1 kwietnia 2010 | Nr 120

INDEX

Powrót...


  Wiadomości z Kanady

Środa, 2010-03-31

Czyja to zasługa

Vancouver Zdaniem Fraser Institute, politycy zarówno na szczeblu federalnym jak i prowincyjnym, przypisują sobie za duże zasługi za wychodzenie z kryzysu.
Instytut podaje, że pakiet stymulacyjny jest odpowiedzialny za zaledwie 0,2 proc. wzrostu ekonomicznego w Kanadzie w okresie między drugim kwartałem a trzecim kwartałem 2009 roku.
W tym czasie wzrost gospodarki wyniósł 1,1 proc. Fraser Institute jest zdania, że to nie zasługa rządu, lecz zwiększonych inwestycji biznesowych i zmniejszenia importu, mówi rzecznik Fraser Institute Niels Veldhuis.
Opinie instytutu są oparte na danych Statistics Canada. Veldhuis podkreśla, że nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że Ottawa przeznaczyła 40 proc. funduszy stymulacyjnych na projekty w dziedzinie infrastruktury, których realizacja trwa długo.
Anna Glowacka Dziennik Polonii w Kanadzie

Antykoncepcja - tak

Ottawa Najnowsze badanie opinii publicznej wykazało, że Kanadyjczycy w znacznej większości popierają zapewnienie środków antykoncepcyjnych najbiedniejszym kobietom na świecie. Mniej stanowczo wypowiadają się jednak na temat aborcji w takich przypadkach.
Sondaż Canadian Press Harris- Decima został przeprowadzony w związku z debatą towarzyszącą planom premiera Stephena Harpera, który chce na szczycie G-8 namówić pozostałe państwa do popierania opieki zdrowotnej i pomocy dla kobiet i dzieci na świecie.
74 proc. zapytanych o zdanie uważa, że plan powinien zawierać rządowe finansowanie antykoncepcji. Tylko 21 proc. było temu przeciwnych. Na pytanie czy to samo dotyczy aborcji, 48 proc. było przeciwnych, a 46 proc. za.
W czasie głosowania nad wnioskiem przestawionym przez Partię Liberalną, aby rząd włączył pełny wachlarz opcji dotyczących planowania rodziny, a także zdrowia płciowego i reprodukcyjnego do swojego planu na G-8, konserwatyści głosowali przeciwko.
Minister współpracy międzynarodowej Bev Oda nazwała wniosek oczywistym i konfliktogennym sposobem na wznowienie debaty na temat aborcji, na co rząd nie ma absolutnie ochoty. Na pytanie, czy plan ma zawierać finansowanie aborcji, minister Oda powiedziała, że rząd nie wyklucza żadnych opcji.
Jest to zmiana stanowiska w stosunku do prezentowanego przez ministra spraw zagranicznych Lawrence'a Cannona, który w ubiegłym tygodniu zapewnił, że plan Harpera nie będzie zawierał planowania rodziny pod jakąkolwiek postacią. Rząd miał rzekomo zmodyfikować swoje stanowisko wobec postaw społeczeństwa. Najbardziej przeciwni finansowaniu aborcji w krajach rozwijających się ze środków rządowych są konserwatyści, wśród których 61 proc. jest przeciwnych, a tylko 33 za.
Wśród innych partii, większość popiera finansowanie aborcji. Oto wyniki poszczególnych partii: Partia Liberalna - za - 55 proc. NDP - za - 65 proc. Bloc Quebecois - 60 proc. Partia Zielonych - 54 proc. Liberałowie jednak muszą uważać, bo 40 proc. ich zwolenników jest przeciwna aborcji.
Joanna Wójcik Dziennik Polonii w Kanadzie

Wtorek, 2010-03-30

Kanadyjsko-rosyjski spór

Kanada zamierza bronić swoich praw do terenów na dalekiej północy. Zapewnił o tym rząd kanadyjski w reakcji na rosyjskie zapowiedzi dotyczące eksploatacji złóż na terenach Arktyki. To ostatnio jeden z ważnych tematów w kanadyjskich mediach.

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w środę podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Telewizja CBC cytowała opinię Miedwiediewa, który najpierw powiedział, że zmiany klimatyczne staną się przyczyną konfliktów, ponieważ topniejący lód stworzy nowe możliwości eksploracji.

Prasa kanadyjska podkreśla, że ocieplający się klimat może ułatwić dostęp do - jak oceniają eksperci - jednej czwartej światowych zasobów ropy i gazu, dotychczas nieeksploatowanych.

Reakcję kanadyjskiego rządu sprowokowała dalsza część wypowiedzi rosyjskiego prezydenta. Cytowany przez CBC Miedwiediew powiedział, że niestety "widoczne są próby ograniczania dostępu Rosji do eksploracji złóż w Arktyce". "To całkowicie nie do przyjęcia z prawnego punktu widzenia i nie fair ze względu na położenie geograficzne naszego kraju oraz historię" - dodał.

Rzeczniczka kanadyjskiego ministra spraw zagranicznych Catherine Loubier skomentowała rosyjskie zapowiedzi dla agencji The Canadian Press: "Władza Kanady nad lądem, wyspami i wodami w kanadyjskiej Arktyce istnieje od dawna, jest trwała i Kanada ma do niej prawo wynikające z historii". "Ten rząd zobowiązał się do zapewnienia północy realizacji jej potencjału rozwoju jako zdrowego, prosperującego i bezpiecznego regionu, razem z silną i suwerenną Kanadą. Naszą odpowiedzialność za przyszłość tego regionu traktujemy poważnie" - dodała.

Rząd federalny nie poprzestał na słownej reakcji i zapowiedział zwiększenie patroli kanadyjskiej floty na wodach arktycznych, pogłębienie dostępu do portu morskiego oraz zwiększenie sił i unowocześnienie wyposażenia stacjonujących na tym terenie oddziałów Canadian Rangers.

Agencja The Canadian Press zwróciła uwagę, że wszystkie kraje z dostępem do Arktyki usztywniły w minionych kilku latach swoje stanowiska. Cytowany przez agencję Rob Huebert z Centrum Studiów Wojskowych i Strategicznych na University of Calgary podkreślił, że takiej sytuacji nie było od czasów zimnej wojny. Kanadyjska prasa zaś przypomina zapędy załogi rosyjskiego okrętu podwodnego, która w sierpniu 2007 r. zatknęła rosyjską flagę na dnie wód arktycznych, czy przeloty rosyjskich samolotów wojskowych w pobliżu kanadyjskiej przestrzeni powietrznej na północy.

Telewizja CTV przypomniała, że w 2008 r. Miedwiediew podpisał rosyjską strategię dotyczącą Arktyki, która zakłada, że do roku 2020 Arktyka stanie się dla Rosji strategicznym terenem eksploracji złóż mineralnych. Ten sam dokument, podkreślała CTV, zakładał, że do 2011 roku Rosja musi przeprowadzić studia geologiczne potwierdzające jej prawa do złóż w Arktyce i osiągnąć międzynarodowe uznanie swojej granicy w Arktyce. Pierwsza próba, którą Rosja podjęła w ONZ w 2001 roku, była nieudana.

Kanadyjsko-rosyjski konflikt dyplomatyczny miał miejsce tuż przed zaczynającym się 29 marca w Chelsea (w prowincji Ontario) szczytem ministrów zagranicznych pięciu krajów mających bezpośredni dostęp do wód Arktyki: Danii, Kanady, Norwegii, Stanów Zjednoczonych i właśnie Rosji.
gp Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Poniedziałek, 2010-03-29

Zmiany dla uchodźców

Imigracja
W tym tygodniu rząd federalny ma ogłosić zmiany w postaci nowej ustawy imigracyjnej, mającej naprawić wadliwie działający system traktowania osób zgłaszających wnioski o przyznanie im statusu uchodźcy.

Celem zmiany jest uniemożliwienie nadużywania systemu przez osoby, które przyjeżdżają do Kanady i przez lata zostają tu, odwołując się w nieskończoność od decyzji o odrzuceniu ich wniosków o azyl. Takie osoby, uważa rząd, muszą być traktowane inaczej niż przyjezdni, którzy rzeczywiście wymagają ochrony i pomocy.

Minister imigracji Jason Kenney ma we wtorek wystąpić do Izby Gmin z projektem ustawy, która zapewniałaby szybszą ochronę autentycznym uchodźcom przy jednoczesnym jednoznacznym identyfikowaniu i odrzucaniu wniosków osób, które chcą wykorzystać Kanadę. Osoby z tej drugiej kategorii będą musiały opuścić Kanadę i nie będą już mogły korzystać z jej dobrodziejstw przez długi czas, jak do tej pory.

Kenney podkreśla, że jego ministerstwo ma około 60.000 czekających na rozpatrzenie wniosków o azyl, co powoduje, że obecnie czas rozpatrywania tych wniosków wynosi 19 miesięcy. Tyle trzeba czekać na podjęcie decyzji.

Jak podał minister Kenney, około 58 proc. składających wnioski o status uchodźcy nie potrzebuje żadnej specjalnej ochrony i albo otrzymuje odmowę z Refugee Board, albo wycofuje swoje wnioski.

Minister powiedział, że jeden z krajów europejskich jest źródłem ogromnej liczby wniosków o azyl. 97 proc. z tych, którzy włożyli takie wnioski, twierdząc, że potrzebują ochrony przed prześladowaniami, wycofało je lub nie doprowadziło sprawy do końca. Zaledwie 3 z 2500 przypadków osób z tego kraju , które trafiły do rozpatrywania przez Refugee Board w ubiegłym roku, zostały zaakceptowane.

Kenney nie podał nazwy tego kraju, ale wiadomo, że mowa tu o Węgrach. Co miesiąc kilkaset osób z tego kraju składa wnioski o azyl w Kanadzie.

Minister Kenney powiedział, że Kanada jest krajem, w którym stara się o status uchodźcy największa liczba ludzi w całym rozwiniętym świecie. Stała się ona miejscem, które szczególnie upodobali sobie ludzie, chcący uzyskać taki status bez autentycznego powodu. Dla Kanady jest to bardzo kosztowne - każdy przypadek kosztuje skarb państwa około 50.000 dol. i trwa 4,5 roku zanim wnioskodawca wyczerpie wszystkie możliwe drogi odwołania od negatywnej decyzji. Na taki właśnie stan rzeczy zezwalają obecnie obowiązujące przepisy, powodując całkowite załamanie się efetywności systemu i narażając na problemy ludzi, którzy rzeczywiście potrzebują ochrony i pomocy.

W najbliższym czasie minister Kenney zapowiedział także jeszcze jedno usprawnienie w dziedzinie imigracji - projekt ustawy mającej wyeliminować z rynku nieuczciwych konsultantów imigracyjnych.

Dla takich właśnie, żerujących na cudzym nieszczęściu ludzi nie ma w Kanadzie miejsca, podkreślił minister Kenney. Osoby takie namawiają składających wnioski imigracyjne do popełniania oszustw, a także sami często biorą pieniądze i nie świadczą za to oczekiwanych usług.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Koszt posiadania domu

Koszt posiadania domu w Kanadzie zwiększył się nieco w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Takie dane podają autorzy raportu RBC Economics.
Generalnie wzrosły ceny domów, przy jednoczesnym spadku oprocentowania pożyczek hipotecznych i wzroście płac.
Wzrosła - o 0,3 proc. - część dochodów, która przeznaczona jest na utrzymanie domu. Wynosi ona obecnie 40,6 proc. dla wolnostojącego domu typu bungalow i 32,9 proc. dla domu typu townhouse.

Koszt utrzymania domu wzrósł zasadniczo w Kolumbii Brytyjskiej, a także w Quebecu i w Manitobie.

Poprawę zanotowano w Saskatchewan i w Albercie, a także w prowincjach atlantyckich.

W Ontario sytuacja nie uległa zmianie.

Przewiduje się, że koszt utrzymania domu wzrośnie w przyszłości z powodu wzrostu stóp procentowych. Nie będą to jednak, według ekspertów, gwałtowne zmiany w 2010 i 2011 roku, a zatem koszt utrzymania własnego domu także nie wzrośnie
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Piątek, 2010-03-26

Wolność słowa a rasizm

Ann Coulter, znana ultraprawicowa kontrowersyjna amerykańska publicystka i pisarka, zapowiada złożenie skargi do Canadian Human Rights Commission na rektora University of Ottawa w związku z listem, jaki otrzymała od niego przed wykładem na tym uniwersytecie, który zresztą nie odbył się, mimo planu.
Francois Houle poprosił ją w liście, aby w swoim wystąpieniu okazała szacunek i opanowanie i by zapoznała się z kanadyjskim prawodawstwem w dziedzinie wolności słowa. Obyczaje są w tym zakresie inne w Kanadzie niż w USA, sugerował Houle.
List wysłał do niej e-mailem przed jej wizytą w Kanadzie, obejmującą wystąpienia na uniwersytetach w London, Ottawie i Calgary.
Lewicowe kręgi atakują Coulter za wygłaszane opinie takie jak np. ta po 9/11, kiedy powiedziała, że Stany powinny najechać kraje muzułmańskie i nawrócić ich mieszkańców na chrześcijaństwo.
Wyraziła też opinię, że Kanada powinna czuć się uprzywilejowana, że Stany pozwalają jej istnieć na tym samym kontynencie.
W poniedziałek Coulter wygłosiła wykład w pełnej po brzegi 800-osobowej sali wykładowej na University of Western Ontario w London. W czasie wykładu zaatakowała aktywistów działających na rzecz praw homoseksualistów, media, a także administrację Baracka Obamy.
Powiedziała też do muzułmańskiej studentki, która zadała jej pytanie, żeby zamiast samolotami latała na latających dywanach. Kiedy ta odpowiedziała, że takiego dywanu nie ma, poradziła jej żeby "wsiadła na wielbłąda".
Wykład w Ottawie nie doszedł do skutku - decyzję taką podjęła ochrona Ann Coulter. Na wykład przyszło około tysiąca osób, a kilkaset zorganizowało protest.
Opinie o odwołaniu wykładu były podzielone.
Coulter pojechała do Calgary, gdzie postanowiono dać jej wygłosić przygotowane wystąpienie.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Granice wolności w Quebecu

Muzułmanki w Quebecu, które zakrywają twarze, będą musiały usuwać zasłony jeżeli chcą pracować w instytucjach sektora publicznego lub prowadzić interesy z urzędnikami rządowymi. Tak stanowi ustawa, której projekt został przedstawiony w środę jako tzw. Bill 94 przez minister sprawiedliwości Kathleen Weil.

Przedstawiając tę ustawę na konferencji prasowej w ratuszu w Quebec City minister Weil znajdował się w towarzystwie premiera Quebecu Jeana Charesta.

Oboje zwracali uwagę na to, że ustawa stara się przedstawić zasady odzwierciedlające równowagę między swobodami jednostki i wartościami społeczeństwa Quebecu, w tym równości między kobietami a mężczyznami i laickości instytucji państwowych. "Nie chodzi tu o to, aby nasz dom był mniej gościnny, ale o to, abyśmy podkreślali wartości, które nas łączą."

Ustawa określa, czego mogą wymagać pojedynczy obywatele w tym zakresie. Na przykład, jeżeli z przyczyn religijnych kobieta-klientka domaga się, by obsługiwała ją urzędniczka-kobieta, musi czekać w kolejce aż będzie to możliwe.

Minister Weil podkreśla, że rząd Quebecu chciał w sposób legislacyjny potwierdzić tę relację, która nie wykracza poza postanowienia Karty Praw. Ustawa jest wynikiem kontrowersji, które toczą się od 2006 roku.

W 2007 roku władze prowincji powołały Bouchard-Taylor Commission, której zadaniem było badanie wymagań grup etnicznych lub religijnych wobec instytucji państwowych.

Niedawno Egipcjanka została usunięta z kursu językowego finansowanego przez rząd prowincji kiedy odmówiła zdjęcia niqabu, stroju, który zakrywa całe ciało i pozostawia tylko odkryte oczy.

Quebec jest jedyną prowincją w Kanadzie, która zajęła się tą sprawą. Są to kwestie omawiane przez niektóre kraje europejskie.

W sumie sprawa dotyczy małej liczby kobiet w Quebecu. Ze wszystkich 150.000 fotografii wykonanych w zeszłym roku przez prowincyjne władze służby zdrowia, tylko w 10 przypadkach były prośby od kobiet w niqabach.

Projekt ustawy będzie poddany pracom w komisji i może zostać przyjęty już pod koniec wiosny.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

INDEX

Powrót...

Zapisz się na naszą listę
Email
Imie i nazwisko

 

 

Spis Książek Biblioteki SPK
Polsat Centre
Człowiek Roku 2008


 


Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę


 



Irena Dudek zaprasza na zakupy do Polsat Centre Moje motto: duży wybór, ceny dostępne dla każdego, miła obsługa. Polsat Centre217 Selkirk Ave Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę


 

 Polskie programy telewizyjne w Twoim domu 16 kanałów

TVP1, TVP2, TVN, TVN24, TVN7, Polsat, Polsat2 ,TV Polonia, TVPuls, Eurosport, Polsatsport, Nsport, AXN/Discovery, Boomerang, TV4,

Viva IPMG to system który umożliwi Ci stały odbiór tych programów To nie jest Slingbox czy Hava Potrzebny Telewizor, IPMG box, Router i internet
Box kosztuje 200CDN, miesięczna opłata 50CDN i jednorazowa opłata za aktywacje 50CDN Dzwoń na
282-2090 do Janusza


 



189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510



 

 

Kliknij tutaj, aby wejść na stronę gdzie można ściągnąć nagrania HYPERNASHION za darmo!!!

 


 

Royal Canadian Legion
Winnipeg Polish Canadian Branch 246
1335 Main St.
WINNIPEG, MB R2W 3T7
Tel. (204) 589-m5493

 


 

 

189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510

“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
Phone/Fax 204-589-7638
E-mail: club13@mts.net
www.PCAclub13.com


 

Zapisz się…
*Harcerstwo
*Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
*Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
*Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
*Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny