadów z kwartalnika „Polki w Świecie w polishwinnipeg.com  a wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną opublikowane w kwartalniku ”Polki w Świecie”.


Tam dom mój, gdzie serce moje


Kamila Meller-Gruszka


Tego gdzie mieszkam, z kim jestem i co robię - nie zamieniłabym na nic na świecie.
A było różnie. Z ciekawości świata, bez długotrwałego celu, dla zabawy, dla kariery.

Pasja: PODRÓŻE
Jestem rodowitą Polką, szczecinianką. Podróżuję w większych lub mniejszych odstępach czasu już od pieluchy. Jeszcze z zębami mlecznymi rodzice zabierali mnie i siostrę do Czechosłowacji i NRD, w szkole średniej uczestniczyłam w wyjazdach klasowych do RFN-u, a w wakacje zwiedzałam perły Europy Południowej i Zachodniej.
Złapałam bakcyla do wyjazdów.
Na studia wyjechałam do Niemiec. Naukę urozmaiciłam sobie półroczną wymianą studencką w Portugalii, a po obronie magisterki półroczną praktyką w Nowej Zelandii. Potem wycieczki krótsze - urlopowe do krajów azjatyckich oraz wyjazdy służbowe po Europie. Zawsze wracałam do Niemiec. Na razie tutaj zapuściłam korzenie. To dzisiaj moja baza wylotowa, na przykład, do ciepłych krajów, kiedy w naszej sferze klimatycznej szarość i mżawka.

Gdzie miejsce na „polskość”?
Oczywiście, Polskę zwiedziłam w międzyczasie wzdłuż i wszerz. Chwalę cudze, ale polskie też znam i potrafię docenić. Polskie Tatry mimo, że to krasnale przy Alpach, nadal zapierają dech w piersi. Atmosfera przy delektowaniu się goframi w Międzyzdrojach daje tyle samo doznań (choć innych) co skubanie owoców morza nad Morzem Południowo-Chińskim.

Obowiązek: PRACA/KARIERA
Od lat szkolnych brałam udział w „wyścigu szczurów” - żeby mieć piątki i szóstki (w Polsce), jedynki (w Niemczech), żeby wygrywać konkursy i zakwalifikować się na olimpiadę. Studiować szybko, w wakacje zdobywać wartościowe doświadczenie zawodowe. Po studiach znaleźć pracę – zdecydować gdzie, co, za ile. Raczej nie mogę narzekać. Zawsze się udawało, choć nie raz - w pocie czoła. Pracuję w Niemczech.

Gdzie miejsce na „polskość”?
W czasie studiów w Niemczech ubiegałam się o praktyki w Polsce. Pewna firma podziękowała mi za podanie, bo oceniła, że mam za duże kwalifikacje i będę się nudzić. To chyba ja powinnam ocenić?! Inna firma najpierw zaprosiła mnie na spotkanie – później odwołała otwarcie filii w Polsce. Nie dowierzałam. Fyktycznie tak było. Sprawdziłam to.
Kolejna firma od razu zapowiedziała, że oferują niską płacę, a ja na pewno bym chciała więcej... W końcu napisałam kilka podań w Niemczech. Szybko dostałam to, czego szukałam.
Pracuję w firmie szkoleniowej, oferującej między innymi seminaria i konferencje dla polskich pracodawców i pracowników. Jestem odpowiedzialna za kontakty z polskimi partnerami. Jestem również w zarządzie polsko-niemieckiej fundacji. Często jeżdżę… jeździłam do Polski.

Moje największe szczęście: MOJA CÓRA
Nie całe trzy lata temu wyszłam za mąż za wspaniałego mężczyznę. Przed kilkoma miesiącami urodziła nam się córeczka. Przerwałam pracę na rok, ograniczyliśmy podróże do kilkudiowych wyjazdów. Odkryłam szczęście w moich „czterech ścianach”. Chodzę na spacery, gimnastykę, zakupy, zajmuję się pracami domowymi, obrabiam nasze rodzinne filmiki i zdjęcia. Spełniam się jako matka, żona i kochanka. Dobrze mi z tym.
Gdzie miejsce na polskość?
Moj mąż to również Polak – Mazur. Córeczkę będziemy wychowywać dwujęzycznie i dwukulturowo. Może ona również kiedyś opowie swoją historię w czasopiśmie „Polki w świecie”?!

POLKA W ŚWIECIE!
Polska jest bliżej niż się wydaje.
Oglądam polską telewizję, czytam polską prasę, chodzę do polskiego kościoła.
Jeżdżę często do mojego domu rodzinnego na imieniny, na święta lub na zakupy. Kupuję wtedy barszcz czerwony w torebce, pyzy z mięsem i wędliny.
Sklep polski mam też w mojej dzielnicy w Berlinie, dwie przecznice od mojego mieszkania.
Telefon i skype są na porządku dziennym, rozmowy i videokonferecje z rodziną i znajomymi z Polski możliwe są o każdej porze dnia.

W Niemczech może być dobrze.
Tu żyje się wygodnie.
Kto by w Polsce pomyślał np. o rocznym płatnym urlopie wychowawczym?! Kto w Polsce może liczyć na punktualność pociągu zawożącego na lotnisko?!
Tu nie trzeba mieć pełnego makijażu i wyszukanego stroju, żeby wyjść po bułki.
Usługi są na wyższym poziomie. Pani na poczcie przyklei za ciebie znaczek i wypełni formularz przelewowy oraz zaprosi do ponownego korzystania z usług.
Lubię niemiecki ład, systematyczność i porządek. Pod tym względem wydaje mi się, że jestem bardziej niemiecka, niż moi niemieccy rówieśnicy.
Niemcy mnie odmładzają. Jestem z października, więc mam 31 lat. W Polsce powinnam powiedzieć, że mam 32 lata.
Odpowiada mi niemiecki przekaz wiadomości: neutralnie, zwięźle, bez zbędnych komentarzy. W polskich wiadomościach dziennikarze nie są obiektywni, pełni sarkazmu informują o faktach, jakby dotyczyły ich bezpośrednio. Dodatkowo wiele wiadomości ze świata przekazywane jest dopiero dzień później!
Biurokracja w Polsce i w Niemczech jest porównywalna. W Niemczech, jednak, urzędnicy są milsi i bardziej ludzcy.
W Niemczech zawsze można liczyć na odpowiedź na telefon lub list. Ostatnio dostaliśmy karę za nieprawidłowe parkowanie. Rozchodziło się o grosze. Mimo to odwołaliśmy się od decyzji. Niemiecka policja przyznała nam rację. Takie samo pismo w Polsce nigdy nie doczekałoby się jakiejkolwiek odpowiedzi.
Ponadto zapraszam do degustacji niemieckiego pieczywa i to nie tylko tego z najwyższej półki!

Niemcy to nie raj.
Jako obcokrajowiec zawsze ktoś daje odczuć, że jest się obcokrajowcem. Trzeba zawsze mieć ze sobą „pozwolenie na pobyt”.
Podatek za samochód jest o wiele wyższy niż w Polsce.
Gościnność nie jest mocną stroną Niemców. Niezapowiedziany gość nie rzadko nie przekroczy progu domu, a zdarza się, że zapowiedziany zostanie wyproszony gdy ,np. dziecko chce spać. Rozumiem to, ale za każdym razem nie mogę się nadziwić tej szczerości i (tu przemawia przeze mnie Polka) nietaktu.
Nie lubię w Niemczech wysokiego wyspecjalizowania. Pani w dziale mięsnym w supermarkecie nie wie co to jest jogurt naturalny. Kucharka nie posiadająca specjalnej maszynki do zgniatania czosnku zrezygnuje z przepisu na zupę czosnkową, do której potrzebny jest posiekany czosnek. Czy to nie obłęd?!

Polacy też nie świecą przykładem.
Polacy często negatywnie wypowiadają się o Niemcach i odwołują się do II wojny światowej! Zrozumcie, Niemcy żałują tamtych czasów, ale również nie czują się za to odpowiedzialni, przede wszystkim ci młodzi! I słusznie!
Polscy kierowcy nie przestrzegają znaków drogowych na niemieckich autostradach. Pędzą, bo niemiecka policja po prostu nie wyśle mandatu do Polski.
Polaka bardzo łatwo poznać na ulicach Berlina po jego „kwiecistym” języku. Wstyd!

Jestem Polką!
To jest fakt. Nie muszę i nie chcę tego zmieniać. Z pragmatyzmu przyjęłam obywatelstwo niemieckie (to pomogło w otrzymaniu kredytów i wiz). Obecnie można przecież mieć wiele paszportów w Unii Europejskiej, nie tracąc przynależności narodowościowej.
Mój DOM jest, jednak, tam gdzie moje serce! Dziś w Niemczech – w Berlinie, bo tu są moi najbliźsi! Jeżeli kiedyś wrócimy do Polski to mój DOM będzie właśnie tam.



Autor: Kamila Meller-Gruszka

Zdjęcie: archiwum własne

 

 

 

 
SALON KULTURY I SZTUKI POLISHWINNIPEG

 

PISARZE

Halina Gronkowska- Gartman

Zofia Monika Dove (Gustowska)

Małgorzata Kobyliński

Maria Kuraszko

Aleksander Ratkowski

Ks. Krystian Sokal

Marek Ring

Wojciech Rutowicz

Ron Romanowski

 

ARTYŚCI

Jan Kamieński

Wioletta Los

Jolanta Sokalska

Małgorzata Świtała

Wanda Sławik

Ewa Tarsia

Witamy w Salonie Kultury i Sztuki Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi kultury Polaków lub polskiego pochodzenia działających w Kanadzie.

W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego odwiedzania tej stron.

 

PISARZE
 

Ksiądz Krystian Sokal urodził się i wychował w Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał 26 maja 1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.

Wiersze ks.Krystiana Sokala...

Wywiad z ks. Krystianem:

 

Halina Gartman urodziła się w Lublinie. Po przyjeździe do Kanady w 1981 roku zaangażowała się w pracę społeczną. Między innymi pracowała z Zuchami w Harcerstwie i prowadziła dziecięce grupy artystyczne. Organizowała programy telewizyjne ,,Polacy Polakom" i "Telewizyjny Znak Wiary Środkowej Kanady". Wieloletnia pracownica tygodnika "Czas". Utwory poetyckie zaczęła pisać w szkole średniej. W 1995 roku wydała tomik swoich wierszy zatytułowany "Wiersze do Poduszki".

Wiersze Haliny Gronkowskiej- Gartman...

Wywiad z Haliną Gronkowską Gartman:

Halina Gronkowska- Gartman prezentuje swoją twórczość
 

Małgorzata Koblińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu i pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i jest drogą do człowieka".

Wiersze Małgorzaty Kobyliński...

Wywiad z Małgorzatą Kobyliński:

Małgorzata Kobliński prezentuje swoją twórczość
 

Aleksander Radkowski pochodzi z Wrocławia, a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest elektromechanikiem i turystą-rekreatorem. Przez dłuższy czas parał się sportem. W Kanadzie założył rodzinę i ma jedną córkę Kasię. Pracuje w Szpitalu. Wypowiedź poety: "Pisanie jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania swoich myśli i odczuć. A także utrwalenia tego co w danej chwili się przeżywa lub kiedyś przeżywało, a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w niej czuję się stosunkowo dobrze".

Wiersze Aleksandra Radkowskiego...
Marek Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg poezji mówi :"uważam, że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć, przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość, która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.

Wiersze Marka Ringa...

Wywiad z Markiem Ringiem

Maria Kuraszko pochodzi z okolic Chełma Lubelskiego. Ukończyła Akademię Rolniczą we Wrocławiu, gdzie pracowała do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku. Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często patrzę i nie zauważam. Często słucham i nie zauważam. Niekiedy tylko patrzę i widzę, słucham i słyszę."

Wiersze Marii Kuraszko...

ARTYŚCI

Wioletta Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej  twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy, Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie, które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce. Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z niej istnienie."

Twórczość Wioletty Los...

Wywiad z Wiolettą Los:
 

Małgorzata Świtała urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie surrealizmu.

Twórczość Małgorzaty Świtały...

Wywiad z Małgorzatą Świtałą:

Jolanta Sokalska jest artystką, która tworzy w szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na wydziale szkła. Jak mówi zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle, potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125 Adeladie St.

Twórczość Jolanty Sokalskiej...

Wywiad z Jolantą Sokalską

Jan Kamieński urodził się w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17. latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku pracował w Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.

Twórczość Jana Kamieńskiego...

Wywiad z Janem Kamieńskim

W nastepnych wydaniach polishwinnipeg kolejni twórcy. 

   

 

 

Kalendarz Wydarzeń

19 lipca  2009 r.  godzina 14:00

“POLSKA DUMA” – RAJD ROWEROWY

Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny wraz z SPK Koło nr 13 zaprasza cała Polonię na Rajd Rowerowy pod hasłem “POLSKA DUMA”. Rajd odbędzie się w Assiniboine Park, 19-go Lipca 2009 roku. Spotkanie pod pawilonem w parku o godzinie 14:00. Rajd rusza o 14:30 alejkami parku.
Zatem ubierajmy swoje polskie koszulki, czapki, szaliki co kto ma. Udekorujmy rowery w chorągiewki polskie czy biało-czerwone bibuły. Pokażmy, że jesteśmy dumni będąc Polakami. Na rajd zapraszamy wszystkich, młodszych i starszych, kto tylko ma siłę wsiąść na rower. A najmłodszych zabieramy w przyczepki albo siodełka.
Rajd potrwa około 1 godziny poczym zapraszamy na hotdogi i napoje.

Bilety w cenie $3 od jednej osoby lub $10 od rodziny (4 osoby lub więcej).

Bilety można nabyć u organizatorów:

Paweł Pecold – email pawel@shaw.ca tel. kom. 960-1438

Christine Kovach – email ckovach@pembinatrails.ca tel. kom. 803-3566

Alex Karpyza – email alexkarpyza@hotmail.com

********************************************************************************

“POLISH PRIDE” – BIKE RALLY

Polish Sports and Liesure Club together with SPK Club 13 invites all of polonia to “POLISH PRIDE” Bike Rally which will take place at Assiniboine Park on July 19th 2009. We will meet at the pavillion at 2:00pm. Rally begins at 2:30pm. Wear your Polish shirts, hats, scarfs whatever you have. Decorate your bicycle with Polish flags or white and red streamers. Let’s show that we are PROUD of being Polish. We invite everyone, young and old as long as you can ride a bike. Don’t leave your little ones at home, bring a buggie or a bike child seat and celebrate with us. Rally will last for about 1 hour after which we invite the participants for some refreshments and hotdogs.

Admission $3 per person or $10 for a family pass (4 or more family members).

For tickets call or email the organizing committee:

Pawel Pecold – email pawel@shaw.ca tel. kom. 960-1438

Christine Kovach – email ckovach@pembinatrails.ca tel. kom. 803-3566

Alex Karpyza – email alexkarpyza@hotmail.com

 

OGŁOSZENIA

 

 


 



Forward this e-mail to All Your Polish Friends & American History Buffs

KOSCIUSZKO HAS ARRIVED!

In bookstores now is The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of Revolution, by Alex Storozynski, the first comprehensive biography of the most legendary figure in Polish history.

Who was Thaddeus Kosciuszko?

In the United States ...

He tried to buy Thomas Jefferson's slaves and free them.
· He designed the blueprints for West Point, which Benedict Arnold sold to the British.
· He planned the Battle of Saratoga, the turning point of the American Revolution.
· He stood up for the rights of Native Americans, and the chief of the Miami Indian tribe gave him a tomahawk/peace pipe as a sign of appreciation.
In France ...

The French Revolutionaries made him an honorary "Citizen of France."
· He warned these same revolutionaries about Napoleon Bonaparte.
· Three weeks later, Napoleon staged a coup d'etat and took over France.
In Poland...

He led a Revolution to free the peasants from serfdom and end feudalism.
· He was joined by a black man named Jean Lapierre who tried to help him to free white slaves.
· The Jews started a Jewish "Bearded cavalry" to fight along side of him.
· The Jewish cavalry leader called him "a messenger from God."
Kosciuszko was a prince of tolerance who stood up for the rights of European serfs, African Slaves, Native American Indians, Jews, Women and all groups that were disenfranchised. Even Thomas Jefferson called Kosciuszko, "The purest son of liberty I have ever known."

For more info see:

http://www.nydailynews.com/ny_local/queens/2009/04/14/2009-04-14_pulitzer_winner_crafts_book_on_legendary_hero_kosciuszko.html

http://peasantprince.com/

From Publishersweekly.com

http://www.publishersweekly.com/article/CA6646878.html?industryid=47159

The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of Revolution Alex Storozynski. St. Martin's/Dunne, $27.95 (352p) ISBN 978-0-312-38802-7
Prize-winning journalist Storozynski pulls military strategist and engineer Thaddeus Kosciuszko (1746-1817) back from the brink of obscurity by including almost every documented detail to create the first comprehensive look at a man who once famously symbolized rebellion. His were the plans sold to the British by Benedict Arnold. And Kosciuszko's years of devotion to the American cause framed his efforts to transform Poland into a self-governing republic freed from the oversight of Russia's interests. He antagonized Catherine the Great and, later, Napoleon. Kosciuszko rallied the first Jewish military force since biblical times to fight for Polish independence, and consistently supported equality and education for peasants, Jews, Muslim Tatars and American slaves-which earned him the devotion of the masses and lectures by the upper classes. Readers of military and American history should take note: the minute details will enthrall devotees. Casual readers will benefit from Storozynski's expert crafting of a readable and fact-filled story that pulls readers into the immediacy of the revolutionary era's partisan and financial troubles. (May)

Author's Bio:
http://www.kosciuszkofoundation.org/News_Storozynski_Bio.html

Author contact: alex@thepeasantprince.com
 


We are currently looking for someone from the Polish community in Winnipeg who really loves music and would be interested in learning more about a series of world music house concerts that we are organizing. Could you please forward this email to interested members of your community and ask them to contact me this week?

Thank you.
Sincerely,

Larry Kiska
 

Wanted: People from 12 different ethnic communities in Winnipeg who LOVE music to act as presenters (hosts) for an exciting new project that brings concert quality performances into your home!

 

We are gearing up to have our first concerts in September, but need to identify which 12 Winnipeg ethnic groups are participating no later than the end of April. Contact Larry Kiska at 480-3380 x 205 and visit our website: www.harmonicplanet.homeroutes.ca for more details.

Harmonic Planet is a “World Music House Concert” project created to unite people of different cultures in a cross-cultural musical sharing by organizing a concert series right in the living rooms of committed community volunteer participants. The objective of Harmonic Planet is to musically celebrate and engender cultural solidarity between refugees, other newcomers and long time residents of Canada by animating this concert series in which, each culture is represented in concert in the homes of each participant. The depth of musical wealth that immigrant artists from everywhere have brought to Canada is immeasurable

and Harmonic Planets is designed to provide a whole new opportunity for these artists and for the audience.

What Is A House Concert? A house concert is exactly what it says it is. It’s a full concert by an artist delivered in the living room with the same gusto and skill as if it were a concert hall or festival stage. House concerts of all kinds exist across North America and enjoy an extraordinarily committed audience. People pay to get in and sit quietly and listen.

Harmonic Planet is a project of Home Routes, which is a nationally based not-for-profit house concert network that operates from Alberta to Ontario. What we do is recruit community based volunteers into circuits of 12 houses and we offer artists 12 shows in a two-week period. We do this six times a year in Sept, Oct, Nov, Feb, Mar and April. Home Routes create circuits that stretch hundreds of kilometres but Harmonic Planet is an urban based, single city, multi-ethnic series in which each of the 12 participants is recruited from a different cultural background and over the course of two years each culture within the circuit host concerts by every other culture within the circuit. House concert traditions in North America include the host accommodating and feeding the artists for the night so not only do you put on a show, you have a real chance to make friends with some of the most fascinating people you’ll ever encounter. It is the absolute best non racist inter-active human relations exercise possible and the music will blow you and you family and your friends and their friends, away.

How can one get involved? Talk to Larry Kiska in Winnipeg at 480-3380 ext 205 and he'll tell you all you need to know about the series. For more information try www.harmonicplanet.homeroutes.ca.

Larry Kiska
Home Routes
Harmonic Planet Project

Tel: (204) 480-3380 x 205


FSWEP Campaign 2008-2009

Department Name: Public Service Commission
Closing Date: September 30, 2009 - 23:59, Pacific Time Useful Information
Reference Number: PSC08J-008969-000202

For more information about FSWEP please visit: http://www.jobs-emplois.gc.ca/srp-fswep-pfete/index_e.htm

The core of the program is a computerized national inventory of students seeking a job with the federal public service. This inventory is managed by the Public Service Commission (PSC) of Canada, the agency that administers various federal government staffing programs.

Students who would like to find a job within the federal government must first complete the FSWEP application form, which is available only on-line.

Below is a list of the departmental programs for the FSWEP Campaign.
Departmental programs differ from the FSWEP general inventory, as the participating organizations are given the opportunity to create separate postings to hire for specific positions, academic levels, and/or specialized fields of study. Information on the organization, the job description, the requirements of the position and the recruitment period are indicated on each posting.

When you apply for a departmental program, your application will be housed in two locations: the FSWEP general inventory and the departmental program inventory. Your application will only move to the departmental program inventory if you meet all of the FSWEP eligibility criteria and the job requirements listed on the advertisement. If not, your application will still be located in the FSWEP general inventory for other positions.

You are able to apply to as many programs as you wish provided that you meet the requirements listed on each posting.
Click on the program title for more information on each program.

Departmental Program

Department

Program

Agriculture and Agri-Food Canada

Science Research Assistant Program (AGR08J-008969-000208)

Agriculture and Agri-Food Canada

Employment Equity Student Program (AGR08J-008969-000209)

Agriculture and Agri-Food Canada

Aboriginal Student Employment Program (AGR08J-008969-000210)

Canada Border Services Agency

Student Border Services Officer (BSF08J-008969-000219)

Parks Canada Agency

Parks Canada Student Employment Program (CAP08J-008969-000211)

Parks Canada Agency

Parks Canada Young Canada Works Program (CAP08J-008969-000213)

Department of Human Resources and Social Development

EMPLOYMENT EQUITY STUDENT INTERNSHIP PROGRAM (EESIP) (CSD08J-008969-000214)

Department of Human Resources and Social Development

SERVICE CANADA CENTRES FOR YOUTH (SCCY) (CSD08J-008969-000215)

Fisheries and Oceans

Inshore Rescue Boat (IRB)Program (DFO08J-008969-000223)

Defence Research and Development Canada (DRDC)

DEFENCE RESEARCH TECHNOLOGIST PROGRAM (DND08J-008969-000221)

Department of the Environment

Ontario Storm Prediction Centre Assistant (DOE08J-009309-000093)

Department of Veterans Affairs

STUDENT GUIDE PROGRAM IN FRANCE (DVA08J-008969-000222)

Office of the Governor General's Secretary

Rideau Hall Visitor Services and Interpretation Program (GGS08J-009309-000094)

Department of Indian Affairs and Northern Development

ABORIGINAL SKILLS DEVELOPMENT PROGRAM (IAN08J-009309-000095)

Department of Transport

BOATING SAFETY SUMMER STUDENT (MOT08J-009309-000096)

Department of Natural Resources

Natural Resources Canada Science Student Program (RSN08J-008969-000216)

Department of Natural Resources

Canadian Forest Service Aboriginal Student Employment Program (RSN08J-008969-000217)

Department of Natural Resources

Employment Equity Student Employment (RSN08J-008969-000218)

Department of Public Works and Government Services

JUNIOR PENSION SPECIALIST PROGRAM (SVC08J-009309-000092)

https://psjobs-emploisfp.psc-cfp.gc.ca/psrs-srfp/applicant/page1800?toggleLanguage=en&psrsMode=&poster=63629&noBackBtn=true

 

Reklama w Polonijnym Biuletynie Informacyjnym w Winnipegu

Już od maja zapraszamy do reklamowania się w naszym Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz więcej internautów. Nasza strona nabiera popularności z miesiąca na miesiąc. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.



 

Wykres ilości użytkowników strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.

 



Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009

Reklama na naszych łamach to znakomita okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com

 

 Cennik reklam:

1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.

Czas wyświetleń Cena promocyjna Cena regularna
Rok $200 $400
Pół roku $120 $240
Miesiąc $90 $180
Dwa wydania $40 $80

2.  Reklama indywidualna w promocji $200
     Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na naszej liście jak
o
     jedyna wiadomość w mailu od nas.

3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
     Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o Twoim biznesie
     lub serwisie.   

4. Sponsorowanie działów naszego Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację XXX

Czas wyświetleń Cena promocyjna Cena regularna
Rok $200 $500
Pół roku $120 $300

5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu Informacyjnego w Winnipegu $500/rok   

Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 10 zmian na rok.

Link do strony sponsora będzie się znajdował w każdym wydaniu biuletynu.

 



Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem niedokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228