Polonia Winnipegu
<<< Nr 035 >>>

                    17 lipca, 2008        Archiwa Home Kontakt

ZESPÓŁ


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur


Jola Małek
 
 

Kalendarz Wydarzeń

Czerwiec  2008
Ni Po Wt Sr Cz Pi So
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
             

 


RADIO POLONIA





Sobota

Niedziela
 


Zapisz się na naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Dołącz do nas

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

Ważne Linki

 Winnipeg

K P K
Ogniwo - Polskie Muzeum
Iskry - Zespół Tańca
Sokół - Zespół Tańca

Polskie Radio
Szkoła św. Ducha
Parafia Św. Ducha
Parafia Św. Andrzeja Boboli
Klub sportowy Polonia
Hypernashion

Polonijne zespoły
Nowy Czas

 

 Kanada

Polska biblioteka -McGill
Polonia Canada
Polonia Montreal
Polonia Ottawa
ABCRadio
Biuro Radcy Handlowego Kanady

Panorama Polska
 

 polska

Polonia dla Poloni
TV Polonia
Miss Polonia
Wspólnota Polska
Mówię po polsku
Polsko-Kanadyjska Izba Gospodarcza
Biuro Handlowe Ambasady Kanady
Polonia świata
MyPolinfo
Exporter
Polski Internet

 

 zagranica

Informator Polonijny
Polonia w Arizonie

Polonia w Chicago
Ogłoszenia w USA
Polish Roots
Magazyn Polonia

Polonicum Institut

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

 

New Translate this page
 

Zapisz się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i okolicach

E-mail
Imię i nazwisko

 

W tym numerze:

 
  

 




MINIPŁYTA DOSTĘPNA W

    "POLSAT CENTER"


Słuchaj

                                            S  P  O  N  S  O R
 


 

listy dO Redakcji

 
Drodzy koledzy i koleżanki :
Przesyłam ulotke o  zabawie plenerowej  której celem jest finansowe wsparcie XX go Festiwalu Filmów Polskich w Ameryce ( listopad 2008). Cel zaiste godny poparcia. Decyzją Zarzadu ZLP Chicago  dochód z następnego , 59-tego Balu Lekarzy  ( 7 luty 2009) przeznaczony jest również  na  częściowe przynajmniej finansowanie  tej ważnej imprezy.
Zapowiada się świetna zabawa. Załączam poniższa ulotke - zawiadomienie. Ilość miejsc ograniczona do 250 osób a zainteresowanie jest już ogromne.
Oficjalne zaproszenia są również biletami wstępu i będą wysyłane po otrzymaniu sugerowanej donacji  100$ od osoby. Czeki proszę wypisywać na PFFA  i przysyłać na moj adres  : Eva Buch   P.O. Box 686 Libertyville   Il. 60048  lub  do Society for Arts 1112 N. Milwaukee Il 60622.
Ewa M. Kiljanska-Buch
 

TYLKO RAZ JEDEN LETNI WYSTĘP ORAZ POŻEGNANIE KONSULA G. RP

T E A T R   P O P U L A R N Y

zaprasza

E V E R G R E E N CULTURAL CENTRE – STUDIO THEATRE

1205 Pinetree Way, Coquitlam, B.C.

sobota 19 lipca 2008, godz 20.00



w a k a c j u s z k a

wg powieści Zofii Mierzyńskiej



w roli polskiej emigrantki

EMILIA KRAKOWSKA

BILETY - $35.00 do nabycia w polskich placówkach handlowych, u aktorów Teatru Popularnego i członków

Stowarzyszenia PRO ARTE, oraz w kasie teatru przed spektaklem. Informacje: 604 596 4238 – Ryszard,

604 874 7360 – Jerzy, 604 329 8058 – Elizabeth, 604 270 0436 – Ela. http://www.teatrpopularny-populartheatre.ca 
 


   


 


    

                                            S  P  O  N  S  O R

 

 

 ŻYCZENIA
 

 

 

 

 

 

Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, ale nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .

Życzenia prosimy przesyłać na adres: jolamalek@onet.eu

Kto składa życzenia np. Jan Kowalski

Z jakiej okazji składasz życzenia np. Z okazji 18 urodzin

 Treść życzeń

Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.


 

 

 



 
189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510
                                       S  P  O  N  S  O R

 

                         
 

 

HUMOR
Humor wakacyjno - urlopowy
 

Po urlopie Masztalski pyta Ecika:
- Kaj żeś był na wczasach?
- Nad morzem.
- A kaj żeś mieszkoł?
- Bardzo blisko Belwederu.
- Ale przeca Belweder jest w Warszawie!?!
- No i teroski mnie już nie dziwuje, że taki kawał drogi my mieli do plaży!

 

 

Na kolonii Jaś odbiega od grupy dzieci i podchodzi do budki z lodami.

- Proszę loda z salmonellą.

- Nie mamy. Nasze lody nie mają salmonelli. A po co ci lody z salmonellą?

- Gdyby pan poznał naszą wychowawczynię, to  nie zadawałby pan takich głupich pytań!
 

 

Spotkanie dwóch studentów po wakacjach. Jeden pyta drugiego gdzie był.

- w górach, nic szczególnego tam nie było. A ty gdzie byłeś?

- W Norwegii.

- to super. co tam widziałeś?

- No, widziałem tam pingwiny, niedźwiedzie polarne...

- a fiordy widziałeś?

- no jasne one to z ręki jadły. 


 

Wraca kobita do domu po urlopie, patrzy... A w domu ani mebelka, zostały gołe ściany.

Wnerwiona leci do męża i od razu krzyczy:

- Łobuzie. Gdzie meble, telewizor, lodówka i cała reszta?

- Sprzedałem.

- A gdzie pieniądze?

- W worach.

- A gdzie wory?

- A tu... Pod oczami.

 

Kowalski przychodzi do szefa po urlop:
- Lubi pan spocone kobiety? - zapytuje szef.
- No, nie bardzo...
- A ciepłą wódkę? - ciągnnie szef.
- Też nie.
- To po jaką cholerę chce pan urlop w lipcu?!

 

Po wakacjach Jasiu opowiada kolegom:

-Mówię wam, było rewelacyjnie.

Jaka prędkość, jakie wrażenia. 

Jadę na słoniu, patrzę, za mną pantera, gepardy.

-I co zrobiłeś?

- Nic, karuzela stanęła i zszedłem. 

   

 

WYWIAD  Z  PAWŁEM PECOLDEM

 

 

Paweł Pecold to można powiedzieć młode pokolenie Polonii Kanadyjskiej. Jego rodzice wraz z nim emigrowali z Polski już prawie 20 lat temu. Paweł Pecold pochodzi z najstarszego miasta Polski z Kalisza o którym wkrótce opowiemy  w dziale Podróże dookoła Polski- ciekawe miejsca. Pan Paweł od poczatku życia poza Polską aktywnie działał w środowisku polonijnym i robi to do dnia dzisiejszego. Ma wiele zapału, który mimo wszystko nie wypala się z begiem lat i ciagle realizuje swoje pomysły na aktywnośc Polonii w Winnipegu. Z wywiadu z Panem Pawłem dowiemy się jakie nowe propozycje ma młoda Polonia.

 

 


Panie Pawle do Kanady przyjechał Pan z Polski z rodzicami jako dziecko czy pamięta Pan jak to było?

Tak, pamiętam bardzo dobrze. Takich przygód się nie zapomina. Miałem 13 lat jak wyjechaliśmy z Polski do Berlina, jeszcze wtedy zachodniego. W Niemczech staraliśmy się o emigracje do Kanady i czekaliśmy na to dwa lata. Ja razem z siostra uczęszczaliśmy do niemieckiej szkoły i nawet zaczęliśmy już dobrze mówić po niemiecku aż tu przyszło emigrować dalej.
W wieku 15-lat przyjechałem do Kanady i poszedłem do szkoły. Najpierw na ESL (English As A Second Language) a po dwóch miesiącach już normalnym programem w 9-tej klasie High School. Znajomość języka niemieckiego dużo mi pomogła w nauce angielskiego.

Wiele lat upłynęło od Pana wyjazdu z Polski, czym dziś zawodowo zajmuje się Pan w Winnipegu, jaka była droga do tego?

Mieszkam za granicą już prawie 20 lat. Z zawodu jestem informatykiem i pracuję dla Rządu Federalnego. Jeśli chodzi o edukacje to uświadomiłem sobie kiedyś, że tak naprawdę to chyba nie ukończyłem 6-tej i 8-mej klasy polskiej szkoły podstawowej. Będąc w 6-tej wyjechaliśmy z Polski a w połowie 8-smej emigrowaliśmy z Niemiec do Kanady. Świadectwa z obu mam, ale za pierwsze półrocze, ha ha ha ha.
Oczywiście na tym nie zakończyła się moja edukacja, bo tutaj w Winnipegu uczęszczałem do St. John's High School w North End, potem na University Of Manitoba – wydział Informatyki. Kiedy zacząłem pracę w zawodzie informatyka wiele razy wracałem do szkoły na Red River College. Niestety to już tak jest w tym zawodzie, że technologia się zmienia i człowiek musi się dokształcać, aby był zawsze na czasie.

Na co dzień nauka w szkole Kanadyjskiej więc i w kręgu znajomych ma się tych, z którymi spędza się najwięcej czasu a czy poza tymi szkolnymi znajomościami miał Pan kontakt z Polskimi dziećmi, młodzieżą?

Tak się złożyło, że do mojej szkoły uczęszczało wielu Polaków. Mięliśmy tam świetną "paczkę". Było nas w niektórych latach szkolnych około 20. osób. Miałem w szkole większy kontak z Polakami niż Kanadyjczykami. Zdążyło się nawet i trochę porozrabiać. Większość kumpli szkolnych mieszkało też niedaleko w North End więc nawet po lekcjach często spędzaliśmy czas razem grając w piłkę czy na dyskotekach w Bractwie Św. Ducha. To była wspaniała ekipa. Niektórzy wyjechali już z Winnipegu, ale większość jeszcze tutaj mieszka. Kilku nawet mieszka dziś na tym samym osiedlu, co ja a nawet na tej samej ulicy.
Kontak z polską młodzieżą miałem też bardzo dobry dzięki grupie młodzieżowej, która wtedy prężnie funkcjonowała przy Parafii Św. Ducha. Co niedziele po mszy wieczornej mieliśmy spotkania w sali parafialnej. Rozmawialiśmy nie tylko o religii. Robiliśmy projekcje ciekawych filmów, nie brakowało też zajęć w plenerze. Wstąpiłem do Związku Harcerstwa Polskiego Poza Granicami Kraju. Tańczyłem także w zespole folklorystycznym SPK Iskry, tam też miałem dużo przyjaciół. Czasami podróżowaliśmy z zespołem i te czasy bardzo mile wspominam.


W nie jednej organizacji Polonijnej Pan działał, co to było, co sprawiało najwięcej satysfakcji?

To prawda działałem nie w jednej Polonijnej organizacji, ponieważ poszukiwałem czegoś, co by mnie naprawdę zainteresowało, coś czemu mógłbym się poświęcić. Jak już wspominałem wcześniej tańczyłem w Zespole SPK Iskry, potem z Arturem Winogrodzkim prowadziliśmy Harcerską Audycję Radiową. ZHP mnie w sumie interesowało wstąpiłem, więc w szeregi Hufca Gdańsk. Jeździliśmy na przeróżne obozy i biwaki. To naprawdę były świetne czasy. Później zacząłem angażować się w organizacyjne życie Polonii. Działałem w zarządach. Dużo pomagałem przy Folkloramie w polskich pawilonach a na koniec byłem koordynatorem Pawilonu Kraków przez 2 lata.

Co mi sprawiło najwięcej satysfakcji, muszę powiedzieć że jednak chyba Folklorama. Będąc koordynatorem zżyłem się bardziej z zespołem tanecznym niż jak bym w nim sam tańczył. Najpiękniejszy moment, jaki pamiętam to zakończenie pewnej Folkloramy. Zaprosiłem wtedy zespół taneczny z Kitchener, Ontario “KUJAWIACY”, aby wystąpili w naszym pawilonie. Kiedy w ostatni dzień, przed ostatnim występem, z łezką w oku oficjalnie zamykałem Pawilon Kraków, tancerze z Kujawiaka jak i nasi z Sokoła zaczęli bić brawo i wołać “Pa-weł! Pa-weł! Pa-weł!“ W tym momencie zrozumiałem, że moja praca nie była stratą czasu, że została doceniona, nic innego nie sprawiło mi tyle satysfakcji jak ten właśnie gest tancerzy. Tego uczucia nigdy nie zapomnę. Wszystkie trudy, przeszkody i stres związane z organizowaniem takiej imprezy, warte były tych 30-tu sekund na scenie.


Paweł Pecold dokonuje oficjalnego zamknięcia Folkloramy a zaraz potem słyszy burzę oklasdków i skandowanie:
Pa-weł! Pa-weł! Pa-weł!!!

Organizacja Folkloramy wymaga ogromnego wysiłku i wielu godzin pracy wiec uznanie widzów i tych, którzy cały tydzień występują, przygotowują inne atrakcje na Folkloramie rzeczywiście może dać satysfakcje.  Wróćmy teraz do harcerstwa, z Arturem Winogrodzkim robiliście harcerskie radio czyj to był pomysł jak wyglądały te audycje i jak długo były nadawane?

Kiedyś spotkałem się z Arturem i on wspomniał, że istniała kiedyś harcerska audycja, którą prowadził nasz kolega Paweł Suszka. Artur chciał to ponowić, i nawet zaczął sam nagrywać na magnetofonie. Ja zaczynałem wtedy studiować informatykę i spróbowaliśmy na komputerze. Wyszło nawet fajnie, więc nas to podekscytowało. Zaczęliśmy robić następne. Podobało nam się, że na komputerze można wycinać błędy, zająknięcia itp. Potem do "redakcji" dołączyła druhna Gosia Cichoń i nasz nie żyjący już kolega, Adam. Audycje nagrywaliśmy albo u mnie albo u Artura w domu. Zajmowało nam to dość dużo czasu ze względu na brak doświadczenia, ale z czasem zaczęliśmy to robić sprytniej i szybciej. Nagrywaliśmy w kawałkach, wiadomości, gawędy, wywiady z dziećmi podczas obozów i co nam przyszło na myśl. Potem siadaliśmy i montowaliśmy w jedną całość, dołączaliśmy piosenki i gotową audycję wypalaliśmy na CD i dostarczaliśmy do Radia Polonia. Mieliśmy chyba wtedy wyznaczone 20 minut, co dwa tygodnie. Potem były propozycje, aby przyjść do Radia Polonia i robić to "na żywo", ale jakoś chyba się tego wtedy baliśmy. Ja przynajmniej nie miałem pojęcia jak to się robi na żywo. Poza tym obaj studiowaliśmy i czasu było coraz mniej. Odszedł od nas Adam, który tak naprawdę miał świetne i zarazem szalone pomysły na audycje. Brakło jakoś później ducha i czasu. Ja robiłem to chyba około roku. Artur później jeszcze prze jakiś czas robił sam.

Dzisiaj nie tylko w Wynipegu Polonia się starzeje, ale są ludzie tacy jak Pan, którzy dla swojego pokolenia i tej młodszej Polonii chcecie coś zrobić proszę o szczegóły tego, co z gronem przyjaciół robi Pan już od jakiegoś czasu.

Rzeczywiście czas leci i przybywa nam lat. Ja też już się nie zaliczam do młodzieży. Mam już swoją rodzinę i mniej czasu na poświęcenie dla pracy społecznej. Ale pomysły jeszcze wydaje mi się, że mam dobre. Kilka lat temu spotkaliśmy się w gronie przyjaciół podczas Świąt Bożego Narodzenia. Było nas chyba 3-4 rodziny z dziećmi. Ktoś zaproponował, aby latem pojechać na kamping większą grupą jak to robiliśmy za czasów kawalerskich. Przypomniały mi się czasy obozów harcerskich. Niestety kolonie w polonijnych organizacjach zostały wycofane. Zależało nam na tym, aby nasze dzieci były więcej aktywne fizycznie i mnie czasu przesiadywały przed telewizorem czy komputerem. Dałem propozycję aby utworzyć taką grupę dla młodych małżeństw z dziećmi i organizować atrakcje dla naszych dzieci. Pomysł został przyjęty z entuzjazmem. Chciałem stworzyć coś w stylu kolonii, ale do tego potrzebna jest odpowiednia kadra z kwalifikacjami. Pomyślałem, że można organizować kampingi czy obozy rodzinne. Zaproponowałem ośrodek SPK na Whiteshell. Nikt z naszych znajomych nigdy tam nie był a niektórzy nawet nie wiedzieli, że takie coś istnieje. Pojechaliśmy, więc pierwszy raz w grupie dorosłych "obadać teren". Wszystkim się tam spodobało, więc zaczęliśmy organizować kampingi rodzinne. Tak powstała grupa GRONO. Podczas kampingów organizujemy atrakcje takie jak jazda na nartach wodnych czy na tubie, grę w piłkę nożną lub siatkówkę. Pewnego razu zabraliśmy na kamping rowery i zorganizowaliśmy wycieczki rowerowe.


"GRONO" na wycieczce rowerowej

Jest tam dostęp do plaży, więc dzieci mogły się kąpać, kiedy chciały oczywiście pod okiem dorosłych. Robimy piękne ogniska na plaży i tradycyjne pieczenie kiełbasek. Dzieci najbardziej lubią podchody po ciemku.


Najmłodsi z grupy GRONO


Są też nowe pomysły i nie kończy się tylko na pomysłach zaczynacie je realizować możemy powiedzieć będzie się coś dziać w młodym pokoleniu Polonii Winnipegu, jakie to są propozycje.

Grupa GRONO działa już trzeci rok. Niestety nie jest to żadna organizacja, ale poprostu grupa młodych małżeństw, która lubi turystykę i aktywny wypoczynek.
W marcu odbyło się spotkanie z młodzieżą organizowane przez Komitet Młodzieżowy przy Kongresie Polonii Kanadyjskiej oddział Manitoba. Wspominałem wtedy o grupie GRONO. Młodzi ludzie, którzy brali udział w spotkaniu wyrazili swoje chęci uczestniczeniania w takich atrakcjach. Pomyślałem sobie, że skoro jest zainteresowanie i grupa działa to, czemu by nie zrobić czegoś takiego na większą skalę w środowisku polonijnym. Dowiedziałem się też wtedy, że w SPK wybrano na prezeskę Krysie Kovach. Krysie znam jeszcze z czasów, kiedy tańczyłem w Iskrach. Pomyślałem, że łatwiej będzie sprzedać pomysł komuś z młodszego pokolenia. Z doświadczenia wiem, że ciężko jest przekonać starszych prezesów do nowych inicjatyw, tym bardziej takich, z których starsi korzystać nie będą, ale to jest właśnie ten zły tok myślenia. Trzeba młodszej generacji pokazać drogę i dać pole do popisu. Przedstawiłem, więc mój pomysł Krysi. Długo nie musiałem jej przekonywać. Młoda prezeska szybko dostrzegła, że to może być coś, na co czeka polonijna młodzież. Nasza współpraca zaczęła się układać wspaniale. Po dwóch spotkaniach mieliśmy już opracowany plan działania. Sam byłem w szoku, że tak szybko się uwinęliśmy.

Rezultatem naszych rozmów jest założenie POLONIJNEGO KLUBU SPORTOWO-REKREACYJNEGO przy Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów Kolo numer 13 w Winnipegu.

Klub ma na celu promowanie kultury fizycznej, aktywnych form wypoczynku oraz krzewienie turystyki i krajoznawstwa wśród dzieci, młodzieży, dorosłych oraz rodzin poprzez organizowanie kolonii, obozów, biwaków, złazów, spływów, rajdów, wędrówek oraz innych form wypoczynku.

Będziemy starali się oferować warsztaty o szerokim wachlarzu zainteresowań tak, aby każdy znalazł tam coś dla siebie.

Niektóre z proponowanych zajęć to warsztaty z dziedziny:
- żeglarstwa
- kajakarstwa
- jazdy na nartach wodnych
- górskiej jazdy rowerowej
- jazdy konnej
oraz wiele innych.

Pierwszy z serii warsztatów z dziedziny wioślarstwa planowany jest w połowie sierpnia.

Ja pamiętam jeszcze z podstawówki w Polsce, PTTK (Polskie Towarzysto Turystyczno-Krajoznawcze) gdzie braliśmy z klasą udział w przeróżnych rajdach. Działalność nowego klubu chciałbym wzorować właśnie na działalności PTTK. Wiem ze mamy w Manitobie na tyle piękne miejsca i krajobrazy, że warto byłoby je odkryć. Myślę, że łącząc turystykę ze sportem uda nam się zainteresować polonijną młodzież i nie tylko.

Myśl, że Polonia w Winnipegu "umrze śmiercią naturalna" nie powinna nikomu przychodzić do głowy skoro jednak tacy jak Paweł Pecold młodzi ludzie podejmują działania by to środowisko mogło się rozwijać. Dziękuje za rozmowę i życzę owocnej pracy na rzecz młodego pokolenia Polonii w Winnipegu.

Jolanta Małek Polishwinnipeg.com
 

 

MOTYWOWANIE, WYNAGRADZANIE PRACOWNIKÓW W KANADZIE


 

 

Jak promowani są pracownicy w Kanadzie

Przedsiębiorstwa kanadyjskie stosują różne metody motywowania i wynagradzania swoich pracowników poza samym wypłacaniem wynagrodzenia. Na co może liczyć pracownik w Kanadzie

Wśród kanadyjskich firm coraz większą rolę odgrywają plany motywacyjne, których zadaniem jest motywowanie pracowników do jeszcze bardziej efektywnej pracy na rzecz spółki oraz związanie ich na trwałe ze swoim pracodawcą. Najczęściej występującą formą planów motywacyjnych w Kanadzie są - podobnie jak w Polsce - plany opcji na akcje polegające na przyznaniu pracownikowi opcji na nabycie akcji pracodawcy na korzystnych warunkach (z reguły w przypadku takich planów cena realizacji opcji, a więc nabycia akcji, jest ustalona odgórnie, co stanowi swoisty benefit dla pracownika przy założeniu, że cena akcji spółki będzie rosła od momentu przyznania opcji pracownikowi do momentu, w którym może on opcje zrealizować). Po określonym okresie (z reguły są to trzy lata od momentu przyznania opcji na akcje pracownikom), podczas którego uczestnik planu motywacyjnego nie może zmienić miejsca pracy, może on zrealizować opcje na akcje, a więc nabyć akcje spółki na preferencyjnych warunkach. Podobnie jak w Polsce, pierwszy moment podatkowy przypada generalnie na moment realizacji opcji/nabycia akcji pracodawcy.

Jednak pod pewnymi warunkami, istnieje możliwość preferencyjnego opodatkowania dochodu uzyskanego przez kanadyjskiego podatnika z tytułu udziału w takim planie motywacyjnym. Jeżeli opcje oferowane w ramach planu motywacyjnego były przedmiotem publicznej oferty, a cena realizacji opcji stanowiła nie mniej niż wartość rynkowa akcji, na które opcje opiewają w momencie przyznania opcji (warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że bardzo często cena realizacji opcji jest określona na podstawie wartości rynkowej akcji spółki w momencie przyznania opcji na akcje pracownikom), 50 proc. dochodu uzyskanego z tytułu uczestnictwa pracownika w planie motywacyjnym jest zwolnione z opodatkowania.

Ponadto, warto przy tym podkreślić, że dochód z tytułu uczestnictwa pracownika w planie motywacyjnym jest traktowany jako dochód ze stosunku pracy. Tym samym czasami może opłacać się realizacja opcji (a więc nabycie akcji pracodawcy) jeszcze przed przyjazdem do Kanady, szczególnie jeśli dochód ten zostanie zakwalifikowany odmiennie (np. jako dochód kapitałowy) w kraju macierzystym (przypomnijmy, że polskie przepisy podatkowe pozwalają - przy spełnieniu określonych warunków - odroczyć moment opodatkowania dochodu z tytułu uczestnictwa w planie motywacyjnym od momentu realizacji opcji/nabycia akcji do momentu ich sprzedaży. W takim wypadku dochód zrealizowany w momencie sprzedaży akcji traktowany jest jako dochód kapitałowy podlegający opodatkowaniu 19-proc. liniową stawką podatkową. W sytuacji gdyby opcje zostały zrealizowane już po przyjeździe do Kanady, kanadyjskie władze podatkowe nie zezwolą na wyłączenie/potrącenie podatku zagranicznego obliczonego od dochodu z tytułu uczestnictwa w planie motywacyjnym od kanadyjskiego zobowiązania podatkowego, właśnie ze względu na odmienną kwalifikację podatkową tego dochodu w obu krajach.

Źródło: GP
Artykuł z dnia: 2008-05-12

Autor: (Em)

Pełna wersja wiadomości prawno-gospodarczych – czytaj na gazetaprawna.pl”.
Tekst prowadzi do strony gazetaprawna.pl

   

 

WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI
 

 

 

 

Środa, 2008-07-16

Polski autobus podbija Ateny

Kontrakt wart 80 mln euro na dostawę 320 autobusów miejskich podpisali w środę przedstawiciele firmy Solaris z firmą transportową z Aten. Złoty wprawdzie jest rekordowo mocny, ale okazuje się, że są producenci, którzy pomimo siły polskiej waluty potrafią podbijać zagraniczne rynki.
Kontrakt z ateńskim przewoźnikiem firmą E.THE.L. to wielki sukces polskiego producenta z Bolechowa pod Poznaniem i największe zamówienie produkowanych przez niego autobusów w historii.
Zamówienie warte ponad 80 mln euro obejmuje dostawy do Aten 220 autobusów Solaris Alpino o długości 8,6 metra oraz 100 przegubowych autobusów Solaris Urbino 18. Dostawy autobusów rozpoczną się w jeszcze w tym roku.
Zwyciężył Solaris
- Przetarg ogłoszony przez ateńskiego przewoźnika był jednym z najtrudniejszych w jakim do tej pory brała udział nasza firma - powiedział prezes Solaris, Krzysztof Olszewski. - Wielostopniowe procedury oceny ofert, liczne testy i pomiary produktu, wizytowanie fabryk oferentów - to wszystko miało zagwarantować zamawiającemu, że wybierze produkt o najwyższej jakości. - To największe zamówienie w dotychczasowej działalności firmy - dodał.
Solaris wozi cały świat
Grecja jest nowym, już 18 eksportowym rynkiem Solarisa. Autobusy tej firmy jeżdżą w: Austrii, Czechach, Danii, Estonii, Francji, na Litwie, Łotwie, Malcie, w Niemczech, Norwegii, Rumunii, na Słowacji, w Szwajcarii, Szwecji na Węgrzech, we Włoszech i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Mocny złoty, mocni eksporterzy
Kontrakt Solarisa zaprzecza opinii, że sytuacja polskich eksporterów dramatycznie pogarsza się w obliczu mocnej złotówki: złoty bije kolejne rekordy siły wobec innych walut. To zmniejsza zyski eksporterów, czy jednak powoduje nieopłacalność eksportu? W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku, kiedy złoty już bardzo się umacniał, polski eksport wzrósł o 17,1 proc. Import w tym samym czasie wzrósł o 18,1 proc.|
TVN24

Pogrzeb prof. Geremka w poniedziałek na Powązkach

Profesor Bronisław Geremek zostanie pochowany w poniedziałek o godz. 14.30 na Cmentarzu Komunalnym na warszawskich Powązkach - poinformował rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Jak dodał, pogrzeb będzie miał charakter państwowy.
Wcześniej o godz. 12 zostanie odprawiona msza żałobna w katedrze św. Jana na w Starym Mieście.
Paszkowski powiedział, że pogrzeb odbędzie się z udziałem władz państwowych, kościelnych oraz przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych.
Przewidziany jest ceremoniał wojskowy; m.in. salwa honorowa.
W pogrzebie udział wezmą m.in.: prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk, b. prezydent Lech Wałęsa, b. premier Tadeusz Mazowiecki, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pettering oraz była sekretarz stanu USA Madeleine Albright. Paszkowski powiedział, że pełna lista osób biorących w pogrzebie profesora Geremka nie jest jeszcze znana.
Według informacji uzyskanych w Kancelarii Premiera pożegnalne przemówienia ma wygłosić m.in. premier Donald Tusk.
Nie wiadomo jeszcze, czy ze Starego Miasta przejdzie kondukt żałobny na Powązki, czy też zostaną podstawione autobusy.
PAP

Wtorek, 2008-07-15

DYREKTOR ZOO ZOSTAŁ OCZYSZCZONY Z ZARZUTÓW
Gucwiński nie znęcał się nad misiem

Antoni Gucwiński, były dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego, nie znęcał się nad niedźwiedziem Mago. Dzięki wyrokowi wrocławskiego sądu miłośnik zwierząt będzie mógł spokojnie odpocząć na emeryturze.
Kto z nas nie oglądał kiedyś programu państwa Gucwińskich "Z kamerą wśród zwierząt", w którym pokazywali życie zwierzaków z wrocławskiego zoo. W roku 2006 na Gucwińskich padł jednak cień. Dyrektor zoo został oskarżony przez Fundację Viva (walczącej o prawa zwierząt) o znęcanie się nad swoim podopiecznym.
Fundacja zarzucała mu przetrzymywanie niedźwiedzia Mago w złych warunkach - w bunkrze, bez światła, wybiegu i możliwości przebywania "w naturalnych dla niedźwiedzia pozycjach".
Faktycznie - przez 9 lat niedźwiedź żył w betonowej klatce klatce. Było tak od chwili, gdy zaatakował karmiącego go pracownika zoo. Jednak, jak powiedziała sędzia Anna Orańska-Zdych w uzasadnieniu wyroku, chociaż niedźwiedź rzeczywiście przetrzymywany był w złych warunkach, nie można uznać tego za znęcanie się, ponieważ Gucwiński starał się cały czas je poprawić. Szukał między innymi miejsca dla Mago w innym ogrodzie zoologicznym.
Z tego względu były dyrektor został uniewinniony od zarzutu znęcania się nad niedźwiedziem. Fundacja Viva ma zapłacić na rzecz Gucwińskiego 3 tys. zł. tytułem kosztów obrony. Wyrok nie jest prawomocny.
Ponad 70-letni Gucwiński, który od 2007 roku jest na emeryturze, przyjął wyrok z wyraźną ulgą. Na sali sądowej była z nim żona - Hanna Gucwińska. Po wyjściu z sali b. dyrektor zoo powiedział dziennikarzom, że "hańbą dla Wrocławia jest tego rodzaju oskarżenie", ale nie ma pretensji do działaczy fundacji, bo "oni działają w tym samym kierunku tylko im się nie chce zapoznać z faktami".
Pełnomocnik fundacji Viva zapowiedziała jednak apelację od wyroku. - Sąd nie rozwiał wszystkich naszych wątpliwości - oświadczyła Iwona Elżanowska.
TVN24

Dalej...

   

 

FAKTY ZE ŚWIATA
 

 

 

 

Środa, 2008-07-16

Egipt: 31 osób zginęło w kolizji pociągu z autobusem

31 osób zginęło, a 37 zostało rannych w wyniku zderzenia pociągu z autobusem w Egipcie - poinformowała agencja Reutera, powołując się na egipską policję.
Do wypadku doszło w pobliżu miasta Marsa Matrouh, 430 kilometrów na północny zachód od Kairu.
Przyczyny wypadku nie zostały jeszcze ustalone.
Według danych policji w wypadkach drogowych w Egipcie ginie rocznie 6 tys. osób. Spowodowane jest to nieprzestrzeganiem przepisów przez kierowców i złą jakością dróg.
PAP

Groźne glony na Lazurowym Wybrzeżu i w Ligurii

Groźne, szkodliwe dla zdrowia wodorosty o nazwie „niewidzialna alga” pojawiły się na plażach francuskiego Lazurowego Wybrzeża oraz w Ligurii we Włoszech . Glony mogą wywołać u kąpiących się w morzu objawy silnego przeziębienia oraz ból głowy.

Po raz pierwszy zagrożenie tym wodorostem na większą skalę pojawiło się w 2005 roku. Wtedy na samym tylko wybrzeżu w rejonie Genui około 200 plażowiczów ucierpiało z powodu toksycznego wodorostu.

W tym roku na całej linii brzegowej począwszy od Monte Carlo stwierdza się coraz to nowe skupiska tych glonów. Po stronie włoskiej najliczniej występują one w miejscowościach Chiavari, Diano Marina i San Bartolomeo al Mare.

Miejscowe władze sanitarne zapewniając o tym, że cały czas prowadzą szczegółowe kontrole wody morskiej, apelują do wszystkich, by bardzo dokładnie myli się po kąpieli w morzu.

Dla plażowiczów, którzy mają problemy z układem oddechowym, rada jest tylko jedna: trzymać się z dala od plaży i morza.
RFM FM

Trybunał w Hadze nakazał USA wstrzymanie egzekucji 5 Meksykanów

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazał władzom USA wstrzymanie egzekucji pięciu Meksykanów, oczekujących w Teksasie na karę śmierci.
ONZ-owski Trybunał orzekł w 2004 roku, że Stany Zjednoczone naruszyły Konwencję Wiedeńską, odmawiając oskarżonym prawa do pomocy konsularnej, i nakazał rewizję wyroku sądowego. Władze Meksyku miesiąc temu ponownie zwróciły się do Hagi, twierdząc, że USA nie dokonały zaleconej rewizji.
Dlatego też do czasu wyjaśnienia sprawy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości zalecił Waszyngtonowi "podjęcie wszelkich koniecznych kroków" do wstrzymania egzekucji. Piątka należy do grupy 51 Meksykanów skazanych na karę śmierci w USA, którym po aresztowaniu odmówiono pomocy konsula. Wśród nich jest Jose Medellin z wyrokiem za gwałt i zamordowanie dwóch nastolatek z Houston. Jego egzekucję zaplanowano na 5 sierpnia.
Amerykańska administracja poinformowała tymczasem, że sprawa nie podlega jurysdykcji Trybunału ONZ. Władze Teksasu dodają, że nawet jeśli wynikające z konwencji międzynarodowych prawa oskarżonych zostały naruszone, nie miałoby to wpływu na sam wyrok.
PAP

Wtorek, 2008-07-15

PREZYDENT MADAGASKARU CHRONI SWÓJ KRAJ
Ambasador odwołany za "rzucanie uroku"

Na Madagaskarze ludzie wierzą w rzucanie uroku.
Utrata pracy z powodu czarów, to niecodzienność w dzisiejszych czasach. A jednak francuski ambasador na Madagaskarze stracił stanowisko właśnie z tego powodu. Zabobonny prezydent tego kraju, Marc Ravalomanana obawiał się, że dyplomata "rzuci na niego urok" - czytamy w dzisiejszym wydaniu dziennika "Le Monde".
Prezydent Madagaskaru stanowczo zażądał zwolnienia francuskiego urzędnika. Gildas Le Lidec opuści stanowisko zaledwie po pięciu miesiącach swojego urzędowania.
Przesądny prezydent
Oficjalne przyczyny decyzji nie są znane, jednak anonimowi, wysokiej rangi dyplomaci mówią, że powodem jest przesądne usposobienie prezydenta Madagaskaru.
Ravalomanana odmówił spotkania francuskiemu ambasadorowi aż jedenaście razy, obawiając się, że ten swoim "złym spojrzeniem" rzuci na niego urok. Prezydent Madagaskaru twierdził jakoby Le Lidec sprowadził wcześniej nieszczęścia na inne afrykańskie kraje.
Pechowy ambasador
"Le Monde" przypomina, że w czasie gdy dyplomata był na placówce w Kongu, zamordowano prezydenta tego kraju Laurenta-Desire Kabilę. Z kolei w czasie jego służby dyplomatycznej na Wybrzeżu Kości Słoniowej doszło tam do zamachu stanu.
TVN24

Dalej...

   

 

PODRÓŻ  DOOKOŁA  POLSKI  -  CIEKAWE  MIEJSCA - ŁÓDŹ
 

 



 

 

 

 

ŁÓDŹ

 


 

Łódź to miasto wojewódzkie w środkowej Polsce, położone na Wysoczyźnie Łódzkiej, na dziale wodnym I rzędu Wisły i Odry. Przejściowa siedziba władz państwowych w 1945. Siedziba władz województwa łódzkiego.

Korzenie Łodzi sięgają prawdopodobnie XII wieku. Pierwsza udokumentowana wzmianka o osadzie pojawiła się jednak dopiero w 1332 r. w przywileju wydanym przez księcia łęczyckiego Władysława.

Łódź przez wiele lat funkcjonowała przede wszystkim jako miasto fabryk i szarej codzienności. Niewiele osób dostrzegało jej walory architektoniczne, krajobrazowe, przyrodnicze i kulturowe. Obecnie sytuacja uległa zmianie.

Łódź jest drugim miastem w kraju pod względem liczby ludności (760 251 osób) i czwartym pod względem powierzchni (293 km˛).

 

W dzisiejszej Łodzi na co dzień słychać wielojęzyczny gwar, bo tutaj inwestują największe światowe koncerny. Ważny ośrodek akademicki (6 uczelni państwowych oraz 19 prywatnych), a także kulturalny. Sześć kilometrów od centrum Łodzi znajduje się Międzynarodowy Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta. Jest to również miejsce z tradycjami w dziedzinie kultury - w końcu Łódź to stolica polskiej sztuki filmowej.

Tu organizowane są imprezy o międzynarodowej renomie:

Łódzkie Spotkania Baletowe, Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych „Camerimage", Festiwal Gór, Sportów Ekstremalnych i Podróży „Explorers Festival", Międzynarodowy Konkurs Indywidualności Muzycznych im. Aleksandra Tansmana, Konkurs dla Projektantów Ubioru - „Złota Nitka" oraz wiele, wiele innych atrakcji.

Turystów przyciągają do Łodzi znakomicie odrestaurowane kamienice i rezydencje przemysłowców - zabytki architektury secesyjnej i eklektycznej, wyjątkowe muzea, a także unikalne na skalę światową zespoły XIX-wiecznej architektury przemysłowej. Wielką atrakcję stanowi Piotrkowska - reprezentacyjna ulica miasta, przy której mieszczą się największe w mieście instytucje, banki, sklepy oraz niezliczone restauracje i puby, dyskoteki, a także antykwariaty, galerie sztuki, kina i inne instytucje kulturalne. Tu zazwyczaj zwiedzający kierują pierwsze kroki. Ulica Piotrkowska - jedna z najdłuższych handlowych ulic Europy, długości ok. 4,2 km, biegnąca południkowo w linii prostej, pomiędzy pl. Wolności a pl. Niepodległości.


Piotrkowska przejście do galerii "Łódź"

Dalej...
 

   

 

LATO, SŁOŃCE, PLAŻA


 

 

 

PORADNIK LETNI

Planujesz wakacje nad wodą?

- Oczywiście bo przecież w Manitobie tyle pieknych jezior.

Koniecznie trzeba zadbać o bezpieczeństwo swoje i rodziny. Poniżej kilka praktycznych porad letnich.

Zanim wejdziemy do wody...

Stosujmy środki kosmetyczne, które ochronią skórę przed nadmiernym działaniem słońca, wody.

Wchodząc do wody, zanurzajmy się powoli tak, aby organizm miał czas na przystosowanie się do niższej temperatury.
Jeśli zanurzymy się zbyt szybko, możemy narazić się na szok termiczny.

Pamiaj nie skacz do wody!

Gładka tafla wody bywa zachęcająca, ale i zdradliwa. Z brzegu nie ocenisz właściwie głębokości ani budowy dna, a taki błąd może okazać się tragiczny.
Nie ryzykuj niepotrzebnie – skoki do wody w nieodpowiednich miejscach to najczęstsza przyczyna urazów kręgosłupa.
A w konsekwencji: kalectwa na całe życie.

Jak chronić włosy i oczy?

Włosy, w przeciwieństwie do skóry, nie wysyłają sygnałów alarmowych, ale i one potrzebują ochrony przed Słońcem. Promienie ultrafioletowe niszczą ich strukturę, a ciepło powoduje otwieranie się łusek włosa, czynić go bardziej wrażliwym na szkodliwe substancje zawarte w powietrzu, wodzie itp. Nieraz po urlopie włosy okazują się suche, porowate, łamliwe. Chrońmy je, używając specjalnych preparatów zawierających filtry słoneczne: szamponów, balsamów czy ochronnych sprayów. Najlepszą ochroną pozostaje wciąż kapelusz, który ponadto zapobiega udarom słonecznym i chroni twarz. Słońce w nadmiarze szkodzi także oczom. Osoby, które nie chroniły ich przed działaniem promieni ultrafioletowych, są w starszym wieku bardziej narażone na kataraktę. Słońce stanowi jedną z głównych przyczyn zwyrodnień plamki żółtej (umieszczona na siatkówce, odpowiada m.in. za ostrość widzenia), może powodować mętnienie soczewki i zwyrodnienie rogówki. Narażenie oczu na bezpośrednie działanie promieni słonecznych (przy ostrym słońcu) często kończy się zapaleniem spojówek.

- Chroń oczy za pomocą okularów słonecznych z filtrami UVA i UVB (najlepiej kupionych u optyka, a nie na ulicznym stoisku). Im ciemniejsze okulary, tym lepsza ochrona, ale uwaga okulary o bardzo ciemnych szkłach zwiększają wrażliwość gałki ocznej na światło.

- Dobre okulary przeciwsłoneczne powinny być dopasowane do rozstawu oczu i wielkości głowy, tak aby promienie nie wpadały z góry i z boków. Możesz zdecydować się na tzw. polaroidy, które likwidują zjawisko odbicia słonecznego albo blueblockery, które nie przepuszczają promieni ultrafioletowych oraz górnego pasma światła widzianego, dzięki czemu poprawiają w trudnych warunkach pogodowych kontrast widzenia (wskazane zwłaszcza dla kierowców).

Uwaga na owady!

KOMARY - samiec - spokojny wegetarianin, żyje zaledwie kilka dni, nikomu nie wadząc. Samica - "wampirzyca" - lubi ludzką krew i może jej wypić trzy razy więcej niż sama waży. Na siedziska wybierają okolice zbiorników wodnych, nawet rowów z deszczówką. Komary- ofiary ich nalotu czują ból i drętwienie. W miejscach ukąszeń powstają swędzące bąble. Można je łatwo rozdrapać i zainfekować, dlatego radzimy je dezynfekować wyjałowionymi gazikami umoczonymi w spirytusie lub wódce. Aby uniknąć komarzego ataku, warto stosować na odsłonięte części ciała środki odstraszające owady.

MESZKI - Groźne są tylko samice i tylko w dzień - zwłaszcza po południu i wieczorem. Lubią tereny podmokłe. Atakują chmarami zwierzęta gospodarskie i ludzi. Wciskają się do uszu, nosa, wpadają pod powieki i do gardła. Nie przenoszą wprawdzie chorób, ale wydzielają toksyczną ślinę, a ich ukąszenia mogą spowodować obrzęki, zaczerwienienie i podwyższenie temperatury. U osób wrażliwych nawet delikatne pokąsanie może wywołać reakcję alergiczną. Można wtedy zastosować żel łagodzący i zażyć wapno. Jeśli zmiany po ukąszeniach są nasilone, należy udać się do lekarza.

INNE OWADY - Pojedyncze użądlenia pszczół, os, szerszeni nie są niebezpieczne, chyba że owad dostał się w okolice szyi, języka, wewnętrznej części podniebienia oraz policzków lub użądlił osobę uczuloną na jady owadów. W takich sytuacjach należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza! Objawy użądlenia to zaczerwienienie i bolesny obrzęk. Usuwamy wtedy żądło i kładziemy zimne kompresy dla złagodzenia bólu. Alergicy powinni stale nosić ze sobą zestaw leków przepisanych przez lekarza.

   

 

 

MIESIĄCE

 

 

LIPIEC



 

Ważne daty - LIPIEC
 

1– Światowy Dzień Architektury(Ciekawostka- 1 lipca w latach przestępnych jest środkiem roku.)

2 – Światowy Dzień Dziennikarza (Sportowego)

4 – Dzień Spółdzielczości (Polska)

11 – Światowy Dzień Ludności

18 – Światowy Dzień Buziaka

23 – Dzień Odrodzonego Lotnictwa Polskiego

24 – Dzień Policjanta (Polska)

30 – Dzień Administratora (Polska)

31– tego dnia w  1498 Krzysztof Kolumb odkrył wyspę    Trynidad.

 

   

 

CIEKAWOSTKI


 

 

CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA NAUKI

Enzym winowajcą otyłości

Niektóre warianty genu o nazwie PCSK1 predysponują Europejczyków do powszechnie występujących form otyłości - informują naukowcy z Wielkiej Brytanii na łamach pisma "Nature Genetics".
Najpowszechniej występujące rodzaje otyłości są skutkiem działania wielu genów, z których każdy przyczynia się po trochu do naszej skłonności do tycia, tłumaczą specjaliści. Mutacje w obrębie genu o nazwie PCSK1 były dotychczas wiązane ze zwiększonym ryzykiem rozwinięcia jednej z bardzo rzadkich form otyłości, związanej tylko z tym jednym genem.
PCSK1 koduje enzym, który przekształca nieaktywną formę hormonu regulującego nasz metabolizm energetyczny w postać aktywną. Philippe Froguel wraz z zespołem z Imperial College London zbadał czy częściej występujące warianty tego genu przyczyniają się do bardziej popularnych i złożonych typów otyłości związanych z aktywnością różnych innych genów.
Naukowcy odkryli, że trzy warianty PCSK1, które zmieniają sekwencję kodowanego przez ten gen białka są obecne głównie u otyłych Europejczyków. Zwiększają również ryzyko wystąpienia otyłości dziecięcej. Autorzy pracy podkreślają konieczność zbadania specyficznych substratów dla enzymu PCSK1, dzięki czemu będzie można lepiej kontrolować masę ciała, nawet pomimo posiadania pechowych wariantów kodującego go genu.
PAP

Dlaczego globalne ocieplenie ma negatywny wpływ na chleb?

Uczestnicy szczytu G8 może i są jednomyślni co do potrzeby obniżenia emisji gazów cieplarnianych, jednakże to nie ocali ulubionego pieczywa Europejczyków.
Niemieccy naukowcy udowodnili, że wysoka zawartość dwutlenku węgla w atmosferze powoduje, że uprawy zbożowe w Europie zawierają mniej glutenu - białka w mące, który nadaje ciastu lepkość - donosi New Scientist. Badacze przewidują, że do 2050 r. poziom dwutlenku węgla w atmosferze spowoduje, że ciasto będzie wyrastać o 20 proc. mniej niż obecnie.
Dwutlenek węgla utrudnia przyswajanie azotu przez rośliny, czego następstwem jest niedobór białka. Zboże z mniejszą ilością glutenu może przypaść do gustu osobom cierpiącym na celiakię - schorzenie trawienne polegające na nietolerancji glutenu zawartego w zbożu. Jednakże dla osób uwielbiających ciabattę oraz puszyste pieczywo będzie to prawdziwy dramat. Negatywne działanie dwutlenku węgla na zboże będzie prawdopodobnie miało wymiar globalny i dotknie również inne rodzaje ziarna oraz podstawowe produkty żywnościowe. Podwyższony poziom dwutlenku węgla jest np. jedną z przyczyn zmniejszającej się produkcji ryżu.
Jeśli chodzi o Europę, naukowcy proponują dwa rozwiązania, które mogą jednak napotkać na znaczne problemy. Najbardziej oczywista metoda sugeruje, aby rolnicy podwoili ilość azotu w nawozie stosowanym przy uprawie zboża. Oczywiście miałoby to niszczący efekt na środowisko, jako że odpływ azotu jest najbardziej szkodliwym aspektem współczesnego rolnictwa. Prowadzi on np. do masowego kwitnięcia glonów, które mogą bardzo poważnie zniszczyć ekosystem lokalnych wód. Drugie rozwiązanie - nieco bardziej realistyczne - proponuje rolnikom stosowanie modyfikowanych genetycznie odmian pszenicy, z których rosłyby wyższe plony glutenowe. Biorąc pod uwagę opór przeciwko uprawom genetycznie modyfikowanym, najbardziej prawdopodobne wydaje się, że Europejczycy zaczną jeść gorsze pieczywo.
PAP

Procesory mogą być jeszcze mniejsze

Procesory mogą być jeszcze mniejsze. Pozwalać ma na to udoskonalona "nanolitografia", opracowana przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology (MIT). Produkowane w ten sposób czipy będą bardziej wydajne bez zwiększania ich rozmiarów - informuje MIT na swojej stronie internetowej.
Technologia pozawala na odwzorowanie na płytce krzemowej drobniejszych wzorów obwodów scalonych niż to się dzieje obecnie. Litografia optyczna wykorzystuje światło lasera do przeniesienia wzoru na układ. Aby uzyskać drobniejsze wzory, używano laserów o mniejszej długości fali.
Według Ralfa Heilmanna z MIT, członka zespołu badawczego, technologia ta ma jednak swoje ograniczenia. Dlatego zespół z MIT stworzył inną metodę. Do przygotowania wzoru użyto technologii litografii holograficznej. Posłużono się w tym celu specjalnym narzędziem - laserową "nanolinijką", zbudowaną przez absolwentów MIT. Służy ona do wykonywania niezmiernie precyzyjnych operacji, nazywanych litografią holograficznej wiązki skanującej (scanning-beam interference lithography, SBIL).
Wiązka wykorzystuje fale dźwiękowe o częstotliwości 100 MHz do rozszczepienia i modulacji częstotliwości światła lasera. W ten sposób można zwiększyć gęstość wzoru. Według twórców nowej litografii, zarówno same linie układu, jak i odstępy między nimi mogą wynosić 25 nm. W najnowocześniejszych obecnie procesorach komputerowych linie i odstępu między nimi wynoszą 45 nm. Intel w 2009 r. zamierza produkować takie procesory, w których linie i odstępy będą miały 32 nm. Według przewidywań producentów, osiągnięcie 25 nm będzie możliwe w latach 2013 - 2015 r. Technologia SBIL może przyspieszyć ten proces.
PAP

   


PRZEZ BOJE, PRZEZ ZNOJE, PRZEZ TRUD-KOMBATANCKIE LOSY
 

 


Dzisiaj publikujemy dwudziesty piąty artykuł z serii wspomnień kombatanckich spisanych przez Kazimierza Patalasa w książce zatytułowanej Przez boje, przez znoje, przez trud-kombatanckie losy
 

 

Wacław
Kuzia

 

WSPOMNIENIA
Spisane w maju 1986 i w maju 1993 roku


Urodziłem się 11- go października 1913 w Małym Płocku niedaleko Łomży, nad Narwią. Okolice te znane są z tego, że w obu ostatnich wojnach światowych przewalały się przez nie walczące armie. Miałem dwa lata, gdy rodziców moich deportowano w czasie I-ej wojny światowej. Front utrzymywał się w tych okolicach przez sześć miesięcy, Rosjanie wycofali swoje oddziały i nakazali również ewakuację ludności. Rodzice załadowali mnie i dobytek na jeden wóz ( tyle tylko pozwolono nam zabrać) i wyruszyliśmy w kierunku wschodnim. Wylądowaliśmy aż w Irkucku. Przemaszerowaliśmy przez Irkuck i dotarliśmy do punktu odległego o 72 wiorsty na północ. Tu nam wskazano miejsce, gdzie mieliśmy się osiedlić. Trzeba było zaczynać od budowy ziemianek, najbardziej odpowiedniego typu domu na klimat syberyjski. Ojciec był bardzo przedsiębiorczy. Pozbywając się złotego zegarka uzyskał zezwolenie na przeniesienie się do Irkucka.

Rewolucja była już w pełni. W majątku, który należał do Zamojskich, kupił parę dużych koni belgijskich. Między Irkuckiem a jeziorem Bajkał było wiele majątków należących do Zamojskich i Czartoryskich. Ojciec zaczął trudnić się transportem i wkrótce z zarobionych pieniędzy kupił trzy morgi ziemi na przedmieściach Irkucka i założył ogrodnictwo. Rodzina była duża, było kilkoro ludzi do pracy. Nastawił się przede wszystkim na produkcję kapusty. Część sprzedawał na miejscu a dwa wagony przesłał do Tuły.


Pamiętam, jak w czasie rewolucji wybuchła pewnej nocy gwałtowna strzelanina, w wyniku której zabito pułkownika carskiej armii. Pamiętam go leżącego na śniegu. Ciepła krew spływająca z niego wytopiła lej w śniegu. Epizod ten wbił się bardzo w mą pamięć. Miałem wtedy niecałe pięć lat. W roku 1918 ogłoszono amnestię. Niektórzy zdecydowali się na natychmiastowy powrót. Mój ojciec był już dobrze zagospodarzony nie spieszył się. Dopiero pod naciskiem rodziców, którzy chcieli jednak złożyć swoje kości na polskiej ziemi, zdecydował się na opuszczenie Irkucka. Aby załadować się z parą koni na pociąg musiał się wystarać o specjalne zezwolenie. Dojechaliśmy pociągiem do Omska i tam wyrzucono nas na stację i pod gołym niebem czekaliśmy trzy tygodnie. Udało nam się znów załadować na pociąg, który zawiózł nas do Świerdłowska. Część drogi przebyliśmy końmi. Dociągnęliśmy do Mińska i stamtąd już końmi aż do Łomży i dalej do Małego Płocka. I znów w domu. Dom przetrwał, ale obory były spalone doszczętnie. Ojciec sprzedał konie belgijskie i kupił za to jednego konia i jedną krowę.


Dalej...
 

   

 

 

Kalendarz Wydarzeń

 

OGŁOSZENIA

 

już dziś zaprasza na koncert

w niedziele, 5 października, 2008 r. o godz. 19-tej

w sali koncertowej Winnipeg University

 Eckhardt Gramatte Hall

515 Portage Ave.

W koncercie wystąpią:

Łucja Herrmann - mezzosopran

Tadeusz Biernacki - fortepian

Ryszard Tyborowski - gitara

 

W programie utwory:

 G. Bizet’a, H. Berlioz’a, H. Villa-Lobos’a, M. de Falla, M. Mussorgski’ego,

C. Saint-Saens’a, F.Schubert’a,

F. Chopina, S. Moniuszki, I.J. Paderewskiego, S. Szymanowskiego i innych.


Chór Zespołu Pieśni i Tańca SOKÓŁ w Winnipegu  poszukuje nowe talenty wokalne osoby, które mają duszę do śpiewania.
 
Zespół wykonuje polską muzykę ludową i utwory ze światowego repertuaru muzyki klasycznej oraz muzykę współczesną.
 

Zapraszamy wszystkich chętnych (także tych, którzy nie znają języka polskiego) na próby, które odbywają się w czwartki w godzinach 19.30 - 22.00 w budynku Towarzystwa Gimnastycznego SOKÓŁ przy  713 Manitoba Avenue
 
Każdy głos jest pożądany!

Więcej informacji można otrzymać od Jerzego Bibika tel. 895-2285

email - jbibik@mts.net
Strona Internetowa Zespołu www.sokolensemble.ca


 


 

Reklama w Polonijnym Biuletynie Informacyjnym w Winnipegu

Już od maja zapraszamy do reklamowania się w naszym Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz więcej internautów. Obecnie miesięcznie notujemy ponad 4000 odsłon. Na naszej mailowej liście obecnie znajduje się 579 użytkowników.

Reklama na naszych łamach to znakomita okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com

 

 Cennik reklam:

1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$400

Pół roku

$120

$240

Miesiąc

$90

$180

Dwa wydania

$40

$80

2.  Reklama indywidualna w promocji $200
     Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na naszej liście jak
o
     jedyna wiadomość w mailu od nas.

3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
     Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o Twoim biznesie
     lub serwisie.   

4. Sponsorowanie działów naszego Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację XXX

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$500

Pół roku

$120

$300

5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu Informacyjnego w Winnipegu $500/rok   

Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 10 zmian na rok.

Link do strony sponsora będzie się znajdował w każdym wydaniu biuletynu.

 



Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem niedokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228