| 
                                           
									
	
	 
	Środa, 2010-07-21 
	Zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego w 
	sierpniu  
	 
	Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów prezydenckich na posiedzeniu 3 
	sierpnia. Tego samego dnia zaplanowano posiedzenie ws. rozstrzygnięcia 
	ważności wyborów uzupełniających do Senatu - poinformował Krzysztof 
	Michałowski z Zespołu Prasowego SN.  
	 
	Oznacza to, że zaprzysiężenie prezydenta nie może odbyć się 29 lipca, jak 
	wcześniej sugerowano.  
	 
	Na posiedzeniu sąd rozpatrzy wszystkie protesty i potem wyda uchwałę ws. 
	zaprzysiężenia. Wtedy marszałek sejmu ma siedem dni na zorganizowanie 
	zaprzysiężenia, czyli zwołanie Zgromadzenia Narodowego.  
	 
	Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jeśli Sąd Najwyższy wyda 
	uchwałę w sprawie ważności wyborów w tym tygodniu, to zaprzysiężenie 
	prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego odbędzie się w czwartek 29 lipca. 
	Jeśli zaś uchwała Sądu pojawi się w przyszłym tygodniu, to zaprzysiężenie 
	odbędzie się prawdopodobnie 6 sierpnia.  
	 
	Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 350 protestów wyborczych. Najwięcej 
	protestów (202) zostało wysłanych w ramach akcji Protest Wyborczy. 
	Inicjatorzy tej akcji, niezadowoleni z organizacji wyborów prezydenckich 
	mimo powodzi, nawoływali w internecie do składania protestów wyborczych. 
	Uważają, że został naruszony przepis konstytucji mówiący o równości wyborów.
	 
	 
	Rozstrzygnięcie SN podejmuje w formie uchwały nie później niż w 30 dniu po 
	podaniu wyników wyborów do wiadomości publicznej przez Państwową Komisję 
	Wyborczą na posiedzeniu z udziałem Prokuratora Generalnego i 
	przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.  
	 
	Uchwałę Sądu Najwyższego przedstawia się niezwłocznie marszałkowi Sejmu, a 
	także przesyła Państwowej Komisji Wyborczej oraz ogłasza w Dzienniku Ustaw 
	Rzeczypospolitej Polskiej.  
	 
	W przypadku podjęcia przez sąd decyzji unieważniającej wybory prezydenckie, 
	przeprowadza się nowe głosowanie w ciągu 2,5 miesiąca.  
	 
	Na 3 sierpnia zaplanowane jest także posiedzenie, na którym sąd rozstrzygnie 
	o ważności wyborów uzupełniających do senatu przeprowadzonych 20 czerwca w 
	województwie mazowieckim w okręgu wyborczym nr 15, w województwie 
	podkarpackim w okręgu wyborczym nr 21 i województwie śląskim w okręgu 
	wyborczym nr 30.  
	 
	Nowi senatorowie zastąpili tych, którzy zginęli w kwietniowej katastrofie 
	samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Michał Boszko (PSL) objął mandat po 
	Janinie Fetlińskiej (PiS); Leszek Piechota (PO) wszedł do Senatu na miejsce 
	Krystyny Bochenek (PO); miejsce po Stanisławie Zającu (PiS) zajęła jego żona 
	Alicja.  
	(PAP)  
	 
	Komunikat Kancelarii Premiera RP, harcerzy i Kościoła ws. krzyża przed 
	pałacem 
	 
	Wspólny komunikat Kancelarii Prezydenta RP, Kurii Metropolitalnej 
	Warszawskiej, Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny w Warszawie 
	oraz organizacji harcerskich:  
	 
	Przedstawiciele władz naczelnych organizacji harcerskich, których członkowie 
	ustawili Krzyż przed Pałacem Prezydenckim oraz przedstawiciele Kancelarii 
	Prezydenta RP, w obecności przedstawicieli Kurii Metropolitalnej 
	Warszawskiej oraz Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny, wspólnie 
	postanowili, by w godny sposób przenieść i usytuować ów Krzyż w nowym 
	miejscu, które pozwoli wspominać ofiary katastrofy smoleńskiej w należytej 
	powadze i skupieniu.  
	 
	W związku z powyższym zgodnie stwierdzono, że:  
	 
	• Krzyż przed Pałacem Prezydenckim, jako tradycyjny chrześcijański symbol 
	upamiętniania zmarłych, został ustawiony przez harcerzy z różnych 
	organizacji jako inicjatywa oddolna, poryw serca, podczas ich solidarnej 
	służby od chwili katastrofy samolotu pod Smoleńskiem i służył wspólnej 
	modlitwie ludzi gromadzących się w tym miejscu w dniach żałoby narodowej. 
	Ustawienie Krzyża miało charakter spontaniczny i było ściśle związane z 
	atmosferą żałoby narodowej.  
	• Przedstawiciele organizacji harcerskich, Kurii Metropolitalnej, Kancelarii 
	Prezydenta RP i Duszpasterstwa Akademickiego są zgodni, że miejscem 
	najbardziej godnym tego Krzyża i jego symboliki jest świątynia. W związku z 
	tym, Krzyż usytuowany przed Pałacem Prezydenckim zostanie przeniesiony do 
	Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie, miejsca silnie związanego z 
	historią Stolicy i Polski. Świątynia ta jest miejscem nieustannej modlitwy 
	za tragicznie zmarłego Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego Małżonkę 
	oraz wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej. Przeniesiony Krzyż stanie się 
	centrum rozważań rekolekcji w drodze i poprowadzi XXX-tą Jubileuszową 
	Warszawską Akademicką Pielgrzymkę Metropolitalną na Jasną Górę, której 
	przesłanie brzmi "Przez Krzyż".  
	• Szczegóły ceremonii przeniesienia Krzyża do Kościoła św. Anny zostaną 
	uzgodnione w najbliższym czasie.  
	 
	Jednocześnie organizacje harcerskie zwróciły się z prośbą do Kancelarii 
	Prezydenta RP, Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, a także władz miasta 
	stołecznego Warszawy o godne upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej oraz 
	żałoby wyrażanej przez Polaków - w formie adekwatnej do rangi tego 
	tragicznego wydarzenia i atmosfery tamtych dni.  
	 
	Kościół Warszawski w osobie Metropolity Warszawskiego Abpa Kazimierza Nycza 
	oraz Kancelaria Prezydenta RP reprezentowana przez jej Szefa Ministra Jacka 
	Michałowskiego w odpowiedzi na tę prośbę zobowiązały się do niezwłocznego 
	podjęcia działań, zmierzających do godnego upamiętnienia ofiar katastrofy, 
	jak również wspólnej służby harcerskiej.  
	 
	Kancelaria Prezydenta RP  
	Kuria Metropolitalna Warszawska  
	Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny w Warszawie  
	Związek Harcerstwa Polskiego  
	Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej  
	(wp.pl)  
	 
	Wystawa w 55. rocznicę legendarnej ekspozycji w Arsenale  
	 
	Ponad 100 prac prezentowanych na legendarnej wystawie sztuki współczesnej w 
	warszawskim Arsenale w 1955 r. oraz późniejszych dzieł jej uczestników - 
	zebrano na wystawie pt. "Arsenał 1955. Przełom, epizod, kontynuacja", którą 
	otwiera w środę Muzeum Śląskie w Katowicach.  
	 
	Wystawa zorganizowana w 55. rocznicę tamtego wydarzenia ma odpowiedzieć na 
	pytanie, jaką rolę odegrało ono zarówno w powojennej historii sztuki 
	polskiej, jak i w indywidualnym wyborze dalszej drogi twórczej artystów.  
	 
	Ekspozycja, zorganizowana w czasach stalinowskich represji, była zapowiedzią 
	tzw. odwilży, czyli powstania pewnego obszaru swobody wypowiedzi 
	artystycznej w ramach przeobrażeń polityczno-społecznych rządzonej przez 
	komunistów Polski. Według kurator katowickiej ekspozycji Joanny 
	Szeligowskiej-Farquhar było, to "najważniejsze wydarzenie w powojennej 
	historii sztuki polskiej".  
	 
	W Muzeum Śląskim zgromadzono ponad 60 prac z samego Arsenału - obrazy, 
	rysunki i grafiki oraz kilka rzeźb, a także ponad 40 późniejszych prac 
	artystów, uczestniczących w przełomowym wydarzeniu. Oprócz prac plastycznych, 
	na wystawę składają się wycinki prasowe, ilustrujące gorącą dyskusję, jaką 
	wywołała ekspozycja w Arsenale, odczytywane również przez lektora. 
	Zwiedzający mogą też obejrzeć zrealizowany w 2008 r. film dokumentalny na 
	jej temat.  
	 
	Koncepcja Ogólnopolskiej Wystawy Młodej Plastyki zrodziła się pod koniec 
	1954 roku. Kilku młodych artystów - Marek Oberlaender, Jacek Sienicki i Jan 
	Dziędziora - oraz młoda historyczka sztuki Elżbieta Grabska postanowili 
	zorganizować wystawę sztuki polskiej obejmującą swoim zasięgiem całą Polskę. 
	Zdołali przekonać ówczesne władze do zorganizowania planowanej ekspozycji w 
	ramach odbywającego się w tym czasie w stolicy V Światowego Festiwalu 
	Młodzieży i Studentów. Przypisano temu wydarzeniu hasło programowe "Przeciw 
	wojnie - przeciw faszyzmowi".  
	 
	Wystawę w Muzeum Śląskim można oglądać do 26 września. Potem - od 8 
	października do 5 grudnia - prezentowana będzie również w Muzeum Śląska 
	Opolskiego w Opolu.  
	(PAP)  
	 
	Nowy rzecznik praw obywatelskich złożył ślubowanie  
	 
	Nowy rzecznik praw obywatelskich - prof. Irena Lipowicz - złożyła ślubowanie 
	przed sejmem i może już oficjalnie objąć swój urząd. Poprzedni RPO Janusz 
	Kochanowski zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
	 
	 
	Przedstawiając swoje priorytety jako RPO Lipowicz zwróciła uwagę m.in. na 
	usuwanie patologii administracji i krzywdy społecznej.  
	 
	- Każdy, kto uważa, że jego prawa zostały naruszone, może się do RPO zwrócić. 
	Staranne rozpatrywanie tych spraw jest najważniejszym zadaniem urzędu i na 
	tym chciałabym się skupić - zadeklarowała prof. Lipowicz.  
	 
	Prof. Lipowicz zwróciła także uwagę na kwestię imigrantów. - Przez lata to 
	Polska dostarczała imigrantów i uciekinierów, wzbogacając swoim potencjałem 
	inne kraje, teraz coraz częściej to Polska przyjmuje imigrantów. Chciałabym, 
	żebyśmy postrzegali ich jako potencjał, nie zagrożenie i potrafili ten 
	potencjał wykorzystać - mówiła.  
	 
	Nowa rzecznik zapowiedziała także, że czuje się w obowiązku szczególnie dbać 
	o prawa osób starszych - do godności, samodzielności, prawa 
	niepełnosprawnych, ofiar przestępstw i tych osób, które czują się zagrożone 
	i najsłabsze.  
	 
	Podstawowym zadaniem rzecznika jest stanie na straży wolności oraz praw 
	człowieka i obywatela określonych w Konstytucji RP i innych przepisach prawa. 
	Zadanie to rzecznik realizuje przez badanie, czy na skutek działania lub 
	zaniechania organów, organizacji albo instytucji zobowiązanych do 
	przestrzegania i realizacji wolności człowieka i obywatela nie nastąpiło 
	naruszenie prawa oraz zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej i - w 
	razie stwierdzenia takiego naruszenia - podejmowanie stosownych działań.  
	 
	Pierwszym RPO była prof. Ewa Łętowska (1987-92), zastąpił ją prof. Tadeusz 
	Zieliński (1992-96), następnie funkcję RPO pełnili prof. Adam Zieliński 
	(1996-2000), prof. Andrzej Zoll (2000-06). W latach 2006-10 RPO V kadencji 
	był dr Janusz Kochanowski, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.  
	 
	Prof. Irena Lipowicz jest prawnikiem, od 1998 r. profesorem na Uniwersytecie 
	Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, obecnie kierownikiem Katedry 
	Prawa Administracyjnego. W latach 1991-2000 r. była posłanką Unii 
	Demokratycznej, a następnie Unii Wolności. W 2000 r. została ambasadorem w 
	Austrii, a od 2004 roku do 2006 roku była przedstawicielem ministra spraw 
	zagranicznych ds. stosunków polsko-niemieckich. Odeszła z MSZ w 2006 r. po 
	wejściu Samoobrony do rządu. Od 2008 r. jest dyrektorem zarządzającym w 
	Fundacji Polsko-Niemieckiej.  
	 
	Rzecznik praw obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i 
	obywatela określonych w Konstytucji RP oraz w innych aktach prawnych. 
	Kadencja rzecznika trwa pięć lat.  
	(PAP)  
  
	Wtorek, 2010-07-20 
	"Miasto ruin" czyli zniszczona Warszawa w 3D
	 
	 
	1 sierpnia zostanie po raz pierwszy publicznie zaprezentowany wyjątkowy, 
	zrealizowany w technice 3D film "Miasto ruin", zrealizowany dla Muzeum 
	Powstania Warszawskiego. Obraz jest historyczną rekonstrukcją lotu 
	liberatora nad Warszawą z kwietnia 1945 roku.  
	 
	Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski podkreśla, że film 
	lepiej niż słowa pokazuje skalę zniszczeń. Jego zdaniem najtrudniej 
	opowiedzieć o tym, co stało się z Warszawą po powstaniu i o "akcie 
	totalitarnej inżynierii społecznej", czyli wykreśleniu miasta z powierzchni 
	ziemi - ewakuowaniu mieszkańców, po zrabowaniu kamienic palenie ich lub 
	wysadzanie.  
	 
	Film powstał na podstawie tysięcy dokumentów między innymi map i radzieckich 
	zdjęć lotniczych z 1945 roku mówi Piotr Śliwowski z Muzeum Powstania 
	Warszawskiego. Najpierw trzeba było stworzyć bryłę elewacyjną oraz 
	uwzględnić to, że każda część miasta ma swoją wysokość zapewnia Śliwowski. 
	Dodatkowo nie byłoby lotu historycznego liberatora bez przelotu nad 
	współczesną Warszawą na podobnej trasie, wysokości i przy identycznej 
	prędkości.  
	 
	Michał Gryn kierownik projektu z Platige Image przypomina, że nikt jeszcze 
	nie przygotował podobnej rekonstrukcji historycznej. Jego zdaniem "Miasto 
	ruin" jest długim pięciominutowym ujęciem pokazującym lot nad doskonale 
	zrekonstruowanym historycznie obszarem.  
	 
	Prace nad filmem trwały dwa lata. Muzykę do filmu "Miasto ruin" skomponował 
	Adam Skorupa. Projekt kosztował milion złotych.  
	(IAR)  
	 
	PAH rozpoczyna kolejny etap pomocy powodzianom  
	 
	Trzy tiry z przedmiotami codziennego użytku dotrą w środę do Sandomierza. To 
	kolejny etap pomocy dla powodzian realizowany przez Polską Akcję Humanitarną.
	 
	 
	Dzięki wsparciu firmy IKEA PAH dostarczy do Sandomierza 830 zestawów 
	przedmiotów codziennego użytku, które pomogą powodzianom zacząć nowe życie 
	po powrocie do zniszczonych domostw. W skład zestawu wchodzą m.in. materac, 
	stoliki, kołdry, pościel, narzuty, ręczniki, drobny sprzęt kuchenny (patelnie, 
	talerze, kubki, najpotrzebniejsze przybory), zabawki, rękawiczki oraz torby.
	 
	 
	Sprzęt ten od poniedziałku będzie dystrybuowany przez Miejski Ośrodek Sportu 
	i Rekreacji. Mieszkańcy gospodarstw domowych, które ucierpiały na skutek 
	powodzi, będą mogli odbierać pomoc rzeczową na podstawie posiadanej karty 
	powodzianina.  
	 
	W sierpniu akcja dostarczania takich zestawów będzie kontynuowana w 
	kolejnych miejscowościach dotkniętych powodzią. Łączna wartość darów 
	przekazanych PAH przez IKEA na rzecz powodzian wynosi ponad 1 mln zł. IKEA 
	zapewnia także transport zestawów.  
	 
	PAH od początku powodzi monitoruje potrzeby społeczności dotkniętych 
	powodzią i skupia się na dostarczaniu im pomocy zgodnie z zapotrzebowaniem.
	 
	 
	Olga Blumczyńska z PAH powiedziała, że następnym etapem pomocy na terenach 
	powodziowych, będzie odbudowa i wyposażanie świetlic, które nie otrzymały 
	wystarczającej pomocy rządowej.  
	 
	Akcję pomocową PAH można wspierać poprzez zakup jednego z trzech zestawów 
	pomocowych na stronie internetowej podarnik.gazeta.pl lub poprzez wpłatę 
	pieniędzy na konto: BPH 22 1060 0076 0000 3310 0015 9112  
	(PAP)  
	 
	Szczątki tupolewa wrócą do Polski  
	 
	Wrak prezydenckiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku, zostanie 
	sprowadzony do Polski i poddany tu badaniom - donosi RMF FM.  
	 
	Prokurator generalny Andrzej Seremet ujawnił w rozmowie z RMF FM, że polscy 
	eksperci po otrzymaniu wszystkich części samolotu ułożą je w zbiór 
	przypominający całość maszyny. Specjaliści zbadają każdą część z osobna.  
	 
	Seremet nie jest na razie w stanie podać dokładnej daty przekazania 
	fragmentów tupolewa, jednak możliwe, że na szczątki nie trzeba będzie czekać 
	długo. Rosyjski minister sprawiedliwości nie wykluczył bowiem, że 
	przekazanie materiałów będzie się odbywać z pominięciem zwykłej praktyki 
	międzynarodowej.  
	 
	10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 
	osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z żoną.  
	(RMF FM)  
  
	Poniedziaek, 2010-07-19 
	Niezwykłe odkrycie polskich 
	naukowców  
	 
	Rośliny dysponują specyficznym rodzajem pamięci, która jest wyrazem pewnej 
	formy inteligencji - odkrył zespół naukowców kierowany przez prof. 
	Stanisława Karpińskiego z Katedry Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Roślin 
	Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.  
	 
	Badacze ustalili, że roślinne liście - cenne dla nich informacje zapisane w 
	świetle - potrafią przekazać do innych części rośliny i je zapamiętać. 
	Zdolność zapamiętywania tych informacji pomaga roślinom uodpornić się na 
	wiele różnych sezonowych chorób.  
	 
	- Do tej pory sądzono, że jeśli na roślinę zaświeci się silniejszym światłem 
	to zareaguje ona zaledwie przez chwilę. Okazało się jednak, że gdy wygasimy 
	światło, to roślina w dalszym ciągu jest aktywna - powiedział Karpiński. 
	Zdaniem naukowca, oznacza to, że zapamiętała informacje zapisane w świetle.
	 
	 
	Jednak, zanim takie informacje zostaną zapamiętane, muszą dotrzeć do 
	wszystkich części rośliny. Choć zakodowaną w świetle wiadomość przede 
	wszystkim odbierają liście lub ich części - wystawione na pełne słońce - to 
	rośliny wypracowały system, powodujący że wkrótce wszystkie ich części są "odpowiednio 
	poinformowane".  
	 
	Jest to bardzo ważne - podkreśla badacz - bo przecież w koronach drzew, czy 
	krzewach większość liści pozostaje w cieniu, przysłonięta innymi liśćmi. - 
	Jeden sektor liścia, może przesłać informację do drugiego sektora liścia, 
	ale również na całą roślinę: od koniuszka korzenia po szczyt drzewa - 
	opisuje Karpiński.  
	 
	Do czego rośliny wykorzystują taką świetlną informacje i czym ona właściwie 
	jest? - Odkryliśmy, że informację o natężeniu światła zawartą w fotonach 
	roślina przetwarza na informację chemiczną, która umożliwia roślinom ochronę 
	przed chorobami - wyjaśnia naukowiec.  
	 
	Jak tłumaczy, rośliny wykorzystują światło m.in. do ochrony przed różnymi 
	chorobami, na które są narażone. - Światło może sprawić, że nabiorą 
	odporności immunologicznej - dodaje.  
	 
	Dzięki działającemu w ten sposób systemowi, w sezonie, gdy świeci silne 
	słońce, prawdopodobieństwo, że roślina zapadnie na chorobę, na którą nie 
	jest genetycznie uodporniona, jest bardzo małe. - Rośliny mają wówczas 
	niesamowicie podwyższony próg infekcyjności - zaznacza Karpiński.  
	 
	Odkrycie badaczy, jest tym ważniejsze, że do tej pory uważano, iż aby 
	roślina nabrała odporności na daną chorobę, musi najpierw wystąpić czynnik 
	chorobotwórczy, który ją uodporni.  
	 
	W jaki sposób przebiega cały proces przekazywania i zapamiętywania 
	informacji? - Cały czas myśleliśmy, że informacja - której źródłem jest 
	światło - jest wysyłana w postaci hormonów i sygnałów chemicznych. Tymczasem 
	odkryliśmy że jest wysyłana sygnałem elektro-chemicznym, tak jak w naszych 
	wiązkach nerwowych - tłumaczy Karpiński. Dlatego system ten można porównać 
	do ludzkiego systemu nerwowego.  
	 
	Badacz tłumaczy, że komórka roślinna raz aktywowana przez słońce wywołuje 
	całą kaskadę reakcji. - W komórkach roślin znajdują się m.in. chloroplasty, 
	które w procesie fotosyntezy zamieniają energię słoneczną na energię 
	chemiczną. A chloroplasty generują również ładunek elektryczny, który jest 
	właśnie tą przekazywaną z liścia na liść informacją - opisuje naukowiec.  
	 
	- Za przekazywanie tej informacji do innych części rośliny odpowiadają tzw. 
	komórki wiązki okołopochwowej, otaczające nerwy liści. Można je porównać do 
	ludzkich komórek nerwowych - mówi Karpiński. Naukowiec zwraca uwagę, że 
	prymitywne roślinne systemy nerwowe opisywano już w 1925 roku, ale nikt 
	dotychczas nie dostrzegł, że ten system reaguje na światło.  
	 
	- Mówiąc w uproszczeniu, w całym procesie światło jest częściowo zamieniane 
	na prąd elektryczny, czyli sygnał elektrochemiczny. To jest kompletnie nowe 
	odkrycie - podkreśla Karpiński.  
	 
	Jak dodaje, by cały system przekazywania i zapamiętywania informacji 
	zaistniał, roślina musi działać niczym biologiczny komputer kwantowy, który 
	umożliwi przeliczenie absorbowanych fotonów i ich energii, a potem 
	przeprowadzenie procesu immunizacji.  
	 
	Prace badawcze zespołu Karpińskiego przeprowadzono w ramach programu 
	"Welcome" Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Odkrycia mogą się przyczynić do 
	opracowania nowatorskich biotechnologicznych rozwiązań pozwalających na 
	zwiększenie asymilacji dwutlenku węgla i produkcji tlenu. Umożliwią również 
	poprawienie odporności roślin na niektóre choroby.  
	(PAP)  
	 
	Śledztwo ws. katastrofy przedłużone do października  
	 
	Dochodzenie w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent 
	Polski, przedłużono do października - powiedział rosyjski minister 
	sprawiedliwości Aleksandr Konowałow po spotkaniu w Petersburgu z ministrem 
	Krzysztofem Kwiatkowskim.  
	 
	Sprawa ta jest uważana przez kierownictwo polityczne państwa, Prokuraturę 
	Generalną i jej pion śledczy za całkowicie bezprecedensową - powiedział 
	Konowałow.  
	 
	Podkreślił - jak podaje agencja ITAR-TASS - że dla ustalenia prawdy w tej 
	sprawie pracują najlepsze siły śledcze.  
	 
	Konowałow nie wykluczył, że strony mogą dojść do porozumienia w kwestii 
	przekazania materiałów z pominięciem zwykłej praktyki międzynarodowej z 
	racji bezprecedensowego charakteru sprawy.  
	 
	Minister Kwiatkowski - jak pisze ITAR-TASS - skierował prośbę o to, by w 
	ramach przekazywanych materiałów priorytetowo traktowano protokoły sekcji. 
	Polski minister przyznał, że procedury wymagają wiele czasu, lecz wyraził 
	nadzieję, że pomoc zostanie udzielona.  
	 
	Rosyjskie władze przekażą śledczym badającym sprawę katastrofy smoleńskiej, 
	prośbę polskiej prokuratury, by dokumenty ze śledztwa były przekazywane do 
	Polski szybciej i by priorytet uzyskały szczegóły dotyczące sekcji zwłok - 
	poinformował Aleksander Konowałow.  
	 
	Konowałow spotkał się z dziennikarzami po rozmowach z przebywającym w 
	Moskwie ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim. Polski minister 
	przekazał postulat, w imieniu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, by 
	dokumenty ze śledztwa były przekazywane do Polski szybciej.  
	 
	Konowałow mówił, że w Rosji śledztwo to traktuje się jako precedensowe i 
	władze zdają sobie sprawę, jak ważne jest ono dla Polaków.  
	(IAR)  
	 
	Polski znaczek znowu najładniejszy na świecie 
	 
	Poczta Polska po raz kolejny wygrała międzynarodowy konkurs na najładniejszy 
	znaczek - poinformował rzecznik Poczty Zbigniew Baranowski. Znaczek "Kocham 
	Cię" został wydany w ubiegłym roku na dzień zakochanych. Zaprojektowała go 
	Magdalena Błażków.  
	 
	Konkurs odbył się w Asiago na północy Włoch, pod patronatem prezydenta tego 
	kraju.  
	 
	Polska wygrała w tym konkursie także rok wcześniej, gdy jury zdecydowało o 
	zwycięstwie znaczka wydanego z okazji sesji plenarnej PostEurop w Krakowie.
	 
	 
	Na znaczku tym został przedstawiony synonim szczęścia i pomyślności - 
	czterolistna koniczyna. Wraz z emisją znaczka została wydana specjalna 
	koperta opatrzona datownikiem - czterolistną koniczyną utworzoną z listków w 
	kształcie serca stosowanym w polskim mieście zakochanych - Chełmie. 
	Dodatkowo na kopercie umieszczony został napis - myśl George Sand "Jest 
	tylko jedno szczęście w życie - kochać i być kochanym".  
	 
	Nagrodą jest medal prezydenta Republiki Włoskiej, który został wręczony w 
	Asiago. - Dla Poczty Polskiej nagroda ma szczególne znaczenie, bowiem 
	traktujemy ją również jako promocję naszego kraju w całym świecie - 
	powiedziała odbierając nagrodę dyrektor ds. marketingu Poczty Agnieszka 
	Kłoda-Dębska.  
	(PAP)   |