| Ustaw Stronę Startową
 Dodaj do ulubionych
 
 
 
   
| 
Dołącz 
do nas |  
| 
| Jeśli masz jakieś informacje 
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z 
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile 
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich 
wydarzeniach polonijnych.  |  |      
| 
Promuj polonię |  
| 
| Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w 
		Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie 
		linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne 
		wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
 Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
 
 Kliknij Tools-->Options --> 
		Signatures
 
 Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox 
		gdzie pisze
 
 Add signature to all outgoing messages
 
 
 W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
 albo  
		Po tym kliknij Apply
 
 I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w 
		Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy 
		mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania 
		będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express
 |  |  | 
| Polonijny 
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |  
	
		|  |  Translate this pageNote, this is automated translation meant to give you sense 
about this document.
 
	
		| Zapisz 
		się na naszą listę,dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i 
		okolicach
 |  |  
 
| 
| 
	
		| NAGRODA PARTNER POLONII 
		ŚWIATA DLA POLISHWINNIPEG.COM |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		W dniach 6 
		- 8 czerwca 2009 r. Fundacja Polonia i Stowarzyszenie im. Kwiatkowskiego 
		zorganizowali w Warszawie i Toruniu XIII Światową Konferencję 
		Gospodarczą Polonii - „PARTNERSTWO DLA SUKCESU”. 
		Tegoroczna 
		Konferencja Gospodarcza Polonii składała się z dwóch części:- część warszawska - obrady plenarne - przeprowadzone 6 czerwca br. w 
		reprezentacyjnym obiekcie NOT - Warszawski Dom Technika,
 - część regionalna - obrady panelowe - przeprowadzone zostały 7 i 8 
		czerwca w Toruniu.
 
		XIII 
		Światowa Konferencja Gospodarcza Polonii
		 została otwarta 
		przez Wiceprezesa Rady Ministrów, Waldemara Pawlaka i była doskonałą 
		okazją do spotkania się przedsiębiorców polonijnych z kilkudziesięciu 
		krajów świata. 
		W 
		konferencji uczestniczył Bogdan Fiedur który jest: właścicielem firmy 
		AdlandPro, wydawcą polishwinnipeg.com oraz właścicielem portalu linkpolonia.com mającego już ponad 36 tysięcy użytkowników.Pierwszego 
		dnia XIII Światowej Konferencji Gospodarczej Polonii w dowód 
		uznania za prace na rzecz integracji środowisk Polonii z Macierzą 
		Bogdan Fiedur odebrał nagrodę dla polishwinnipeg a jest 
		 
		nią tytuł Partner 
		Polonii Świata 2009.   
  Bogdan Fiedur wśrod nagrodzinych
  Bogdan Fiedur z Wiceprezesem 
		Rady Ministrów, Waldemarem Pawlakiem
 
		
		Jolanta Małek
		Polishwinnipeg.com |  
		|  |   |  |  |  
   
| 
	
		| 
		
  |  
		| Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę |  |    
		| listy dO
		Redakcji |  
| 
	
		| 
 | 
			
			
				
					
						
							
								
									
		
		
			
			 
  
			  
 
			 
 
				
				
				NEWS
				from 
				THE POLISH 
				AMERICAN CONGRESS 
				HOLOCAUST 
				DOCUMENTATION COMMITTEE177 Kent St., 
				Brooklyn, N.Y. 11222 – (718) 349-9689
				____________________________________________________________________________
				FOR IMMEDIATE 
				RELEASE                                            June 9, 2009 
				
				THIS AUSCHWITZ 
				SURVIVOR NOT WELCOME AT N.Y. CITY 
				HOLOCAUST MEMORIAL – 
				HE’S POLISH AND HE’S CATHOLIC 
				  
		               
		 Photo Germans took of Michael 
		Preisler October, 1941
 
			
			
				
				Brooklyn, N.Y. .. It came as no surprise to 
				Michael Preisler when a 
				New York City newspaper 
				quoted a state assemblyman who argued 
				that a Holocaust Memorial 
				Park in Brooklyn should honor only Jews. 
				City officials sparked the 
				controversy when they approved a bid to 
				place markers in the park 
				commemorating the non-Jewish victims 
				of the Holocaust.  
				Designated to be in that group were homosexuals, 
				 
				Jehovah’s Witnesses, the 
				disabled, political prisoners and Gypsies. 
				“As usual, great care was 
				taken to avoid specific descriptions like 
				‘Polish’ or ‘Catholic’ for 
				that list,” said Michael Preisler of Richmond 
				Hill who survived more 
				than three years as a prisoner of Hitler’s SS 
				in Auschwitz. 
				He also survived the 
				bloody January, 1945 Death March out of 
				Auschwitz after the 
				Germans gave the order to evacuate the prisoners 
				and transfer them to other 
				German camps in Austria. 
				It was ironic that a 
				matter like the Brooklyn park came up just as 
				Preisler’s Holocaust 
				Documentation Committee of the Polish American 
				Congress was in the 
				process of planning to commemorate the  
				anniversary of the June 
				14, 1940 opening of Auschwitz when the  
				first transport of  728 
				Polish prisoners arrived that day. 
				Auschwitz was originally 
				intended for the Polish people, according 
				to Preisler who was sent 
				there in October, 1941.  For the first two 
				years of its existence, 
				most of the prisoners in Auschwitz were 
				Polish Christians. 
				“It was still like that 
				when I got there,” he said.  Mass transports of 
				Jews began only after the 
				Nazis devised the ‘Final Solution’ at the 
				Wannsee Conference in 
				January, 1942.  By the time the war ended, 
				the largest group murdered 
				there were Jews.  Poles were the second 
				largest. 
				Preisler emphasized that 
				Jews and Poles shared a similar existence. 
				“We got the same 
				treatment.  We wore the same uniforms.  We ate 
				the same food.  We slept 
				in the same barracks.  Anyone of us could 
				be shot dead, anytime, at 
				any whim of any SS-guard,” he said. 
				Efforts to compare and 
				differentiate the suffering of the victims were 
				not as prevalent in past 
				years as they are now.  Preisler still recalls 
				how joint memorial 
				services were originally conducted by lighting 
				eleven candles: six for 
				the six million Jews and five for the so-called 
				“others” of which Polish 
				Christians were the most numerous. 
				As age and death began to 
				take their toll on the survivors and fewer 
				remained who knew the 
				facts and could tell the complete story, the 
				observances slowly drifted 
				away from the usual ceremony and only  
				six candles were lighted 
				while the rest were omitted. 
				“Then the media started to 
				portray us as mere by-standers who  
				looked on and did nothing 
				while someone else was suffering or 
				dying.  Sometimes we were 
				even accused of being the perpetrators 
				despite the fact Israel’s 
				Yad Vashem honors the Polish people as 
				the ones who rescued Jews 
				more than anyone else.” 
				Preisler visits many 
				schools and tells the children about the 
				magnitude of the Holocaust 
				and how so many different people 
				became its victims. 
				 
				“Those who hate rarely are 
				able to limit their hatred to just one 
				group,” he says. 
				Contact:  Frank Milewski 
				                (718) 
				263-2700 – Ext. 105 
				                
				
				pacdny@verizon.net
				 |  
		|  |  |  |      
| 
	
		| 
		 
		Irena Dudek zaprasza na zakupy do
 Polsat 
		Centre
 
 Moje 
		motto:
 duży wybór, ceny dostępne dla każdego,
 miła obsługa.
 
 
			
			
		Polsat Centre 217 Selkirk 
			Ave 
			Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884
 |  
		| S  P  O  N  S  O 
		R |  |  Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę   
| 
| 
	
		| ŻYCZENIA |  
		|       | 
		   
		Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim 
		bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, 
		narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, 
		ale
		nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że 
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
 
								Życzenia prosimy przesyłać na adres: 
								
		jolamalek@onet.eu  Kto składa życzenia np. Jan 
		Kowalski Z jakiej okazji składasz życzenia 
		np. Z okazji 18 urodzin 
		
		 Treść życzeń  
		
		Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji 
		zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.   
 
		     Ksiądz Krystian Sokal 
		obchodził Srebrny Jubileusz Kapłaństwa.   Drogi Jubilacie, Księże 
		Krystianie 25 lat kapłaństwa to przede 
		wszystkim wielki i piękny dar Boży.Gdy zamknąłeś część polską posługi kapłańskiej oraz pracę misyjną w 
		Zambii, Bóg powierzył Ci teraz niesienie Ewangelii na kanadyjskiej ziemi 
		niech więc On sam dodaje Ci sił umacnia swoją łaską, błogosławi w 
		posłudze Kapłanskiej  oraz obdarza siłą, zdrowiem, pokojem i 
		radością.
 Redakcja polishwinnipeg |  
		|  |   |  |  |      
| 
| 
	
		| 
 
		HUMOR  
 Nauczycielka pyta dzieci, 
		co chciałyby dostać, aby spełniły to ich marzenia. Zgłasza się Kasia:
 - Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest dużo warte dużo i mogłabym za 
		niego sobie kupić Porsche!
 Na to Kazio:
 - A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią 
		kupić Ferrari!
 Na to wyrywa się Jasio:
 - Proszę pani, a ja chciałbym mieć dużo silikonu! Moja starsza siostra 
		ma tylko dwa worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki 
		parkują pod naszym domem!
 
 |  
		|  |  |  |  |    
| 
| 
	
		| WYWIAD  Z PROFESOREM
			STEFANEM CENKOWSKIM |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 Stefan Cenkowski 
		jest 
		naukowcem prowadzącym badania nad wymianą ciepła i masy podczas obróbki 
		cieplnej włączając w to pomiary cech hydro-termo-fizycznych i 
		reologicznych materiałów biologicznych. Za działalność naukową Profesor 
		Cenkowski był wielokrotnie nagradzany między innymi przez Canadian Society for 
		Bioengineering. 
		 
		Panie Profesorze, gdzie zdobywał Pan wykształcenie, jaka była Pana droga 
		na Uniwersytet Manitoba?
 
		Studia ukończyłem na Politechnice Wrocławskiej. Natomiast 
		doktorat na wydziale Inżynierii Rolniczej w byłej Akademii Rolniczej we 
		Wrocławiu (obecnie Uniwersytet Przyrodniczy). Będąc stypendystą British 
		Council w 1983 r kontynuowałem moje badania naukowe w Cranfield 
		University w Anglii przygotowując habilitację w dziedzinie modelowania 
		procesów suszarniczych żywności. W 1986 r. zostałem zaproszony jako postdoctoral fellow na Uniwersytet w Saskatchewan. W dwa lata później 
		wygrałem konkurs na Asystenta Profesora przy Biosystems Engineering na 
		Uniwersytecie w Manitobie, gdzie pracuje do dzisiaj. 
		Pisze Pan książki, ma Pan na koncie liczne publikacje 
		naukowe. Może Pan bardziej przybliżyć te sferę Pańskiej pracy zawodowej, 
		jakie sukcesy Pan odnosi?  
		Jestem wykładowcą inżynierii procesów w przetwarzaniu 
		materiałów biologicznych. Nazywamy to krótko inżynierią bioprocesową. 
		Specjalizuję się w zagadnieniach modelowania matematycznego wymiany 
		ciepła i masy podczas obróbki cieplnej włączając w to pomiary cech 
		hydro-termo-fizycznych i reologicznych materiałów biologicznych. 
		Szczególnie moją uwagę przyciągnęła technologia pary przegrzanej z 
		wykorzystaniem do suszenia produktów bez obecności tlenu i wpływu tej 
		techniki na kontrolowanie właściwościami materiału po obróbce. Jest to 
		technologia, której podstawy są badane przez tylko kilka laboratoriów na 
		świecie. Wyniki moich prac są obecnie wdrażane do jednoczesnego suszenia 
		i deaktywacji enzymów i bakterii wegetatywnych owsa i płatków z owsa. Za 
		działalność naukową w ostatnich kilku latach zostałem wyróżniony przez 
		kanadyjską organizację profesjonalną, CSBE (Canadian Society for 
		Bioengineering). Również byłem zapraszany do współpracy z innymi 
		ośrodkami naukowymi w takich krajach jak Chiny, Indie i Polska. 
		 Pobyt na wykładach w Nanjing, Chiny
 
		W latach 90-tych miałem możliwość zaproszenia jednego z 
		większych autorytetów na świecie w dziedzinie suszarnictwa płodów 
		rolnych. Prof. Stanisław Pabis pracował wtedy na SGGW w Warszawie i 
		właśnie zbliżał się do wieku emerytalnego, więc była to doskonała 
		okazja, aby nawiązać z nim współpracę i napisać książkę (Grain Drying – 
		Theory and Practice), która okazuje się pomocną w kształceniu kadry 
		naukowej. Napisałem również kilka rozdziałów do rożnych książek na 
		zaproszenie wydawców bądź edytorów, ale głownie poświęcam czas na 
		pisanie publikacji naukowych. Są to prace, które powstają w moim 
		laboratorium, ale robione są przez moich magistrantów bądź doktorantów. 
		Wykształciłem kilkunastu magistrów i doktorów, którzy przyjechali do 
		mnie z takich krajów jak Indie, Korea, Chiny, Polska, Meksyk, Peru, 
		Kanada, Hong-Kong, Rosja, Kolumbia i Libia. 
		 Stefan Cenkowski 
		z rodziną oraz jednym ze studentów z Meksyku
 
		Pojawiające się możliwości prowadzenia „curosity driven” 
		badań pozwalają mi na okazjonalne „wyskoki” i tak zaangażowałem się w 
		badania nad właściwościami reologicznymi mózgu (też materiał biologiczny 
		składający się w 70% z wody). Praca ta jest prowadzona przy współpracy z 
		wydziałem Medycyny na naszym uniwersytecie w celu scharakteryzowania 
		zmian w reakcji sprężystości tkanki mózgowej po wypadkach bądź w ostrych 
		stanach chorobowych. 
		Technologia produkcji, przechowywania żywności rozwija 
		się w szybkim  tempie. Od dawna producenci żywności "ulepszają" swoje 
		produkty wykorzystując różne technologie. Jaki wpływ na zdrowie 
		konsumentów mają te technologie?  
		„Ulepszanie” nie koniecznie oznacza, że produkt jest 
		lepszy dla konsumenta. Z punktu producenta ulepszanie może iść w 
		kierunku obniżenia energii. Polepszenie smaku może spowodować 
		wprowadzenie chemii, która jest dopuszczalna przez organy regulujące, 
		ale stosowana w nadmiernych ilościach może stać się szkodliwa. Mamy 
		problem globalnej epidemii otyłości. W Północnej Ameryce mamy 65% ludzi 
		z nadwaga a 31% ludzi jest otyłych. Jeżeli porównamy to z danymi z przed 
		15 laty to wtedy mieliśmy w Północnej Ameryce tylko 23% otyłych ludzi. 
		Jest to rosnący trend i w skali ogólnoświatowej mamy ok. 400 mln ludzi 
		otyłych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przewiduje, że w roku 2015 
		liczba otyłych na świecie się podwoi. Jest to alarmujące dla służb 
		zdrowia, bo idą za tym takie choroby jak cukrzyca, choroby serca, 
		ciśnienie krwi i niektóre typy raka. Również jest to alarmujące dla 
		przemysłu przetwórczego. Statystyki wskazują, że wynikiem agresywnej 
		reklamy nastolatki konsumują 34 łyżeczki cukru dziennie, z czego połowa 
		pochodzi z „soft drinks”. Na przykład, technologia pary przegrzanej, nad 
		którą ja pracuję może obniżyć ilość oleju zaabsorbowanego przez produkt, 
		ale za taką technologią idzie koszt dodatkowych urządzeń i produkcji. 
		Konsument może zmienić „ulepszanie” na swoja, korzysc ale też musi 
		zwracać uwagę na skład produktu wyszczególniony na opakowaniu. Nie 
		kupowanie produktu jest najlepszym wskaźnikiem dla producenta jak 
		poprawnie „ulepszać” żywność. 
		Jak odnosi się Pan do żywności modyfikowanej, która 
		wzbudza różne emocje?  
		Jest to dobre pytanie dla dietetyków. Jako inżynier 
		zajmujący się modelowaniem i właściwościami termofizycznymi materiałów 
		biologicznych odpowiem, że zależy to jak ta żywność jest zmodyfikowana. 
		Guma ksantanowa jest stosowana do zagęszczania płynów spożywczych 
		włączając yogurt. Jest to polisacharyd produkowany przez bakterie (Xathomonas 
		campestris) podczas fermentacji cukru z kukurydzy. Czy wzbudza w nas 
		taki dodatek emocje? Moje emocje wzbudza fakt dodawana dużych ilości 
		środków konserwujących, albo zawartość transfats (trans tłuszczów) w 
		żywności. 
		 W Polsce 15 czerwca 2009r. odbędzie się II Seminarium 
		Informacyjne "Agroinżynieria Gospodarce", na którym zaprezentuje Pan 
		wykład na temat: Aktualne kierunki badań w agroinżynierii. W jakim 
		kierunku idą badania w agroinżynierii i jakie korzyści może z tego mieć 
		zwykły konsument?  
		Badania można podzielić na podstawowe i stosowane. 
		Potrzeba dużo czasu aby zobaczyć badania podstawowe znajdujące 
		zastosowanie. Badania podstawowe są nieodzowne, bo poszerzają wiedzę, 
		podczas gdy badania stosowane ograniczają się do praktyki bądź potrzeb 
		użytkownika. Podam tu tylko jeden przykład, jako że temat jest ogromny. 
		Jednym z takich ciekawych technik jest pasteryzacja płynów przy użyciu 
		bardzo wysokiego ciśnienia (rzędu 400-600 MPa co jest równoznaczne z  
		4000 do 6000 atm). Otóż pierwsze próby z pasteryzacją pod wysokim 
		ciśnieniem były przeprowadzone w 1890 r . Były to badania podstawowe. W 
		tamtym okresie nie było urządzeń na rynku, aby można było tą technologię 
		zastosować. Dopiero 100 lat później Japonia użyła tą technikę wysokiego 
		ciśnienia do pasteryzacji dżemu. Urządzenia na skalę przemysłową 
		pojawiły się w ostatnim dziesięcioleciu. Dopiero od 2005 i to na małą 
		skalę w Stanach zaczęto pasteryzować sok pomarańczowy, guacamole dip, 
		deli, mięsa i drób. Brazylia zaczęła stosować tą technologię ostatnio do 
		produkcji płynnej masy jajowej. Głównym powodem, dla którego technologia 
		ta znalazła praktyczne zastosowanie jest wyeliminowanie ogrzewania 
		(koszt), ale również poprawa smaku, zapachu i zachowania witamin w 
		żywności. 
		 Stefan Cenkowski z uczestnikami konferencji w Pradze
 
		Jakie są Pana plany w dziedzinie pracy naukowej? 
		Do moich planów przyszłorocznych w dziedzinie nauki 
		należy zbliżający się roczny sabbatical. Jest to czas, korty zwalnia 
		pracownika naukowego na rok od zajęć dydaktycznych i pozwala skupić się 
		tylko na pracy naukowej. 
		Czy poza działalnością naukową ma Pan czas na inne plany, 
		zajęcia? 
		Do innych moich planów należy wykończenie cottage’u oraz 
		znalezienie czasu na moje hobby – muzykę i studio nagraniowe. Po wielu 
		latach przerwy wróciłem do muzyki i gram z kilkoma kolegami rożną muzykę 
		(od bluesa do rocka) jak również staramy się nagrywać niektóre lepiej 
		brzmiące kawałki. Występuję wtedy w roli aranżera muzyki, 
		instrumentalisty, jak również i technika nagrywającego muzykę 
		elektroniczną. Jest to doskonałe zajęcie na oderwanie się od codziennych 
		obowiązków. Przed przyjazdem do Kanady grałem przez wiele lat w 
		orkiestrze operetki wrocławskiej. Miałem wtedy okazje grać pod batutą 
		rożnych dyrygentów włączając znanego wówczas z festiwali w Opolu 
		-Stanisława Rachonia. Grałem też w rożnych grupach muzycznych 
		akompaniując wielu ówcześnie znanym polskim piosenkarzom (Rawik, 
		Koterbska, Wozniak). 
		 Lester Beach latem- tu Stefan Cenkowski ma cottage. 
		Prawda, że piękny krajobraz?
 
		 Stefan Cenkowski  w grupie muzycznej od 
		lewej: Jacek Beimcik, Stefan Cenkowski, Marek
 Ring, Bogdan Bialy i Jacek Jedrzejewski.
 
 
 
		Tu można posłuchać 
		nagrania kompozycji Jacka Beimcika "Between the Oceans" wraz ze Stefanem 
		Cenkowskim.   Panie 
		Profesorze dziękuję za interesujący wywiad, życzę wielu sukcesów 
		zawodowych oraz czasu na realizację planów poza zawodowych.Jolanta Małek
		Polishwinnipeg.com |  
		|  |   |  |  |  
  
| 
	
		|  189 Leila Ave
 WINNIPEG, 
		MB R2V 1L3
 PH: (204) 338-9510
 |  
		| 
		
		
		
		S  P  O  N  S  O 
		R |  |  
 
  
| 
	
		| 
		
  |  
		| S  P  O  N  S  O 
		R |  |  
 
 
| 
	
		| 
		
  |  
		| S  P  O  N  S  O 
		R |  |    
| 
| 
	
		| wystawa prac młodych 
		artystóww punch gallery |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
			Wioletta Los jest 
			artystką która, dzieli się swoją wiedzą, doświadczeniem i talentem z 
			dziećmi i młodzieżą zainteresowaną malarstwem. Grupa młodych 
			utalentowanych artystów pracowała przez rok pod okiem pani Wioletty 
			a na posumowanie tej rocznej współpracy artystka zorganizowała w 
			Punch Gallery wystawę prac swoich uczniów. Otwarcie wystawy odbyło 
			się w niedzielę 7 czerwca 2009 r.Efekty pracy uczniów Wioletty Los
					oglądać a nawet kupić można do końca czerwca br.w 
					 PUNCH 
					GALLERY at the Forks (Thompson Terminal).
 
 Wywiad 
			z Wioletta Los ukazał się w 50. wydaniu polishwinnipeg
   
			 Wioletta Los i jej uczniowie ze swoimi pracami
 
			   
			   
			 Swoje prace wykonane 
			pod kierunkiem Wioletty Los prezentuje Natalia Kurlowicz 
			 Natalia z mamą
 
			 
 
			 
		
		Jolanta Małek
		Polishwinnipeg.com   |  
		|  |   |  |  |    
| 
| 
	
		| charytatywny bankiet na 
		rzecz matki roberta dziekańskiego |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		Charytatywny bankiet na rzecz matki 
		Roberta Dziekańskiego
 Michał Radoszewski, 4 czerwca 2009 r., Coquitlam Kolumbia Brytyjska, 
		Kanada http://polonia.pap.pl/
 
 W sobotę 30 maja 2009 r. w eleganckiej restauracji hotelu "Pacific Inn" 
		w Surrey odbył się charytatywny bankiet "ZOFIA VICTIM TRUST FUNDRAISING 
		DINNER", którego celem było zebranie funduszy na rzecz Zofii Cisowskiej, 
		matki Roberta Dziekańskiego - obywatela polskiego, który zginął z rąk 
		policjantów RCMP w tragicznych okolicznościach 14 października 2007 na 
		lotnisku w Vancouver ( Archiwum Polonia dla Polonii " Sprawa Roberta 
		Dziekańskiego " ).
 
 Po tragedii jaka spotkała Zofię Cisowski żyje Ona na zasiłku chorobowym, 
		zatem potrzebuje środki nie tylko do życia, ale także do prowadzenia 
		przedłużających się postępowań prawnych w Kanadzie jak również wszczęcia 
		działań sądowych w Polsce.
 
 Charytatywny bankiet zorganizowany został przez Kanadyjski Ruchu Obrony 
		Praw Obywatelskich - Canadian Civil Right Movement (CCRM) - Zygmunta 
		Riddle-Przetakiewicza www.civilrightsmovement.ca/ . oraz przy udziale 
		Polonez Try-City Polish Association - Bożenę Łukomską-Khan jej męża 
		Athara, a także Iwonę i Radka Maliszewskich - The Pantry Restaurant.
 
 Gośćmi honorowymi na tym bankiecie byli: Zofia Cisowska, Mike Farnworth 
		- MLA, poseł do parlamentu BC, Krzysztof Czapla - Konsul Generalny RP w 
		Vancouver, Ryan Windsor, Partia Zielonych, Walter Kosteckyj - prawnik 
		Zofi Cisowskiej, Don Rosenbloom - prawnik rządu RP, Bill William Sundhu 
		- adwokat (CCRM), prawnik Zofii Cisowskiej na Polske oraz Sima 
		Ashrafinia - Iranka, świadek tragicznych wydarzeń, jedyna osoba 
		spiesząca Robertowi z pomocą podczas jego ośmiogodzinnego przymusowego 
		pobytu na lotnisku w Vancouver.
 
 Miejscowe media reprezentowali: CBC National (Terry Milewski), CTV 
		(Peter Grainger), Global TV, CBC Radio (Curt Petrovich) i inni.
 
 Część oficjalną prowadził student UBC Karol Suprynowicz, słowo 
		duszpasterskie wygłosił fr. Christopher Pastuszka. W oprawie 
		artystycznej partycypowali miejscowi artyści: Ryszard Wrzaskała - 
		kompozytor, pianista, były dyrektor artystyczny Zespołu Mazowsze; Kamila 
		Marczyk - piosenkarka; Piotr Siedlanowski i Ava Krakus - poezja (po 
		polsku i angielsku); zespół "Blue Moon" z Kamloops; Suzan Gritzi i 
		Russell Marsland twórcy utworu "He Waits".
 
 W czasie obiadu głos zabierali Mike Farnworth - MLA, poseł do parlamentu 
		BC, Zygmunt Riddle-Przetakiewicz, Ryan Windsor, Don Rosenbloom, Sima 
		Ashrafinia, Walter Kosteckyj, Bill William Sundhu oraz oczywiście Zofia 
		Cisowski.
 
 Z rozliczenia imprezy wynika, że w bankiecie uczestniczyło 140 osób, co 
		pozwoliło zebrać kwotę $3.108,42. Wśród uczestników prawie połowę 
		stanowili rodowici kanadyjczycy - zatem zarówno wynik finansowy jak i 
		udział środowiska polonijnego nie prezentują się budująco. Aby poprawić 
		ten obraz proponuję zastosować zasadę oceny "czy szklanka jest do połowy 
		pusta, czy do połowy pełna"...
 
 Wśród nieobecnych należy przede wszystkim wymienić brak symbolicznej 
		choćby reprezentacji Kongresu Polonii Kanadyjskie Odział BC, oraz 
		szeregu innych organizacji. Zabrakło również Paula Pritcharda - 
		przypadkowego świadka tragedii na lotnisku w Vancouver, autora video, 
		które ukazało światu to tragiczne wydarzenie (przebywa On obecnie Peru), 
		Dr. Mika Webstera - psychologa policyjnego, który w ramach postępowania 
		Komisji Braidwooda obnażył fundamentalne błędy RCMP (tego dnia obchodził 
		własne urodziny - przysłał jednak list w którym między innymi napisał 
		"...Pragnę aby Zofia wiedziała iż wspieram Ją w poszukiwaniu prawa i 
		prawdy. Nie ustanę w tych działaniach do momentu aż to osiągniemy").
 
 Zapraszam na relację filmową:
 
 - część pierwsza (9 min): 
		
		www.youtube.com/watch?v=bdzi0xjFmCA
 
 - część druga (9 min):
		
		www.youtube.com/watch?v=1yOkj4LMHCc
 
 - część trzecia (10 min):
		
		www.youtube.com/watch?v=_zi2lQYGgaI
 
 oraz do oglądania albumu zdjęć:
 
 picasaweb.google.com/radoszewski.michal/ZOFIACISOWSKIFUNDRASINGDINNER5302009#
 
 Na konto ZOFIA VICTIM TRUST przekazano kwotę $3,108.42
 
 PS: Dla osób, które z różnych względów nie mogły uczestniczyć w tym 
		obiedzie, a pragną jednak wspomóc Panią Zofię Cisowski podaję adres dla 
		dokonywania dotacji
 
 Valley First Credit Union
 
 100-180 Seymour Street
 
 Kamloops, BC, Canada, V2C 2E3
 
 ZOFIA VICTIMS TRUST
 
 Number account: 74666
 
 Nadal aktualne są petycje w sprawie Zofii Cisowskiej oraz Roberta 
		Dziekańskiego
 
 JUSTICE FOR MOTHER OF LATE ROBERT DZIEKANSKI
		
		www.thepetitionsite.com/95/justice-for-mother-of-late-robert-dziekanski
 
 JUSTICE FOR ROBERT DZIEKANSKI
 
 www.thepetitionsite.com/takeaction/212297027
 
 Michał Radoszewski, 4 czerwca 2009 r., Coquitlam Kolumbia Brytyjska, 
		Kanada http://polonia.pap.pl/
 
 |  
		|  |   |  |  |  
 
	
		| 
			
				
					|   | “Klub 13” Polish Combatants Association Branch #13
 Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
 1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
 Phone/Fax 204-589-7638
 E-mail: club13@mts.net
 www.PCAclub13.com
 
 |  
					| Zapisz się… *Harcerstwo
 *Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
 *Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
 *Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
 *Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny
 
 |  |  
		| 
		
		S  P  O  N  S  O 
		R |  
 
| 
| 
	
		| WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI |  
		|       | Środa, 2009-06-10 
				Polska pokieruje 
				oczyszczaniem Bałtyku z broni chemicznej 
 Polska będzie kierować flagowym projektemunijnej Strategii 
				rozwoju regionu Morza Bałtyckiego, który ma ocenić potrzebę 
				oczyszczenia Bałtyku z zalegającej na jego dnie broni chemicznej 
				- powiedziała komisarz ds. regionalnych Danuta Huebner.
 - Polska zaoferowała się do kierowania projektem, który 
				sporządzi solidne mapy i zrobi generalną analizę sytuacji. To 
				dotyczy nie tylko składu broni chemicznej, ale także toksycznych 
				wraków statków. Polska będzie przewodniczyć temu projektowi - 
				powiedziała Huebner.
 Komisarz podkreśliła, że celem projektu nie jest jeszcze 
				oczyszczenie samego Bałtyku, ale pokazanie, że tam jest problem 
				i że Bałtyk trzeba oczyścić.
 Huebner zapewniła, że Strategia Morza Bałtyckiego nie przewiduje 
				finansowania z budżetu UE żadnego projektu dotyczącego budzącego 
				kontrowersje w Polsce Gazociągu Północnego. Ma on przebiegać 
				właśnie po dnie Morza Bałtyckiego. Ekolodzy ostrzegają, że 
				budowa może uwolnić niebezpieczne dla środowiska złoża 
				zalegającej w Bałtyku od czasu II wojny światowej broni 
				chemicznej.
 W środę KE Komisja Europejska przedstawiła propozycję strategii 
				UE dla zamieszkanego przez blisko 100 mln ludzi regionu Morza 
				Bałtyckiego.
 Strategia obejmuje na razie 80 sztandarowych projektów, spośród 
				których niektóre zostały już uruchomione. Obejmują one projekty 
				mające na celu poprawę środowiska (np. dzięki oczyszczaniu 
				ścieków), promowanie innowacji w małych i średnich 
				przedsiębiorstwach, polepszenie połączeń komunikacyjnych, 
				stworzenie systemów reagowania w razie wypadku. Jeden z 
				projektów zakłada np., że do 2013 roku linia kolejowa "Rail 
				Baltica" połączy Warszawę z Tallinem, umożliwiając pociągom 
				docelową prędkość 120 km/h.
 Celem strategii jest koordynacja działań instytucji, w tym 
				narodowych i regionalnych, oraz przedsiębiorców i organizacji 
				pozarządowych już zajmujących się problemami regionu, a także 
				lepsze wykorzystanie unijnych funduszy strukturalnych (50 mld 
				euro na lata 2007-13) przewidzianych na konkretne projekty w 
				regionie Morza Bałtyckiego.
 Potrzebę stworzenia unijnej strategii Morza Bałtyckiego KE 
				uzasadnia istnieniem naglących problemów, z jakimi zmaga się 
				region. A są to pogarszający się stan wody (ze względu na 
				nadmierne zrzuty azotanów i fosforanów, co stanowi zagrożenie 
				dla jego różnorodności biologicznej), a także bariery handlowe, 
				problemy z dostawami energii (izolacja Litwy, Łotwy i Estonii) i 
				niedostateczne połączenia komunikacyjne (np. podróż pociągiem z 
				Warszawy do Tallina trwa 36 godzin).
 Strategia, jak tłumaczyła Huebner, jest projektem unijnym, a 
				więc zaadresowanym w pierwszym rzędzie do ośmiu nadbałtyckich 
				państw UE. Ale będzie gotowa do włączenia się we współpracę 
				także Rosji, Norwegii i Islandii.
 Strategia, zdaniem komisarz, jest jednym z głównych priorytetów 
				szwedzkiego przewodnictwa w drugiej połowie 2009 roku. We 
				wrześniu ma się odbyć w Sztokholmie wielka międzynarodowa 
				konferencja państw i innych instytucji zainteresowanych 
				Strategią.
 Inga Czerny PAP
 
 RPO zajął sie sprawą pobicia aktorki ze spotu PiS
 
 Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą pobicia aktorki 
				Anny Cugier-Kotki. Pismo w tej sprawie zostało skierowane do 
				komendanta stołecznego policji - powiedziała Marta Kukowska z 
				biura RPO Janusza Kochanowskiego.
 Sprawa została wszczęta z urzędu. Rzecznik poprosił szefa 
				stołecznej policji o wyjaśnienie, dlaczego policjanci odmówili 
				pomocy pobitej kobiecie, która zagrała w niedawnym wyborczym 
				spocie Prawa i Sprawiedliwości, a dwa lata wcześniej - w spocie 
				Platformy Obywatelskiej.
 Marta Kukowska podkreśliła, że Janusz Kochanowski rozważa też 
				zwrócenie się do Naczelnej Rady Adwokackiej, by wyjaśnić, 
				dlaczego Annie Cugier-Kotce pomocy odmówili prawnicy. RPO czeka 
				też na reakcję samej poszkodowanej, która ma ujawnić personalia 
				tych prawników, którzy nie chcieli jej pomóc.
 Aktorka twierdzi, że w sobotę rano została pobita przed własnym 
				domem w Warszawie. Utrzymuje też, że policja nie chciała przyjąć 
				zgłoszenia o jej pobiciu. Rzecznik Komendy Głównej Policji 
				Mariusz Sokołowski odrzuca te oskarżenia i dodaje, że dopóki 
				pokrzywdzona nie złoży wniosku, policja nie może rozpocząć 
				ścigania sprawców.
 Sprawa nabrała wymiaru politycznego. Prezes PiS Jarosław 
				Kaczyński wezwał szefa MSWiA do osobistego nadzoru nad śledztwem 
				dotyczącym pobicia aktorki. Powiedział, że oczekuje energicznych 
				działań ze strony policji i wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem 
				Jarosława Kaczyńskiego jest to zdarzenie skandaliczne i nie ma 
				najmniejszej wątpliwości, że chodziło o motywy polityczne. PiS 
				zaoferował Annie Cugier-Kotce wsparcie w postaci pomocy prawnej 
				lub - jeśli będzie trzeba - wynajęcia ochroniarza.
 Marszałek sejmu uważa tymczasem, że nie należy nadawać rangi 
				politycznej pobiciu aktorki, która wystąpiła w spocie PiS. 
				Bronisław Komorowski zaapelował o powstrzymanie się od 
				politycznego komentarza w tej sprawie.
 Anna Cugier-Kotka w wyborach do Parlamentu Europejskiego 
				udzieliła poparcia partii Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej, w 
				kampanii parlamentarnej w 2007 roku, zagrała w klipie 
				reklamującym PO. W spocie wyborczym PiS mówiła, że rząd PO ją 
				zawiódł i dała mu żółtą kartkę. Jak mówi, po jego emisji 
				otrzymywała obraźliwe sms-y i maile.
 IAR
 
 IPN udostępni listę ofiar i katów
 
 Już w czerwcu Instytut 
				Pamięci Narodowej udostępni dziennikarzom i badaczom 30 razy 
				więcej informacji niż znalazło się na tzw. liście Wildsteina - 
				podaje "Rzeczpospolita" powołując się na informacje szefa IPN 
				Janusza Kurtyki.
 Rafał Leśkiewicz, zastępca dyrektora Biura Udostępniania i 
				Archiwizacji Dokumentów IPN dodaje w rozmowie z gazetą, że o ile 
				dotychczas w bazie Instytutu było około 100 tys. pojedynczych 
				zapisów archiwalnych dotyczących danej osoby, to w nowej bazie 
				znajduje się ich półtora miliona. Zapowiada też, że po wakacjach 
				będzie drugie tyle.
 Nowa baza zawierająca dane z kartotek komunistycznego MSW 
				dotyczy nie tylko agentów, ale również osób inwigilowanych i 
				tych których bezskutecznie starano się namówić do współpracy. 
				Gazeta przewiduje, że ułatwi ona lustrację, bo zasoby te 
				zawierają kopie donosów również tych agentów, których teczki 
				zostały zniszczone i pozwolą ze 100% pewnością zidentyfikować 
				konkretną osobę.
 PAP
 
			Dalej... |  
		|  |  |  |  |  
 
| 
	
		| FAKTY ZE ŚWIATA |  
		|       | Środa, 2009-06-10 
				Chiny chcą odkopać 
				resztę terakotowej armii 
 Chiny planują dalszy ciąg wykopalisk w Xian w środkowych 
				Chinach, gdzie ponad 30 lat temu odkryto słynną terakotową armię 
				- pisze dziennik "China Daily".
 Orszak terakotowego wojska to kilka tysięcy postaci żołnierzy, 
				koni, wozów i rydwanów, strzegących grobowca cesarza Shi Huangdi 
				z dynastii Qin, który w starożytności pierwszy zjednoczył 
				walczące ze sobą chińskie królestwa (w 221 r. p.n.e.).
 Archeolodzy mają nadzieję, że uda im się odsłonić kolejne 
				figury. Będą przy tym starali się zachować ich polichromie, 
				rzeźby były bowiem malowane. Niestety kolory zblakły niemal 
				momentalnie pod wpływem powietrza z chwilą ich odsłonięcia. Jak 
				powiedział dyrektor muzeum terakotowej armii Cao Wei, uratowanie 
				barw żołnierzy to o wiele większe wyzwanie niż samo odsłonięcie 
				postaci.
 Prace rozpoczną się w sobotę na największym z trzech 
				archeologicznych stanowisk, gdzie, jak się ocenia, straż przy 
				zmarłym cesarzu pełni dalsze 5 tysięcy wojska z terakoty - 
				podała administracja ds. dziedzictwa kultury na swojej stronie 
				internetowej. Jak dotąd na światło dzienne wydobyto w Xianie 
				około 2 tys. figur.
 Nie wiadomo, jak długo potrwają prace archeologiczne, ale muzeum 
				terakotowej armii, w trzech ogromnych pawilonach, utworzone w 
				1994 roku, cały czas będzie czynne. Ocenia się, że cała armia, 
				stworzona do ochrony ogarniętego obsesją nieśmiertelności 
				cesarza, liczy 8 tys. naturalnej wielkości łuczników, piechurów, 
				jazdy, rydwanów, urzędników, akrobatów i 670 koni. Pojedyncza 
				figura waży około 180 kg. Nie ma wśród nich dwóch jednakowych. 
				Terakotowa armia określana bywa jako ósmy cud świata. Zespół 
				wpisano na światową listę dziedzictwa kulturowego UNESCO w 1987 
				r.
 PAP
 
 Alarmujący raport nt. sytuacji milionów dzieci
 
 Około 100 mln dzieci pracuje na świecie, w tym wiele w 
				warunkach poważnie zagrażających ich bezpieczeństwu i zdrowiu - 
				informuje Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) ostrzegając, że 
				liczba ta może wzrosnąć na skutek kryzysu.
 W raporcie opublikowanym z okazji przypadającego 12 czerwca 
				Światowego Dnia przeciwko Pracy Dzieci, MOP wiele miejsca 
				poświęca sytuacji dziewczynek, które mają dużo gorszy dostęp do 
				edukacji niż chłopcy.
 W 2006 roku - to ostatni rok, za który MOP dysponuje danymi - 
				około 53 mln dziewczynek wykonywało "niebezpieczne prace", z 
				czego 20 mln miało mniej niż 12 lat.
 Z badania przeprowadzonego w 16 państwach wynika, że większość 
				dziewczynek (61% w wieku 5-14 lat) pracuje w rolnictwie. "Jest 
				to jeden z trzech najbardziej niebezpiecznych sektorów pod 
				względem zgonów, wypadków, chorób i schorzeń pochodzenia 
				zawodowego" - napisano w raporcie.
 W dokumencie podkreślono, że wiele dziewczynek pracuje bez 
				wynagrodzenia w domu, w wyniku czego częściej niż chłopcy jest 
				zmuszonych zrezygnować z nauki szkolnej. Na świecie procent 
				dziewczynek w wieku 5-14 lat pracujących w domu jest o 15% 
				wyższy niż chłopców.
 MOP ostrzega, że obecny kryzys może pogorszyć sytuację 
				dziewczynek, gdyż "kiedy rodziny coraz bardziej pogrążają się w 
				ubóstwie i muszą wybierać między wysłaniem synów lub córek do 
				szkoły, przegrywają te ostatnie".
 Jak zaznaczono w raporcie, "z 16% ludności świata, która nie 
				umie czytać i pisać, dwie trzecie stanowią kobiety".
 Dziewczynki często są też "redukowane do towaru, który się 
				kupuje, sprzedaje, przewozi i odsprzedaje w celu wykorzystywania 
				do pracy, seksu lub innych przestępczych celów".
 "Nie sposób ocenić rzeczywiste rozmiary tych praktyk, ale MOP 
				szacuje, że co najmniej 1,8 mln dzieci na całym świecie jest 
				wykorzystywanych seksualnie za pieniądze lub w pornografii, a 
				dziewczynki stanowią zdecydowaną większość z nich" - czytamy w 
				raporcie.
 PAP
 
 Obama chce zdobyć serca Muzułmanów
 
 Amerykański prezydent 
				zaapelował na uniwersytecie Kairskim o „nowy początek” w 
				relacjach między Zachodem i islamem.
 Długo zapowiadane przemówienie, które 4 czerwca przyciągnęło 
				przed telewizory około 500 milionów muzułmanów, wielokrotnie 
				było przerywane oklaskami.
 Barack Hussein Obama na samym początku przypomniał o swoich 
				związkach z islamem, gdy jako dziecko mieszkał w Indonezji. 
				Przekonywał, że te doświadczenia pozwalają mu lepiej zrozumieć 
				muzułmanów. Zaapelował również o szersze otwarcie sfery 
				publicznej dla muzułmańskich kobiet.
 Osią przemówienia była jednak polityka. Słowa o Iraku, 
				Afganistanie i Iranie Obama przeplatał cytatami z Koranu. 
				Zapewniał, że Amerykanie nie chcą zostać w Afganistanie oraz że 
				zgodnie z planem do 2012 roku cały Irak zostanie zwrócony 
				Irakijczykom. Najwięcej czasu poświęcił konfliktowi 
				izraelskopalestyńskiemu. W przeciwieństwie do poprzednich 
				prezydentów USA mówił o Palestynie, a nie o „przyszłym państwie 
				palestyńskim”, co dzień później podkreślały egipskie gazety.
 Jednocześnie zaapelował do wszystkich muzułmanów o uznanie prawa 
				Izraela do istnienia i w stanowczych słowach potępił 
				antysemityzm. Większość komentatorów, zarówno w krajach 
				muzułmańskich, jak i na Zachodzie, jest przekonanych o 
				przełomowym charakterze tego przemówienia. Wskazują oni na 
				pozytywną moc przekazu, ale również na charyzmę i zdolności 
				oratorskie amerykańskiego prezydenta. Prasa na Bliskim Wschodzie 
				podkreśla, że za słowami o wolnej Palestynie stoi ostra reakcja 
				Waszyngtonu na dalszą rozbudowę izraelskich osiedli na Zachodnim 
				Brzegu Jordanu. Krytycy wypominają Obamie, że mówił o demokracji 
				i prawach człowieka, będąc jednocześnie gościem Hosniego 
				Mubaraka, prezydenta Egiptu oskarżanego o brutalne tłumienie 
				opozycji.
 – luc Przekrój
 
		Dalej... |  
		|  |  |  |    
| 
| 
	
		| PODRÓŻ  DOOKOŁA  POLSKI - CIEKAWE  MIEJSCA - 
			JAWORZNO |  
		|       | 
		
		 W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... 
		przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane. 
		Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ 
	
	Polska to nie 
		porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny 
		kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
	  
INDEX
 Dzisiaj Jaworzno
 
	
		| 
  | 
	      
		JAWORZNO | 
		
 
 
  |    
 Jaworzno 
		jest miastem na 
prawach powiatu położonym jest we wschodniej części województwa śląskiego, na 
pograniczu regionów Górnego Śląska i Małopolski. Obszar miasta znajduje się w 
dorzeczu Wisły, w zlewni rzek: Białej Przemszy, wzdłuż której przebiega północna 
granica miasta oraz Przemszy, zamykającej teren Jaworzna od 
południowego-zachodu.
 Jaworzno zajmuje powierzchnię 152,7 km kw. i należy do jednych z największych 
miast w Polsce. Nie tworzy zwartej struktury osadniczej. Dzielnice położone są 
promieniście w stosunku do centrum, oddzielone od siebie pasami zieleni. Tworzy 
to specyficzny i ciekawy charakter funkcyjno-przestrzenny. Wpływ na taki kształt 
miasta miały zachodzące w XX wieku procesy historyczne i zmiany administracyjne 
kraju, które spowodowały połączenie w jeden organizm miejski kilku działających 
samodzielnie gmin.
 
 
  Jaworzno 
rozwinęło się na skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych: drogowych i 
kolejowych. Przez miasto przebiegają: droga krajowa nr 1 Gdańsk - Cieszyn, nr 79 Warszawa - 
Bytom, nr 4 łącząca granice państwa (wschód - zachód) Jędrychowice - Korcza, 
której odcinek Katowice - Kraków jest płatną autostradą A4.
 Stacja Jaworzno - Szczakowa jest jednym z największych w Polsce węzłów 
kolejowych i ważnym punktem przeładunku towarów.
 
 
 
 Położenie miasta w pobliżu autostrady A-4 spowodowało bardzo dobre połączenie z 
międzynarodowym portem lotniczym w Krakowie - Balicach, a poprzez bliskość drogi 
krajowej nr 79 z międzynarodowym portem lotniczym Katowice - Pyrzowice.
 Warto zobaczyć 
 Do najbardziej interesujących pamiątek przeszłości w Jaworznie należy 
zaliczyć:
 
 Budynek dawnej rzeźni z końca XVIII w. w Ciężkowicach (zabytek techniki)
 Kolegiata Św. Wojciecha i Katarzyny z XVI w.
 Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniu z XVII w.
 Studnia w Jeleniu z XVII w.
 Cmentarz pechnicki z XVIII w.
 Kapliczki z XIX w.
 Zespół willowo – parkowy przy ul. Grunwaldzkiej z XIX w.
 Budynek przy ul. Mickiewicza 2 – Miejskie Centrum Kultury i Sportu (dawna 
siedziba Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”) z XIX w.
 Cmentarz Żydowski przy Al. Piłsudskiego z XIX w.
 Zabudowa dawnej Huty Szkła Jaworzno – Dąbrowa Narodowa z XX w.
 Zabytkowe kapliczki, kościoły i cmentarze
 
 W mieście i jego najbliższej okolicy zachowało się ok. 40 przydrożnych kapliczek 
pochodzących przeważnie z ubiegłego stulecia. Jaworznianie wznosili je w 
podzięce za szczęśliwy powrót z wojny czy powstania lub ucieczkę z niewoli. 
Wewnątrz umieszczano najczęściej figury Matki Boskiej i Świętych: Franciszka, 
Jana Nepomucena, Jana Kantego.
 
 Wśród zabytkowych kościołów i cmentarzy należy wymienić:
 
 Kościół św. Elżbiety Węgierskiej w Szczakowej, powstawał w latach 1890–1903 na 
podstawie dekretu doktora praw hr. Ponińskiego za zgodą cesarza Franciszka 
Józefa. Utrzymany jest w stylu neogotyckim, zbudowany z cegieł i kamienia 
wapiennego, w formie krzyża. W kościele znajduje się grota Matki Bożej z 
Lourdes.
 Kościółek na Górze Piachu. Zbudowany w 1815 roku. Posiada dwuspadowy dach. 
Wewnątrz znajduje się ołtarz i ławki.
 Kościół parafialny w Ciężkowicach. Budowę kościoła rozpoczęto w 1933 roku, a 
ukończono w 1978 roku. Usytuowany jest na wzniesieniu, gdzie w XV wieku 
znajdowała się stara osada. Kościół zaplanował wybitny pleban, architekt ksiądz 
Andrzej Mroczek.
 Kościółek w Dębie. Często nazywany jest przez mieszkańców kapliczką Batorego. 
Kościółek został spalony przez Szwedów w 1656 roku. Został odbudowany i 
rozbudowany w 1920 roku. Obecnie należy do parafii w Libiążu.
 Krzyż „Stojałowczyków” na Równej Górze. Przy tym krzyżu, który dobrze widać od 
strony Rogatki, wielokrotnie organizował swe wiece górnicze ksiądz Stanisław 
Stojałowski. Krzyż postawili górnicy w 1921r. na cześć ks. S. Stojałowskiego.
 Murowany krzyż braci Pytlów na Równej Górce. Znajduje się on poniżej krzyża 
księdza Stojałowskiego (w stronę Wilkoszyna). Postawiony został w 1922 roku 
przez górników jako krzyż dziękczynny dla braci: Jana i Ludwika Pytlów, którzy 
zginęli w kopalni.
 Parafialny cmentarz z 1920 roku w Byczynie Powstał w 1920 roku w dzielnicy „Nad 
Potokiem”. Na cmentarzu pochowanych jest kilku żołnierzy poległych w Byczynie w 
pierwszych dniach września w 1939 roku.
 Cmentarz parafialny w Ciężkowicach. Zaciszny i zadbany cmentarz. Posiada wiele 
grobów o wyszukanej formie. Zaplanował go ks. Mroczek.
 Cmentarz parafialny w Szczakowej. Cmentarz pochodzi z 1790 r. Potem po 
wytoczeniu nowych ulic: Polnej i Batorego przestał on istnieć. Około 1815 r. 
powstał cmentarz przy ul. Sobieskiego i Jaworowej, w jego najstarszych częściach 
można spotkać groby Austriaków, którzy zmarli w latach 1860 – 1918.
 Cmentarz pechnicki Cmentarz powstał w 1830r. i od tej pory chowano tam zmarłych 
Jaworznian. Przed bramą wejściową, na małym przycmentarnym placyku, pochowanych 
jest 147 radzieckich żołnierzy, którzy polegli w dniach od 17 do 25 stycznia 
1945 roku podczas wyzwalania Jaworzna. Na cmentarzu znajduje się wiele 
zabytkowych figur nagrobnych.
 
	
	Dalej...  |  
		|  |  |  |  |  
 
| 
| 
	
		| O`KANADO! 
		CZYLI ZMAGANIA LEKARZA EMIGRANTA |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 Dzisiaj kolejny fragment książki doktora
		Jerzego Pawlaka
		 
		"O` Kanado! 
		czyli zmagania lekarza emigranta". Książkę można 
		nabyć  w sklepie Polsat.  
		 
		  Minęło już parę lat i dojrzałem 
	wreszcie do wybudowania domu w bardziej prestiżowejczęści miasta. Zaczęło się od kupna działki budowlanej i kilku mandatów od 
	miasta za
 nie skoszenie trawy albo ściśle mówiąc chwastów, które dość obficie rosły na 
	mojej ziemi. Trochę czasu zeszło na planach i dyskusji ceny pełnego 
	kontraktu i wreszcie
 robota ruszyła, byłem nawet dość podniecony, był to przecież następny dom z 
	papieru,
 w który zainwestowałem prawie dwa razy tyle co w dom poprzedni. Dom miał być
 oddany latem i któregoś dnia po pracy podjechałem zobaczyć co zostało 
	zrobione. Byłem
 dumny, bo dom z daleka wyglądał okazale. Zobaczyłem, że położono pierwszą 
	warstwę
 cementu na pokryte papierem i drutem ściany. Kiedyś ktoś mi tłumaczył, że ta 
	pierwsza
 warstwa cementu jest twarda jak skała. Wysiadłem z auta i zbliżyłem się do 
	domu,
 pragnąłem go dotknąć, a prawdę mówiąc sprawdzić twardość tej warstwy. 
	Wpadłem w
 panikę, bo gdziekolwiek dotknąłem zostawiałem miejsca z obnażoną siatką 
	drucianą,
 a ta rzekomo twarda warstwa kruszyła się jak zlepiony piasek. Skontaktowałem 
	się
 z moim budowniczym domagając się pełnych wyjaśnień. Ten ostatni mnie 
	uspakajał, że
 sprawdzi wszystko i błąd zostanie naprawiony. Został nawet powołany 
	inspektor, który
 orzekł, że proporcje piasku z cementem były prawidłowe, ale z uwagi na 
	bardzo upalny
 dzień nie nastąpiło związanie piasku z cementem.
 
 Normalnie ściany domu powinny być polewane wodą w taki dzień co nie miało
 miejsca w przypadku mojego domu.
  To mój pierwszy dom w którego projekcie aktywnie 
	partycypowałem.
 Tak to trzeba przyznać, że lata 
	w tym kraju były bardzo upalne i stanowiły rodzajnagrody za okrutne śnieżne i bardzo mroźne zimy. Kiedyś wracając z pracy w 
	takie
 zimowe popołudnie zaczął obficie padać śnieg i wzmógł się wiatr zwany „windchill”.
 Widoczność była bardzo kiepska i 
	pogarszała się z minuty na minutę. Kiedy dzieliłomnie zaledwie kilkaset metrów od domu, nagle zobaczyłem, że na środku drogi 
	formuje
 się śnieżna nie do przebycia przeszkoda. Zjechałem bardzo szybko na bok 
	unikając
 utknięcia w zaspie i postanowiłem dotrzeć do domu na własnych nogach. Po 
	wyjściu
 z auta straciłem orientację, ponieważ widoczność była zerowa, a gęsty śnieg 
	pokrywał
 bardzo szybko moją twarz i okulary przemieniając się w lód po zetknięciu z 
	ciałem.
 Bardzo dużo czasu zabrało mi dotarcie do domu. Następnego dnia obudził mnie 
	piękny
 słoneczny, ale mroźny ranek.
 
 Udałem się aby odkopać samochód, który był całkowicie pokryty śniegiem.
 Tego dnia miałem szczęście, bo młoda para jeżdżąca ciężarówką pomagała 
	wyciągać
 samochody spod pokrywy śnieżnej.
 Pamiętam mojego pacjenta 
	Filipińczyka, którego uszy były pokryte dość gęstymowłosieniem. Zapytany od jak dawna ma ten bujny uszny zarost odpowiedział, 
	że włosy
 zaczęły się pokazywać zaraz po przeżyciu pierwszej kanadyjskiej zimy.
 
 Porobiłem zdjęcia jego uszu i w prasie medycznej nazwałem to dowcipnie
 Fenomenem winnipeskim:
 
 „Winnipeg Fenomen.”
 
 W klinice spotykałem najrozmaitszych pacjentów; nie brakowało też 
	przedstawicieli
 marginesu społecznego i recydywistów. Nie zawsze czułem się dobrze w ich 
	obecności,
 ale jak to się mówi „służba nie drużba”. Kiedyś odwiedził mnie 
	przedstawiciel tej
 grupy społecznej z raną ręki. Kiedy opatrzyłem mu tą ranę i założyłem 
	opatrunek on
 nagle wstał i nie pytany oświadczył:
 „Wiesz ja mam pistolet w domu 
	i zamierzam dzisiaj kogoś zabić.”
 Nie zareagowałem na jego słowa, a on po chwili opuścił klinikę.
 
 Dalej...
 |  
		|  |   |  |  |    
| 
| 
	
		| "POLKI W ŚWIECIE" WYWIAD 
			Z
			ASIĄ SI |  
		|       | 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
		 
			Współpraca 
			Polishwinnipeg.com z  czasopismem „Polki 
			w Świecie”. 
			Kwartalnik „Polki w Świecie” ma 
			na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających 
			z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek 
			Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów. 
			Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom 
			mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują 
			się Polki żyjące i działające poza Polską. 
			Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA.
			Redaktor naczelna magazynu 
			Anna Barauskas-Makowska 
			zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w 
			Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę. 
			Nasza 
			współpraca polega na publikowaniu wywiadów 
			z kwartalnika „Polki 
			w Świecie”
			 w polishwinnipeg.com  a 
			wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną 
			opublikowane w kwartalniku ”Polki 
			w Świecie”.  
 
			Dziś wywiad 
			z Asia Si 
 Kim jest Asia Si? 
		 Asia Si to młoda dziewczyna, która kocha muzykę i nie wyobraża sobie 
		życia bez niej.
 Dlaczego posługujesz sie pseudonimem artystycznym?
 Muzyka to pasja, mój paszport do sławy i popularności, o których 
		niekoniecznie musi marzyć moja rodzina. Używając pseudonimu 
		artystycznego chcę zapewnić moim bliskim prywatność i nie chcę być 
		postrzegana jedynie przez pryzmat moich bliskich, szczególnie ojca, 
		który jest znana osobą w świecie showbiznesu.
 
   Dlatego nie chcesz 
		ujawniać swojego prawdziwego nazwiska?!Tak, chcę, aby pozostało anonimowe, tak jak cała moja rodzina.
 
 Skoro jednak weszłyśmy na temat rodziny – to chyba przyznasz, że nie 
		da sie ukryć, iż talent muzyczny masz zapisany w genach. Parafrazując 
		znane przysłowie, w Twoim przypadku można powiedzieć: Like Father Like 
		Daughter.
 Moja mama uważa, że odziedziczyłam bardzo dużo po tacie. Jednak jeśli 
		chodzi o zamiłowanie do muzyki i talent w tym kierunku to posiadają go 
		oboje rodzice. Tata jednak śpiewa zawodowo, natomiast mama jedynie w 
		domu. Poza tym mama jest góralką, a w polskich górach wszyscy śpiewają, 
		więc dlaczego miałoby być inaczej w jej przypadku. Mam także rodzeństwo. 
		Siostra podobnie jak ja, uwielbia muzykę, natomiast brat, mimo, że ma 
		talent i pięknie śpiewa, to nie chce rozwijać swoich zdolności. Moim 
		zdaniem jest zbyt leniwy w tej kwestii, a szkoda…
 
 Wracając do Twojego ojca to chyba mimo tego całego kamuflażu i 
		ukrywania prawdziwego nazwiska, i tak już większość ludzi w Polsce i USA 
		wie, że jesteś córką…
 Proszę nie dokańczaj. Jestem czyjąś córką, a czyją konkretnie, niech to 
		jeszcze na jakiś czas pozostanie moją tajemnicą.
 
 A tata nie ma pretensji, że nie używasz jego nazwiska?
 Wręcz przeciwnie, to właśnie był pomysł ojca, abym nie używała nazwiska 
		rodowego. Nie chciał, żebym była postrzegana przez otoczenie, jako córka 
		znanego artysty, a jako indywidualna piosenkarka. Ponadto pamiętam takie 
		zdarzenie, gdy występując w polonijnym konkursie POLONIA STAR, miałam 
		zostać zdyskwalifikowana tylko dlatego, że mój tata jest piosenkarzem. 
		Uratowało mnie to, że faktycznie mam talent i komisję urzekł mój głos. 
		Nie zazdroszczę Patrycji Markowskiej, w której ludzie najczęściej widzą 
		córkę znanego gwiazdora, a nie utalentowaną artystkę. Ja staram się 
		takiej sytuacji uniknąć.
 Jest jeszcze jeden powód, dla którego używam nieskomplikowanego 
		pseudonimu. Moje prawdziwe nazwisko jest bardzo trudne do wypowiedzenia 
		przez przeciętnego Amerykanina, a liczę na  popularność również w USA i 
		wiem, że jako Asia Si mam większe szanse na zaistnienie, aniżeli Joanna 
		z dziwnie brzmiącym nazwiskiem.
 
 Powtarzasz, że masz talent i kochasz śpiewać. Co, zatem, oznacza dla 
		Ciebie muzyka?
 Uważam, że śpiew to zdrowy sposób na pozbywanie się złych emocji. Jest 
		takie powiedzenie: „Muzyka łagodzi obyczaje" i ja zupełnie się z nim 
		zgadzam. Mnie osobiście muzyka bardzo relaksuje, odstresowuje, uspakaja. 
		Poza tym muzyka pozwala mi wyrazić samą siebie. Czasami nie potrafię 
		wypowiedzieć podczas tradycyjnej rozmowy tego, co łatwo przychodzi mi 
		podczas śpiewu, który jest dla mnie rodzajem kontemplacji, czy nawet 
		modlitwy?
 
 Jesteś katoliczką?
 Tak, rodzice wychowali mnie w duchu katolicyzmu, z którego filozofią 
		zupełnie się zgadzam. Jednak, mimo, że w miasteczku, gdzie mieszkam, 
		jest polski kościół to zawsze chodzę na amerykańską mszę. To znaczy z 
		tym chodzeniem jest różnie. Nie jestem systematyczna biorąc pod uwagę 
		moją niedzielną obecność w świątyni. Nie wyznaję jednak zasady spowiedzi 
		powszechnej, jaka przyjęła się w amerykańskich kościołach. Aby czuć moc 
		spowiedzi muszę wypowiedzieć grzechy w konfesjonale. Ostatnio nawet 
		byłam bohaterką zabawnej sytuacji. Będąc w Polsce, musiałam udać się do 
		spowiedzi, ponieważ zostałam poproszona na chrzestną mojego siostrzeńca. 
		Już na wstępie uprzedziłam księdza, że nie mówię bardzo płynnie po 
		polsku i trudno będzie mi wyrazić grzechy w tym języku. Kapłan, gdy 
		tylko usłyszał mój akcent, zapytał czy jestem z Chicago. Kiedy 
		potwierdziłam, zaczął się mnie wypytywać o ulicę Milwaukee, Jackowo i 
		wspominał swój pobyt w Wietrznym Mieście. To była najdziwniejsza 
		spowiedź, jakiej doświadczyłam.
 
 Wracając do Twojej największej pasji - jesteś autorką tekstów lub 
		muzyki Twoich piosenek?
 Gdy byłam młodsza grałam na pianinie. Teraz jednak odeszłam od gry na 
		instrumencie, nie komponuję także muzyki. Próbuję, jednak, pisać teksty, 
		co jeszcze najlepiej mi nie wychodzi. To co na dzień dzisiejszy lubię 
		robić najbardziej to przedstawiać własną interpretację istniejących juz 
		hitów. W tym roku postawiłam sobie za cel, aby śpiewać głównie własne 
		piosenki. Nawiązałam również współprace z osobą, która zaczęła pisać dla 
		mnie teksty.
 
 Jesteś Polką urodzoną w Chicago. Czy to właśnie zadecydowało, że 
		postanowiłaś spróbować swoich sił za oceanem, czyli w Polsce i wzięłaś 
		udział w programie telewizji TVN „Mam Talent"?
 Rodzice urodzili sie w Polsce, ale mieszkają w Stanach. Ja przyszłam na 
		świat w USA. Nad Wisłę przylatywałam głównie do rodziny mamy lub taty; 
		gdy byłam młodsza spędzałam tam każde wakacje. Poza tym tak się ułożyły 
		losy mojej familii, że mama mieszka w USA, a mój tata i siostra, która 
		niedawno urodziła synka, mieszkają w starym kraju. Podczas jednego z 
		pobytów w Polsce nadarzyła się okazja, aby nagrać płytę w ojczyźnie 
		rodziców. Miałam szczęście, bo zainteresowały się mną media, a później 
		producenci telewizyjni. Wystąpiłam w jednym z odcinków polskiej edycji 
		„Tańca z gwiazdami”. Śpiewałam podczas finału. Wtedy właśnie ludzie z 
		TVN zaproponowali mi, abym spróbowała swoich sił w przygotowywanym przez 
		nich programie MAM TALENT.
 
 Co dał Ci udział w programie? Czy ktoś z polskich producentów, któraś 
		z wytwórni płytowych zainteresowała się Tobą?
 Mam wiele propozycji i muszę przyznać, że udział w programie na poważnie 
		zapoczątkował moją karierę w Polsce. Liczę, że wszystko szybko się 
		rozwinie, a ja mocniej zwiążę się z Warszawą. Menadżer informuje mnie, 
		że wszystko jest na dobrej drodze. Wiem, że mimo, iż nadal przebywam w 
		Stanach to moja popularność w Polsce wzrasta. Ponadto w Chicago, gdzie 
		znana jest telewizja iTVN – również jestem bardzo rozpoznawana. Ludzie 
		zaczepiają mnie na ulicy i proszą o autograf. W sumie nie byłam 
		przygotowana na taki nagły wybuch sławy, ale skłamałabym mówiąc, że mi 
		to nie odpowiada.
 
 A jak jest w Stanach Zjednoczonych? Trudno się przebić wschodzącej 
		gwieździe?
 Mówi się, że Stany dają ogromne możliwości. Skłamałabym mówiąc, że jest 
		inaczej, ale będąc artystką, naprawdę trudno jest się przebić. 
		Próbowałam swoich sił w amerykańskiej edycji programu IDOL. Nie udało mi 
		się przejść wstępnego etapu, ponieważ prawdziwe eliminacje wyglądają 
		zupełnie inaczej, niż to co pokazuje telewizja. W mojej grupie było 
		osiem tysięcy osób, z których komisja wybrała zaledwie trzy. Czyli 
		szanse na zakwalifikowanie się były niewielkie, a ludzi utalentowanych 
		wielu. Nie traktuję tego konkursu na poważnie, bo biorąc pod uwagę te 
		eliminacji to wynika z nich, że w całym Chicago są tylko trzy osoby, 
		które potrafią śpiewać. To totalna bzdura, bo jest ich przecież znacznie 
		więcej. Poza tym jurorzy wybierali osoby, nie tyle zdolno, co po prostu 
		dziwne. Chodziło o to, aby znaleźć kogoś ciekawego do telewizyjnego 
		show, a nie, aby wypromować faktycznie utalentowane jednostki.
 Wracając jednak do tematu możliwości wybicia się początkującej 
		piosenkarki w USA – to muszę przyznać, że tutaj, podobnie jak w Polsce, 
		wszystko oparte jest na układach i znajomościach. Poza tym trzeba mieć 
		także dużo szczęścia.
 
 Oprócz śpiewu masz jeszcze wiele innych pasji, jedną z nich jest 
		miłość do zwierząt…
 To już znacznie więcej niż miłość, to prawdziwy obłęd, wręcz obsesja. Ja 
		mam bzika na punkcie zwierząt, którymi interesuję się od dziecka. 
		Działam na rzecz ich ochrony, biorę udział w manifestacjach przeciw 
		eksperymentom robionym na zwierzętach. Charytatywnie pracuję w 
		schronisku dla psów, z których aż trzy znalazły opiekę w moim domu. 
		Ponadto mam papugę, która zajęła miejsce niedawno zmarłego kota. I póki 
		co, ku uciesze mojej mamy, nie planuję powiększenia swojego zwierzyńca.
 
 Kochasz muzykę, kochasz zwierzęta, a czy jest jakiś mężczyzna, 
		którego również pokochałaś?
 Był. Dzisiaj pozostały po nim tylko wspomnienia i łzy od czasu do czasu. 
		Jego już nie ma w moim sercu, ale wciąż jest pamięć po uczuciach, które 
		wyrażam w swoich piosenkach. Ten, niestety zakończony już związek, stał 
		się inspirację do tworzenia i jeszcze głębszego przeżywania utworów, 
		które wykonuję na scenie, ale również poza nią, w zaciszu własnego 
		pokoju.
 
 Twój „eks” był Polakiem czy Amerykaninem?
 Amerykaninem, ale wiem, że rodzice byliby szczęśliwi, gdybym związała 
		się z Polakiem. Dla mnie nie jest najważniejsza narodowość, a jedynie 
		charakter, ale wiem, że jeśli moim mężem będzie Polka to łatwiej 
		przyjdzie nam spędzać wszystkie święta, które w moim domu rodzinnym 
		obchodzone są według tradycji polskiej.
 
 Czy możesz nam zdradzić kilka faktów z życia codziennego? Czym się 
		zajmujesz, gdzie pracujesz, jakie uprawiasz sporty, w jakich 
		restauracjach jadasz, który film jest twoim ulubionym i książki z 
		jakiego gatunku najchętniej czytasz?
 Wstaję codziennie o 4:30 rano i idę do klubu FITNES, gdzie biorę udział 
		w tzw. Boot camp, czyli – tłumacząc na język polski – obozie 
		przetrwania, który polega na ekstremalnym fizycznym wycieńczeniu 
		organizmu. W klubie – ja i inne osoby biorące udział w sesji – 
		wykonujemy ćwiczenia pod okiem wymagającego i groźnego trenera. Nie ma 
		czasu na ociąganie się czy lenistwo. Trenujemy bardzo intensywnie przez 
		dwie godziny. Rygor jest większy niż w wojsku. Bardzo lubię wysiłek 
		fizyczny. Nie jestem kobietą, którą można zaliczyć do filigranowych, mam 
		sportową sylwetkę i dosyć mocne mięśnie. Kiedyś byłam tęga, ale gdy 
		zaczęłam się odchudzać, zauważyłam, że nigdy nie będę bardzo chuda, 
		dlatego teraz już nie stosuję drakońskich diet, a po prostu prowadzę 
		zdrowy tryb życia i jestem zadowolona ze swojego wyglądu.
 Po porannej gimnastyce jadę do domu, ewentualnie na kawę z koleżankami, 
		albo jestem umówiona z klientkami i wówczas jadę do salonu, aby ułożyć 
		im włosy, bo jak zapewne już wiesz, oprócz tego, że skończyłam studia na 
		wydziale biznesu międzynarodowego to także zajmuję się artystycznym 
		układaniem fryzur, a ostatnio do moich licznych pasji dołączyło 
		strzyżenie zwierząt i od jakiegoś czasu hobbystycznie pomagam w 
		zakładzie fryzjerskim dla psów. Ostatnio miałam nawet taki śmieszny 
		przypadek, bo do salonu ze swoim pupilem przyjechała Polka. Od razu 
		rozpoznała we mnie Asię Si, uczestniczkę programu MAM TALENT. Narobiła 
		dużo hałasu, traktowała mnie jak gwiazdę, poprosiła nawet o autograf, a 
		moje koleżanki z pracy – Amerykanki - nie mogły wyjść z osłupienia. Po 
		prostu nie wiedziały co się dzieje, a przede wszystkim nie zdawały sobie 
		sprawy z tego jak bardzo stałam się popularna wśród Polaków. To było 
		naprawdę zabawne zajście, chociaż wtedy myślałam, że umrę ze wstydu. 
		Jeszcze nie potrafię odnaleźć się w roli „wielkiej gwiazdy” (śmiech).
 
 Jak to się stało, że „urodzona piosenkarka” zaczęła pracować w 
		zawodzie fryzjerki?
 To bardzo prozaiczna historia. Jak wiesz, w Stanach wszyscy młodzi, 
		uczący się ludzie pracują, aby mieć pieniądze na własne kieszonkowe. Gdy 
		byłam w szkole średniej dorabiałam w salonie fryzjerskim – myłam włosy, 
		zamiatałam, pomagałam fryzjerkom, które namawiały mnie, abym i ja 
		rozpoczęła pracę w ich zawodzie. Myślałam, że zwariowały. Ja – 
		fryzjerką? Nigdy w życiu! A jednak nigdy nie powinno mówić się nigdy. Po 
		jakimś czasie moja koleżanka otworzyła salon piękności, często ją 
		odwiedzałam i w rezultacie to właśnie ona zaproponowała, abym się 
		przebranżowiła. Pomyślałam – dlaczego nie?! I tak się zaczęło – naukę na 
		studiach dzieliłam z zajęciami w szkole fryzjerskiej. Dzisiaj jest dużo 
		rzeczy, które chciałabym robić. Myślę, że przyjdzie czas na to, aby 
		wykorzystać studia, które ukończyłam, ale teraz najważniejsza jest 
		muzyka i moja kariera w tym kierunku.
 
 Wracając do Twoich 
		codziennych zajęć, jak spędzasz wolny czas?Najczęściej spędzam go z przyjaciółkami. W zimie spotykamy się u siebie 
		w domach, robimy obiad, czasami gdzieś wychodzimy, jeździmy też do 
		klubów do Chicago. Natomiast w lecie, często pływam łódką po jeziorze 
		Michigan, uprawiam sporty wodne, spędzam czas na plaży.
 Ponadto jestem pasjonatem kina. Oglądam wiele filmów. Lubię niemal każdy 
		gatunek, ale najbardziej komedie. Czytam dużo książek, a moje życie 
		zmienił bestseller – The Secret – niesamowita pozycja, dzięki której 
		zweryfikowałam swój stosunek do codzienności. Prowadzę pamiętnik, 
		codziennie spisuję rzeczy, za które chcę podziękować lub przeprosić.
 
 Doskonale znasz Amerykę i równie dobrze Polskę, gdybyś miała porównać 
		te dwa kraje to który wypadłby w tym rankingu lepiej? Dlaczego?
 Bardzo lubię jeździć do Polski; gdy jestem w Stanach to bardzo za nią 
		tęsknię, ale to Chicago jest moim miastem. Tu jest mój dom, moi 
		przyjaciele; z tym krajem związane są moje najlepsze wspomnienia. Nie 
		chcę stosować porównań, bo Polska i USA to dwa różne światy. Nie można 
		powiedzieć, że któryś z nich jest definitywnie lepszy. To po prostu 
		kraje z zupełnie innych bajek, których mieszkańcy różnią się mentalnie.
 Myślę, że w Polsce brakuje społecznej wrażliwości. Podam prosty 
		przykład. W Polsce, gdy wydarzy się wypadek samochodowy, wokół zbiera 
		się wielu gapiów, którzy przyglądają się ciału zmarłego, a służby 
		porządkowe nic w tej chwili nie robią ze zwłokami, nawet ich nie 
		przykrywają białym prześcieradłem. Uważam, że to brak respektu względem 
		tej poszkodowanej osoby, jak i jej rodziny. W Stanach taka sytuacja 
		byłaby niedopuszczalna. W amerykańskiej publicznej telewizji nie 
		pokazuje się przemocy, krwi, wojny. Uważam, że to bardzo dobre 
		rozwiązanie, ponieważ każdy z nas ma tak wiele smutku w codziennym 
		życiu, że zupełnie niepotrzebne jest dodatkowe pogłębianie depresji 
		człowieka poprzez negatywne wiadomości nadawane na okrągło w telewizji.
 Mentalność ludzi w Polsce znacznie różni się od amerykańskiego podejścia 
		do życia. Jedno jest pewne, gdy długo nie jestem w Polsce, tęsknię za 
		tym krajem, a gdy już jestem w Polsce… wówczas bardzo tęsknię za USA.
 
 Czy myślisz o tym, aby wyjechać na stałe do Polski?
 To wszystko zależy od tego jak potoczą sie moje losy. Myślę, że jeśli 
		znalazłabym chłopaka w Polsce to decyzja o przeniesieniu na stary 
		kontynent byłaby znacznie łatwiejsza. A skoro weszłyśmy na temat 
		związku, małżeństwa to zdradzę Ci, że marzy mi się pięcioro i więcej 
		dzieci.
 
 Nie boisz się, że ciąża przerwie Twoją karierę?
 Absolutnie, wręcz przeciwnie, uważam, że dziecko lub dzieci pozwolą mi 
		stać się jeszcze bardziej wrażliwą artystką. Nie ja pierwsza i ostatnia 
		będę rodziła dzieci. Skoro kobiety radziły sobie z wychowaniem potomstwa 
		przede mną, to dlaczego ja miałabym nie dać rady.
 
 A jak przyjmują Cię Polacy nad Wisłą? Nie traktują Cię trochę tak, 
		jakbyś była istotą z innej planety, bo mimo, że jesteś Polką to mówisz 
		po angielsku bez akcentu?
 Wielu ludzi w Polsce jest ciekawych mojej osoby. Najczęściej zadawane 
		pytanie to dlaczego Amerykanka przyleciała do Polski. Te osoby nie są w 
		stanie zrozumieć, że ja jestem Amerykanką polskiego pochodzenia i czuję 
		związek z krajem rodziców. Zastanawiam się dlaczego nikogo nie dziwi, że 
		Polacy z Europy przylatują do Stanów i szukają tu lepszego życia. Mnie 
		najczęściej odbiera się jako intruza, który chce zabrać komuś miejsce 
		pracy i często padają różne niewybredne stwierdzenia typu: „Skoro jest 
		Amerykanką - niech siedzi w USA”. Hallo! Ja chciałam wszystkim 
		przypomnieć, że mimo, iż urodziłam się w Chicago – to nadal jestem 
		Polką, moi rodzice to Polacy. Ja z wielką radością witam wszystkich 
		rodaków, którzy przylatują znad Wisły do Wietrznego Miasta. Dlaczego, 
		zatem, moje podróże do Polski i chęć rozpoczęcia tam życia zawodowego – 
		budzi sprzeciw tak wielu osób?
 
 A Ty sama kim bardziej się czujesz – Polką czy Amerykanką? Kto 
		nauczył Cię języka polskiego?
 Moja mam zawsze powtarza, że jestem POLISH AMERICAN i tak się właśnie 
		czuję. Mimo, że mieszkam w USA to jednak mam liczną rodzinę w Polsce, 
		stamtąd pochodzą moi rodzice – czuję się przez to zarówno Polką, jak i 
		Amerykanką. Posiadam obywatelstwa obu krajów.
 Umiejętność posługiwania się językiem polskim wyniosłam z domu i z 
		polskiej szkoły sobotniej, do której uczęszczałam przez wiele lat. 
		Przyznam, jednak, że nie przepadałam za lekcjami w soboty. Podczas, gdy 
		inne dzieci planowały wolny czas i szykowały się na piątkowe imprezy, ja 
		musiałam odrabiać lekcje, aby być przygotowaną na zajęcia w polskiej 
		szkole, które zajmowały mi połowę weekendu. Doskonalenie języka wymagało 
		ode mnie poświecenia, ale dzisiaj wiem, że było warto.
 
 Chicago to drugie po Warszawie miasto z największą liczbą Polaków. 
		Często spotykasz rodaków na ulicach wietrznego miasta?
 Polaków można spotkać wszędzie, tak w Chicago, jak i na przedmieściach, 
		zresztą jest nas wielu w całych Stanach Zjednoczonych.
 
 Słuchasz w Chicago polskiego radia, oglądasz polską telewizję?
 U mnie w samochodzie i w domu zawsze radio ustawione jest na polską 
		stację, a w internecie oglądamy polską telewizję. Mama najbardziej lubi 
		seriale, a ja teledyski polskich wokalistów.
 
 Czy Polonia znacznie różni się od Polaków spotykanych nad Wisłą?
 Starsze pokolenie Polaków w USA nie różni się od tego nad Wisłą, 
		jednakże młodzi ludzie, często po przylocie do Stanów zaczynają się 
		gubić; bywa, że schodzą na złą drogę, a pieniądz często przesłaniają im 
		prawdziwą istotę życia. Ponadto Polacy na obczyźnie są bardzo zamknięci, 
		najczęściej ograniczają się do własnego środowiska.
 
 Co najbardziej podoba Ci się w Polakach?
 Podoba mi sie to, że Polacy potrafią się bawić, są bardzo towarzyscy i 
		rodzinni, organizują i biorą udział we wspólnych imprezach, których w 
		Polsce jest znacznie więcej niż w USA. W Polsce jest wiele okazji do 
		takich „zgromadzeń” – imieniny, ogromne wesela, później poprawiny.
 
 A co jest fajnego w Amerykanach?
 Amerykanie są zwariowani. Poza tym rodzą się z przeświadczeniem, że nie 
		ma dla nich rzeczy niemożliwych. Wszyscy czują się tutaj równi i każdy 
		wie, że ma takie same szanse, choćby do tego, aby zostać prezydentem 
		USA. Natomiast w Polsce „jak cię widzą - tak cię piszą". Gdy przebywam w 
		Polsce to najczęściej postrzegana jestem za strasznego luzaka, wręcz 
		abnegata, i wiesz na jakiej podstawie? Dlatego, że preferuję styl 
		sportowy. Uprawiam jogging i dlatego często zdarzało mi się w Polsce 
		chodzić w podkoszulku, spodniach Nike i czapce z daszkiem. Kiedyś w 
		takim stroju udałam się na wizytę do kosmetyczki, która była przerażona 
		moim wyglądem. Wręcz czuła do mnie wstręt i pogardę, że w takim stroju 
		ośmieliłam się złożyć wizytę… w gabinecie kosmetycznym. Poczułam się 
		potwornie. Nie wiedziałam, że w salonie piękności obowiązuje strój 
		galowy, niczym podczas wizyty w kościele.
 
 Gdy będziesz miała własne dzieci to którą kulturę, jeśli chodzi o 
		styl wychowania, wybierzesz – europejską czy jednak amerykańską?
 Ja myślę, że to będzie istny mix. Wychowam dzieci tak, jak sama jestem 
		wychowana – przekażę im polskie tradycje, jak i kulturę amerykańską, 
		przez wielu złośliwie nazywaną „pop”. Ja jestem bardzo otwartą osobą, 
		tolerancyjną i w takim duchu – miłości do drugiego człowieka – będę 
		wychowywała moje dzieci. Na pewno nie będę trzymała ich „na uwięzi”.
 
 Twoje plany na przyszłość – tą najbliższą i nieco dalszą?
 Najważniejsze dla mnie jest, aby być szczęśliwą i będę robiła wszystko, 
		by nadal być wesołą dziewczyną zadowoloną z życia i z tego, kim w tym 
		życiu jestem i co z tym życiem robię.
 
  TEKST: Anna Barauskas-Makowska ZDJĘCIA: Yaromir Młyński
 Stylizacja/makijaż: Anna Figlewicz
 
										. |  
		|  |   |  |  |  
  
  
| 
| 
	
		| SALON KULTURY I SZTUKI POLISHWINNIPEG |  
		| 
 PISARZE 
		Halina Gronkowska- Gartman Zofia Monika Dove (Gustowska) 
		Małgorzata Kobyliński Maria 
		Kuraszko 
		Aleksander Ratkowski Ks. 
		Krystian Sokal Marek 
		Ring Wojciech Rutowicz Ron Romanowski   ARTYŚCI 
		Jan 
		Kamieński 
		
		Wioletta Los 
		Jolanta 
		Sokalska 
		
		Małgorzata Świtała 
		Wanda Sławik 
		Ewa Tarsia | 
			
			Witamy w Salonie Kultury i Sztuki 
			Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi 
			kultury Polaków lub polskiego pochodzenia 
			działających w Kanadzie.
 W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość 
			literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą 
			różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego 
			odwiedzania tej stron.
 
			  
			PISARZE
 
				
				
				
					|  Ksiądz 
					Krystian Sokal
					urodził się i wychował w 
					Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał 
					26 maja 
					1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między 
					innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do 
					Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a 
					obecnie posługę kapłańską pełni w Carman. Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej 
					i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze 
					przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.
 
					
					Wiersze ks.Krystiana Sokala... 
					
					
					Wywiad z ks. Krystianem: 
 
 |   |  
					|  Małgorzata 
					Koblińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła 
					studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu 
					i
					
					
					pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i 
					sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w 
					parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze 
					oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i
					
					
					jest drogą do człowieka". 
					
					
					Wiersze Małgorzaty 
					Kobyliński...
					 
					
					
					Wywiad z Małgorzatą Kobyliński: 
					
					
					Małgorzata Kobliński prezentuje swoją twórczość
 |  Aleksander 
					Radkowski pochodzi z Wrocławia, 
					a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest 
					elektromechanikiem i turystą-rekreatorem. 
					Przez dłuższy 
					czas parał
					się sportem. W 
					Kanadzie założył
					rodzinę
					i ma jedną
					córkę
					Kasię. 
					Pracuje w Szpitalu. Wypowiedź
					poety: "Pisanie 
					jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania 
					swoich myśli 
					i odczuć. A 
					także 
					utrwalenia tego co w danej chwili się
					przeżywa 
					lub kiedyś
					przeżywało, 
					a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem 
					wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w 
					niej czuję
					się
					
					stosunkowo dobrze". 
 Wiersze Aleksandra 
					Radkowskiego...
 |  
					|  Marek 
					Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg poezji mówi :"uważam, 
					że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć, 
					przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt 
					widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby 
					poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość, 
					która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia. 
					Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i 
					poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć. 
 Wiersze Marka Ringa...
 
 Wywiad z Markiem Ringiem
 |  
					Maria 
					Kuraszko pochodzi 
					z okolic Chełma 
					Lubelskiego. Ukończyła Akademię
					Rolniczą
					we Wrocławiu, 
					gdzie pracowała 
					do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku. 
					Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często 
					patrzę
					i nie zauważam. 
					Często słucham 
					i nie zauważam. 
					Niekiedy tylko patrzę
					i widzę, 
					słucham i słyszę."
					 
					Wiersze Marii 
					Kuraszko... |  ARTYŚCI 
			 
				
				
					|  Wioletta 
					Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej  
					twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to 
					zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod 
					kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy, 
					Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie, 
					które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O 
					swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a 
					przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a 
					pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce. 
					Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była 
					obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z 
					niej istnienie." 
					
					Twórczość Wioletty Los... 
					 
					
					Wywiad z Wiolettą Los: 
 |  
					Małgorzata Świtała 
					urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła 
					sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła 
					się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art 
					Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija 
					swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i 
					ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na 
					licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka 
					razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych 
					kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a 
					także w Europie.Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując 
					środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości 
					dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania 
					zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie 
					surrealizmu.
 
 Twórczość Małgorzaty 
					Świtały...
 
					
					Wywiad z Małgorzatą Świtałą:
					 |  
					|  Jolanta 
					Sokalska jest artystką, która tworzy w 
					szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na 
					wydziale szkła. Jak mówi 
					
					zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w 
					obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości 
					odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z 
					każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle, 
					potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która 
					przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma 
					studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125 
					Adeladie St. 
					
					Twórczość Jolanty 
					Sokalskiej... 
					
					Wywiad z Jolantą Sokalską |  Jan Kamieński urodził się 
					w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w 
					Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i 
					sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17. 
					latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia 
					opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent 
					malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd 
					w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku 
					pracował w
					
					Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk 
					sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana 
					Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery. 
					
					Twórczość Jana 
					Kamieńskiego... 
					
					Wywiad z Janem Kamieńskim |  W nastepnych wydaniach 
			polishwinnipeg kolejni twórcy.   |  
		|  |  |  |  |  
  
  
Kalendarz Wydarzeń 
  
	
		| 
		12 czerwca  2009 r. 
		 |  
		| 
			
			
				
 You are invited to celebrate summer atEwa & Ludwik Tarsia’s first in 2009
 pARTy studio event
 
 
 Friday June 12 / 2009 6:00-midnight
 at 124 Eaglemere Drive Winnipeg
 
 • children and your friends are welcome
 • and other times by appointment
 
 204 654 3835
 lulus@mts.net
 www.ewatarsia.com
 |  
  
	
		| 
		 do 30 czerwca  2009 r. 
		 |  
		| 
			
		
			
			
				
 Zapraszamy 
			wszystkich bardzo serdecznie na wystawę malarstwa i rysunku młodych 
			i bardzo młodych artystów, uczęszczających na zajęcia plastyczne pod 
			kierunkiem pani Wioletty Mikos- Los.Otwarcie wystawy z uczestnictwem młodych artystów odbędzie się w 
			niedziele dnia 7-go czerwca o godz. 15-tej w PUNCH GALLERY at the 
			Forks ( Thompson Terminal ), i potrwa do końca czerwca.
 |    
	
		| 
		OGŁOSZENIA |  
		| 
				
					
						
		
		 
			
				
					
						  
			 
  
 
						
						
						The attached is sent on behalf of Jeff Parr, Deputy 
						Minister of Labour and Immigration. 
						
						
						Please find attached the latest bulletin on the H1N1 
						Flu.  
						
						
						Thank you for taking the time to read this notice.  Once 
						again, I would encourage you to share this information 
						within your organization. 
						
						
						Manitoba News Release 
						
						May 
						12, 2009  
						
						
						BULLETIN #12 H1N1 FLU 
						
						
						Public Health 
						
						
						.           A second confirmed case of H1N1 flu has been 
						reported in Manitoba.  A resident of the Winnipeg health 
						region, a female in her 50s with an underlying medical 
						condition, has been admitted to hospital. 
						
						
						.           There had been one previously confirmed case 
						of H1N1 flu in a resident of the Brandon health region, 
						who did not require hospitalization. 
						
						
						.           The H1N1 flu virus is present in Manitoba 
						and more cases of H1N1 flu are expected to occur.  As 
						with any influenza type, most cases are expected to be 
						mild and result in a full recovery although some cases 
						may be severe.  
						
						
						.           Severe illness from flu-like symptoms may be 
						more likely to develop in people who are very young or 
						elderly, and people with chronic conditions which 
						increase the risk of severe illness.  Promoting healthy 
						living and following routine precautionary measures can 
						help reduce the effects of influenza on individuals and 
						communities: 
						
						
						-           Maintain the strength of your immune system 
						by making healthy food choices, being physically active 
						and getting enough sleep.  If you or a dependent has a 
						chronic condition, get the help you need to manage your 
						condition effectively from your health-care provider. 
						
						
						-           Cover a cough or sneeze by coughing or 
						sneezing into your elbow or sleeve or using a tissue to 
						cover your nose and mouth. 
						
						
						-           Wash your hands often with soap and water, 
						especially after you cough or sneeze.  Alcohol-based 
						hand cleaners are also effective. 
						
						
						.           If you have symptoms of flu-like illness 
						such as fever, cough, aches and tiredness, you are most 
						contagious for approximately the first week and could 
						spread the disease for up to approximately a week once 
						your symptoms start to appear.  You should: 
						
						
						-           Stay home from school or work and limit 
						contact with others to reduce the chance of spreading 
						the virus. 
						
						
						-           Avoid touching your eyes, nose or mouth; 
						cough or sneeze into your elbow or sleeve or use a 
						tissue.  Wash your hands frequently. 
						
						
						-           Do not hesitate to contact your health-care 
						provider or Health Links-Info Santé at 788 8200 or 
						1-888-315-9257 (toll-free) if you are concerned that you 
						may need advice or care.
 
   
 May 4, 2009
 NEWS RELEASE
 WINNIPEG 
					ARTISTS FIND BEAUTY IN HUMAN RESPONSE TO TRAGEDY
 WINNIPEG, Manitoba              Residents of Manitoba will 
					get a chance to see beautiful art inspired by the human 
					response to some of history’s most tragic events when the 
					works of Winnipeg artists Alexus, Shirley Elias 
					and Jan Kamienski are exhibited this month.
 
 The exhibit entitled Speranza (Italian 
					for “hope”) to be held at Birchwood Art Gallery, (6-1170 
					Taylor Avenue, Winnipeg, Manitoba) will explore the powerful 
					role that art can play in healing and inspiring the human 
					spirit, even through the most trying of times.
 
 Some of the new works to be exhibited 
					include a painting by Elias based on the Quartet for the 
					End of Time, a piece of music by French composer 
					Messiaen that was written and first performed while he 
					was held by the Nazis in a prison camp.  The composition and 
					its premiere, under the most trying of circumstances, are 
					largely regarded as a testament to the strength of the human 
					spirit and a musical representation of hope in the face of 
					despair.
 
 Alexus, a past Visual 
					Artist-in-Residence of the WSO New Music Festival, created a 
					number of new works for this event, inspired by the idea of 
					"Speranza". One of these, a quite large piece, is a 
					reflection to composer Arvo Pärt's Da pacem Domine, 
					which was written and dedicated to the victims of the Madrid 
					train bombings in March 2004.
 
 Another work which will be showcased 
					is a painting entitled Dresden, painted by memory by 
					artist and author Kamienski, who witnessed first-hand the 
					fire bombings of Dresden, Germany, that killed tens of 
					thousands of civilians at the end of WWII.
 
 Kamienski, who has just published his 
					memoir entitled Hidden in the Enemy’s Sight: Resisting 
					the Third Reich from Within, was 
					born in Poznan, Poland, and 
					immigrated to Winnipeg in 1949.  After careers as an 
					editorial cartoonist and writer, art critic, and columnist 
					for the Winnipeg Tribune and an editorial cartoonist for the 
					Winnipeg Sun, Jan has devoted himself to painting and 
					various art forms.
 
 Elias first made her mark as an 
					artistic force as a concert pianist with performances across 
					Canada.  She is now a full-time visual artist who has 
					blended the art forms in works that often feature abstract 
					musical themes and has enjoyed a high demand for her work 
					with more than seventy private commissions to date including 
					a recent one to Florence, Italy.  Her original paintings can 
					be found in private collections from coast to coast.
 
 After traveling through Russia, 
					Kazakhstan and Germany, where he was studying music and art, 
					Alexus immigrated to Winnipeg in 2003.  Alexus’ works have 
					been featured in exhibitions in Belgium, the Netherlands, 
					Luxembourg, Italy, Portugal, the United Kingdom, parts of 
					Canada and the U.S., and across Germany.
 
 Speranza 
					opens this Thursday, May 7th at the Birchwood Art 
					Gallery, (6-1170 Taylor Avenue, Winnipeg, Manitoba) with a 
					reception from 6p.m. – 9p.m. that is open to the public.  The 
					exhibit runs until May 30th and there is no admission 
					charge.
 Please note: All reporters and photographers are welcome to 
					attend the Opening Reception.
 
 For more information, or to arrange an interview, please 
					contact:
 
 Jackie at (204) 294-6324 or 
					
					Jacqueline@emotesart.com
 
 
 Forward 
					this e-mail to All Your Polish Friends & American History 
					Buffs
 KOSCIUSZKO HAS ARRIVED!
 
 In bookstores now is The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko 
					and the Age of Revolution, by Alex Storozynski, the first 
					comprehensive biography of the most legendary figure in 
					Polish history.
 
 Who was Thaddeus Kosciuszko?
 
 In the United States ...
 
 He tried to buy Thomas Jefferson's slaves and free them.
 · He designed the blueprints for West Point, which Benedict 
					Arnold sold to the British.
 · He planned the Battle of Saratoga, the turning point of 
					the American Revolution.
 · He stood up for the rights of Native Americans, and the 
					chief of the Miami Indian tribe gave him a tomahawk/peace 
					pipe as a sign of appreciation.
 In France ...
 
 The French Revolutionaries made him an honorary "Citizen of 
					France."
 · He warned these same revolutionaries about Napoleon 
					Bonaparte.
 · Three weeks later, Napoleon staged a coup d'etat and took 
					over France.
 In Poland...
 
 He led a Revolution to free the peasants from serfdom and 
					end feudalism.
 · He was joined by a black man named Jean Lapierre who tried 
					to help him to free white slaves.
 · The Jews started a Jewish "Bearded cavalry" to fight along 
					side of him.
 · The Jewish cavalry leader called him "a messenger from 
					God."
 Kosciuszko was a prince of tolerance who stood up for the 
					rights of European serfs, African Slaves, Native American 
					Indians, Jews, Women and all groups that were 
					disenfranchised. Even Thomas Jefferson called Kosciuszko, 
					"The purest son of liberty I have ever known."
 
 For more info see:
 
 http://www.nydailynews.com/ny_local/queens/2009/04/14/2009-04-14_pulitzer_winner_crafts_book_on_legendary_hero_kosciuszko.html
 
 http://peasantprince.com/
 
 From Publishersweekly.com
 
 http://www.publishersweekly.com/article/CA6646878.html?industryid=47159
 
 The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of 
					Revolution Alex Storozynski. St. Martin's/Dunne, $27.95 
					(352p) ISBN 978-0-312-38802-7
 Prize-winning journalist Storozynski pulls military 
					strategist and engineer Thaddeus Kosciuszko (1746-1817) back 
					from the brink of obscurity by including almost every 
					documented detail to create the first comprehensive look at 
					a man who once famously symbolized rebellion. His were the 
					plans sold to the British by Benedict Arnold. And 
					Kosciuszko's years of devotion to the American cause framed 
					his efforts to transform Poland into a self-governing 
					republic freed from the oversight of Russia's interests. He 
					antagonized Catherine the Great and, later, Napoleon. 
					Kosciuszko rallied the first Jewish military force since 
					biblical times to fight for Polish independence, and 
					consistently supported equality and education for peasants, 
					Jews, Muslim Tatars and American slaves-which earned him the 
					devotion of the masses and lectures by the upper classes. 
					Readers of military and American history should take note: 
					the minute details will enthrall devotees. Casual readers 
					will benefit from Storozynski's expert crafting of a 
					readable and fact-filled story that pulls readers into the 
					immediacy of the revolutionary era's partisan and financial 
					troubles. (May)
 
 Author's Bio:
 http://www.kosciuszkofoundation.org/News_Storozynski_Bio.html
 
 Author contact: 
					alex@thepeasantprince.com
 
 
 
						We are 
					currently looking for someone from the Polish community in 
					Winnipeg who really loves music and would be interested in 
					learning more about a series of world music house concerts 
					that we are organizing. Could you please forward this email 
					to interested members of your community and ask them to 
					contact me this week? 
				
				
				Wanted: 
				People from 12 
				different ethnic communities in Winnipeg who LOVE music to act 
				as presenters (hosts) for an exciting new project that brings 
				concert quality performances into your home! 
				
				  
				
				We are gearing 
				up to have our first concerts in September, but need to identify 
				which 12 Winnipeg ethnic groups are participating no later than 
				the end of April. Contact Larry Kiska at 480-3380 x 205 and 
				visit our website: 
				
				
				
				www.harmonicplanet.homeroutes.ca 
				for more details. 
					
					
					
					Harmonic Planet 
					is a “World Music House Concert” project created to unite 
					people of different cultures in a cross-cultural musical 
					sharing by organizing a concert series right in the living 
					rooms of committed community volunteer participants. The 
					objective of Harmonic Planet is to musically celebrate and 
					engender cultural solidarity between refugees, other 
					newcomers and long time residents of Canada by animating 
					this concert series in which, each culture is represented in 
					concert in the homes of each participant. The depth of 
					musical wealth that immigrant artists from everywhere have 
					brought to Canada is immeasurable  
				
				
				and Harmonic Planets is designed to provide a whole new 
				opportunity for these artists and for the audience. 
				
				
				What Is A House Concert? 
				
				A house concert is 
				exactly what it says it is. It’s a full concert by an artist 
				delivered in the living room with the same gusto and skill as if 
				it were a concert hall or festival stage. House concerts of all 
				kinds exist across North America and enjoy an extraordinarily 
				committed audience. People pay to get in and sit quietly and 
				listen.  
				
				
				Harmonic Planet 
				is a project of Home Routes, 
				which is a nationally based not-for-profit house concert network 
				that operates from Alberta to Ontario. What we do is recruit 
				community based volunteers into circuits of 12 houses and we 
				offer artists 12 shows in a two-week period. We do this six 
				times a year in Sept, Oct, Nov, Feb, Mar and April. Home Routes 
				create circuits that stretch hundreds of kilometres but Harmonic 
				Planet is an urban based, single city, multi-ethnic series in 
				which each of the 12 participants is recruited from a different 
				cultural background and over the course of two years each 
				culture within the circuit host concerts by every other culture 
				within the circuit. House concert traditions in North America 
				include the host accommodating and feeding the artists for the 
				night so not only do you put on a show, you have a real chance 
				to make friends with some of the most fascinating people you’ll 
				ever encounter. It is the absolute best non racist inter-active 
				human relations exercise possible and the music will blow you 
				and you family and your friends and their friends, away. 
				
				
				
				
				
				How can one get involved?
				
				
				Talk to 
				
				
				
				
				Larry Kiska 
				in Winnipeg at 480-3380 ext 205 and he'll tell you all you need 
				to know about the series. For more information try www.harmonicplanet.homeroutes.ca.
				 
				
				Larry KiskaHome Routes
 Harmonic Planet Project
 
				
				Tel: (204) 
				480-3380 x 205 
		 
 FSWEP 
						Campaign 2008-2009
						Department Name: 
						Public Service CommissionClosing Date: September 30, 2009 - 
						23:59, Pacific Time
						
						Useful Information
 Reference Number: PSC08J-008969-000202
 For 
						more information about FSWEP please visit: http://www.jobs-emplois.gc.ca/srp-fswep-pfete/index_e.htm
						
 The core of the program is a computerized national 
						inventory of students seeking a job with the federal 
						public service. This inventory is managed by the Public 
						Service Commission (PSC) of Canada, the agency that 
						administers various federal government staffing 
						programs.
 
 Students who would like to find a job within the federal 
						government must first complete the FSWEP application 
						form, which is available only on-line.
 Below 
						is a list of the departmental programs for the FSWEP 
						Campaign.Departmental programs differ from the FSWEP general 
						inventory, as the participating organizations are given 
						the opportunity to create separate postings to hire for 
						specific positions, academic levels, and/or specialized 
						fields of study. Information on the organization, the 
						job description, the requirements of the position and 
						the recruitment period are indicated on each posting.
 
 When you apply for a departmental program, your 
						application will be housed in two locations: the FSWEP 
						general inventory and the departmental program 
						inventory. Your application will only move to the 
						departmental program inventory if you meet all of the 
						FSWEP eligibility criteria and the job requirements 
						listed on the advertisement. If not, your application 
						will still be located in the FSWEP general inventory for 
						other positions.
 
 You are able to apply to as many programs as you wish 
						provided that you meet the requirements listed on each 
						posting.
 Click on the program title for more information on each 
						program.
 Departmental Programhttps://psjobs-emploisfp.psc-cfp.gc.ca/psrs-srfp/applicant/page1800?toggleLanguage=en&psrsMode=&poster=63629&noBackBtn=true |    
						
						Reklama w Polonijnym Biuletynie 
						Informacyjnym w Winnipegu
						 
						
						Już od maja 
						
						
						zapraszamy do reklamowania się w naszym 
						Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz 
						więcej internautów. 
			Nasza strona nabiera popularności z 
			miesiąca na miesiąc. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo 
			małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło 
			niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000. 
						 
 
 Wykres ilości 
			użytkowników 
			strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.    
 Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres 
październik 2007 do stycznia 2009
 
						
						
						Reklama na naszych łamach to znakomita 
						okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - 
						oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych 
						reklamowych form, których cena znajduje się poniżej. Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com
 
 
 
						
						 Cennik 
						reklam: 
						1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, 
						logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, 
						tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest 
						doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
						 
							
								| Czas wyświetleń | Cena promocyjna | Cena regularna |  
								| Rok | $200 | $400 |  
								| Pół roku | $120 | $240 |  
								| Miesiąc | $90 | $180 |  
								| Dwa wydania | $40 | $80 |  
						
						
						2.  Reklama indywidualna w promocji $200Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na 
						naszej liście jako
 jedyna wiadomość w mailu od nas.
 
						
						3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
						Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o 
						Twoim biznesie
 lub serwisie.
 
						
						4. Sponsorowanie działów naszego 
						Biuletynu,np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez 
						Restaurację 
						XXX
 
							
								| Czas wyświetleń | Cena promocyjna | Cena regularna |  
								| Rok | $200 | $500 |  
								| Pół roku | $120 | $300 |  
						
						
						5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu 
						Informacyjnego w Winnipegu $500/rok    
						
 Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na 
						specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona 
						będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 
						10 zmian na rok.
 
 Link do strony sponsora będzie się znajdował w 
						każdym wydaniu biuletynu.
 
						  
 |