15 września 2011 | <<< Nr 192 >>>

   W tym numerze
   
Od Redakcji
Do Redakcji
Wydarzenia warte odonotwania
Wiadomości z Polski
Nowa inicjatwa - wywiady w internecie
Zakonczenie XIX Światowego Forum Mediów Polonijnych
Polonijny piknik w Whiteshell
Diaspora- Narodziny polskiej emigracji do Kanady 1940-1960
Tworzenie się nowego porządku świata cz 44
Turystyka-Maczuga Herkulesa
Humor
Upadek światowego systemu monetarnego cz 66
Kącik kulinarny Lucy Michalak
Ciekawostki
Manitoba - Wrzesień w fotografii
Kalendarz Wydarzeń
Polsat Centre
Kącik Nieruchomości  
Czyszczenie wentylacji - Duct Cleaning

 

  Od redakcji
W przeszłości gościliśmy na naszych stronach Panią Maria Anna Jarochowską. Wywiad z Panią Marią można znaleźć tutaj.  Pani Maria jest autorką książki "Poza Gniazdem- Wizerunek Emigrantki Polskiej w Kanadzie w XX wieku" którą publikowaliśmy w roku 2008 a obecnie Pani Maria ukończyła następną książkę zatytułowaną "Diaspora- Narodziny polskiej emigracji do Kanady 1940-1960" Książka ta będzie od dzisiaj publikowana na łamach Polishwinnipeg.com. Zapraszam do lektury.

 

Pozwolę sobie przypomnieć kto to jest Pani Maria Anna Jarochowska.  Urodziła się ona na Śląsku w 1924. Studia ukończyła na Uniwersytecie A. Mickiewicza w Poznaniu (M.A. ekonomii politycznej 1950 i Ph.D. filozofii ze specjalizacją w dziedzinie nauk przyrodniczych - geograficznych 1962); na Uniwersytecie Jagiellońskim (bibliotekarstwo dyplom 1957). Za publikację książki pt. "Kanada, Kraj i Ludzie" w 1961 r otrzymała jednoroczny post doctorate fellowship z Canada Council. Po otrzymaniu, w czasie podróży przez Kanadę, propozycji pracy na University of Manitoba w Winnipegu zaczęła tam pracować w 1966 r., jako wykładowca a następnie asst. professor. W 1970 roku przeniosła się do Montrealu na Universite du Quebec a Montreal. Od 1984 roku w związku z nowym profilem specjalizacji wiele podróżowała (6 razy do Indii, 3 razy do Tajlandii, 3 razy do Meksyku, ponadto do Birmy (Myanmar), do Indonezji, na Filipiny). Od 1986 studiuje problematykę emigracji i asymilacji w różnych krajach.

 

 


  Do Redakcji

Szanowni Państwo,

W załączeniu przesyłamy do wykorzystania komunikat nr 1 dotyczący wyborów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.
 

Przesyłamy w załączeniu komunikat nr 2 dotyczący nadchodzących wyborów do Sejmu i Senatu RP, zarządzonych na dzień 9 października br.
Głosowanie w Kanadzie, zgodnie z odpowiednim zapisem ustawy (Kodeks Wyborczy z dnia 5 stycznia 2011 r.) odbędzie się w dniu 8 października 2011 roku.
Tutaj znajduje się zgłoszenie.


Z poważaniem,

Referat ds. Współpracy z Polonią
Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej
2603 Lakeshore Blvd. W, Toronto, ON M8V 1G5
Tel: +1 416 252 5471 ext. 830
Faks: +1 416 252 0509
beata.ciesielczuk@msz.gov.pl
http://www.torontokg.polemb.net
 http://www.msz.gov.pl
www.poland.gov.pl

 

 


 

Chór Zespołu Pieśni i Tańca “Sokół” wznawia próby po przerwie wakacyjnej.
Próby odbywają się w każdy czwartek w Sali Towarzystwa Gimnastycznego Sokół przy 713 Manitoba Ave.
Początek – godz. 19:30.
Pierwsza próba będzie w czwartek 8-go września.
Wszystkie osoby które lubią śpiew i chciały by się zapisać będą mile widziane.
Więcej informacji można otrzymać od Jerzego Bibika - tel. 895-2285

 

 


 

 


 

Private piano and music theory lessons based on Royal Conservatory of Music curriculum (all levels) offered by Tadeusz Biernacki.
Please call 334-4441 or 791-5618.

 


Miło mi donieść, iż nasz znany z uzdolnień muzycznych kolega Bolek  Łucki wraz z koleżankami z zespołu "Studio M1 Singers" rozpoczął  swoje kolejne tourne po Winnipegu.
Będzie można ich zobaczyć i posłuchać w czasie występów w  różnych miejscach naszego miasta. Ostatnio zaprezentowali się  "smacznie" czyli na bardzo wysokim poziomie w St. Joseph Residence,  gdzie przedstawili półtoragodzinny program artystyczny. Całość  zapięta jak zwykle "na ostatni guzik" zrobiła bardzo dobre wrażenie  na słuchaczach.

Polecam.

Mirek Nawrocki

oto link do zdjęć...

http://boleslawlucki.com/


Witaj Bogdan!

Czy było by możliwe aby zamieści informacje w polishwinnipeg na temat Harcerstwa?

W ramach Związku Harcerstwa Polskiego Pgk planujemy rozpocząc zbiórki 16tego Września 2011. Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt przez telefon na numer (204) 781-0745 lub email na arturwin@yahoo.com.

Pozdrawiam!
Artur Winogrodzki, Phm

 


 


Pod koniec tego roku, znany w naszym srodowisku Kabart "Pod Banka" planuje wyprawe do Polski gdzie ma szanse wystapic na kilku ogolnopolskich przegladach kabaretowych.

Istnieje rowniez szansa, ze "nasz" kabaret nagra dwa wlasne programy dla polskiej telewizji.

Celem "wyprawy" jest przyblizenie kabaretu "Pod Banka" polskiej publicznosci oraz pokazanie, ze kanadyjska polonia potrafi bawic sie na bardzo wysokim poziomie artystycznym.
Ci co znaja "nasz" kabaret i swietnie bawia sie na jego wystepach na pewno z duzym zainteresowaniem beda obserwowac ich wyprawe do Polski, tym bardziej ze poprzednie zakonczyly sie zauwazalnymi sukcesami.

Niestety by taka wyprawa mogla zaistniec, potrzebne sa znaczne fundusze, ktorymi kabaret nie dysponuje. Szacowany budzet siega $30,000 tysiecy minimum (koszty przelotu, pobytu, nagran, itd). By pomoc naszym przyjaciolom postanowilismy zorganizowac "fundraising" w ktorym udzial jest absolutnie dobrowolny, ale rowniez bardzo doceniany.

Poszukujemy 60 "mecenasow" kultury, ktorzy zadeklaruja sume $500 jako pomoc dla kabaretu "Pod Banka" (20 osob juz sie zdeklarowalo). Cala akcja musi byc zakonczona do 18 Wrzesnia, dlatego wszystkich zainteresowanych prosze o kontakt (deklaracje) poprzez e-mail do najblizszej Niedzieli.

W podziekowaniu za pomoc, kabaret "Pod Banka", wszystkim mecenasom wystawi pokwitowania, ktore bedzie mozna uzyc w rozliczeniach podatkowych. Dodatkowo w dniu 24-go wrzesnia w naszym domu (Czaplincu), dla wszyskich sponsorow kabaret "Pod Banka" zorganizuje koncert z bardzo zabawnym programem. Bedzie rowniez gral to tanca znakomity zespol muzyczny.

Mozna by powiedziec, ze to nie nasza sprawa, niech kabaret sam sobie radzi! Ale moim zdaniem - dla przyjaciol i milosnikow kabaretu "Pod Banka" - to jest "nasza" sprawa. Badac w Polsce, czesto odnosze wrazenie, ze Polacy mysla, ze my tu w Kanadzie nadal operujemy na poziomie zespolow ludowych. Uwazam, ze naszym wspolnym interesem jest zmiana tego sposobu myslenia.

My z Agnieszka, zaangazowalismy sie w to akcje zupelnie bezinteresownie i bardzo bedziemy doceniali wszelka pomoc. Jesli ktos nie moze zadeklarowac pelnej sumy, mniejsze donacje tez beda mile widziane.

Z serdecznym pozdrowieniem,

Maciek Czaplinski – Domator
maciek@domatorteam.com
905-278-0007
PS. Zapraszam do zobaczenie ponizszych linkow.

 
 

 


   Wydarzenia warte odonotwania

 

 


43rd Aniversay Banquet

 

 


KPK - Zebranie sprawozdawczo-wyborcze

 

 


Jacek Stachursky show

 

 


   Wiadomości z Polski
Przygotwane przez Tadeusza Michalaka
źródło Donosy


 

 

Sejm

głosował nad projektami zmian w ustawie antyaborcyjnej. W drugim czytaniu odrzucono projekt liberalizacji ustawy (zgłoszony przez SLD) stosunkiem głosów 369:31 oraz projekt zakazujący aborcji całkowicie i bez wyjątków - stosunkiem zaledwie 191:186 (za zakazem głosowali posłowie PiS, PJN, prawie cale PSL i 15 posłów PO).

 

Otwarto autostradową obwodnice Wrocławia

Nowa droga pozwala ominąć miasto w drodze np. z Poznania i Warszawy w Sudety i do Czech, przez Odrę trasa przechodzi imponującym podwieszanym mostem.

 

Sejmowa komisja śledcza

ds. nacisków przyjęła raport końcowy, w którym ponownie znalazło się zdanie o nielegalnych naciskach. Za przyjęciem raportu głosowało 5 posłów - PO, SLD i PSL. Przeciwko głosowali posłowie PiS, a szef komisji Andrzej Czuma (PO), który zgłosił odrębne zdanie do raportu zrezygnował z przedstawiania raportu w Sejmie. Jako poseł-sprawozdawca zastąpi go Krzysztof Brejza z PO.

 

CBA zatrzymało prezydenta Starachowic

Zarzuca mu się przyjęcie 100 tys. łapówek za ustawianie przetargów.

 

Obchodziliśmy rocznicę

porozumień sierpniowych. W Gdańsku, na głównych uroczystościach był prezydent Bronisław Komorowski, były prezydent Lech Wałęsa, przedstawiciele rządu i partii politycznych - no i oczywiście związkowcy, z tamtych czasów i obecni. W Szczecinie był wicepremier Waldemar Pawlak. Po południu prezydent wręczył odznaczenia byłym opozycjonistom.

 

A pierwszego września

rocznica napaści Niemiec na Polskę. Zgodnie z ostatnią modą była inscenizacja bitwy na Westerplatte. Przyjechał premier.

 

Posłowie SLD

rozpoczęli zbieranie podpisów pod wnioskiem o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry za sprawę Barbary Blidy. Szans na uzbieranie wymaganych 115 nie mają jednak żadnych. Klub PO nie chce, bowiem poprzeć akcji z uzasadnieniem, że nie chce wykorzystywać śmierci Barbary Blidy w kampanii wyborczej.

 

Debaty o debatach wyborczych

wszędzie. Z braku debat Głównego z Głównym: W TVN24 politycy PO, PSL, SLD i PJN debatowali o zdrowiu i polityce społecznej. Wszyscy chcą dobrze. W Polsacie i TVP Info Glowny z PiS debatował z dwójką dziennikarzy o wszystkim. Jak na siebie - miękko.

 

 

Kampania wyborcza

Grzegorz Napieralski (SLD) obiecuje wszystko, a zwłaszcza laptopy dla każdego ucznia. O ile pamiętam, obiecywał to był uprzednio Donald Tusk. `Zwinięcia białej flagi wobec możnych w Polsce i możnych poza Polską' domaga się Jarosław Kaczyński jako warunek debaty z premierem Tuskiem. PJN wysyła pocztówki do Premiera z zapytaniem, czy zapisany w projekcie przyszłorocznego budżetu wzrost przychodów podatkowych oznacza wzrost podatków. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiada organizowanie debaty o `Europie wolnej od GMO'.

 

Zmarł Janusz Morgenstern

rezyser "Kolumbów". "Jowity", "Trzeba zabić tę miłość", "Żółtego szalika", seriali "Polskie drogi" i (części odcinków) "Stawki większej niż życie", producent filmowy. Miał 88 lat.

 

Mamy najtańszą benzynę w Europie

(a w każdym razie w tej na zachód od Bugu), ale mniejsi sprzedawcy paliw protestują, że nie mogą konkurować z wielkimi - Orlen sprzedaje na swoich stacjach benzynę za 4.99, a mali mogą kupować hurtowo po 4.98, co nie zostawia miejsca na marze. Przykladowe ceny w innych krajach: Czechy 5.85, Niemcy 6.32, Francja 6.45, Holandia 7.11, Norwegia 7.69.

 

W Krynicy

odbywa się XXI Forum Ekonomiczne. Udział zapowiedzieli m.in. premier Donald Tusk i Jaroslaw Kaczynski. Żeby pomieścić 2500 uczestników, na krynickim deptaku ustawiono ogromny namiot.

 

W TVP przedwyborcza debata

- o pracy i gospodarce. Przyszli przedstawiciele wszystkich głównych partii, łącznie z PiS.

 

Rada Polityki Pieniężnej

nie zmieniła stóp procentowych.

 

Prezydent

podpisał ustawę nadającą status weterana żołnierzom i innym funkcjonariuszom, którzy służyli w misjach zagranicznych. Bycie weteranem daje ulgi, prawo do noszenia munduru podczas uroczystości nawet po formalnym odejściu ze służby i prawo do pogrzebu z wojskowymi honorami. Żołnierze, którzy zostali podczas misji ranni dostana ponadto dodatki finansowe i prawo do bezpłatnej pomocy psychologicznej.

 

Państwowa Komisja Wyborcza

rozlosowała numery list, pod jakimi poszczególne komitety wyborcze będą startowały w wyborach do Sejmu. Numer 1 dostało PiS, 2 - PJN, 3 - SLD, 4- Ruch Palikota, 5 - PSL, 6 - PPP Sierpien'80, 7 - PO, 8 - Samoobrona, 9 - Nowa Prawica (Korwin-Mikke), 10 - Prawica (Marek Jurek). Trzy ostatnie komitety nie zarejestrowały list w całym kraju.

 

Sprawa opłat za przedszkola

promuje się na ważny temat kampanii. A było tak: do ubiegłego roku za posyłanie dziecka do przedszkola publicznego płaciło się jakąś niezbyt wysoką opłatę miesięczną. Ktoś się jednak dopatrzył, że według ustaw "minimum programowe" ma być za darmo i zaczął się skutecznie sądzić. Wobec tego Sejm, zgodnie głosami wszystkich partii uchwalił, że minimum programowe w przedszkolu to 5 godzin dziennie, a powyżej tego trzeba płacić. Gminy, które za przedszkola są odpowiedzialne, pouchwalały więc, w miejsce opłat miesięcznych, opłaty za godzinę deklarowanego pobytu ponad te 5 godzin, do tego opłaty za opóźnienie w odbieraniu - no i w jakiejś części przypadków (trudno zgadnąć jak dużej, prasa nagłaśnia oczywiście głównie przypadki "drastyczne") okazało się, że takie typowe zostawianie dziecka na 8-9 godzin to kosztuje sporo więcej, niż w ubiegłym roku.

A że temat pojawił się w trakcie kampanii - to się go wszyscy złapali. PiS chce natychmiast nowelizować ustawę żeby całkiem za darmo było. SLD zaskarżyło ją do TK, (chociaż sami za nią glosowali). Premier z kolei skłania się chyba do ograniczenia suwerenności samorządów w ustalaniu opłat.

 

Komentarz odredakcyjny

W mojej gminie, niezbyt dużej, są trzy przedszkola publiczne i już kilkanaście chyba prywatnych przedszkoli i "punktów przedszkolnych" (czymkolwiek się to różni). Te prywatne, niektóre przynajmniej, nie są już tak dużo droższe od publicznych. Pewnie gdyby te publiczne sprywatyzować, to prawa rynku by jeszcze trochę ceny zbiły, a zaoszczędzone dotacje można by przeznaczyć na dopłaty rodzinom w szczególnie ciężkiej sytuacji.

Gaz łupkowy

Brytyjska firma 3Legs Resources zawiadomiła, że z odwiertu na Pomorzu rozpoczęła testowe wydobycie. W Krynicy wicepremier Pawlak powiedział, że `wydobycie gazu z łupków może znacząco wpłynąć na potencjał energetyczny naszego kraju i bezpieczeństwo energetyczne całego regionu Europy Środkowowschodniej`. A dziś (12 września) na pierwszych stronach wiadomości, że Orlen uzgadnia porozumienie z kanadyjskim koncernem EnCana. Orlen oddałby część udziałów w swoich koncesjach na Lubelszczyźnie a dostał udziały w złożach należących do Kanadyjczyków.

 

Sprawa GMO

Ministerstwo Środowiska pracuje nad propozycja zmiany dyrektywy unijnej w tej sprawie. Żeby można było ograniczyć lub całkowicie zakazać upraw GMO w danym kraju UE lub na części jego terytorium. Ciekawe czy minister kiedykolwiek jadł cokolwiek mięsnego lub roślinnego niepochodzącego od organizmu zmodyfikowanego genetycznie (na przestrzeni stuleci...).

 

Sport

Witalij Kliczko rozłożył w dziesiątej rundzie (sędzia przerwał walkę) Tomasza Adamka.

 

 

 

Coś dla pacyfistów

Rząd zadecydował o dekapitalizowaniu holdingu zbrojeniowego Bumar suma 300 mln zł na dokończenie badań i wdrożenie nowych broni.

 

Trwa walka samorządów

w sprawie tzw. janosikowego, czyli pieniędzy, które bogatsze gminy muszą przekazywać biedniejszym. Trudna sprawa. Rzeczywiście, trzeba się dzielić. Z drugiej strony bogatsze gminy mają de facto u siebie znacznie więcej ludzi niż płaci tam podatki, (bo wiele osób formalnie w tych gminach nie mieszka a naprawdę mieszka i pracuje).

 

Prezydent Bronisław Komorowski

cieszy się wielkim zaufaniem rodaków: ufa mu 70%. Największą nieufność budzi Jaroslaw Kaczynski - 50%.

 

Spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych w Sopocie

miało bardzo ciekawy temat. Co zrobić z zapowiadanym na 20 września w ONZ wnioskiem Palestyńczyków albo o uznanie państwa palestyńskiego (to ma szanse przejść w Zgromadzeniu Ogólnym, ale żadnych szans w Radzie Bezpieczeństwa - veto Stanów Zjednoczonych) albo o status obserwatora (to nie wymaga poparcia Rady Bezpieczeństwa). Wiadomo, że wniosek palestyński popierają m.in. Portugalia, Hiszpania i Szwecja, że przeciw będą Niemcy, Włochy i Holandia. Polska się wije.

 

We Wrocławiu 8 Września

ma się rozpocząć Europejski Kongres Kultury, zapowiadany jako główne wydarzenie kulturalne polskiej prezydencji w Unii. Wykład inauguracyjny wygłosi Zygmunt Bauman. Światowej sławy socjolog i filozof, współtwórca koncepcji ponowoczesnosci. W latach 1945-53 pracownik Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w latach 1945-48 agent Informacji Wojskowej, w 1968 wyrzucony z PRL w ramach antysemickich czystek. Od 1971 kierował katedrą socjologii na uniwersytecie w Leeds. Laureat licznych nagród europejskich i polskiego medalu Gloria Artis.

 

Premier Litwy o potrzebie wymiany informacji w sprawie oświaty

05.09. Wilno (PAP) - Polsko-litewski zespół do spraw edukacji, który zostanie powołany na mocy porozumienia szefów rządów obu krajów, pozwoli na wymianę obiektywnej informacji - ocenił w poniedziałek premier Litwy Andrius Kubilius.

 

"Uważamy, że (powołany zespół-PAP) jest to instrument do wymiany obiektywnej informacji pomiędzy Wilnem a Warszawą, gdyż czasami widzieliśmy, że stolicy Polski zwyczajnie brakuje obiektywnej informacji" - powiedział Kubilius, komentując niedzielne spotkanie z premierem Polski Donaldem Tuskiem w Wilnie.

 

Sport

Melancholia po lekkoatletycznych mistrzostwach świata w koreańskim Daegu: jedyny medal (złoty) dla Polski zdobył Paweł Wojciechowski w skoku o tyczce. W Szwajcarii na mistrzostwach świata Maja Włoszczowska zdobyła srebrny medal w kolarstwie górskim.

 

Premier Donald Tusk

pojechał w niedzielę (4, IX) na Litwę. Udało mu się wygasić strajk polskich uczniów i ich rodziców przeciwko dyskryminującej ustawie litewskich władz oświatowych. Zapowiedziano powstanie polsko-litewskiego zespołu szukającego kompromisu.

Jarosław Kaczyński

ma przeprosić PSL i sprostować twierdzenie, że posłowie PSL opowiedzieli się za legalizacją miękkich narkotyków. Sad wydal takie orzeczenie w trybie wyborczym.

 

Prof. Zyta Gilowska

występując u boku prezesa NBP Marka Belki oświadczyła, że nie ma mowy by w debatach wyborczych udział brała i od początku nie wchodziło to w grę. Ale już następnego dnia dodała, że może podebatować z min. Rostowskim, ale na gruncie akademickim, żeby nie było wyborczo. Wcześniej Jarosław Kaczyński zapowiadał, że prof. Gilowska wystąpi z ramienia PiS w debacie dotyczącej finansów i "rozjedzie min. Rostowskiego". Zyta Gilowska jest czlonkiem RPP i ma z tego powodu ustawowy zakaz angażowania się politycznie.

 

Politycy PJN

twierdzą, że ich kandydaci byli zastraszani "przez jedną i drugą partie" żeby nie startowali. Mówią, że mają dowody i zapowiadają przekazanie sprawy prokuraturze.

Także Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP i kandydat komitetu Obywatele do Senatu twierdzi, że próbowano go "przekupić" stanowiskiem prezesa urzędu centralnego, a jego żonę straszono utratą pracy. Niejasne, kiedy i kto próbował, ale z kontekstu wynika, że już dawno, zanim jeszcze zdecydował się kandydować, ale krytykował rząd za obniżenie składek do OFE.

 

Trochę już zapomniany w polskiej prasie

Wikileaks dał znowu serię dokumentów na tematy polskie. M.in. dowiedzieliśmy się:

- ,że rządy Polski i USA wspólnie starały się wyciszyć sprawę więzień CIA i uzgadniały stanowiska w tej sprawie, (ale nie wynika z tych dokumentów, by więzienia rzeczywiście istniały);

- ,że min. Sikorski osobiście przepraszał ambasadora USA w 2008 roku za wyciek projektu umowy tarczy antyrakietowej i obiecywał, że polecą głowy, jeżeli uda się znaleźć winnego;

- jak Amerykanie oceniali Annę Fotyge jako ministra spraw zagranicznych: niedoświadczona, niekompetentna, nieufna, lojalna wobec Lecha Kaczyńskiego. MSZ pod jej kierownictwem miał być osłabiony i zdemoralizowany;

-, że aferę hazardową Amerykanie uważali za największy skandal rządu Tuska, pokazującą, że rządowi nie udało się stworzyć barier anty-korupcyjnych - ale z drugiej strony strach przed oskarżeniami o korupcje blokuje ich zdaniem działalność gospodarcza i procesy decyzyjne w Polsce.

 

Uzupełnienie

do informacji o cenie benzyny z poprzedniego numeru. Ropa znów drożeje, dolar drożeje i chyba Orlen też już nie wytrzyma i podniesie. W tym tygodniu obserwowałem kilka razy, jak inne koncerny usiłowały podnosić cenę o kilkanaście groszy, ale że Orlen twardo trzymał swoje 4.99, to i one się wycofywały.

 

 

Konwencja programowa PO

odbyła się w sobotę. (10 września) Nowe hasło: `Zrobimy więcej`. (dotychczas było `Polska w budowie`, trochę dosłowne...). W specjalnej książeczce dla delegatów pod tytułem `Następny krok. Razem` - 21 priorytetów. Wśród nich: Wzrost płac w sferze budżetowej. Większe ulgi podatkowe na trzecie i czwarte dziecko. Obniżenie podstawowej stawki VAT do 22% (w 2014). Tajemnicza zapowiedź zniesienia formularzy zeznań podatkowych PIT - miałyby to robić urzędy skarbowe. Większe ulgi dla oszczędzających na emeryturę i zapowiedzi, że na te emerytury to będą pieniądze z gazu łupkowego. No i `tysiąc świetlików` (lokalne ośrodki kultury) i `16 (jeden w każdym województwie) Koperników` (wojewódzkich centrów nauki - żeby inspirowały młodzież).

 

Minister finansów Jacek Rostowski

w piątkowej wypowiedzi: W żaden sposób nie wycofujemy się z naszych celów obniżenia deficytu poniżej 3% PKB w 2012`.

 

 

Konwencja SLD

też w sobotę. Wszyscy razem: Grzegorz Napieralski, Leszek Miller, Wojciech Olejniczak, Aleksander Kwaśniewski. Zapowiedz ze jak tylko SLD dojdzie do wladzy to zadba by pensje i emerytury były na europejskim poziomie. Hasło wyborcze - `Jutro bez obaw'.

 

Zaskakujące sondaże z weekendu

Wg Instytutu Badania Opinii Homo Homini: PO - 31%, PiS - 29%. Wg SMG/KRC: PO - 35%, PiS - 29%.

 

Jeszcze o opłatach za przedszkola

Sam dobry Premier upomniał samorządy żeby przejrzały jeszcze raz stawki. Zwłaszcza w Warszawie. Nawiasem, kiedyś z rozbawieniem usłyszałam od kolegów z innego miasta `no, ale wy przecież macie stołeczny dodatek do pensji` (bzdura).

     

 

 

  Film promujący Polskę
Morgan Freeman , Robert Redford , Radcliffe, Natalie Portman, Russell Crowe, John Cleese, Placido Domingo, Linda Evangelista i wielu innych popularnych celebrytów podziwiają i chwalą Polskę.

 

 

 

 

 

 

  Nowa inicjatwa - wywiady w internecie
Rozmowa Zofii DeWitt oraz Jerzego Bibika na temat założeń dotyczących nowej serii wywiadów.

 


 

 

  Zakonczenie XIX Światowego Forum Mediów Polonijnych
 

W piątek 9go września wręczono w Szczecinie nagrody Fidelis Poloniae 2011.
 

Otrzymali je: Maria Mirecka-Loryś z Chicago oraz Oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska w Koszalinie. Maria Mirecka-Loryś została uhonorowana w kategorii "osoba" - za umacnianie więzi między Polonią a Polakami mieszkającymi w kraju.  Laureatka ma 95 lat; redagowała "Głos Polek" w Stanach Zjednoczonych i współtworzyła audycję radiową "Otwarty mikrofon" w Chicago.
Stowarzyszeniu Wspólnota Polska z Koszalina nagrodę przyznano za organizowanie Światowego Festiwalu Chórów Polonijnych.
 
    Koszalińskie stowarzyszenie od ponad 20 lat promuje chóry polonijne i Koszalin na całym świecie.
Nagrody Fidelis Poloniae wręczane są podczas Światowego Forum Mediów Polonijnych.
Tematem wiodącym tegorocznego - XIX już Forum - jest polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej.  W imprezie, która rozpoczęła się w poniedziałek [5 września] w Tarnowie, uczestniczy około 150 dziennikarzy  mediów polonijnych z prawie 30 krajów świata. Owocem ich obecności jest corocznie kilka tysięcy artykułów prasowych,  audycji radiowych i programów telewizyjnych w mediach polonijnych.
 
Z Tarnowa uczestnicy spotkania pojechali na Pomorze Zachodnie, gdzie odwiedzili poza Szczecinem m.in. Połczyn Zdrój,  Ustronie Morskie, Czaplinek i Wałcz. Pomysł światowych spotkań mediów polonijnych zrodził się w Tarnowie  i tradycyjnie forum rozpoczyna się w tym mieście. Później uczestnicy odwiedzają różne regiony Polski,
by następnie promować je na świecie. Od 1993 r. uczestnicy forum odwiedzili już 10 regionów kraju.
Forum jest organizowane dzięki wsparciu finansowemu Senatu, MSZ, samorządów i firm prywatnych.
Jednym z patronów medialnych jest Polska Agencja Prasowa. (PAP)
 
 

 

  Polonijny piknik w Whiteshell
 

 

 

 

 

  Diaspora- Narodziny polskiej emigracji do Kanady 1940-1960
  Index

Dzisiaj Podziękowania i Słowo wstępne   książki prof. Marii Anny Jarochowskiej zatytułowanej  "Diaspora- Narodziny polskiej emigracji do Kanady 1940-1960"

 


Podziękowania

Praca nad Diasporą przypominała zbieranie kawałków potłuczonego witraża i układanie z nich poszczególnych fragmentów całości. Trudne wyszukiwanie i zbieranie życiorysów polskich kombatantów i dipisów, rozrzuconych po całej Kanadzie, zostało mi ułatwione dzięki pomocy wielu przychylnych mi polskich imigrantów lub ich dzieci zainteresowanych powstaniem książki o powojennej emigracji do Kanady. Zaciekawienie tematem, skwapliwe i bardzo życzliwe odpowiedzi na moje pytania, stanowiły nie tylko ogromną zachętę do pracy, ale także zawierały cenne informacje, korekty nieścisłości, słowa zachęty, czasami pochwałę za podjęcie tematu, a czasami pytanie, ”a po co komu potrzebne to roztrząsanie przebrzmiałej przeszłości?”. Pomoc w gromadzeniu dokumentacji była szczególnie cenna, gdyż pozwalała na uzupełnienie braków w wydanych już wspomnieniach i życiorysach, albo kierowała mnie na nowe tro-py. Te ustne informacje mogłam konfrontować z tymi, które były opublikowane, i w rezultacie uzyskać nowe spojrzenie na istniejącą w Kanadzie mozaikę polskich społeczności. Z przyczyn, które wiele razy poruszam w tekście, niektórzy członkowie Polonii podawali mi również nie zawsze prawdziwe dane, czasami jak w krzywym lustrze wyolbrzymiając pewne aspekty wydarzeń. Bez zaplecza moich starych i nowych Przyjaciół, nie tylko Polaków, ale także Kanadyjczyków, opracowanie Diaspory nie byłoby możliwe. Na pewno też nie mogłabym wydobyć na światło dzienne tego, co z owej imigracji uczyniło niezwykłe zjawisko w Kanadzie.

  Nie zawsze z moimi Przyjaciółmi byliśmy tego samego zdania, ale niejednokrotnie zdarzało się, że nasze opozycyjne stanowiska pomagały mi lepiej zrozumieć postępowanie polskich imigrantów powojennych, odzwierciedlone w ich różnorodnym podejściu do budowania nowego życia w Nowym Kraju oraz do udziału w gospodarczej i społecznej transformacji kanadyjskiej. Uparte zachowywanie polskości przez większość Polaków tej fali imigracyjnej bywało w Kanadzie czasem krytykowane, a czasem chwalone. Losy Polaków w Kanadzie układały się różnie nie tylko w skali czasu, ale także w przestrzeni geograficznej tego olbrzymiego kraju i bywało, że życie imigrantów nawet w sąsiadujących ze sobą prowincjach było całkowicie odmienne.

   Doktorowi Kazimierzowi Patalasowi, długoletniemu działaczowi Polonii w Winnipegu i redaktorowi znakomitego opracowania życiorysów kombatantów z tego regionu Przez boje, przez znoje, przez trud, zawsze życzliwemu Przyjacielowi z Winnipegu, dziękuję serdecznie za długie godziny poświęcone mojej Diasporze, za cierpliwe poprawki oraz nieskończoną liczbę rozmów na tematy związane z tekstem Diaspory. Jego życzliwość wobec moich pytań oraz próśb o „jeszcze jeden” dokument dotyczący spraw kombatantów w Manitobie, jest dla mnie dowodem naszego wspólnego zainteresowania sprawami imigracji polskiej w Kanadzie. Dzięki jego krytycznym uwagom powstał rozdział O krzywdzie - casus kontraktów rolnych z podtekstem polityki imigracyjnej.

   Pani Halinie Babińskiej, synowej Wacława Babińskiego - ostatniego polskiego posła pełnomocnego Rzeczpospolitej Polskiej reprezentowanej przez rząd polski w Londynie - jak najserdeczniej dziękuję za rozmowy i udostępnienie mi fragmentów dziennika Wacława Babińskiego. Dzięki nim w Diasporze zostały uwypuklone sprawy bezpaństwowości Polaków oraz stosunków istniejących pomiędzy grupą polskich „londyńczyków” a rządem federalnym Kanady. Pomoc pani Haliny Babińskiej i Jej dobra wola były nieocenione przy pisaniu rozdziału O wierności - casus skarbów wawelskich w Kanadzie, z tym że za ujęcie całości tego rozdziału odpowiadam tylko ja. Dziękuję Jej również za użyczenie mi fragmentów innych dokumentów dotyczących tułaczego życia Polaków, z których korzystałam przy różnych okazjach. Podobnie przydatna była pomoc życzliwych mi imigrantów polskich przy opracowywaniu rozdziału O wykształceniu - casus „wypożyczonych” fachowców polskich. Bardzo serdecznie dziękuję pani Mary Wiseman za odszukanie tekstu referatu Jej ojca, inż. Eryka Kosko, wygłoszonego w roku 1967 na Uniwersytecie w Ottawie. Długoletniej znajomości z generałową Wandą Stachiewiczową zawdzięczam pogłębienie mojej wiedzy na temat polonijnego środowiska montrealskiego, zrozumienie specyficznego charakteru części grupy imigrantów-intelektualistów w Montrealu oraz przyczyn powołania do życia przez kanadyjskich profesorów uniwersyteckich Polskiego Insty-tutu Naukowego i Biblioteki Polskiej w Montrealu. Dzięki zdolności obserwacji Wandy Stachiewiczowej oraz dzięki rozmowom z wielu jej współpracownicami, wolontariuszkami w Bibliotece Polskiej, lepiej zrozumiałam złożoność procesów przekształcania się emigranta-bezpaństwowca w lojalnego obywatela Kanady.

    Jestem także zobowiązana życzliwym mi polskim imigrantom, którzy nie wahali się zwrócić mi uwagę na pewne błędy lub nieścisłości. Dziękuję prof. Juliuszowi Łukasiewiczowi za jego krytyczne spojrzenie na moje wstępne opracowanie rozdziału o polskich fachowcach wojennych w Kanadzie. Wszystkie komentarze, zarówno krytyczne jak i akceptujące moją pracę, były zawsze przeze mnie starannie analizowane i dopiero po stwierdzeniu ich zasadności wprowadzane do końcowego tekstu. Pomagały mi w tej ocenie otrzymanych informacji moje podróże po Kanadzie, które pozwoliły mi poznać niemal wszystkie prowincje tego wielkiego kraju oraz różne środowiska polonijne.

    Przez wiele lat moich kontaktów z Biblioteką Polską w Montrealu nie tylko pomnożyłam moje znajomości w Polonii montrealskiej, ale także nazbierałam sporo obserwacji dotyczących polskiej imigracji w tym mieście. Z dokumentacji zebranej w ten sposób wiele razy korzystałam przy pisaniu Diaspory. Panu Stefanowi Władysiukowi dziękuję za wieloletnią pomoc w dostarczaniu mi książek, cierpliwym wyszukiwaniu i przysyłaniu mi publikacji nieraz niezbędnych do kontynuowania mojej pracy.

    W końcu lat dziewięćdziesiątych zamieszkałam pod Vancouverem w Brytyjskiej Kolumbii. Po przyjeździe uderzyła mnie różnica pomiędzy Polonią ze wschodniej Kanady a tą, którą znalazłam na zachodzie kraju. Znajomości wśród imigrantów, którzy przybyli do Kanady w ostatnich dekadach XX wieku, oraz spotkania z Polonią vancouverską uzmysłowiły mi różnice między powojenną imigracją kombatantów i dipisów a falą Polaków przybywających do Kanady w latach poprzedzających dojście Polski do pełnej niepodległości. Dzięki tym spotkaniom oraz, mniej częstym, okazjom rozmów z indywidualnymi przedstawicielami innych grup polskich imigrantów w Vancouverze, lepiej pojęłam życie Polaków w Brytyjskiej Kolumbii w czasach rozpoczynania wielkiej transformacji gospodarczej i społecznej w Kanadzie.

   Jestem bardzo wdzięczna panu Kasprowi Pawlikowskiemu z Montrealu, obecnie mieszkającemu w Polsce, za niesłychaną życzliwość wobec mnie i mojej pracy oraz za wideo z życia Piotra Czartoryskiego. Panu Krzysztofowi Czartoryskiemu, syno-wi Piotra, dziękuję za wywiad dotyczący życia Jego ojca Piotra od momentu przybycia rodziny Czartoryskich do Kanady. Wywiad ten rozszerzył moje zrozumienie skomplikowanego procesu przygotowań do ustawy o wielokulturowości kraju. Mojej wy-próbowanej i wieloletniej przyjaciółce, pani Wandzie Parka-siewicz z Poznania, serdecznie dziękuję za liczne rozmowy telefoniczne na tematy związane z imigracją. Jej chłodna logika była mi często wielką pomocą w rozwikłaniu niejednego splotu zagadnień, które dopiero w dyskusji z Nią układały się w jasną i logiczną całość. Dziękuję Jej także za wielokrotne poszukiwania w słownikach językowych, encyklopediach i innych pomocach naukowych określeń i wyrażeń potrzebnych mi w trakcie pisania.

   Mam ogromny dług wdzięczności wobec pana Andrzeja Jana i pani Ireny Wróblewskich za pomoc, zachętę do pracy i wiarę w moje siły, często mnie samą zawodzącą, oraz za bardzo konkretną pomoc w ciągu lat naszej znajomości. Profesor Andrzej Wróblewski, były rektor Akademii Sztuk Pięknych w Warsza-wie, wykonał bezpłatnie okładkę do mojej poprzedniej publikacji o imigrantkach polskich w Kanadzie (Poza gniazdem). Okładka ta wzbudziła podziw nie tylko wśród wielu Polaków w Kanadzie, ale także oczarowała moich polskich czytelników w Kraju swoją skondensowaną zdolnością przekazu wizualnego. Profesor Wróblewski jest także moją wielką podporą w niezliczonych zmaganiach z komputerem. Z nieledwie anielską cierpliwością rozwiązywał złośliwości tego narzędzia tortur pisarskich XXI wieku i uczył, jak unikać nieporozumień z komputerem. Dla Diaspory zaprojektował okładkę, która jest wizualnym odzwierciedleniem niewiedzy polskich imigrantów o kraju, do którego wyruszali i nadziei, z jaką o nim myśleli. Ponadto zajął się także przygotowaniem całego tekstu do druku. Pani Irenie Wróblewskiej winna jestem ogromną wdzięczność za rozmowy wiążące się z konstrukcją tekstu Diaspory oraz za życzliwą korektę redaktorską Diaspory, jak również za korekty redakcyjne moich artykułów ukazujących się w ”Strumieniu”. Dzięki tak hojnie i życzliwie ofiarowanej mi bezinteresownej pomocy, mój tekst zyskał nowych protektorów troskliwie czuwających nad pojawieniem się Diaspory na kanadyjskiej scenie polskich imigrantów.

   Wreszcie pragnę podziękować pani Danielle Legendre, mojej oddanej przyjaciółce z Montrealu, za zainteresowanie moją pracą, za wiarę we mnie i za chęć znalezienia wydawcy. Nieoceniona dobra wola i gotowość pomocy mojej kuzynki Ireny Jarochowskiej była dla mnie stałym oparciem. Jej cierpliwość, zainteresowanie oraz trzeźwy umysł stwarzały wokół mnie strefę bezpieczeństwa, w którą się chroniłam napotykając różne trudności.

  Za wszystkie usterki, błędy i niedopatrzenia tylko ja odpowiadam.


 

Słowo wstępne

   Każda imigracja jest skomplikowanym zjawiskiem społecznym mającym różne odmiany. W Diasporze została omówiona tylko jedna z nich, oparta na założeniu istnienia czterech niezależnych od siebie i nie zawsze zgodnych ze sobą czynników społecznych - rządu kraju przyjmującego, społeczeństwa przyjmującego, imigrantów i rządu kraju, z którego imigranci się wywodzą. Każdy z tych czynników działa we własnym interesie i przez to wpływa na współżycie społeczeństwa przyjmującego z grupą obcokrajowców sprowadzonych do kraju przez rząd do wyraźnie określonych celów. Takim celem może być doludnienie kraju, sprowadzenie specjalistów potrzebnych rządowi w jego polityce, lub nawet udzielenie azylu bezdomnym uciekinierom. Rząd państwa przyjmującego emigrantów zawsze określa ich liczebność. Owi obcokrajowcy, którzy z różnych przyczyn chcą zamieszkać w innym kraju niż ich rodzinny, na ogół nie posiadają o nim dostatecznej wiedzy. Z kolei społeczeństwo Nowego Kraju miewa różne zdania co do przyjęcia przybyszów, nie zawsze zgodne z polityką rządową, i wyraża swoje przekonania w bezpośrednim z nimi kontakcie. Wreszcie rząd Starego Kraju albo może obojętnie patrzeć na emigrację swoich obywateli, albo czynić im rozmaite utrudnienia. Podczas imigracji Polaków do Kanady po drugiej wojnie światowej wszystkie cztery czynniki wymienione powyżej brały udział w przenosinach Polaków z Europy do Kanady. Ich działania miały nieraz różne cele i zakresy. Służyły czasami sprzecznym celom, zależnym od postaw emocjonalnych lub racjonalnych wewnątrz Kanady lub na arenie międzynarodowej.

   Imigracja Polaków do Kanady, podobnie jak i do innych krajów, została po drugiej wojnie światowej dwukrotnie wymuszona: pierwszy raz przez reżym komunistyczny wprowadzony w Polsce w 1945 roku i znienawidzony przez Polaków, którzy znaleźli się na wolnym Zachodzie, i po raz drugi - przez postawę społeczeństw krajów zachodniej Europy, kiedy niechciani w Europie polscy bezpaństwowcy musieli szukać nowego miejsca osiedlenia się. Odmowa powrotu do kraju rodzinnego spowodowała, że wielu z nich pozostało mimo wszystko w Anglii. Jednak większość znalazła się w masie 12 milionów Europejczyków pochodzących przede wszystkim ze wschodniej lub środkowej Europy, którzy zostali sprowadzeni w czasie wojny do hitlerowskich Niemiec i uwolnieni przez aliantów. Po uwolnieniu stali się bardzo ruchliwi i zaczęli wędrować po całym terytorium niemieckim, podkreślając przy tym, że nie zamierzają powrócić do krajów rodzinnych. Ci bezdomni ludzie, pozostający w ciągłym ruchu, przeszkadzali aliantom w utrzymaniu porządku w pobitych i zniszczonych Niemczech. W pojęciu alianckiej administracji wojskowej, mogli nawet powodować niebezpieczne sytuacje, bo niejeden przymusowy robotnik lub były więzień obozu koncentracyjnego mógł chcieć się zemścić za doznane krzywdy. Trzeba więc było szybko zlikwidować ten problem, umieszczając bezdomnych w alianckich obozach przejściowych, z których następnie próbowano ich repatriować do rodzinnych krajów znajdujących się w gestii Stalina. Jednakże po paru bardzo nieudanych próbach takiej przymusowej repatriacji, alianci zrezygnowali z tego pomysłu i zaczęli traktować obozy przejściowe jako wstęp do emigracji.

   Liczba obozów przejściowych rosła bardzo szybko, a załatwianie spraw związanych z emigracją przebiegało wolno, więc wkrótce obozy te zaczęły być ciężarem finansowym dla krajów wolnego Zachodu, które je utrzymywały. Utworzono zatem najpierw organizację UNRRA (United Nations Refugees Relief Association) opiekującą się bezdomnymi, ale bezradną wobec powolnej emigracji. Po jej rozwiązaniu powstała IRO (Inter-national Refugees Organization) o szerszym zakresie działania, odpowiedzialna także za likwidowanie obozów przejściowych. Najważniejszą sprawą było zapewnienie przyszłym imigrantom w nowych krajach dachu nad głową oraz pracy, bo żaden rząd nie chciał ich mieć na swoim utrzymaniu.

   W Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie pojawiły się wtedy półcharytatywne organizacje, które miały powiązania z chrześ-cijańskimi kościołami propagującymi na kontynencie amerykańskim przyjmowanie bezdomnych Europejczyków. Organizacje te przyjęły rolę pośredników w wyszukiwaniu miejsc zatrudnienia i w ten sposób przyspieszały likwidację obozów przejściowych.

 

   Emigracja Polaków do Kanady zaczęła przebiegać kilkoma drogami odpowiadającymi potrzebom Dominium. Urzędnicy kanadyjscy przede wszystkim poszukiwali inżynierów i techników w dziedzinie przemysłu - ich wizy były załatwiane najszybciej. Robotnicy rolni, o których farmerzy głośno zabiegali, znaleźli się w programie kontraktów rolnych działających wśród zdemobilizowanych kombatantów. Niemal równocześnie realizowano bardzo szeroko zakrojony program osadnictwa Polaków na farmach, który obejmował także cywilów polskich z rodzinami. Na koniec, dzięki współpracy księży i pastorów, rozszerzył się program sponsorowania imigrantów przez indywidualnych pracodawców, którzy za swoją pomoc w rozładowywaniu obozów przejściowych oczekiwali pracy Polaków na swoich farmach lub w domu (ta kategoria dotyczyła też miast i odnosiła się przede wszystkim do kobiet i sierot). We wszystkich akcjach, w których brali udział pośrednicy, istniał splot interesów trzech stron: rządu federalnego, pracodawców oraz imigrantów. Koszty sprowadzenia pracowników do indywidualnych pracodawców ponosił rząd federalny, ale imigranci musieli je odpracowywać u swoich pracodawców. Jeżeli z jakichś powodów wcześniej przerywali u nich pracę, mieli obowiązek zwrócić rządowi nieodpracowaną część koszów swojej podróży do Kanady. Pracodawca miał natomiast podwójną korzyść, bo z jednej strony zyskiwał potrzebnego mu pracownika, a z drugiej przeważnie płacił mu pensję w mocno zaniżonym wymiarze - od 40 do 45 dolarów miesięcznie.

   Wreszcie na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych rząd kanadyjski zlikwidował wszystkie programy i zezwolił na imigrację Polaków bez żadnych zobowiązań. Po przybyciu do Kanady mogli szukać pracy na rynku lokalnym, podczas gdy rząd płacił im za mieszkanie aż do momentu podjęcia pierwszej stałej pracy. Poza tym od 1945 roku odbywała się imigracja oparta na zasadzie łączenia rodzin, co wyłączało udział rządu federalnego i pozwalało imigrantowi bez przeszkód poszukiwać pracy na rynku kanadyjskim.

   Ta różnorodność sposobów sprowadzania imigrantów często określała jakość ich życia w pierwszych latach pobytu w Kanadzie i nie zawsze była miłym wspomnieniem. Kiedy zaczęłam pracować nad tekstem Diaspory, starałam się więc znaleźć najlepszą metodę przedstawienia narodzin polskiej powojennej imigracji do Kanady. Okazało się wtedy, że to, w jaki sposób sprowadzano imigrantów, odgrywało ważną rolę w początkach ich osiedlania się w Dominium Kanadyjskim i dlatego najsłuszniejszą w moim pojęciu drogą przedstawiania narodzin polskiej diaspory powojennej są opisy wydarzeń zaczerpniętych z życiorysów, biogramów i innych dokumentów dotyczących powojen-nych imigrantów oraz porównywanie ich z faktami historycznymi odzwierciedlającymi ówczesną rzeczywistość. Wydaje mi się, że jest to sposób najpewniejszy, obiektywnie i dość dobrze przedstawiający niezwykle skomplikowane zjawisko polskiej powojennej imigracji do Kanady.

   Dla zrozumienia środowiska Dominium Kanadyjskiego, takie-go jakim ono było w latach napływu Polaków, trzeba było przedstawić na wstępie szkicowy obraz Kanady w latach wielkiego kryzysu poprzedzającego drugą wojnę światową, ukazać zmiany narzucone gospodarce i społeczeństwu kanadyjskiemu podczas wojny oraz w czasie realizacji ambitnych planów premiera Williama Mackenzie Kinga podyktowanych Kanadzie powojennej. Z tego powodu Rozdział 1 Diaspory poświęcony jest Scenie kanadyjskiej.

   Całość tekstu została podzielona na dwie części. Pierwsza, pod tytułem Na obcej ziemi, ukazuje Polaków, do których nie dotarł jeszcze fakt, że Kanada ma być ich Nowym Krajem. Wprost przeciwnie, uważali się wtedy za wiernych synów Polski, Kanadę zaś traktowali jako kraj życzliwy im, ale obcy. Tak więc motywem ich działań były nadal decyzje rządu polskiego w Londynie, wprawdzie zdelegalizowanego w skali stosunków między-narodowych, ale realnie istniejącego w pojęciu wszystkich Pola-ków-imigrantów. Ta postawa Polaków znalazła odbicie w Rozdziałach 3 i 4, podczas gdy Rozdziały 2 i 5 pokazują Kanadę jako kraj azylu wojennego i tymczasowego zatrudnienia robotników sprowadzonych czasowo na kontraktową pracę.

   W drugiej części tekstu pod tytułem W Nowym Kraju, która obejmuje trzy rozdziały, Kanada jest podzielona na regiony, w których przyjmowanie nowych imigrantów odbywało się w różny sposób. Polacy są tu ludźmi, którzy już zrozumieli nieodwracalność zmian w ich politycznej i życiowej sytuacji i spojrzeli na Dominium Kanadyjskie jako na ich Nowy Kraj. Stąd swoje wysiłki kierowali przede wszystkim na przeżycie pierwszych ciężkich lat i na powolne dojście do czegoś w rodzaju stabilizacji w kraju, który sami sobie wybrali.

   W drugiej części Diaspory znajdują się krótkie opisy życia imigrantów i ich sposobów urządzania się w Kanadzie. Przedstawione są też próby łagodzenia tęsknoty za Polską przez tworzenie polonijnych namiastek rodzimej kultury, małych polskich społeczności w postaci polskich parafii, a także urządzania polskich imprez kulturalnych i tworzenia polskich organizacji. Życie codzienne imigrantów przebiegało wówczas w bardzo różnych warunkach i środowiskach - od życzliwych, a nawet pomocnych, aż po trudne i dyskryminujące.

   Tak jak w życiu, tekst nie ma zakończenia. Jest natomiast krótkie Podsumowanie, w którym z wielości poruszanych zagadnień wybrałam asymilację do Kanady jako najważniejszy problem wszystkich imigrantów.

Dalszy ciąg nastąpi..

 

 

 

  Tworzenie się nowego porządku świata cz 44.          Index

Obecność idei w Polsce, eksperymenty, wnioski, które z nich wynikają, oraz omówienie potencjalnych szans na rozwój Ekonomii alternatywnej - fragmenty opracowania.
 

 

Ekonomia alternatywna


Andrzej Żwawa


Omówienie pojęć

Zastanawiając się nad określeniem, a więc i sensem, ekonomii (gospodarki, przedsiębiorczości) społecznej należy zwrócić uwagę, że człowiek jest istotą społeczną, zatem praktycznie każde jego działanie (może poza medytacją pustelnika w himalajskiej jaskini) jest działaniem społecznym. Szczególnie ekonomia jest działaniem społecznym, chyba że ów pustelnik byłby sam dla siebie pracodawcą i pracownikiem albo producentem, sprzedawcą i klientem. Szczególnie określenie SPÓŁdzielczość zakłada społeczny (międzyludzki) charakter działań. Tak więc należy przyjąć, że mówiąc o ekonomii społecznej mamy na myśli jej wymiar PROspołeczny (odbudowujący lub tworzący i podtrzymujący więzi tkanki społecznej) w odróżnieniu od ekonomii aspołecznej czy wręcz antyspołecznej, w której człowiek i przyroda nie liczą się bardziej niż liczby i wierność doktrynom. Mam tu na myśli tak nieudolny realny socjalizm, jak i drapieżny kapitalizm – i w jego XIX-wiecznym, i w neoliberalnym wydaniu.

 


Podobny paradoks pojęciowy pojawia się w przypadku definicji ekorozwoju (rozwoju zrównoważonego), który w największym skrócie oznacza równoważenie celów ekologicznych, ekonomicznych i społecznych. A więc gospodarka zrównoważona nie może niszczyć środowiska (bo bez przyrody człowiek się nie obejdzie, więc niszczący ją rozwój jest nietrwały, niezrównoważony), ale też ochrona środowiska nie może przesadnie ograniczać działalności człowieka – każda jego działalność w jakimś stopniu wpływa na przyrodę, zresztą każda żywa istota w jakiś sposób korzysta ze środowiska. Powstaje jednak pytanie, co oznacza równoważenie celów ekonomicznych (gospodarczych) ze społecznymi. Komu ma służyć ludzka gospodarka, jeśli trzeba ją godzić nawet z człowiekiem? Czy ekonomia jest celem samym w sobie? Czy człowiek jest tylko konsumentem tego, co gospodarka ochoczo wytwarza? Czy wraz z wszelkim życiem (naturą) stał się dla gospodarki tylko surowcem, narzędziem, a czasem przeszkodą? Efekty postępu technologicznego eliminują miejsca pracy, a osiągnięty dzięki niemu zysk ekonomiczny nie jest udziałem zwolnionych pracowników. Wskutek braku pracy nie mają oni pieniędzy, więc nie mogą nabywać dóbr wyprodukowanych przez maszyny. Tak więc gdyby ostatni człowiek został zastąpiony przez maszyny (roboty), to nie byłoby już nikogo, kto by kupował wytworzone przez nie towary.

Być może jednak ekonomia (gospodarka) jest, albo może być, elementem scalającym to, co „naturalne” (przyrodnicze), z tym, co kulturowe (społeczne, ludzkie), więc jej wydzielanie jako trzeciego elementu jest zasadne? Póki co ekonomia jest bardziej ideologią niż nauką ścisłą, choć mam nadzieję, że może być nauką taką jak matematyka czy fizyka, próbujące opisać cały obserwowalny świat za pomocą liczb, w których 2+2 zawsze równa się dokładnie 4. Jednak ekonomia wciąż nie radzi sobie z liczeniem wszystkich czynników – zarówno w samej gospodarce, jak i w jej otoczeniu społecznym i przyrodniczym, podobnie jak fizyka newtonowska nie tłumaczyła wielu zjawisk odkrytych na przełomie XIX i XX w., z czym poradziła sobie dopiero teoria Einsteina. Pytając, czy zadaniem gospodarki jest dostarczanie miejsc pracy, zgadzam się jednocześnie z opinią, że fabryka ma produkować buty, a nie tylko dawać ludziom zatrudnienie, ma zapewniać zyski, ma być rentowna. Rzecz w tym, że licząc tylko koszt surowców, energii, materiałów i robocizny, z jednej strony, a wpływy ze sprzedaży z drugiej, otrzymujemy niekompletny, zafałszowany obraz rzeczywistości, co skutkuje np. decyzją o zamknięciu fabryki, gdyż bardziej opłaca się buty importować, a zwolnionym ludziom dać zasiłek.

Ekonomia ekologiczna uczy, że w kalkulacji kosztów produkcji należy uwzględnić też koszta zewnętrzne, np. przyrodnicze (jednorazowe opakowania z plastiku są „tańsze” niż wielorazowe szklane, gdyż producenci tych pierwszych nie ponoszą w pełni kosztów sprzątania i utylizacji odpadów). Podobnie ekonomia „społeczna” powinna uwzględniać w bilansie produkcji także koszta społeczne – potencjalne koszta zniszczenia danej społeczności wskutek bezrobocia, wzrostu apatii i postaw roszczeniowych osób na zasiłku, skutki zaniku lokalnej produkcji, a nawet koszta, jakie ponosi społeczność i przyroda kraju rozwijającego się, produkującego w niewolniczych warunkach „tańsze” buty. Rzecz w tym, że takie liczenie jest bardzo trudne i prościej w debacie publicznej szermować hasłami czy to państwa opiekuńczego, czy to niewidzialnej ręki rynku. Trudno też odeprzeć zarzut, że matematyczne przeliczanie wszystkiego na koszty i korzyści prowadzić może do sytuacji, w której pewna korporacja, stwierdziwszy ukrytą wadę swych samochodów, obliczyła że bardziej kalkuluje się wypłacać odszkodowania ofiarom wypadków niż zmienić produkcję tak, żeby samochody były bezpieczniejsze. Kalkulacja ta była cyniczna – uwzględniony w niej koszt ludzkiego zdrowia nie powinien być tak niski! Jednak jaka cena jest wystarczająco wysoka? Z moralnego, humanistycznego punktu widzenia nie ma ceny, którą można zapłacić za życie, zresztą któżby zechciał sprzedać swoje własne? Wiadomo jednak, że ryzyko choroby i śmierci jest wpisane w każde działanie, więc uwzględnienie w samochodzie wszelkich możliwych zabezpieczeń, tak by zminimalizować do zera niebezpieczeństwo wypadku, o ile jest możliwe technicznie, spowodowałoby niesamowite koszty, nie do udźwignięcia przez klientów. Tak więc prócz ekonomii potrzebna jest i etyka, i prawo uniemożliwiające w określonych przypadkach działania moralnie naganne, takie jak produkcja niebezpiecznych wyrobów.1

Zazwyczaj rozumie się ekonomię społeczną – czy solidarną – jako tą, która posługuje się wyłącznie oficjalnym pieniądzem, starając się, by lepiej służył on społeczeństwu, stosując w tym celu sprawiedliwsze rozwiązania w zakresie zarządzania nim (np. rozmaite spółdzielnie, towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, etyczne banki, etyczne inwestowanie, kasy oszczędnościowo-kredytowe i zapomogowo-pożyczkowe, mikrokredyty...).

W niniejszym tekście rozumiem ekonomię alternatywną jako robocze określenie tej części ekonomii społecznej, która opiera się na:

 


1. krytyce odsetek i odsetek składanych (odsetki od odsetek) jako czynnika powodującego, że pieniądze zasadniczo przepływają głównie od tych, którzy mają ich za mało (i pożyczają na procent) do tych, którzy mają ich nadmiar (więc mogą pożyczać na procent). Innym powodem krytyki odsetek jest to, że jeśli pieniądz ma odzwierciedlać zasoby naturalne, to musi tak jak one ulegać entropii, starzeniu, „rdzewieć”. Tymczasem wskutek odsetek ilość pieniądza wzrasta w sposób wykładniczy (w naturze taki wzrost wykazują jedynie komórki raka, oczywiście do czasu...);

 


2. krytyce sposobu, w jaki „z niczego”, poza demokratyczną kontrolą (społeczną czy choćby rządową) kreowany jest wolumen oficjalnego pieniądza (mechanizm rezerwy frakcyjnej, pozwalający, by bank udzielał wielokrotnie więcej kredytów, niż zgromadził depozytów), obarczonego oprocentowanym długiem wobec banków;

 


3. opinii, iż – w stosunku do posiadanych zasobów produkcyjnych – społeczeństwo nie dysponuje wystarczającą ilością pieniądza jako środka wymiany, (to, co możliwe technicznie, musi być też możliwe finansowo). Większość pieniądza krąży wskutek spekulacji „papierami” wartościowymi, a nie wskutek obrotu dobrami realnymi.

Rozwiązaniem tych problemów może być generalna reforma systemu finansowego kraju i świata lub tworzenie własnych, lokalnych środków wymiany, nieobarczonych przynajmniej niektórymi ze wspomnianych wad (oczywiście zdarzają się odsetkowe pieniądze lokalne, jak i – przynamniej w teorii – bezodsetkowe pieniądze ponadlokalne). Może więc chodzić zarówno o bezodsetkowe użycie oficjalnego pieniądza, jak i tworzenie własnego (lokalnego) środka wymiany, zwanego czasem pieniądzem zastępczym lub pieniądzem potrzeby (emergency currency)2.

Ekonomia alternatywna tworzy więc zupełnie nową jakość w zakresie stosowanego środka wymiany. Ekonomia „alternatywna” niekoniecznie postuluje obalenie obecnego systemu i zastąpienie go innym, za to proponuje różne rozwiązania pomocnicze, uzupełniające (komplementarne), które mogą istnieć obok głównego nurtu, wspierając go tam, gdzie szwankuje. Tak więc czasem, zamiast określenia ekonomia „alternatywna”, które jest tylko próbą nazwania zjawiska poprzez negację istniejącego porządku, używa się pojęcia „nowa ekonomia”, które jednak również stanowi tylko przeciwstawienie wobec istniejącego systemu pieniężnego, choć ma już wydźwięk bardziej pozytywny3. Jednak nazwa „nowa ekonomia” ma więcej pretendentów, np. tak określa się czasem niektóre modele nowoczesnego zarządzania biznesem, nie mające nic wspólnego z lokalnością ani bezodsetkowością4. Ponadto lokalne i bezodsetkowe środki wymiany są stare jak ludzkość, a obecny system, który poprzez odsetki musi nieuchronnie dążyć do kumulacji pieniądza, centralizacji władzy i globalizacji, tracąc z oczu swój sens, czyli człowieka i niszcząc osnowę jego, życia jaką jest przyroda, jest systemem stosunkowo nowym5.

Zamiast alternatywnej czy nowej ekonomii można mówić o ruchu reformy monetarnej – ruchu reformy pieniądza. Pojawiają się też określenia metaekonomia i demokracja finansowa.

Podsumowując, ekonomia alternatywna nie jest tożsama z ekonomią społeczną czy solidarną (choć może, a nawet powinna, jej towarzyszyć), gdyż stanowi szersze spojrzenie na problemy, z którymi się borykamy. Jeden z holenderskich popularyzatorów walut lokalnych stwierdził ponadto, że ekonomia alternatywna, choć nie jest ekonomią solidarną i społeczną, to wywołuje efekty „solidaryzujące” i „społeczne”. Można też dodać, że choć ekonomia alternatywna nie jest ekonomią ekologiczną czy środowiskową, to ma wydźwięk proekologiczny tak jak cała ekonomia społeczna ma, czy winna mieć, pozytywny wpływ na środowisko, gdyż trudno byłoby się zgodzić, by spółdzielnia socjalna wylewała ścieki do jeziora niczym jakaś korporacja.

Zwolenników alternatywnej ekonomii można znaleźć we wszystkich obozach politycznych, zarówno w lewicy, jak i prawicy (także skrajnej). Są tu i anarchiści, i libertarianie6. Wśród polskich propagatorów alternatywnej ekonomii są zarówno tradycyjni katolicy, jak i muzułmanie, buddyści, wyznawcy Kriszny, poganie i wolnomyśliciele.



Niniejszy tekst powstał w ramach projektu „W poszukiwaniu polskiego modelu ekonomii społecznej”,realizowanego przy udziale środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach InicjatywyWspólnotowej EQUAL. Administratorem projektu jest Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

Link do wersji PDF całego opracowania


Opracowanie, którego fragment przytaczamy można znaleźć w całości na stronach
Barter Wielostronny
Ekonomia społeczna


Zdjęcie/photo credit: flickr / GingerKenney (Treasury Released New Dollar Bill Today) - courtesy of Creative Commons Licence


Przypisy:

 

1 Więcej: Maria Huma, Andrzej Żwawa, EKO!, Zielone Brygady. Pismo Ekologów, nr 11-12 (213-214) 2005; http://zb.eco.pl/publication/eko-p640l1

 

2 Lokalne środki wymiany spełniają przynajmniej niektóre z trzech funkcji pieniądza – zwłaszcza funkcję transakcyjną, czasem miernika wartości, a rzadziej środka tezauryzacji
(oszczędzania). Wymienia się też czwartą funkcję pieniądza: zwalnianie ze zobowiązań.

 

3 W języku polskim można te systemy nazywać nową gospodarką, w języku angielskim trudno o takie rozróżnienie.

 

4 Oczywiście moja powyższa „definicja” alternatywnej ekonomii też nie jest jedyną, istnieją także zupełnie inne alternatywne ekonomie, będące po prostu jakąś opozycją wobec obecnego ustroju.

 

5 Za jego początek można uznać rok 1694 (założenie Banku Anglii), ale też systemy monetarne rozwijane na terenie Mezopotamii wiele tysięcy lat temu.

 

6 Ci ostatni postulują powrót do parytetu złota i (lub) rozciągnięcie wolnego rynku na pieniądz – możliwość tworzenia prywatnych pieniędzy.

 

 

 

  Turystyka -Maczuga Herkulesa

Zaczerpnięte z http://www.poland.gov.pl/Maczuga,Herkulesa,7173.html

Maczuga Herkulesa

 

 


Pokaż poland.gov.pl - turystyka na większej mapie

 

Przed zamkiem w Pieskowej Skale w Dolinie Prądnika, na obszarze Ojcowskiego Parku Narodowego, stoi wysoka skała w kształcie maczugi. Szersza u góry, węższa przy podstawie, ma 25 metrów wysokości. Potężna skała, przypominająca broń mitycznego olbrzyma powstała na skutek niszczącej działalności wiatru i mrozu.
Na jej szczycie znajduje się mały, żelazny krzyż, który upamiętnia zdobycie skały przez Leona Witka z Katowic w 1933 roku.
Z działającą na wyobraźnię „Maczugą” wiąże się wiele legend. Jedna z nich związana jest z Panem Twardowskim, który rozkazał czartowi ustawienie skały wierzchołkiem do dołu. Czart pracę wykonał, a mistrz Twardowski musiał mu oddać swoją duszę.

Maczuga Herkulesa – woj. małopolskie, pow. krakowski, Ojcowski Park Narodowy, Pieskowa Skała
www.pieskowaskala.pl

 

 

 

   Humor
 

WORDS WOMEN USE

FINE
This is the word women use to end an argument when they know they are wrong but don't want you to win... So we should just shut up and get it over with.

FIVE MINUTES

 

If she is getting dressed, this is half an hour. Five minutes is only five minutes if you have just been given 5 more minutes to watch the game before helping around the house.

NOTHING

 

This is the calm before the storm. This means "something," and you should be on your toes. Arguments that begin with 'Nothing' usually end in "Fine"
 

GO AHEAD

This is a dare, not permission. Don't do it.

LOUD SIGH

This is not actually a word, but is a non-verbal statement often misunderstood by men. A "Loud Sigh" means she thinks you are an idiot and wonders why she is wasting her time standing here and arguing with you over "Nothing"

THAT'S OKAY

This is one of the most dangerous statements that a woman can make to a man. "That's Okay" means that she wants to think long and hard before
deciding how and when you will pay for your mistake.

THANKS

A woman is thanking you. Do not question it or faint. Just say you're welcome. Send this to the men you know to warn them about future arguments they can avoid if they remember the terminology!
 

 

 


 

 

 

S  P  O  N  S  O R

 

 

  Upadek światowego systemu monetarnego cz. 66


 Nigel Farage: Grecja pod totalną globalną dyktaturą
 Moody obniża ratings dwóch francuskich banków
 Odstraszający wykres
 UK: Bezrobocie wzrasta o 80,000 do 2.51 miliona


 Czy tak będzie wyglądać dolar?

Antykapitalistyczny artysta robi kasę malując płonące banki

 

 Kącik kulinarny Lucy Michalak

 

 

 

 

 

Mizeria po węgiersku

Składniki:

50 dag ogórków sałatkowych

nie duża cebula

1-2 łyżki octu winnego lub jabłkowego

sól

pieprz

słodka papryka mielona

Umyte i osuszone ogórki pokroić w plasterki. Cebulę obrać, pokroić w krążki, dodać do ogórków. Całość wymieszać, lekko posolić i odstawić na godzinę.

Do wytworzonego soku z ogórków dodać ocet rozcieńczony odrobiną wody.

Doprawić.

Mizerię dobrze schłodzić. Przed podaniem oprószyć papryką.

 

 

 

 Ciekawostki

Interaktywna, animowana mapa historii Polski od Mieszka I do dzisiaj

Kliknij mapę aby zacząć...

 

 

 

 

 

  Manitoba- Wrzesień w fotografii

 

 

 

 

 

Fot. Bogdan i Alicja Fiedur

 

 


 

 

 

 

   Ogłoszenia

 


 


 


 

 

 


Translate this page - Note, this is automated translation meant to give you sense about this document.
 

 

sierpień 2011

 wrzesień 2011
Ni Po Wt Śr Cz Pi So
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 20 1
 

 

 






Zapisz się na naszą listę
Email
Imie i nazwisko

 

 

Spis Książek Biblioteki SPK
Polsat Centre
Człowiek Roku 2008

 

Polskie programy telewizyjne w Twoim domu 17 kanałów

TVP1, TVP2, TVN, TVN24, TVN7, Polsat, Polsat2 ,TV Polonia, TVPuls, Eurosport, Polsatsport, Discovery, History, Cartoon, TV4, Viva,TRWAM

IPMG to system który umożliwi Ci stały odbiór tych programów To nie jest Slingbox czy Hava Potrzebny Telewizor, IPMG box, Router i internet
Box kosztuje 200CDN, miesięczna opłata 50CDN i jednorazowa opłata za aktywacje 50CDN Dzwoń na
282-2090 do Janusza
 

 

 

Czyszczenie Wentylacji
Duct cleaning


1485 Wellington Avenue
Winnipeg, MB, R3E OK4
Phone: (204) 284-6390
Cell: (204) 997-2000
Fax: (204) 284-0475
email

clean@advancerobotic.com

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę

 

 

 


Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę



 


 

Irena Dudek zaprasza na zakupy do Polsat Centre Moje motto: duży wybór, ceny dostępne dla każdego, miła obsługa. Polsat Centre217 Selkirk Ave Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę
 

 

 



189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510

 



Kliknij tutaj, aby wejść na stronę gdzie można pobrać nagrania HYPERNASHION za darmo!!!
 


 

Royal Canadian Legion
Winnipeg Polish Canadian Branch 246
1335 Main St.
WINNIPEG, MB R2W 3T7
Tel. (204) 589-m5493


 



“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
Phone/Fax 204-589-7638
E-mail: club13@mts.net
www.PCAclub13.com


Zapisz się…
*Harcerstwo
*Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
*Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
*Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
*Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny