Polonia Winnipegu
<<< Nr 103 >>>

3 grudnia 2009           Archiwa Home Kontakt Thunderbay

ZESPÓŁ


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur


Jola Małek
 
 
Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych

 

Kalendarz Wydarzeń

Grudzień 2009
Ni Po Wt Sr Cz Pi So
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
             


 

Zapisz się na naszą listę

Email adres:  
Imie i nzwisko:

 

 

Dołącz do nas

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

Ważne Linki

 Winnipeg

K P K
S P K
Ogniwo - Polskie Muzeum
Iskry - Zespół Tańca
Sokół - Zespół Tańca

Radio Polonia
Szkoła św. Ducha
Parafia Św. Ducha
Parafia Św. Andrzeja Boboli
Klub sportowy Polonia
Hypernashion

Polonijne zespoły
Nowy Czas
------
Jerzy-Cornerstone Real Estate

 

 Kanada

Polska biblioteka -McGill
Polonia Canada
Polonia Montreal
Polonia Ottawa
ABCRadio
Biuro Radcy Handlowego Kanady

Panorama Polska
Arts Polonia Toronto

 

 polska

Polonia dla Poloni
TV Polonia
Miss Polonia
Wspólnota Polska
Mówię po polsku
Polsko-Kanadyjska Izba Gospodarcza
Biuro Handlowe Ambasady Kanady
Polonia świata
MyPolinfo
Exporter
Polski Internet

Hotele w Polsce
 

 zagranica

Informator Polonijny
Polonia w Arizonie

Polonia w Chicago
Ogłoszenia w USA
Polish Roots
Magazyn Polonia

Polonicum Institut
Polki w Świecie

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

 Translate this page
Note, this is automated translation meant to give you sense about this document.

Zapisz się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i okolicach

E-mail
Imię i nazwisko

W tym numerze:

 

 

 


    

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę


 

listy dO Redakcji

 
 
Szanowny Panie Bogdanie, w załączniku, gazetka "Wiadomości Polonijnych" na miesiąc grudzień. Przy tej okazji, składam Panu, pańskiej redakcji oraz czytelnikom "Polonijnego Biuletynu Informacyjnego" jak najserdeczniejsze życzenia, z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.
 
Łączę wyrazy szacunku i poważania.
Tadeusz Michalak

Witajcie
 
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Chodzi o kontakt z ludźmi zainteresowanymi teatrem i filmem. Za ich pośrednictwem mam nadzieje skontaktować się z osoba, która podjęłaby się współpracy w naszych projektach.
 
1)  nowopowstała amatorska, niezależna grupa filmowa w Winnipegu poszukuje aktorki, amatorki - polki. Wiek 35-45 lat. Polski akcent mile widziany, jednak bardzo dobra znajomość języka angielskiego jest wymagana. Cechy fizyczne nie są istotne - liczy się talent i naturalna swoboda przed kamerą. Więcej po kontakcie.
 
2)  w zamiarze multikulturalna strona internetowa. Będzie potrzebna osoba o podobnych zaletach jak powyżej, ale w charakterze reporterki / reportera, która zajmie się sekcją polską. Doskonały język polski, umiejętność zwięzłego, poprawnego pisania po polsku oraz swboda przed kamerą wymagane. Zajęcie nie zabierające wiele czasu - jeden reportaż na miesiąc w stałej rubryce.
zajęcie "pro publico bono", wynagrodzeniem będzie nie tylko satysfakcja, ale także udział w przybliżaniu i rozpowszechnianiu polskiej kultury, sztuki oraz wkładu Polonii w rozwój naszego miasta i nie tylko... więcej po kontakcie.
 
 projekt 1) rusza do produkcji w czerwcu 2010 roku. Trzeba będzie spędzić kilka weekendów w plenerze, pod namiotem i nad jeziorem Winnipeg. (dobra okazja do kilku dni odpoczynku z rodziną)
 
projekt 2) może wystartować wcześniej. Zależy od kooperacji i współpracy czynników wyższych.
 
 Poszukujemy także utalentowanej osoby do "playwright". Ktoś, kto zaoferowałby pomoc w pisaniu i ekranizacji przyszłych projektów, może pisać w języku polskim.
 
  w/w projekty nie mają nic wspólnego z Polonią i jej działalnością. Projekty są całkowicie niezależne od jakichkolwiek powiązanych organizacji społecznych czy kulturowych.
 
Za ewentualną pomoc w kontakcie z góry dziękuje.
 
Z uszanowaniem i pozdrowieniami - henry
 
p.s. kontakt ze mną:  moose.molester@gmail.com
 
 

Szanowni Państwo,

Mamy przyjemność przekazać informacje o uroczystym koncercie, który odbędzie się pod patronatem Konsula Generalnego RP w Toronto. Będzie to koncert pod tytułem : "Our Modern Chopin".

Wspaniali Wykonawcy - Adam Makowicz - niezrównany i uhonorowany Mistrz Jazzu, od lat triumfujący na estradach świata, oraz Krzysztof Jabłoński - Laureat Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, podziwiany w wielu ważnych salach koncertowych - oboje oddadzą hold Wielkiemu Fryderykowi.


Koncert rozpoczynający obchody roku chopinowskiego w Ontario odbędzie się w niedziele, 6 grudnia 2009 r. o godzinie 19.00,
w Glenn Gould Studio, CBC Building 250 Front St. (naprzeciwko CN Tower) w Toronto.


Serdecznie pozdrawiamy,

Dział Polonii i Promocji
Konsulat Generalny RP w Toronto


*********************************************************************************

Dear Sirs

Please find hereunder the information about the Gala Concert "Our Modern Chopin". The concert is under honourable patronage of the Consul General of the Republic of Poland in Toronto.

“Two different interpretations of F.Chopin's works
Two grand-pianos on the stage
Two exceptional artists both performing together
You,a spectator of this unique and brilliant performance
Adam Makowicz and Krzysztof Jablonski together performing Chopin” .

The concert will take place on Sunday, December 6, 2009 at 7.00 p.m. at Glenn Gould Studio, CBC Building, 250 Front St., Toronto. 

Best regards,

Polonia and Promotion Department

Consulate General of the Republic of Poland

 


Szanowni Państwo,

Zapraszam na zebranie sprawozdawczo-wyborcze KPK okręg Manitoba, które odbędzie się w dniu 5 grudnia, 2009r. Pełne informacje w załączniku.

 Lech Gałęzowski
Prezes KPK okręg Manitoba.



For Immediate Release
November 30, 2009

Liberal MPs pass motion to mark August 23rd as Black Ribbon Day

OTTAWA - Liberal Foreign Affairs Critic, the Hon. Bob Rae, passed a unanimous Resolution in Parliament today to commemorate the victims of Europe’s totalitarian regimes.
“Millions of Canadians of Eastern and Central European descent whose families have been directly affected by either Nazi or Communist crimes have made unique and significant, cultural, economic, social and other contributions to help build the Canada we know today,” said Mr. Rae. “We must unequivocally condemn the crimes against humanity committed by totalitarian Nazi and Communist regimes and offer the victims of these crimes and their family members’ sympathy, understanding and recognition for their suffering.
“Every victim of any totalitarian regime has the same human dignity and deserves justice, remembrance and recognition by the Parliament and the Government of Canada.”
Twenty years after the fall of the totalitarian Communist regimes in Europe, knowledge among Canadians about these regimes, which terrorised their fellow citizens in Central and Eastern Europe for more than 40 years, is still alarmingly superficial and inadequate.
This annual day of remembrance is to be held on August 23rd to mark the anniversary of the signing of the Molotov-Ribbentrop pact between the Nazi and Soviet Communist regimes.
“Called Black Ribbon Day, the establishment of this Day of Remembrance on August 23rd will show Canadians and those around the world that Canada will not stand for crimes against humanity, and we will be counted among those who stand up for victims of systematic and ruthless abuse.
“Canadians must not allow these crimes to go misunderstood and unrecognized.”
Borys Wrzesnewskyj, Special Advisor on Emerging Democracies to Liberal Leader Michael Ignatieff, went on to explain the personal impact of this motion.
“My parents were refugees who arrived on Canada’s shores having survived the hatred, genocides and wars unleashed by two of humanity’s greatest tyrants," he said. "Stalin, responsible for the famine and genocide of Ukrainians, the Holodomor; and Hitler, who unleashed the Holocaust, divided Europe and cost the lives of close to 100 million souls.
“Let us all remember this dark part of history to ensure that the world will never stand by in the face of crimes against humanity - so that Europe’s people can never again be divided.”

Contact:
Office of the Hon. Bob Rae, MP: 613-992-5234
Office of Borys Wrzesnewskyj, MP: 613-947-5000

   

 
Wydarzenia warte odnotowania
 

 

 

 


 

 

 

Jolanta i Zbigniew Sokalski
EXHIBITION
 
"HUMAN COMMUNICATION = ART"
 
opening: Friday Dec. 4th 2009
7pm-11pm
show goes till Dec. 10th
 
 
CRE8ERY ART COMPLEX
125 Adelaide str/William corner
 
 
tel. 944.0809 Jordan
tel. 334.0352 Jolanta 
 
 
 
 
 
 
 

Komitet Młodzieżowy "POMYŚL" przy Kongresie Polonii Kanadyjskiej: Manitoba informuje, że organizowany jest:

Konkurs DJ-ów pod nazwą...

   "POLSKI MIX-OFF"



Główna nagroda jest sponsorowana przez:

Kongres Polonii Kanadyjskiej "Manitoba"


DJ-je biorący udział w konkursie:

DJ Be Free
DJ Hi Octane


DJ Max
 



Gdzie?

Siedziba Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w St. Boniface
523 Doucet Street, Winnipeg, MB


Kiedy?

Sobota, 5-tego Grudnia, 2009
Od 20:00 do 3:00 rano

Kto jest zaproszony?

Polska Młodzież i nie tylko!!!

Bilety w cenie $3 przed godzina 22:00 i $5 po godzinie 22:00 będzie można zakupić przy drzwiach.

Pamiętaj aby przynieść legitymację potrzebną przy zakupie alkoholu. Ochrona będzie zapewniona!

Artur Winogrodzki
Koordynator Młodzieżowy
Komitet Młodzieżowy przy KPK Manitoba



Bożonarodzeniowa Radość”.

Zapraszamy wszystkie dzieci do udziału w naszej Akcji

Centrum naszego świętowania stanowi przyjście na Świat Dzieciątka Jezus.  Z wielką radością czekamy dnia narodzin Pana, przygotowujemy domy na Jego przyjście, zapraszamy rodzinę i przyjaciół do wspólnej radości, obdarowujemy się prezentami, dzielimy tym co mamy z tymi którzy mają mniej.  Aby pełnie przeżyć czas oczekiwania a później Boże Narodzenie nasza parafia, jak co roku, organizuje Zbiórkę Zabawek.
Prosimy dzieci o przyniesienie niezapakowanych lekko zużytych zabawek na Msze Święte w niedziele 13-go grudnia.  Podczas Mszy Świętej o 12:30 dzieci wezmą udział w uroczystej procesji.  Dołącz się do naszej Świątecznej Akcji Pomocy i Ty!


 

 
Pragniemy Państwa zaprosić na koncert
 
NAJPIĘKNIEJSZE KOLĘDY
 
The Most Beautiful Christmas Songs
 
główni wykonawcy:
 
Łucja Herrmann    - mezzosopran
Ryszard Tyborowski- gitara klasyczna
 
Koncert odbędzie się w sobotę, 26 grudnia 2009 r.
 o godz.18-tej,
w Kościele Św. Jana Kantego, Winnipeg, 846 Burrows Ave.

 

 

 
 

 

 


Irena Dudek zaprasza na zakupy do
Polsat Centre

Moje motto:
duży wybór, ceny dostępne dla każdego,
miła obsługa.
 


Polsat Centre
217 Selkirk Ave Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884

S  P  O  N  S  O R

Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę

 

 ŻYCZENIA
 

 

 

 

 

 

Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, ale nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .

Życzenia prosimy przesyłać na adres: jolamalek@onet.eu

Najlepsze życzenia dla wszystkich Baś składa redakcja biuletynu.


 

 

 

Upadek Ameryki Cz. 5
 

 

 

 

INDEX

Witam wszystkich,


Główne media = Agentury propagandowe karteli finansowych i bankierów

Mimo zapowiedzi rządów zachodnich o wychodzeniu z kryzysu, co raz więcej nowych raportów pojawia się o upadłości i niewypłacalności różnych instytucji i rosnącym bezrobociu.
Każdy przeciętny obywatel bez specjalnego przygotowania ekonomicznego wyciągnie wnioski że kiedy bezrobocie wzrasta, to jest to dowód na to że ekonomia się pogarsza. Ale media mówią inaczej. Media podają liczby, które wskazują że ogólnie sytuacja się poprawia i wszyscy powinni robić świąteczne zakupy.

Ci którzy przyjechali z Polski w ostatnich 20-tu latach do Kanady, będą mieli trudności z zaakceptowaniem faktu że świat w którym żyją na pozór wyglądający jak demokracja, nie jest o wiele innych aniżeli ten świat w którym żyli 20 lat temu. Że demokracja została sprzedana do tzw. elit finansowych i że to co się nam prezentuje jako demokrację, to są jedynie pozory i tak naprawdę nie różni się to niczym od wyborów na pierwszego sekretarza PZPR.  Prezydenci, premierzy i głowy państw to tak naprawdę to tylko marionetki. Nie ma znaczenia, która partia wygra wybory. W kwestiach istotnych decyzje będą podjęte tak jak kartele finansowe zadecydują.

Wybrani prezydenci, premierowe nie służą swojemu krajowi a korporacjom i bankierom nawet gdyby mieli inne intencje.  N.p.  Rząd kanadyjski zakupił 50 mln szczepionek na H1N1. Dwa razy większą aniżeli ilość mieszkańców, płacąc blisko $4 mld. Zakupił te szczepionki bez testowania i zwolnił kartele farmaceutyczne z odpowiedzialności cywilnej, jeśli by nastąpiły jakieś komplikacje. Do tej pory według raportów niecałe 30% społeczeństwa zostało zaszczepione a o grypie już nikt prawie nie wspomina.

Nasuwa się pytanie czy taki rząd działa w interesie społeczeństwa.
Czy ten rząd nie powinien być postawiony przed trybunałem stanu za narażanie społeczeństwa i za korrupcję?

Za komuny sytuacja ekonomiczna były beznadziejna a gazety pisały o osiąganiu i przekraczaniu progów produkcyjnych. Pokazywano nam przewodników pracy i zachęcano do dodatkowego wysiłku. Organizowano sztuczne imprezy z fajerwerkami i filmowano je.
Kiedy sklepy zaczęły świecić pustkami, reportaże o pomyślności nie były w stanie nikogo przekonać o pozytywnym rozwoju sytuacji.

Tak jak kiedyś "Trybuna Ludu" służyła propagandzie elity w Polsce, "Prawda" elity w Związku Radzieckim, tak dzisiaj główne światowe media to propagandowe agencje finansjery światowej.  BBC, CNN, CTV, CBC, NBC, Washington Post, New York Times to dawne polskie Trybuny Ludu i komunistyczny Dziennik Telewizyjny. To tylko kilka nazw, które wymieniłem. Jest ich znacznie więcej.
Reprezentują one poglądy ONZ i karteli finansowych.

Ok. Ok. ktoś powie. Gdzie są dowody na to. W końcu wszystkie wypadki kryminalne które się nam pokazuje dzień w dzień gdzieś się wydarzyły, aktorzy się rozwiedli o których plotkowano wcześniej, terroryści znowu kogoś uśmiercili no i Tiger Woods ma aferę. To przecież wszystko bardzo ważne i prawdziwe.

Tutaj jest jeden z dowodów.

Od blisko 15 lat jesteśmy karmieni informacjami że weszliśmy w fazę tzw. globalnego ocieplenia, które jest wynikiem nadmiaru CO2 w powietrzu. CO2 natomiast jest wytworzony przez ludzi i ludzie powinni za to płacić. Za klika dni w Kopenhadze odbędzie się spotkanie na scenie międzynarodowej organizowane przez ONZ, gdzie oczekuje się że rządy światowe zdecydują się na opodatkowanie społeczeństwa za CO2. Każdy produkt który będziemy kupować będzie miał dodatkowo podatek za CO2, które zostało wytworzone na jego uzyskanie. Zakładany koszt dla społeczeństwa, $145 trylionów.

Już wiele lat temu grupa 31,000 naukowców wystosowała petycję że globalne ocieplenie nie jest wynikiem wzrostu CO2, lecz wynikiem zmiany aktywności słońca, że to CO2 wzrasta w następstwie podnoszenia się temperatury z pewnym wieloletnim opóźnieniem. Te tezy nigdy nie zostały dopuszczone do dyskusji pomimo że 31,000 naukowców tak twierdziło. Zidentyfikowany także 35 kłamstw zawartych w filmie "Niewygodna Prawda" przez Al Gora, za co dostał pokojową nagrodę Nobla i Oskara za film dokumentalny.


Ponad tydzień temu, hacker włamał się do (CRU  University of East Anglia ), organizacji sponsorowanej przez ONZ i wykradły ponad 10 lat korespondencji, jak też dane temperaturowe zgromadzone przez ośrodki metrologiczne z całego świata i opublikował je poprzez Internet. Z tych danych wynika że nie tylko nie jesteśmy w fazie globalnego ocieplenia ale jesteśmy w fazie globalnego ochłodzenia od 10 lat. Z wykradzionych mailów wynika, że naukowcy sponsorowani przez ONZ Phil Jones, Michael Mann, starali się ukryć że ocieplenia nie ma, że zastraszali przeciwników o innych poglądach i że zabiegali o to aby ich przeciwnicy nie dostali pozycji które mogły by im sprzyjać w zwalczaniu tezy o globalnym ociepleniu.

Cała ta afer dostała nazwę "climategate".
Climate gate for dumiess

Ale wróćmy do sedna sprawy. Moim celem było pokazać że główne media służą korporacjom i finansjerze i nie są zainteresowane pokazywaniem prawdy, że są skorumpowane. Są jedynie zainteresowane propagandą dla bankierów. Tak CNN jak i inne wymienione wyżej, nie różnią się niczym od  Radzieckiej "Prawdy".

Proszę sobie wyobrazić że jeśli się szuka w Google słowa "climategeate". Google znajduje 12,400,000 dokumentów. Ta afer trawa dopiero ponad tydzień.
Przepraszam to było dwa dni temu kiedy pisałem ten artykuł. Dzisiaj jest 27,900,000

Jeśli się szuka  "Global warming", znajdujemy 11,300,000 dokumentów. Globalne ocieplenie zaczęto lansować, jeszcze zanim Google zaistniał.

Zdjęcia są poniżej.

Ciekawostką jest, że żadne z głównych mediów nawet nie pisnęły o "climategate".  Tutaj muszą przeprosić CNN. CNN zrobił swoją propagandę na ten temat sugerując że to hacker powinien być ścigany i osądzony za to ohydne przestępstwo, no i że kto to wie czy te maile są prawdziwe, widząc  że University of Anglia zgłosiło włamanie do ich komputerów a główni bohaterowie "climategate" tłumaczą się że ich słowa zostały wyjęte z kontekstu, tym samym potwierdzając autentyczność mailów.

Czy nie jest zbieżnością sytuacji że za kilka dni odbywa się konferencja w Kopenhadze i jej celem jest dodatkowe opodatkowanie społeczeństwa z powodu globalnego ocieplenia a główne media nie wspominają o temacie, który zajmuje więcej miejsca w jeden tydzień na Internecie aniżeli temat, który popiera elita finansowa od kilkunastu lat?

Jeśli nawet skradzione maile są nieprawdziwe, jeśli nawet globalne ochłodzenie jest nieprawdziwe i jeśli nawet naukowcy z ramienia ONZ nie naciągali danych, to czy główne media nie powinny wspomnieć o czymś co jest jednym z gorących tematów od ponad tygodnia? Coś co neguje powód wprowadzenia nowych podatków?

Nie, a dlaczego?  Dlatego że część pieniędzy pochodzących z opodatkowania społeczeństw wpłynie do ich kieszeni aby dalej mogły siać swoją propagandę. Robią to doskonale. Są wyspecjalizowane w kontroli społeczeństwa i manipulowania informacją. Mają też te same źródła. AP i Reuter. Kto jest właścicielem AP i Reuter, można zobaczyć tutaj.

Drodzy Państwo, wkraczamy w erę globalnej propagandy. Jeszcze mocniejszej od tej w komunie a Ameryka przewodzi. Proszę przeczytać od tyłu. 
                                             
                                         US
<--> SU =SovietUnion


Proszę sobie wyobrazić co by się stało, gdyby ktoś zadecydował że Internet należy zamknąć z dnia na dzień.


Przykład propagandy w stosunku do dzieci w związku z globalnym ociepleniem można zobaczyć tutaj.

Ojojoj. Wiadomości z ostatniej chwili.

Al Gore właśnie anulował swoją prezentację w Kopenhadze podczas konferencji klimatycznej, gdzie bilet kosztował $1200 i było 3000 chętnych. Donosi Berlingske.







 


Tutaj można wysłuchać wywiad z Dr. Tim Ball na temat climategate.

 


Bogdan Fiedur

   

 


    

S  P  O  N  S  O R

 

                         
 

HUMOR 

Zenon Laskowik - Zakład Pogrzebowy

 

 
   

 

 

NATALIA WEICHSEL- WAKACYJNE WSPOMNIENIA
 

 

 

 

Natalia Weichsel urodziła się w Kanadzie, w Winnipegu. Jej rodzice pochodzą z Polski, z Dolnego Śląska. Od dwudziestu lat mieszkają w Kanadzie.Natalia uczęszcza do Henry G. Izatt Middle School, do klasy piątej. Natalia ma bardzo różnorodne zainteresowania miedzy innymi interesuje się muzyką i fotografią, wspaniale recytuje również w języku polskim.


Poznałam Natalie w Sobotniej Szkole Języka Polskiego im. Jana Pawła II.  W polskiej szkole obecnie uczęszcza ona do klasy szóstej. Natalia mówi, że lubi chodzić do polskiej szkoły, ponieważ  jeździ z rodzicami do Polski i może tam ze wszystkimi swobodnie rozmawiać po polsku. Poza tym w Polsce jej się bardzo podoba. Czasami myśli, że chciałaby tam mieszkać.

Natalia za wyróżniającą naukę i aktywność w Sobotniej Szkole Języka Polskiego im. Jana Pawła II otrzymała kilka nagród a miedzy innymi nagrodą był wyjazd na 2- tygodniową kolonię w Polsce fundowany przez Senat RP. Jakie wrażenia Natalia przywiozła z kolonii w Polsce, dowiemy się czytając jej wspomnienia bogato ilustrowane zdjęciami, które wykonała sama.
 

WSPOMNIENIA Z KOLONII

Kolonia była zorganizowana przez polski Senat dla młodzieży polonijnej  w wieku 13 do 16 lat. Oprócz Kanadyjczyków, z rożnych prowincji, na kolonii była też młodzież z USA i Białorusi. Z Manitoby była jeszcze jedna koleżanka, Izabela. Ja mam 11 lat w związku z tym moi rodzice zdecydowali, że polecą ze mną do Polski i zawiozą mnie na miejsce to znaczy do Pułtuska, gdzie mieszkaliśmy. Inne dzieci przyleciały same prosto z Kanady  i były odebrane przez organizatorów kolonii w Warszawie na lotnisku.

Zamek w Pułtusku, w którym mieszkaliśmy był w kształcie wielkiej podkowy. Z przodu był piękny dziedziniec i ogród z kwiatami, najwięcej było róż. Wszyscy się tam fotografowali. Ja też mam stamtąd parę zdjęć. Obecnie w tym zamku jest  hotel - Dom Polonii  i odbywają się tam też rożne imprezy. W tym hotelu, na korytarzach stały wielkie zbroje z mieczami i szablami. Na dole recepcja i restauracja, w której jedliśmy wszystkie posiłki. Obok restauracji znajdował się taki mały sklepik, w którym sprzedawano bursztynową biżuterię. Moje koleżanki Patrycja i Dagmara, z Ontario, kupiły sobie tam fajne kolczyki.

Amerykańska grupa mieszkała na górze, kanadyjska na dole, a wszystkie pokoje były dwuosobowe. Ja miałam pokój z nasza wychowawczynią, panią Marleną. Ona była bardzo fajna, studiowała pedagogikę i nic nie mówiła po angielsku, znała tylko kilka słów.

Nasza kolonia trwała 10 dni i zawsze się cos ciekawego działo. Każdy dzień był bardzo wypełniony. Na  przykład, na drugi dzień po przyjeździe zwiedzaliśmy Pułtusk. Dowiedzieliśmy się, że Pułtusk ma najdłuższy rynek w Polsce. Przejechaliśmy się  rowerkami wodnymi po Narwi i chodziliśmy po mieście. Mieliśmy też czas na zakupy. Wieczorem tego samego dnia pojechaliśmy na krótko do Opinogóry, do muzeum. Po zwiedzaniu muzeum pojechaliśmy na farmę gdzie były osiołki i krowy. Mogliśmy się również przejechać na koniach. 

Tego samego dnia wieczorem  mieliśmy jeszcze jedną atrakcję. Było to ognisko, smażenie kiełbasek i dyskoteka zapoznawcza. Dziewczyny dostały takie kolorowe suknie  a chłopacy ciupagi góralskie i kapelusze! Ja nie miałam takiej sukienki, bo wszystkie były na mnie za duże. Koloniści mieli super zabawę, ale wydawało mi się, ze czasami było im w tych strojach ciężko tańczyć.

 

Na następny dzień pojechaliśmy wszyscy do Warszawy! Długo zwiedzaliśmy miasto. Ja nigdy wcześniej  nie byłam w Warszawie i bardzo mi się spodobała. Na przykład, widzieliśmy kolumnę Zygmunta, Syrenę, Grób Nieznanego Żołnierza . Zwiedzaliśmy też Stare Miasto, podziwialiśmy kamieniczki, Zamek Królewski i Plac Trzech Krzyży.  

Byliśmy również w Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam było dużo starych zdjęć, mundurów i pistoletów z czasów wojny. Przewodnik opowiadał historie chłopców, którzy też mieli 11 lat i walczyli na wojnie.

 

 

Na następny dzień mieliśmy wyprawę do Torunia. Musieliśmy wcześnie wstać, bo o 6:30 rano było już śniadanie. Po drodze do Torunia wszyscy zasnęliśmy w autobusie i przez całą drogę była cisza. Na początku przewodnik pokazał nam miasto. Z całego tego zwiedzania zapamiętałam tylko, że dom Mikołaja Kopernika i fontannę ze skrzypkiem wokół którego siedziały żaby, a  z nich lała się woda.

Przewodnik opowiedział nam  legendę o piernikach i poczęstował nas prawdziwymi piernikami. Poszliśmy także do cukierni gdzie robią pierniki i tam każdy zrobił swój piernik! Można było wybrać rożne wzory. Ja wybrałam sobie foremkę w kształcie serca. Pierniki pięknie pachniały w piecu i szkoda, że nie mogliśmy ich zjeść. Jak były wyjęte z piekarnika były za gorące, a potem jak wystygły były za twarde. Ja się bardzo zdziwiłam jak pani nam powiedziała, że ciasto na pierniki trzeba przygotować trzy miesiące wcześniej!

W drodze powrotnej z Torunia do Pułtuska zatrzymaliśmy się w McDonalds na lunch, a do Pułtuska  dojechaliśmy na obiad! Po obiedzie musieliśmy się szybko pakować bo na następny dzień wyjeżdżaliśmy na cztery dni, na wycieczkę do Częstochowy, Krakowa i Oświęcimia! Ja nie umiem się pakować więc musiałam usiąść na mojej walizce, żeby się zamknęła.  
Do Częstochowy wyruszyliśmy po śniadaniu. W Częstochowie było bardzo ładnie, duże kościoły i budynki. Przewodnik zabrał nas do muzeum o Janie Pawle II. Potem poszliśmy do kościoła gdzie  jest taki obraz Matki Boskiej. Nie mogliśmy wszystkiego dokładnie obejrzeć bo właśnie była tam msza i bardzo dużo ludzi! Udało mi się jednak, przez kraty, zrobić zdjęcie tego obrazu.

Potem mieliśmy tylko chwilę żeby trochę obejrzeć miasto i wyruszyliśmy do Krakowa, do naszego pensjonatu. Pensjonat był bardzo ładny, miał basen, boisko do koszykówki i korty tenisowe. Niedaleko była też cukiernia. Kupowaliśmy tam różne słodycze, najbardziej smakowały mi takie ciekawe cukierki, które wyglądały jak papierowe banknoty polskie!
Następnego dnia zwiedzaliśmy Kraków. Zrobiliśmy sobie zdjęcie przy takiej fajnej rzeźbie która wygląda jak głowa. Jeden chłopak wspiął się do środka tej rzeźby i wystawił swoją głowę przez oko tej rzeźby!

Najpierw przewodnik pokazywał nam kościoły i rożne kamienice. Zwiedziliśmy Wawel i Kościół Mariacki. Widziałam też wielki Dzwon Zygmunta na wieży. Przewodnik powiedział, że jak się go dotknie to się będzie miało szczęście. Ja niestety nie mogłam do niego dosięgnąć. Muszę tam pojechać jeszcze raz jak będę starsza.

 

Widzieliśmy też Don Pedro, tego z krainy deszczowców, który chodził sobie po rynku! W Krakowie, chodziliśmy dużo po mieście i słuchaliśmy opowieści przewodnika o rożnych ciekawych historiach. Potem mieliśmy dwie godziny wolnego czasu! Poszłam wtedy z koleżankami  karmić gołębie. Kupiłam specjalne ziarno od pana na straganie. Gołębie bardzo lubią ziarno! Te gołębie łatały wszędzie, a aż trzy usiadły mi na rękę. Musiałam więc kupić dużo więcej ziarna. Potem poszłyśmy pod sukiennice. Było tyle straganów i tłum ludzi! Kupiłam czerwone korale, bursztynową bransoletkę i kilka małych pamiątek. Pod koniec wycieczki szliśmy długą droga do naszego autobusu i przy okazji mogliśmy zobaczyć inne części miasta. Muszę powiedzieć, że Kraków mi się bardzo podobał.

Na następny dzień musieliśmy się ciepło ubrać, bo jechaliśmy do Wieliczki! Gdy dojechaliśmy było bardzo dużo turystów i musieliśmy czekać w kolejce żeby się dostać do środka. Na początku schodziliśmy po bardzo stromych drewnianych schodach. Było ich może z dwieście. W końcu doszliśmy na dół i potem przeszliśmy przez parę korytarzy i tam dopiero było wejście. Byłam po prostu zafascynowana. Tyle soli! Ściany z soli, podłogi z soli, rzeźby z soli, wszystko z soli. Weszliśmy do takiego wielkiego pomieszczenia, w którym były ciekawe żyrandole. One też były zrobione z soli! Lizaliśmy ściany one naprawdę były słone!

 

Kolejnego dnia wracaliśmy znowu do Pułtuska!  Po drodze zatrzymaliśmy się w Oświęcimiu i zwiedzaliśmy obóz koncentracyjny. Rodzice wcześniej wytłumaczyli mi co się tam stało. Było trochę strasznie, niewiele stamtąd pamiętam.  

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce do Pułtuska mieliśmy dyskotekę pożegnalną dla grupy amerykańskiej. Były też dzieci z Białorusi.

Ostatnie dwa dni spędziliśmy w Pułtusku. Chodziliśmy do miasta, byliśmy w kościele, pływaliśmy łódkami po Narwi, oglądaliśmy łabędzie i kaczki, mieliśmy dyskoteki i chodziliśmy na targowisko. Tam były kwiaty, ubrania, kosmetyki, biżuteria, owoce, po prostu wszystko!

W ostatnim dniu wszyscy wyjeżdżali na lotnisko, ale mnie rodzice odebrali w Warszawie w mieście i razem ruszyliśmy na dalsze wakacje po Polsce! Tegoroczne wakacje na zawsze pozostaną w mojej pamięci.

Natalia w Karkonoszach:


 

Jolanta Małek polishwinnipeg.com

Więcej zdjęć...
 

   


 ILONA NIEMCZYK-  NOMINACJA NA KANDYDATA W WYBORACH FEDERALNYCH
 

 

 

 

 

Dla Pani Ilony Niemczyk, która ma polskie korzenie kanadyjska polityka nie jest niczym obcym. Ilona Niemczyk jest związana z Partią Liberalną. W sobotę 28 listopada 2009 roku odbyła się nominacja Pani Ilony na oficjalnego kandydata Partii Liberalnej w wyborach federalnych okręgu Transcona w Winnipegu.


Ilona Niemczyk i
Senator Rod A. A. Zimmer
 


Ilona Niemczyk podczas wystąpienia w dniu swojej nominacji

Przedstawiciele Polonii Winnipegu towarzyszyli Pani Ilonie w tym ważnym dla niej dniu a myślę, że Polonia okaże się też pomocna wtedy kiedy rozpocznie się kampania wyborcza. Bardzo ważnym jest by Polonia miała swych reprezentantów w strukturach władzy tak na szczeblu prowincjonalnym jak i federalnym. Gratulujemy więc Pani Ilonie nominacji życząc sukcesów w wyborach.
Szerzej o Pani Ilonie Niemczyk w polishwinnipeg.com będziemy pisać już wkrótce.

 
Ilona Niemczuk w raz z przedstawicielami Polonii



 

Jolanta Małek polishwinnipeg.com

   

 


189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510

S  P  O  N  S  O R

 

 

110. JUBILEUSZ PARAFII ŚWIĘTEGO DUCHA

 

 


Jubileuszowa dekoracja kościoła- Bernadetta Gabriel

Parafia Świetego Ducha w Winnipegu obchodziła w miniony weekend 110. rocznicę powstania. Pierwsze nabożeństwo w niewykończonej jeszcze świątyni zostało odprawione w listopadzie 1899 roku. Kościoł pod wezwaniem "DUCHA ŚWIĘTEGO" w Winnipegu był pierwszym ośrodkiem duszpasterskim dla Polaków w Zachodniej Kanadzie, a zarazem pierwszą parafią dla katolickich emigrantów miasta Winnipeg.
28 listopada 2009 roku  została odprawiona uroczysta, jubileuszowa Msza Św. a przewodniczył jej Abp. V. James Weisgeber. po uroczystej Mszy Świętej odbył się wspaniały Bankiet Jubileuszowy.
Na mszy Św. proboszcz parafii Ojciec Maciej Pająk, OMI wszystkich gości przywitał takimi słowami:

 

 

Jolanta Małek polishwinnipeg.com

Więcej zdjęć i nagrania...

   
 

 

Kliknij tutaj, aby wejść na stronę gdzie można ściągnąć nagrania HYPERNASHION za darmo!!!

S  P  O  N  S  O R

 

ANDRZEJKI  W KLUBIE JACKA JĘDRZEJEWSKIEGO

 

 

Tradycja Andrzejek jest bardzo stara. Grekom, którzy skojarzyli Andrzeja z wróżbami zawdzięczamy magiczny charakter tego święta. Andrzejki pierwotnie były obchodzone tylko przez panny, które poznawały na nich imię swojego przyszłego męża. Obecnie odbiega się od tradycji i andrzejki stały się oczywiście okazją do dobrej zabawy. Polonia Winnipegu w ostatnią sobotę  przed rozpoczynającym się w tym roku adwentem bawiła się w różnych miejscach. W klubie u Jacka Jędrzejewskiego  Andrzejki to muzyka na żywo, ciekawy program artystyczny i inne atrakcje jednym słowem niezwykła atmosfera i doskonała zabawa:

 

 

Zdjęcia Bogdan Fiedur
Jolanta Małek polishwinnipeg.com

Więcej zdjęć i nagrań...

   

 

 

 

ANDRZEJKI W PTG SOKÓŁ ST. BONIFACE

 

 

Tradycyjnie Andrzejki odbyły się w PTG Sokół St. Boniface. Na zaproszeniu czytaliśmy:

Andrzejki w hawajskich rytmach! 

i ciekawa byłam co to oznacza czy tylko specyficzną muzykę, przy której goście będą się bawić tego wieczoru? Okazało się, że organizatorzy przygotowali doskonałą zabawę w tym  uroczą niespodziankę dla solenizantów.  Urocza niespodzianka to egzotyczna tancerka, którą mieli okazję podziwiać wszyscy goście, ale tańczyła specjalnie dla Andrzejów.

 

Zdjęcia Leszek Sytkowski
Jolanta Małek polishwinnipeg.com

   

 

 

SPOTKANIE POLONII Z BISKUPEM ANTONIM DŁUGOSZEM

 

 

Biskup Antoni Długosz  przyjechał do Winnipegu na uroczystości jubileuszowe parafii Świętego Ducha. W sobotę na uroczystej Mszy jubileuszowej wygłosił homilię a w niedzielę 29 listopada po mszy dla dzieci spotkał się z dziećmi i dorosłymi tańcząc i śpiewając radośnie wraz z wiernymi. Na spotkaniu w kaplicy przedstawiciele Polonii wręczyli Biskupowi pamiątkowy kryształ z symbolem Manitoby by przypominał on to spotkanie Biskup Antoni Długosz który przyjechał z Częstochowy tylko na kilka dni. Ks. Biskup Antoni Długosz jest biskupem pomocniczym, jest duszpasterzem osób z problemem narkotykowym, twórcą domu "Betania" . Biskup Antoni jest Kawalerem Orderu Uśmiechu, który przyznały mu dzieci, które na spotkaniach z nim wielbią Boga śpiewem i tańcem. W Winnipegu również zachęcił do śpiewu dzieci i wiernych a kiedy wszyscy ośmielili się to nie tylko słychać było głośne śpiewy, ale zwłaszcza dzieci ochoczo tańczyły.

 

 

 

 

Jolanta Małek polishwinnipeg.com

Dalej...

   

 

 

INTERESUJĄCE SPOTKANIE Z TEATREM
"HELENA - RZECZ O MODRZEJEWSKIEJ"-
MARIA NOWOTARSKA W WINNIPEGU
 

W monodramie  K. Brauna „Helena - Rzecz o Modrzejew-skiej", Maria Nowotarska występowała w Toronto, Paryzu, Wiedniu, na Florydzie, Londynie, Chicago, Nowym Jorku, Montrealu, Vancouver, Los Angeles, San Francisco, San Die-go, w Warszawie i w Krakowie. W niedzielę 29 listopada 2009 roku aktorka wystąpiła w Winnipegu.

Chcę powiedzieć, że niedzielnym przedstawieniem, kunsztem aktorskim Marii Nowotarskiej  zostałam oczarowana.  Monolog to najtrudniejsza  forma literacka,  jego autor Kazimierz Braun pisząc go wykazał niezwykły talent dramatopisarski, oraz doskonały  warsztat. 
Natomiast Maria Nowotarska  stojąc na scenie Centrum Kultury Francuskiej w Winipegu można powiedzieć wzniosła się w  roli Heleny na szczyt warsztatu aktorskiego.  Monodram zaczyna się od opuszczenia przez Modrzejewską ukochanego domu, która pakując się, dokonuje rozpakowywania wspomnień z całego życia. Maria Nowotarska to duży talent aktorski jej głos i dykcja tak ważne w przypadku teatru jednego aktora zachwycają. W dodatku Maria Nowotarska poza sceną to osoba  niezwykle otwarta i serdeczna. W śród publiczności Winnipegu ma już dużą grupę wielbicieli do których ja również się zaliczam i już dziś czekam na kolejną sztukę z którą Maria Nowotarska zawita do Winnipegu.

 

 

Maria Nowotarska na zakończenie spotkania z Polonią Winnipegu:

 

 

Jolanta Małek polishwinnipeg.com

Więcej zdjęć i nagrania...

   


 

WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI
 

 

 

 

Wtorek, 2009-12-01

Kopacz: szczepionek nie będzie, biorę odpowiedzialność

Minister zdrowia Ewa Kopacz, którą Rzecznik Praw Obywatelskich oskarżył o "stworzenie niebezpieczeństwa powszechnego zagrożenia epidemią grypy A/H1N1", podtrzymała swe stanowisko w sprawie szczepionek przeciw wirusowi nowej grypy. Zadeklarowała, że jest "nieczuła na wszystkie próby nacisku" i stwierdziła, że nie zmieni strategii, ale bierze za nią odpowiedzialność.


- Od dłuższego czasu jestem pod olbrzymią presją nacisków tych, którzy mnie zmuszają do pewnych decyzji i postępowań, a jednocześnie mówią: zrób tak jak każemy, a odpowiedzialność spada na ciebie. Chcę się zachować bardzo odpowiedzialnie, czyli biorąc odpowiedzialność, i nie zmieniam swojej strategii. Jestem nieczuła na te wszystkie próby nacisku - oświadczyła minister w Brukseli, gdzie uczestniczyła w posiedzeniu Rady UE.

- Jeśli zmienię opinię, a sądzę, że to nie nastąpi, to zrobię konferencję prasową - powiedziała, pytana, czy zacznie sprowadzać szczepionki.

W Brukseli minister powtórzyła swe wystąpienie z wiosny, że szczepionki powinny być kierowane do tych krajów, gdzie występuje nagły szybki wzrost zachorowań, a dostęp do szczepionek nie powinien być uzależniony od zamożności kraju.

Zapewniła, że stanowisko Polski nie jest odosobnione, a ministrowie zdrowia innych państw UE zgodzili się, że pandemia jest pod kontrolą.

- Dzisiejsza sytuacja, jeśli chodzi o pandemię, jest pod pełną kontrolą i to mówili wszyscy przedstawiciele rządów. Potrafimy to leczyć, mamy leki i potrafimy to monitorować i odpowiedzieć, ile jest grypy w grypie, czyli A/H1N1 w grypie sezonowej - powiedziała. W Brukseli ministrowie potwierdzili również, jak relacjonowała Kopacz, że u 80% pacjentów przebieg grypy jest łagodny, a większość przypadków kończących się śmiercią dotyczy osób, które mają towarzyszące przewlekłe choroby.

Kopacz poinformowała też o propozycji komisarz ds. zdrowia Andrulli Wasiliu, by stworzyć "wirtualną rezerwę szczepionkową", która pozwoli skierować szczepionki do krajów szczególnie dotkniętych grypą i grup ryzyka.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski wystąpił do Prokuratury Krajowej o wszczęcie postępowania ws. braku szczepionek przeciwko grypie typu A/H1N1. Tłumaczył się dbałością o zdrowie obywateli i tym, że minister zdrowia "stworzyła niebezpieczeństwo powszechnego zagrożenia" epidemią. Zażądał od śledczych wszczęcia postępowania.

- Nie zamierzam wpływać na postępowanie prokuratury - zapewniła minister. - To niezawisły i obiektywy organ i od tego jest, aby każdą skargę w sposób racjonalny i uczciwy rozpatrzył.

Ewa Kopacz wielokrotnie mówiła, że decyzję o zakupie szczepionek musi poprzedzić wiedza o wynikach badań klinicznych nad skutkami ich przyjmowania. Argumentowała też, że szczepionka, która jest obecnie dostępna w tzw. zamówieniach rządowych, powinna trafić także do aptek. Jej zdaniem firmy farmaceutyczne, nie dopuszczając szczepionek na wolny rynek, nie biorą jednocześnie na siebie odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. W połowie listopada informowała, że rozmowy w sprawie zakupu szczepionek prowadzone są z co najmniej trzema firmami farmaceutycznymi.
(PAP)

 

Obama dzwonił do Tuska, prosił o żołnierzy

Premier Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki Barackiem Obamą. Trwająca pół godziny rozmowa odbyła się z inicjatywy strony amerykańskiej i dotyczyła nowej strategii sił NATO w Afganistanie.

Politycy podkreślili wagę solidarności w działaniach Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz respektowania zapisów art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego. Artykuł ten w przypadku zbrojnej napaści na państwa NATO nakłada na pozostałych członków Paktu Północnoatlantyckiego obowiązek udzielenia niezwłocznej pomocy.

Obaj przywódcy wyrazili także zadowolenie z zakończenia negocjacji w sprawie umowy SOFA. Umowa regulująca zasady stacjonowania w Polsce wojsk amerykańskich ma zostać podpisana w przyszłym tygodniu.

Premier Donald Tusk powiedział w TVN24, że w przypadku Amerykanów chodzi o 30 tys. dodatkowych żołnierzy. Premier powiedział, że nie ma jeszcze decyzji, o ile zwiększy się polski kontyngent. - Mówimy o kilkuset żołnierzach - dodał. Jak ocenił, misja w Afganistanie to "jest inwestycja w bezpieczeństwo Polski".

Szef rządu zaznaczył, że Obama zapewnił go, że wysłanie do Afganistanu nowych żołnierzy ma doprowadzić w efekcie do rozpoczęcia redukcji zaangażowania wojskowego "już po osiemnastu miesiącach".

Prezydent USA Barack Obama ma zamiar ogłosić o godz. 20 (czasu lokalnego, o 2 nad ranem czasu polskiego) plan wysłania do Afganistanu dodatkowych wojsk w liczbie 34 tysięcy żołnierzy. Obama przedstawi ten plan w przemówieniu w Akademii Wojskowej West Point, transmitowanym bezpośrednio przez telewizję.

Administracja amerykańska liczy także na wysłanie przez sojuszników USA co najmniej 5 tysięcy nowych żołnierzy do sił NATO w Afganistanie.

Wraz z nowymi oddziałami liczebność sił USA w Afganistanie wzrośnie do około 100 tysięcy żołnierzy. Razem z kontyngentami z krajów sojuszniczych będzie to ponad 140 tysięcy, wliczając w to siły wsparcia (które nie są uwzględniane w niektórych relacjach).

Oznacza to niemal potrojenie militarnej obecności USA w Afganistanie od czasu, kiedy Barack Obama objął władzę. Prezydent nazwał w lecie operację afgańską "wojną z konieczności, nie z wyboru".

Obama przez ponad trzy miesiące wahał się z decyzją o zwiększeniu kontyngentu w Afganistanie, czego dowódca sił USA i NATO w tym kraju, generał Stanley McChrystal, domagał się od końca sierpnia.

W USA znacznie spadło poparcie dla wojny w Afganistanie w związku z pogorszeniem się tam sytuacji militarnej i rosnącymi stratami wojsk amerykańskich. Przywódcy Demokratów w Kongresie byli przeciwni wysyłaniu dodatkowych wojsk, podobnie jak wiceprezydent Joe Biden.

Nowe siły będą przybywać do Afganistanu etapami, począwszy od stycznia. Większość żołnierzy będzie rozmieszczonych na południu kraju w prowincji Kandahar, która jest główną bazą talibów.

W przemówieniu w West Point Obama ma także powiedzieć, jak rząd sfinansuje zwiększone zaangażowanie w Afganistanie. Podkreśli również, że amerykańscy żołnierze nie pozostaną tam bez końca i przedstawi ramowy plan ich wycofania w miarę stabilizowania się sytuacji.

Tempo wycofywania się wojsk - podkreślił rzecznik Białego Domu Robert Gibbs - będzie zależeć od postępów w szkoleniu armii i policji afgańskiej, które będą stopniowo przejmować od sił USA i NATO zadania ochrony bezpieczeństwa kraju.

Administracja skorygowała jednak w dół początkowy ambitny plan wyszkolenia wojska i policji w sile 400 tysięcy ludzi. Obecnie zamierza się ich wyszkolić znacznie mniej.

Brytyjski premier Gordon Brown powiedział w poniedziałek, że liczebność armii afgańskiej ma zostać zwiększona do 134 tysięcy w przyszłym roku.

Obama ma w swoim przemówieniu wyznaczyć też szereg celów, które powinien osiągnąć rząd afgański i prezydent Hamid Karzaj. Cele te będą warunkiem dalszego zaangażowania USA w Afganistanie. Chodzi m.in. o skuteczniejszą walkę z korupcją - plagą kraju, która ułatwia zadanie talibom.
(PAP)


Polskie wojsko zakończyło udział w misji ONZ w Libanie

Po 17 latach Polska zakończyła swój udział w oenzetowskiej misji w Libanie; ostatni polscy żołnierze opuszczą ten kraj w połowie grudnia. Symboliczna ceremonia przekazania obowiązków Duńczykom odbyła się we wtorek w bazie Naqoura.

Podstawą decyzji o zakończeniu misji była rządowa strategia przyznająca priorytet operacjom NATO i UE. Drugim powodem była - jak wielokrotnie informowali przedstawiciele resortu obrony - także chęć poszukiwania oszczędności. Z tych samych względów Polska wycofuje obecnie swych żołnierzy także z misji ONZ w Czadzie oraz na Wzgórzach Golan.

- Musimy wycofać się z misji w Libanie ponieważ od początku roku realizujemy inne priorytety związane z naszą obecnością w misjach natowskich i unijnych; misje oenzetowskie są misjami trzeciej kolejności ważności - powiedział dziennikarzom w Bejrucie wiceszef MON Stanisław Komorowski. Jak zastrzegł, nie oznacza to, że "nie będziemy nigdy w przyszłości takich (ONZ) misji realizować". Zapewnił, że Polska wciąż pozostaje głęboko zainteresowana sytuacją na Bliskim Wschodzie.

Komorowski przyznał, że konieczność wycofania żołnierzy wynika z ograniczonych możliwości - zarówno finansowych jak i osobowych. - Ogólnie jesteśmy w stanie mieć równocześnie w jednym momencie ok. 3,2 tys. do 3,8 tys. żołnierzy na misjach zagranicznych. (...) Ograniczenie zaangażowania na Bliskim Wschodzie i w Czadzie da nam możliwość ewentualnego zwiększenia obecności w innych misjach - powiedział.

- Jeżeli chcemy - a rozważamy taką możliwość - wysłania większej ilości żołnierzy do Afganistanu, o czym mówi premier Donald Tusk, to musimy ograniczyć naszą obecność gdzie indziej, tak by takie potencjalne wysłanie żołnierzy było możliwe - dodał.

Obecnie w ramach misji ISAF w Afganistanie służy ok. dwóch tysięcy polskich wojskowych, kolejnych 200 jest gotowych do wysłania w rejon misji w ramach strategicznego odwodu w kraju.

- Mogę powiedzieć to, co premier, że decyzja będzie podejmowana i będziemy się kierować naszym polskim interesem oraz polską racją stanu, ale również będziemy uwzględniali to, że nasza obecność w NATO, w misji ISAF jest inwestycją w bezpieczeństwo Polski na przyszłość - powiedział Komorowski.

Pytany o bilans naszej obecności w Libanie, Komorowski ocenił, że 17 lat było świetną okazją, by polscy żołnierze działali w strukturach międzynarodowych, poznali ich standardy i specyfikę. - Dzięki takim misjom jak ta i innym, nasi żołnierze są znacznie lepiej przygotowani do pełnienia podstawowej misji, jaką wojsko polskie ma, czyli dbania o bezpieczeństwo naszego własnego terytorium - ocenił Komorowski.

Część wojskowych ekspertów uważa, że oszczędności z tytułu wycofania naszych żołnierzy w misjach ONZ są pozorne, bo organizacja ta zwraca ok. 60% kosztów. Minister pytany o ograniczenie nakładów podał, że jest to tylko jeden z argumentów, który przemawiał za takimi a nie innymi decyzjami ws. misji.

- Misje ONZ są znane z tego, że znaczna cześć kosztów była zwracana, czasem po wielu latach, ale była, do budżetu polskiego. To (zmniejszenie wydatków) nie jest pierwszym i podstawowym argumentem, którym się kierowaliśmy. Głównym argumentem było to, że w innych misjach potrzebujemy większych kontyngentów - wskazał.

Jak przekonywał w rozmowie z dziennikarzami, "czasy się zmieniają, pojawiają się nowe misje i nowe wyzwania". - My idziemy gdzie indziej, inni przychodzą tu. Społeczność międzynarodowa dba o stabilizację i wypełnianie mandatu ONZ. My będziemy robić co innego, inni będą wypełniać nasze zadania, na tym polega solidarność międzynarodowa - mówił Komorowski. W misji UNIFIL służy obecnie ok. 12 tys. żołnierzy. Komorowski pytany jakie to uczucie "gasić światło" odparł, że "zawsze trzeba myśleć o tym, że gdzieś się gasi, żeby gdzie indziej zapalić".

Ostatnia, 31. zmiana polskiego kontyngentu w Libanie liczyła około 500 żołnierzy. Do ich zadań należało m.in. transportowanie i magazynowanie towarów oraz obsługa i naprawa sprzętu technicznego. - W tej chwili w Libanie jest jeszcze dwustu kilkudziesięciu żołnierzy; w dwóch turach wrócą do Polski. Grupa likwidacyjna powróci ok. 10-12 grudnia i wtedy już nie będzie nikogo - podał wiceszef MON.

Jak poinformował dowódca 31 polskiego kontyngentu ppłk Piotr Walczak, sprzęt, który w związku z zakończeniem misji ma zostać przetransportowany do Polski, trafi tam drogą morską z Bejrutu. - Pozostawiamy oczywiście sprzęt oenzetowski. Zabieramy nasz sprzęt, wykorzystywany głównie przez kompanię manewrową, m.in. samochody ciężarowe i terenowe - podał.

Przez długi czas o wyjazdach na misję UNIFIL mówiono w polskiej armii "WDW Liban - Wojskowy Dom Wypoczynkowy". Warunki w porównaniu z tymi, jakie czekały na żołnierzy w Iraku bądź Afganistanie były i są tu "sprzyjające". Jak wszędzie, także i w Libanie przez kilkanaście lat żołnierze "oswoili" rzeczywistość. W bazie Naqoura polskie kontenery stały przy "ulicach" - Wspólnej i Alternatywy. Był budynek zwany Hiltonem, a na ławeczce przed nim napisy "ławka dla emerytów" oraz "ławka dla inwalidów". Między budynkami rosną kaktusy, agawy i palmy; za ogrodzeniem - rozciąga się kamienista plaża, choć żeby wykąpać się w morzu, trzeba przejechać ok. 20 kilometrów. Budynki gdzie mieszkali polscy żołnierze czeka teraz gruntowny remont i przebudowa. - Praktycznie wszystkie pomieszczenia zostaną rozebrane, a na ich miejsce pojawią się nowe - mówi ppłk Walczak.

Geneza misji ONZ w Libanie sięga końca lat 70. W marcu 1978 r. palestyńscy komandosi przeprowadzili rajd na terytorium Izraela i porwali autobus z turystami - zginęło 37 osób a 76 zostało rannych. W odpowiedzi oddziały Izraelskich Sił Obronnych przeprowadziły "Operację Litani", atakując bazy Palestyńczyków i zajmując terytorium na południe od rzeki Litani, wyłączając Tyr i jego najbliższe okolice.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję wzywającą Izrael do przestrzegania integralności terytorialnej i bezwarunkowego wycofania się z okupowanego terytorium Libanu i kolejną - powołującą Tymczasowe Siły Narodów Zjednoczonych w Libanie (ang.: United Nations Interim Force in Lebanon - UNIFIL). Jako główne zadania UNIFIL określono potwierdzenie wycofania wojsk izraelskich, przywrócenie pokoju i bezpieczeństwa oraz wsparcie rządu libańskiego w przejęciu kontroli nad okupowanym obszarem.

Polski kontyngent w misji UNIFIL rozpoczął wykonywanie zadań w 1992 r., początkowo jako kompania medyczna, na bazie której sformowano polowy szpital. Potem w rejon misji przybywały kolejne polskie pododdziały - m.in. batalion logistyczny.

Przez 17 lat udziału polskich sił w misji w Libanie doświadczenie zdobyło tam ok. 10 tys. żołnierzy. Życie straciło siedmiu wojskowych: mjr Marek Kaletka, sierż. Andrzej Wojda, st. chor. szt. Zbigniew Jaszdejewski, st. sierż. Andrzej Malinowski, st. sierż. Kazimierz Boroch, st. chor. szt. Mieczysław Jaszczuk i sierż szt. Bogusław Gibas.
(PAP)

Dalej...

   

 

  “Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
Phone/Fax 204-589-7638
E-mail: club13@mts.net
www.PCAclub13.com
 
 Zapisz się…
*Harcerstwo
*Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
*Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
*Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
*Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny
 

S  P  O  N  S  O R


 

WIADOMOŚCI Z KANADY
 

 

 

 

Wtorek, 2009-12-01

Coraz więcej bankructw

Jak podały władze federalne, liczba bankructw we wrześniu wzrosła o 43,3 proc.w stosunku do września ubieglego roku.
Office of the Superintendent of Bankruptcy mówi, że większość z nich to bankructwa osobiste, a nie korporacyjne.
We wrześniu bankructwo ogłosiło 15 465 osób, czyli o 45,5 proc. więcej niż we wrześniu 2008 roku.
W tym samym czasie odnotowano 579 bankructw przedsiębiorstw.
Przez trzy pierwsze kwartały tego roku zgłoszono 42 160 benkructw - o 37,4 proc. więcej niż w tym samym okresie 2008 roku.

Personalnych bankructw w tym czasie było o 40,2 proc. więcej - 40 589, podczas gdy liczba bankructw przedsiębiorstw spadła o 8,3 proc. - do 1 571.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Banki żywności w opałach

Banki żywności w całej Kanadzie zanotowały w tym roku prawie 20-procentowy wzrost liczby osób korzystających z ich usług. Duża ich część to dzieci.
Organizacja HungerCount wydała we wtorek raport za rok 2009.

Kanadyjskie banki żywności obsłużyły 794.738 osób w okresie od marca 2008 do marca 2009 roku. To wzrost o 17,6 proc. (o 120.000 osób) w porównaniu z poprzednim rokiem.

To wynik trzech recesji w ciągu ostatnich trzech dekad, mówi Katharine Schmidt, dyrektor Food Banks Canada.

Spośród prawie 800.000 osób, które skorzystały z pomocy banku żywności w ostatnim roku, 9,1 proc. robiło to po raz pierwszy.

37 proc. osób, które skorzystały z pomocy banku żywności, to dzieci i młodzi ludzie w wieku poniżej 18 lat. Prawie polłowa domostw, potrzebujących wsparcia banku żywności, to rodziny z dziećmi.

Prawdopodobnie głód w Kanadzie jest zjawiskiem jeszcze bardziej rozpowszechnionym niż wykazuje to HungerCount, zdaniem Schmidt. Wiele osób w potrzebie nie zgłasza się po pomoc do banków żywności. Potrezbna jest solidna strategia radzenia sobie ze zjawiskiem głodu i niedostatku, opracowana przez rząd kanadyjski.

HungerCount to jedyne badanie programów pomocy w zakresie żywności o zasięgu ogólnokrajowym.
Anna Głowacka
Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie

Dalej...

   


 

FAKTY ZE ŚWIATA
 

 

 

 

Wtorek, 2009-12-01

Władze Mińska ogłosiły koniec epidemii grypy

W Mińsku na Białorusi 30 listopada zakończyła się epidemia grypy i ostrych infekcji dróg oddechowych - oznajmiła cytowana przez niezależny portal Karta-97 Alena Fisenka, szefowa stołecznego centrum higieny i epidemiologii.

Jak wyjaśniła, obecnie rejestruje się ok. 3-3,5 tys. zachorowań dziennie. W okresie największego nasilenia epidemii było to 13-14 tys. zachorowań. Według Fisenki w ocenie specjalistów miniona epidemia była umiarkowanie intensywna, ale nastąpiła w krótkim przedziale czasowym.

Lekarz z Białoruskiej Akademii Medycznej Kształcenia Podyplomowego Mikoła Szaulau ocenił natomiast, że na Białorusi wciąż trwa epidemia - podaje Karta-97. Szaulau, medyk z Katedry Chorób Zakaźnych, przywołuje obserwowane przez siebie przypadki ciężkich i kończących się śmiercią zachorowań na zapalenie płuc.

Lekarz uważa, że władze białoruskie powinny zwrócić się do Światowej Organizacji Zdrowia o pomoc.
(PAP)

Królowa piękności zmarła po operacji plastycznej pośladków

Była miss Argentyny, 38-letnia Solange Magnano zmarła z powodu zatoru tętnicy płucnej wywołanego operacją plastyczną pośladków - podaje "The Times".

Solange Magnano - matka ośmioletnich bliźniąt i miss Argentyny z 1994 roku przeszła w Buenos Aires operację wszczepienia implantów w pośladki, by stały się jędrniejsze. Jednak rutynowa operacja, która nie jest nadzwyczaj niebezpieczna, niespodziewanie wywołała komplikacje.

38-latka przeszła operację w czwartek. Następnego dnia trafiła jednak do szpitala z ostrą niewydolnością oddechową. Jej stan stale się pogarszał i po trzech dniach, w niedzielę kobieta zmarła.

- Straciła życie, a chciała mieć tylko ładniejsze pośladki. Nie myślała, że to się może tak skończyć - mówią pogrążeni w żałobie znajomi byłej miss.

W poniedziałek w Argentynie odbył się pogrzeb tragiczniej zmarłej Solange.
(wp.pl)

Lista "zbrodniarzy na emeryturze"

Mają po 80-90 lat, a na sumieniu potworne zbrodnie – hitlerowcy, którzy brali udział w Holocauście. Co roku listę najbardziej poszukiwanych nazistowskich zbrodniarzy publikuje żydowska organizacja Centrum Szymona Wiesenthala. Obecnie trwa proces jednego z nich, Johna Demjaniuka, który był w czołówce niechlubnej listy. W przypadku niektórych poszukiwanych, jak zauważa BBC, nie ma nawet pewności, czy nadal żyją.

Centrum Szymona Wiesenthala zostało założone w 1977 roku, żeby kultywować pamięć o ofiarach nazistowskich zbrodni i pomagać w tropieniu odpowiedzialnych za nie hitlerowców oraz ich pomocników. Sam Szymon Wiesenthal przyczynił się do ujęciu m.in. Adolfa Eichmanna (zobacz galerię), głównego wykonawcy ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej.

Co ciekawe, na obecnej liście agencji znajdują się nie tylko niemieccy oficerowie, ale osoby różnych narodowości, które brały udział w hitlerowskich zbrodniach. Jak podaje BBC, szacuje się, że samych Niemców, którzy pomagali nazistom w masowych mordach na Żydach mogło być 100-300 tysięcy.

- W wielu przypadkach to brak politycznej woli, utrudnia postawienie przed wymiarem sprawiedliwości sprawców Holocaustu; podobnie jak błędne przekonanie wielu narodów, że nie jest dziś możliwe odnalezienie, zidentyfikowanie i skazanie zbrodniarzy – twierdzi dr Efraim Zuroff z Centrum Szymona Wiesenthala.

Żydowska agencja w raporcie o poszukiwanych nazistach wystawiła także oceny państwom, które pomagały lub utrudniały wydanie hitlerowców. Najlepiej ocenione zostały Stany Zjednoczone, najgorzej m.in. Argentyna, Francja, Wielka Brytania, Czechy, Luksemburg, czy Wenezuela. Polska, według Centrum Szymona Wiesenthala, poczyniła minimalne kroki, by pomóc w uchwyceniu zbrodniarzy. Jak zaznaczono w raporcie, osiągnięcia mogły być większe.

Lista Centrum Szymona Wiesenthala

Alois Brunner
Urodzony w 1912 roku w Austrii. Protegowany Adolfa Eichmanna. Odpowiedzialny za deportację do obozów zagłady około 130 tysięcy Żydów z Austrii, Grecji, Francji i Słowacji. Zaocznie skazany przez francuski sąd na karę śmierci. Brunner jednak od lat mieszka w Syrii, która odmawia jego wydania. Nie jest jasne, czy nadal żyje.


Aribert Heim
Austriacki lekarz. Działał w obozach koncentracyjnych w Sachsenhausen, Buchenwald i Mauthausen, gdzie śmiertelnymi zastrzykami zamordował setki więźniów. Nazywany "Doktorem Śmierć". Miał się ukrywać w Hiszpanii, Chile, a potem Egipcie. Podobnie, jak w przypadku Brunnera, nie ma pewności, czy ciągle żyje. Miałby dziś 95 lat.

John Demjaniuk
Oskarżony o udział w zamordowaniu 28 tysięcy Żydów w obozie w Sobiborze w 1943 roku. Demjaniuk, z pochodzenia Ukrainiec, miał być także strażnikiem w Treblince, Flossenbuergu i na Majdanku. Sądzony latach 80. w Izraelu i uniewinniony przez Sąd Najwyższy z braku dowodów, że był osławionym "Iwanem Groźnym". Obecnie trwa proces 89-letniego Demjaniuka przed sądem w Monachium

Sandor Kepiro
Węgierski oficer żandarmerii, który brał udział w masowej egzekucji około 1200 cywilów w Nowym Sadzie w Serbii w 1942 roku. Ukrywał się w Argentynie, ale powrócił na Węgry i według Centrum Szymona Wiesenthala mieszka w Budapeszcie. Został skazany przez węgierski sąd już w latach 40., jednak nigdy nie odbył kary. Sam Kepiro powiedział agencji AFP, że jest niewinny. - Na moich rękach nie ma śladów krwi - twierdzi 94-letni Węgier.

Milivoj Asner
Były szef policji w chorwackim mieście Pożega. Brał udział w deportacji do obozów koncentracyjnych setek Żydów, Romów i Serbów. Obecnie mieszka w Austrii, która odmawia jego wydania ze względu na zły stan zdrowia Asnera.

Soeren Kam
Duński oficer SS. Odpowiada za zabójstwo wydawcy antynazistowskiego pisma, Carla Henrika Clemmensena. Kam stworzył także listę duńskich Żydów, którzy trafili potem do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Żyje w Niemczech. Sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów do jego ekstradycji.

Klaas Carl Faber
Służył w wywiadzie SS na terenie Holandii. W 1944 roku został skazany na śmierć za morderstwa na setkach więźniów. Później karę zamieniono na dożywocie. W 1952 roku Faber uciekł z więzienie do Niemiec.

Heinrich Boere
Były członek Waffen SS w Holandii. W 1944 roku zastrzelił trzech cywilów. Obecnie 88-letni Boere przebywa w Niemczech. W tym roku przed sądem w Akwizgranie rozpoczął się jego proces
Charles Zentai
Brał udział w prześladowaniach węgierskich żydów. Oskarżony również o torturowanie i zabicie 18-letniego Żyda, który nie nosił opaski z gwiazdą Dawida. Ciało chłopaka znaleziono w Dunaju. Zentai od lat mieszkał w Australii. Niedawno sąd zgodził się na jego ekstradycję do Węgier

Michaił Gorszkow
Oskarżony o udział w pogromach Żydów na Białorusi. Odebrano mu amerykańskie obywatelstwo. Obecnie przeciwko Gorszkowowi prowadzone jest postępowanie w Estonii.

Algimantas Dailide
Współpracował z nazistami na Litwie. Po wojnie uciekł do Stanów Zjednoczonych. Odebrano mu jednak amerykańskie obywatelstwo i deportowano na Litwę. Nie odsiaduje kary więzienia z powodów medycznych. Ma 88 lat.

Harry Mannil
Oskarżany przez Centrum Szymona Wisenthala za pomaganie w zagładzie estońskich Żydów i komunistów. Sąd w Estonii oczyścił go jednak z tych zarzutów. Obecnie Mannil mieszka w Wenezueli.
(wp.pl)

Dalej...

   


 


 

PODRÓŻ DOOKOŁA POLSKI - CIEKAWE MIEJSCA- ŁOMŻA
 

 

 

 

W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane. Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ Polska to nie porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.

INDEX


 

 

ŁOMŻA

 

 






 

Łomża położona nad rzeką Narew, wraz z całą Ziemią Łomżyńską leży w obszarze Zielonych Płuc Polski, obszaru zaliczanego do ostatnich w Europie terenów o nieskażonej przyrodzie i unikalnych walorach krajobrazowych.


Panorama Łomży od Narwii
 


Miasto liczy prawie 64 tysiące mieszkańców i zajmuje powierzchnię 3 271 ha.
Łomża, usytuowana w odległości zaledwie 140 km od Warszawy i 75 km od Białegostoku, jest ważnym węzłem międzynarodowego transportu drogowego:
- 138 km od przejścia granicznego w Kuźnicy,
- 146 km od przejścia granicznego w Ogrodnikach.


Łomża nad zalewem fot. Andrzej Karwowski


Łomża pełni funkcję głównego ośrodka gospodarczego i kulturalnego regionu. Północno - wschodni teren miasta, jako obszar przejściowy pomiędzy morenową wysocczyzną, stanowi malowniczy krajobraz, charakteryzujący się urozmaiconą rzeźbą. W niewielkiej odległości od miasta znajdują się obszary przyrody chronionej:
- Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi,
- Biebrzański Park Narodowy,
- Narwiański Park Narodowy.

Dalej...

   
 

 

BOGACTWO POLSKIEJ KULTURY LUDOWEJ-
OPOWIEŚCI EWY BIELECKIEJ-  ANDRZEJKI
 

POLONEZ

MAZUR

KRAKOWIAK

OBEREK

KUJAWIAK

POLKA WARSZAWSKA

TAŃCE RZESZOWSKIE
 

TANCE Z OKOLIC RZESZOWA

TAŃCE
Z OKOLIC PRZEWORSKA

TAŃCE Z OKOLIC RZESZOWA- LASOWIACY

Niechętni ludowej tradycji artystycznej z satysfakcją powiedzą – folklor, niech zniknie i spokój, trzeba iść z duchem czasu a nie oglądać się za siebie, bo jakie wartości może nieść ze sobą folklor?
Odpowiedzi na pytanie o wartości folkloru jest wiele a między innymi stwierdzenie faktu, że szeroko pojęta kultura, która czerpie swą treść z przebogatego folkloru polskiego, zawsze decydowała o narodowym i swoistym charakterze kultury polskiej.
Świadomi dziedzictwa kulturowego doskonale wiedzą, że folklor to ślad przeszłości narodu i jest jakością historyczną. Dla wzmocnienia więzi wspólnoty narodowej oraz podniesienia poziomu kulturalnego ludności należy udostępnić i ułatwić szerokiemu ogółowi korzystanie z dzieł sztuki dawnej i współczesnej. Muzyka, śpiew, taniec są bowiem jednym z najsilniejszych i najbardziej bezpośrednich wyrazów geniuszu narodowego.
Folklor to przecież jedno z  kryterium tożsamości narodowej- mazur, kujawiak itd.
W polishwinnipeg.com o bogactwie folkloru, tańców ludowych opowiadać będzie dobrze znana głównie wielu tancerzom zespołów ludowych w Winnipegu Ewa Bielecka.


 

ANDRZEJKI

 


 

"Andrzejkowe" wspomnienia na Rzeszowszczyźnie i w Winnipegu.
 
 
Często myśli o tym, co go jeszcze w życiu spotka. Każdy planuje, marzy, fantazjuje, a szczególnie wtedy, gdy zbliża się wigilia Andrzeja, a z nią andrzejki i andrzejkowe wróżby.

Dawniej wierzono, że cały okres końca jesieni i początku zimy to czas, kiedy dusze krążą blisko ziemi. Z bliskością zmarłych wiązała się dla żywych możliwość dowiedzenia się swej przyszłości. Można powiedzieć, że wróżby w wigilię św. Andrzeja pozostawały w pewnym związku z duszami zmarłych. Tam, gdzie zwyczaj wróżenia w ten wieczór był znany, praktykowały go wyłącznie dziewczęta. Za pomocą wróżb dziewczęta usiłowały odkryć swoją przyszłość, głównie matrymonialną. W rzeszowskim np. wyciągały garstkę słomy z dachu, licząc czy jest para i lały wosk, patrząc, co się ulało. Dziewczyny z Jarosławia kładły pod talerz kartki z imionami znanych chłopców albo książeczkę do nabożeństwa, lalkę, pierścionek itp. Wyciągnięcie książeczki oznaczało pójście do zakonu, lalki – nieślubne dziecko, pierścionka – rychłe zamążpójście . Natomiast w Przeworsku panny ustawiały buty w rzędzie i przestawiały z tyłu do przodu a który pierwszy dojdzie do progu, ta wyjdzie pierwsza za mąż. Panienki z Pruchnika przerzucały bucik za siebie, patrząc, czy obróci się czubkiem w stronę drzwi. W innych regionach dziewczęta ustawiały pod łóżkiem naczynie z wodą, na nim układały most z patyków, a pod poduszką kładły karteczki z imionami chłopców. Ów „most” miał wywołać we śnie postać narzeczonego. Rano wyciągały karteczkę z jego imieniem. Rzadko w zabawach i wróżbach brali udział chłopcy. Mieli oni czasem osobny dzień wróżb na św. Katarzynę.
Podtrzymujemy tradycje ludowe...
Tradycyjna andrzejkowa wróżba polega na laniu wosku i odgadywaniu przyszłości z kształtu cienia.

Święto pod nazwą “ Andrzejki “ dotarło również tu na ziemie kanadyjską do  Winnipegu. Wspomnijmy 28 listopada 1998. W tym dniu zabawy Andrzejkowe miały miejsce w wielu polonijnych organizacjach, a jeszcze częściej – prywatnych domach Polaków.
 W Bractwie Św.. Ducha, zabawa była zorganizowana przez Komitet Rodzicielski tancerzy, a także samych tancerzy. Najmłodsza z grup tanecznych w Winnipegu, entuzjastycznie i z zapałem organizowała rozmaite imprezy, podejmowała się wykonania rożnych zajęć, aby wzbogacić swój skromny budżet.
Piękna udekorowana górna sala bractwa Św.. Ducha, doskonale dobrana muzyka, zaopatrzony świetnie bufet, wypełniona sala przez gości, stworzyła specyficzny klimat. Gdy Prezes Zespołu “Białe Orły” pani Grażyna Fiutowska, kostiumolog pani Elizabeth Saciuk oraz ja- choreograf grupy, przywitały obecnych, sala ucichła. Panie wraz z grupką tancerek przedstawiły w skrócie zwyczaje, obrzedy andrzejkowe. A przed kolacją niespodzianka dla gości – tańce z lat 20 –tych w wykonaniu zespołu “Białe Orły”. Był to: Przepiękny walc angielski, tango oraz cha-cha. Piekne stroje, muzyka lat przedwojennych, urok tańców przedstawionych z gracja, wywołały zadowolenie i podziw.

 


W krótce też po sali rozniósł się zapach serwowanej przez tancerzy kolacji. Przygotowali ją rodzice tancerzy z Zespołu i podziękowanie składano  pani Marii Marcinowskiej, pani Elżbiecie Saciuk, pani Helenie Soltys.
Miła kulinarna niespodzianka tego wieczoru to tzw: „Andrzejkowe desery”. Pod talerzyki, z przepysznymi ciasteczkami były podłożone kartki z wróżbą. Zabawne było to, że np. pani, która ma już ukończone 70 lat czytając swoją karteczkę dowiedziała się, że jeszcze w tym roku wyjdzie za mąż.Wróżba niespodzianka  bardzo się spodobała więc Pani powiedziała :
Wieczór andrzejkowy zawsze był poświęcony wróżbom matrymonialnym. Często dziewczęta starały się zaskarbić sobie łaskę swojego patrona za pomocą modlitw, postów i innych umartwień. Wiele przysłów ludowych podkreśla znaczenie, jakie panny przywiązywały do świętego Andrzeja jako patrona mówiono tak: “Na św. Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja”, ”Noc Andrzeja świętego przyniesie nam narzeczonego i myślę, że mając te 70 lat mogę też jeszcze mieć nadzieje bo jak mówi przysłowie, na miłość nigdy nie jest za późno.
Następna niespodzianka -  zaproszenie przez tancerzy do udziału w loterii.
A po loterii ta najlepsza oczekiwana przez wszystkich chwila- wróżby andrzejkowe.
W kilku miejscach sali przy melodiach z lat 60 – tych, można było dowoli lać wosk przez klucz nad wiaderkiem z woda, następnie każdy brał swój wylany wosk i odgadywał przyszłość z kształtu cienia na ścianie.

Człowiek często myśli o swojej przyszłości, dziś andrzejki to tradycja dobrej zabawy nie mająca nic wspólnego z wróżbiarstwem i zabobonami. Dlatego podczas wieczoru andrzejkowego w Bractwie Św. Ducha wszyscy świetnie się bawili.
Kolejna zabawa, rozpoczynała się od wypowiedzenia zaklęcia:
Pokus – pokus,
czary – mary,
aby wróżba się spełniła, złóżmy dary.

 Wszyscy ustawieni w krąg a w środku kręgu butelka, którą należało puścić szybko w ruch wirowy. Należało też w tym momencie o czymś pomarzyć. Gdy butelka przestawła się obracać, jej szyjka wskazywała tego, komu spełnią się marzenia.

Następnie wszyscy uczestnicy zabawy zdejęli po jednym bucie i ustawili jeden za drugim wzdłuż sali tak, by pięta buta dotykała noska poprzedniego. Gdy buty już stały kolejno brano ostatni i stawiano przed pierwszym. W ten sposób rząd butów przesuwł się ku drzwiom tak długo, aż jeden znalazł się, choćby tylko czubkiem, za progiem. Osobie, do której należał, miały się spełnić najskrytsze marzenia.
Po tych zabawach , wszyscy postanowilismy nadal bawić się rozgrzanym woskiem lejac go przez dziurkę w kluczu na zimną wodę. Dużo zastanawiania i zabawy było przy oglądaniu woskowych cieni. Każdemu wychodzło coś innego, dziwnego, tajemniczego.

Tego wieczoru w Bractwie Św. Ducha w Winnipegu, słychać było muzykę i gwar dobrej zabawy.

Na ludowo:

Andrzeju, Andrzeju,
Dziewcząt dobrodzieju!
Wole swoją okaz,
Najmilszego pokaz !
 
Tak sobie śpiewają starodawnym obyczajem dorosłe dziewczęta w andrzejkowy wieczór. Wiadomo, że w  wigilie świętego Andrzeja wszelkie wróżenie najpewniejsze. Ale i małe dziewuszki mają tego dnia swoje wróżby. W długiej przestronnej izbie służą do wróżenia chodaki albo trzewiki. Każda dziewczynka stawia jeden ze swoich chodaków przed chodakiem poprzedniczki i tak dalej, i dalej przez całą izbę, aż do samego progu.
Ej, sunie się, sunie chodaczek po izbie. Któryś to najpierwszy oprze się na przyzbie ? Ej tak, ej tak, ej tak, ej tak…..
 

 

   
 
 
SALON KULTURY I SZTUKI POLISHWINNIPEG

 

PISARZE

Halina Gronkowska- Gartman

Zofia Monika Dove (Gustowska)

Małgorzata Kobyliński

Maria Kuraszko

Aleksander Ratkowski

Ks. Krystian Sokal

Marek Ring

Wojciech Rutowicz

Ron Romanowski

Stanisława Krzywdzińska

 

ARTYŚCI

Jan Kamieński

Wioletta Los

Jolanta Sokalska

Małgorzata Świtała

Wanda Sławik

Ewa Tarsia

Witamy w Salonie Kultury i Sztuki Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi kultury Polaków lub polskiego pochodzenia działających w Kanadzie.

W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego odwiedzania tej stron.

 

PISARZE
 

Ksiądz Krystian Sokal urodził się i wychował w Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał 26 maja 1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.

Wiersze ks.Krystiana Sokala...

Wywiad z ks. Krystianem:

 

Halina Gartman urodziła się w Lublinie. Po przyjeździe do Kanady w 1981 roku zaangażowała się w pracę społeczną. Między innymi pracowała z Zuchami w Harcerstwie i prowadziła dziecięce grupy artystyczne. Organizowała programy telewizyjne ,,Polacy Polakom" i "Telewizyjny Znak Wiary Środkowej Kanady". Wieloletnia pracownica tygodnika "Czas". Utwory poetyckie zaczęła pisać w szkole średniej. W 1995 roku wydała tomik swoich wierszy zatytułowany "Wiersze do Poduszki".

Wiersze Haliny Gronkowskiej- Gartman...

Wywiad z Haliną Gronkowską Gartman:

Halina Gronkowska- Gartman prezentuje swoją twórczość
 

Małgorzata Kobylińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu i pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i jest drogą do człowieka".

Wiersze Małgorzaty Kobyliński...

Wywiad z Małgorzatą Kobyliński:

Małgorzata Kobyliński prezentuje swoją twórczość
 

Aleksander Radkowski pochodzi z Wrocławia, a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest elektromechanikiem i turystą-rekreatorem. Przez dłuższy czas parał się sportem. W Kanadzie założył rodzinę i ma jedną córkę Kasię. Pracuje w Szpitalu. Wypowiedź poety: "Pisanie jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania swoich myśli i odczuć. A także utrwalenia tego co w danej chwili się przeżywa lub kiedyś przeżywało, a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w niej czuję się stosunkowo dobrze".

Wiersze Aleksandra Radkowskiego...
Marek Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg o poezji mówi :"uważam, że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć, przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość, która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.

Wiersze Marka Ringa...

Wywiad z Markiem Ringiem

Maria Kuraszko pochodzi z okolic Chełma Lubelskiego. Ukończyła Akademię Rolniczą we Wrocławiu, gdzie pracowała do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku. Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często patrzę i nie zauważam. Często słucham i nie zauważam. Niekiedy tylko patrzę i widzę, słucham i słyszę."

Wiersze Marii Kuraszko...

Wywiad z Marią Kuraszko

Zofia Monika Dove (Gustowska) pracuje w St. Boniface Hospital. Jednym z jej codziennych obowiązków jest zorganizowanie czasu wolnego pacjentom oddziału rehabilitacji. Jej pasją jest pisanie poezji. Pisze poezje w języku angielskim i ma też nieodpartą potrzebę dzielenia się tym, co napisała.  

Wywiad z Zofią Moniką Dove (Gustowską)

Stanisława Krzywdzińska członkini Stowarzyszenia Polskich Kombatantów koło nr 13, harcerka, poetka... Z Polski do Winnipegu wyemigrowała w 1948 roku. Za działalność dla społeczności polskiej otrzymała dyplom uznania KPK okręg Manitoba.Pierwszy wiersz napisała jeszcze w szkole podstawowej tuż przed wybuchem II wojny światowej

Wywiad ze Stanisławą Krzywdzińską

 

ARTYŚCI

Wioletta Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej  twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy, Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie, które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce. Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z niej istnienie."

Twórczość Wioletty Los...

Wywiad z Wiolettą Los:
 

Małgorzata Świtała urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie surrealizmu.

Twórczość Małgorzaty Świtały...

Wywiad z Małgorzatą Świtałą:

Jolanta Sokalska jest artystką, która tworzy w szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na wydziale szkła. Jak mówi zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle, potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125 Adeladie St.

Twórczość Jolanty Sokalskiej...

Wywiad z Jolantą Sokalską

Jan Kamieński urodził się w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17. latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku pracował w Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.

Twórczość Jana Kamieńskiego...

Wywiad z Janem Kamieńskim
 

 

   

 

"POLKI W ŚWIECIE"- POLKI NAJPIĘKNIEJSZE W USA
 

 

 

 

Współpraca Polishwinnipeg.com z  czasopismem
Polki w Świecie”.

Kwartalnik „Polki w Świecie” ma na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów. Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują się Polki żyjące i działające poza Polską. Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA. Redaktor naczelna magazynu Anna Barauskas-Makowska zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.

Nasza współpraca polega na publikowaniu wywiadów z kwartalnika „Polki w Świecie w polishwinnipeg.com  a wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną opublikowane w kwartalniku ”Polki w Świecie”.



Polki najpiękniejsze w USA


Dr Grzegorz Turowski u
rodził się w Łodzi i tam też ukończył Akademię Medyczną. W czasie studiów odbył d roczny staż w Moguncji w Niemczech Zachodnich. Wkrótce po uzyskaniu dyplomu lekarza wyjechał do USA, gdzie ukończył ponad osiem lat specjalizacji chirurgicznej. Doktor Turowski uzyskał pełną specjalizację w dziedzinie chirurgii ogólnej w St. Mary’s Hospital/Yale Medical School w Connecticut. Następnie ukończył specjalizację z chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej na Uniwersytecie Harvarda (Harvard Medical School) w Bostonie. W sumie, w tym czasie wykonał ponad 4000 operacji chirurgicznych. Poza uzyskaniem pełnego wykształcenia klinicznego, odbył doktoranckie studia badawcze na Uniwersytecie Yale i jest autorem wielu prac naukowych, wykładów i publikacji.



Ponadto uzyskał doktorat z chirurgii, posiada dyplomy ukończenia dwóch specjalności z: chirurgii plastycznej (nadany przez The American Board of Plastic Surgery) oraz chirurgii ogólnej (nadany przez The American Board of Surgery). Jest członkiem American College of Surgeons, (FACS) i American Society of Plastic Surgeons oraz Chicago Society of Plastic Surgeons.

Praktyka doktora Turowskiego obejmuje całe spektrum chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej kobiet i mężczyzn. Przeszedł on także szeroki zakres szkolenia z chirurgii plastycznej dzieci w Harvard Children’s Hospital, od wielu lat zajmującym pierwsze miejsce na liście tego typu klinik w USA. Jego trening obejmował również specjalistyczny staż z zakresu chirurgii kosmetycznej w słynnym szpitalu harwardzkim Massachusetts General Hospital w Bostonie oraz w harwardzkim Brigham and Women’s Hospital, który jest jednym z największych centrów medycznych, zajmujących się problemami zdrowotnymi kobiet w USA. Jedenaście lat temu doktor Turowski przeniósł się 11 lat temu do Chicago, gdzie założył i kieruje kliniką chirurgii plastycznej New Horizons Center for Cosmetic Surgery and Medical Spa.
Dr Turowski, jako jeden z nielicznych chirurgów, został wybrany do elitarnego kręgu lekarzy włączonych do poradnika „Best Doctors Chicago Metropolitan Area” i krajowego poradnika „USA Top Surgeons”. Był on również wielokrotnie zapraszany do udzielania wywiadów i porad na łamach prasy, radia i telewizji, a jego operacje zostały sfilmowane dla potrzeb takich popularnych stacji, jak „TLC - The Learning Channel/Discovery". Według „Chicago Time Out” znajduje się on na liście 10 najlepszych chirurgów plastycznych w USA.

Z doktorem Grzegorzem Turowskim rozmawiała Anna Barauskas-Makowska


Czy warto inwestować w operacje plastyczne? Czy nie jest to pewnego rodzaju oszukiwanie czasu i własnej tożsamości oraz innych?
To jest bardzo osobista sprawa. Kobiety, które decydują się na operację plastyczną, są zazwyczaj z jakiegoś powodu niezadowolone ze swojego wyglądu. Wręcz należy podkreślić, że większość operacji plastycznych - mimo, że w mediach słyszymy wiele na temat złych aspektów tych zabiegów - jest dobrodziejstwem dla osoby, która do tej pory próbowała walczyć z kompleksami. A w przypadku operacji jest tak, jak z wypadkami samochodowymi, media są zainteresowane tematem, jeśli dojdzie do jakiejś kolizji, a nikt nie zwraca uwagi, że codziennie miliardy samochodów na świecie szczęśliwie przemierzają swoje trasy. Moje życie codzienne związane z chirurgią plastyczną łączy się raczej z radością, aniżeli ze smutkiem, gdyż osoby, które decydują się na zabieg, jednocześnie pozbywają się jakiegoś problemu, z którym nierzadko walczyły od wielu lat lub nawet od dzieciństwa. Jeden zabieg potrafi zmienić całe ich dotychczasowe życie, z tragicznego lub smutnego zamienić w pełne barw, dlatego muszę stwierdzić, że operacja plastyczna to najczęściej dobra inwestycja. Musze jednak powiedzieć, że moi pacjenci to osoby należące do dwóch grup. Pierwsza z nich to osoby, które w swojej fizjonomii mają coś, co im się nie podoba, natomiast drugą grupę stanowią starzejące się osoby. Te dwie grupy bardzo różnią sie od siebie. Pacjenci, którzy chcą poprawić swoją urodę lub jakieś wrodzone zniekształcenia, najczęściej są usatysfakcjonowani wynikami operacji, gdyż pozbywają się swojego kompleksu raz na zawsze. Natomiast w przypadku odmładzania twarzy mamy do czynienia z innym problemem psychologicznym. Osoby starzejące się tak naprawdę chcą być młode, a tego niestety nie mogę im zaoferować. Ja nie jestem w stanie nikogo odmłodzić w sensie dosłownym, jestem jedynie w stanie uczynić, że dana osoba będzie młodziej wyglądała, czasami nawet o wiele lat młodziej. Dlatego też, jeżeli takie są jej oczekiwania, zazwyczaj będzie ona zadowolona z osiągniętych rezultatów, jeżeli jej oczekiwania są inne to z działania „eliksiru młodości” będzie rozczarowana. Moja rola polega nie tylko na wzorowym wykonaniu operacji chirurgicznej, ale również na przedyskutowaniu tego problemu z pacjentem przed operacją i podjęciu odpowiednich kroków, aby uniknąć rozczarowania. Osoby podlegające operacjom odmładzającym muszą również zdawać sobie sprawę, że te zabiegi mogą tylko cofnąć czas, ale niestety nie mogą go zatrzymać. To różni tego typu operacje od korekty nosa czy odstających uszu, gdyż tych zabiegów zwykle się nie powtarza, natomiast, jeżeli chce się utrzymać dobry wygląd starzejącej się twarzy, to trzeba liczyć się z koniecznością powtarzania takiej operacji co kilka lat.


To, o czym Pan opowiada, potwierdza moje domysły, że Polki, bo o nich dzisiaj chcę przede wszystkim mówić, decydują się na poprawę urody metodami inwazyjnymi, aby także osiągnąć harmonię wewnętrzną, a nie tylko doskonały wygląd?
Według mnie to jest główny powód, dla którego ludzie decydują się na operacje plastyczne. Frustracja to motor takich, a nie innych decyzji. Kobiety często załamują się, gdy np. przed pierwszą czy drugą ciążą posiadały piękną sylwetkę, a po porodzie uległa ona diametralnej zmianie na gorsze. Przez to, nie dość, że spełniając obowiązki matki, czują się zagonione, są wyczerpane fizycznie i psychicznie, dodatkowo wyglądają źle, co w efekcie obniża ich samoocenę. Często dochodzi do tego, że kobieta, mimo, że powinna być szczęśliwa, bo przecież posiada dzieci, wcale szczęśliwa nie jest, bo zły wygląd zewnętrzny wprowadza ją w kompleksy. Jeżeli taka kobieta podda się operacji to niemal natychmiast powraca do formy, co ściśle jest powiązane z kondycja psychiczną, czyli ogólnym stanem psychofizycznym.


Według sondażu przeprowadzonego rok temu 48, 9% ankietowanych pań mieszkających w Polsce, zdecydowałoby się dla poprawienia urody na operację plastyczną. Jak wyniki takiego sondażu wyglądałyby wśród polski emigrantek w USA?
Z pewnością można powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych tego typu operacje są bardziej popularne, bo trzeba pamiętać, że w Polsce ten trend jest stosunkowo nowy. Gdy ja wyjeżdżałem z Polski 25 lat temu to ten dział chirurgii praktycznie tam nie istniał. Oczywiście, byli chirurdzy plastycy, taka specjalność istniała, ale głównie zajmowała się rekonstrukcjami wrodzonych wad, jak np. rozszczepienie wargi, natomiast chirurgia kosmetyczna była zupełnie marginesową sprawą, dotyczącą aktorek, czy milionerek. Dopiero ze zmianą ustroju polityczno-społecznego w Polsce przyszła moda na operacje plastyczne. Natomiast w Ameryce operacje upiększające w społeczeństwie są popularne już od ponad 50 lat, a w ciągu ostatnich 10 lat zainteresowanie tym tematem wręcz eksplodowało. Zawdzięczamy to wielu czynnikom. Przede wszystkim, jakość i bezpieczeństwo tych operacji bardzo się polepszyły. Nagły wzrost zainteresowania chirurgią plastyczną zawdzięczamy również mediom. Trzeba przyznać, że programy na ten temat w telewizji amerykańskiej pojawiły się już bardzo dawno temu, dzisiaj niektóre stacje poświęcone są tylko operacjom plastycznym, dzięki czemu wiedza o nich bardzo się poszerzyła i akceptacja społeczna dla tego typu zmian w wyglądzie jest o wiele większa. Mówiąc o Polkach w Stanach, należy przyznać, że asymilują się one dzisiaj szybko z tutejszym społeczeństwem, przez to docierają do nich takie same informacje, jak do pozostałych mieszkańców Ameryki. Stąd też zainteresowanie tym tematem wśród Polek w USA jest również ogromne. Na pewno dotyczy to też Polski, bo przecież skoro wszystkie nowinki docierają z USA na kontynent europejski, to także docierają do Polski. Jednak, tak, jak często się mówi w Polsce, że dochodzi ona już do Europy, to jednak do Ameryki wciąż jeszcze ma daleko. Europa, nawet jej zachodnia część, nie jest porównywalna do Ameryki pod względem ilości i rodzajów operacji, które są tu wykonywane. Dobrym przykładem może być podanie faktu, że w USA chirurgów plastycznych jest najwięcej na świecie, bo około 7000, podczas, gdy w Polsce możemy mówić, co najwyżej o niecałych dwóch setkach. Oczywiście, jest to dużo większy kraj, ale procentowo, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jest to i tak ogromna ilość. Tylko w samym Chicago mamy około siedemdziesięciu specjalistów. Można sobie, zatem wyobrazić, jakie jest duże zapotrzebowanie na tego typu operacje jedynie Wietrznym Mieście.

Mówiąc o operacjach plastycznych w USA warto, zatem wspomnieć, że – szczególnie w Ameryce - zabiegi takie nie są już kierowane jedynie do celebrities, znanych ze szklanego ekranu, czy najzamożniejszej części społeczeństwa. W Polsce też to się zmienia dzięki mediom, które próbują przełamać tabu w tym temacie, jednak nie jest to łatwa, choćby ze względu na inną mentalność ludzi, żyjących w Polsce, a tych, mieszkających w USA i tu należy również włączyć Polonię Amerykańską, która, jak Pan już słusznie zauważył, asymiluje się z tzw. „tubylcami”.
Wydaj mi się, że niestety w Polsce wciąż pokutuje nierealne wyobrażenie o Polonii w USA. Polacy w Polsce zwykle mają małe wyobrażenie, jak bardzo zmieniła się Polonia, szczególnie ta w Chicago, która staje się częścią społeczeństwa amerykańskiego. To już nie jest to, co kiedyś, gdy Polonię utożsamiano jedynie z ludnością etniczną z dzielnic na Greenpoint’cie czy z Polakami okupującymi „basementy” na tzw. Jackowie. Dzisiaj Polacy w USA bardzo nieznacznie różnią się od Amerykanów, żyjących tutaj z dziada pradziada. Podobnie, jak w ich środowisku, tak i wśród Polonii, zdarzają się i multimilionerzy, i milionerzy, i osoby mniej zamożne. Dlatego też Polki w USA to po prostu kobiety żyjące w tym kraju, które są polskiego pochodzenia. Dzięki otwartości Polonii na różnego rodzaju nowinki i zainteresowanie amerykańskimi i światowymi trendami - operacje plastyczne są bardzo popularne wśród Polaków w Ameryce. Natomiast to, co rzuca się w oczy to fakt, że Polki są piękne, zwykle ładniejsze od przeciętnej kobiety na amerykańskiej ulicy. Polki bardzo dbają o siebie, pięknie się ubierają, są eleganckie i modne. Czerpiąc doświadczenie z mojej praktyki musze stwierdzić, że Polki stanowią jedną z najładniejszych grup etnicznych w Chicago.


Czy również ze względów ekonomicznych Polkom na emigracji łatwiej jest podejmować decyzje o poddaniu się zabiegom?
Ekonomia również odgrywa tu ważną rolę, ponieważ cena operacji w USA niewiele różni się od tej, proponowanej w Polsce, natomiast różnice w zarobkach są ogromne. Ponadto w Stanach istnieje system finansowania, który pozwala pacjentce na rozłożenie zapłaty za zabieg na raty, dzięki czemu osoba zainteresowana operacją nie musi od razu dysponować całą potrzebną sumą pieniędzy. W Stanach banki udzielają finansowania na operacje plastyczne tak, jak w przypadku pożyczek na dom, mieszkanie czy samochód. Duży procent moich pacjentów, nawet tych, którzy należą do bogatych, decyduje się na spłatę operacji w ratach. Mimo obecnej depresji ekonomicznej banki nadal udzielają kredytów na zabiegi wykonywane w klinice takiej, jak moja. Jest to bardzo popularne i dzięki temu operacje stają się dostępne dla każdego. Zauważam to w mojej codziennej praktyce. Bo chociaż zdarzają się pacjentki miliarderki lub żony milionerów, to jednak większość klienteli stanowią przedstawiciele klasy średniej, która jest najliczniejsza w Stanach.


A jak wyglądają statystyki, jeśli chodzi o emigrantki odwiedzające kliniki chirurgii plastycznej. Czy emigrantki z długoletnim stażem w sondażach biją te, które niedawno przyleciały do USA? Czy istnieje tego typu prawidłowość?
Myślę, że trudno byłoby o obiektywne wyniki takich badań, gdyż tego typu decyzje są bardzo personalne. Oczywiście, dla wielu nowo przybyłych operacja kosmetyczna nie stanowi najważniejszego celu, dlatego osoby z dłuższym stażem w USA są spotykane częściej w mojej praktyce. Osobiście uważam jednak, że aktualnie do Stanów przyjeżdżają osoby przebojowe. To już nie jest ta stara emigracja, typowo zarobkowa, z najbiedniejszych wiosek polskich. Nowa emigracja to są przede wszystkim osoby, którzy szukają doświadczenia, chcą spróbować życia w innym świecie, pragną posmakować Ameryki, poznać jej kulturę, bogactwo krajobrazu, a także panujące w USA zasady rynkowe. To są ludzie, którzy decydują się podbić świat. Podobnie jest z dziewczynami przyjeżdżającymi z Polski. To najczęściej ambitne kobiety, chcące świetnie wyglądać. Nierzadko wśród moich pacjentów zdarzają sie osoby, które do USA przyleciały zaledwie kilka miesięcy temu i już decydują się na korektę nosa czy piersi. Chcą rozpocząć swoje życie od nowa, również pod względem wyglądu, który często ma im zapewnić lepszy start w nowym środowisku, nowej pracy czy karierze. Zdarzają sie także osoby, które przylatują z Polski na operacje plastyczne do USA. Ludzie, którzy dobrze zarabiają na starym kontynencie, a chcą wprowadzić pewne zmiany w swoim wizerunku, często decydują się zainwestować w przylot do Chicago, aby być pewnym dobrej jakości oferowanych usług. Dobre wykształcenie chirurga, doświadczenie i ścisłe przepisy bezpieczeństwa medycyny w USA kuszą cały świat. Mimo, że wciąż od prezydenta Obamy słyszymy, że system zdrowotny w Ameryce jest zły i trzeba go zmieniać, to jednak rzadko obywatele USA lecą leczyć się do Polski czy nawet Europy, a w odwrotną stronę często się to zdarza. Ludzie z całego świata, jeżeli ich tylko na to stać, przyjeżdżają do Ameryki, aby się tutaj leczyć, gdyż Stany posiadają najlepszych specjalistów, najdoskonalszy sprzęt o największej skuteczności i odnoszących sukcesy naukowców, pracujących w laboratoriach.


Niesłusznie, zatem wśród emigrantek pokutuje przekonanie, że po nowe ciało najlepiej lecieć do Polski, bo tam przecież wszystko jest tańsze niż w USA. Tutaj nawet młode studiujące dziewczyny, dorabiające sobie w charakterze kelnerek czy opiekunek do dzieci, są w stanie opłacić z własnej kieszeni plastyczną korektę piersi lub nosa, co w Polce w przypadku uczących się osób raczej graniczy z cudem.
To właśnie wyróżnia Amerykę spośród innych krajów. W tym państwie dominuje klasa średnia i dlatego większość branży dostosowuje swoje produkty i usługi właśnie do niej. Co ciekawsze, klasa średnia w USA nie równa się klasie średniej w Polsce czy Europie, bowiem prowadzi życie na znacznie wyższym poziomie, na co mają wpływ większe dochody. Przeciętny mieszkaniec Ameryki może pozwolić sobie na dom, na dwa, a nawet trzy samochody, na wakacyjne wyjazdy kilka razy do roku, podczas, gdy przedstawiciela klasy średniej w Europie Środkowej stać, co najwyżej, na mieszkanie i jeden samochód lub motorower. Podobnie jest z chirurgią plastyczną, która w Stanach jest dostępna także dla osób o przeciętnych zarobkach.
Należy również powiedzieć o jednej rzeczy, która często jest zapominana w porównaniach między Polską i Ameryką. Otóż, w USA szkolenie chirurgów plastycznych jest zorganizowane na najwyższym światowym poziomie i aby zostać lekarzem, zajmującym się tą dziedziną, trzeba poświęcić dużo czasu na naukę i zdobywanie doświadczenia. Ja osobiście przeszedłem osiem lat ścisłej specjalizacji chirurgicznej, podczas której wykonałem ponad 4 tysiące operacji pod ścisłym nadzorem. Jest to przygotowanie do zawodu, którego nie da się porównać do żadnego innego kraju na świecie. Wysiłek młodych lekarzy przechodzących przez specjalizację jest nieludzki. Chociaż nie jest to przyjemna, to jednak pozwala na zdobycie doświadczenia, którego nie można osiągnąć w innych okolicznościach. W Europie wygląda to zupełnie inaczej. Oczywiście, nie podważam faktu, że gro specjalistów w Polsce jest świetnie wykształconych, ale należy także mieć świadomość tego, że istnieje tam równie wielu, przez których chirurgia plastyczna wykonywana być nie powinna. W Polsce istnieje coś takiego, jak szara strefa w tym sektorze medycyny. Ludzie niewyszkoleni otwierają kliniki i najczęściej wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Zdezorientowany pacjent, nieznający światowych standardów, często na podstawie takich miejsc wyrabia sobie zdanie na temat poziomu chirurgii plastycznej w danym kraju.


Czy Polki w USA, konkretnie w Chicago, częściej decydują się na zabiegi chirurgii plastycznej, czy wciąż zyskującej na popularności, medycyny estetycznej?
W tym momencie nieinwazyjna medycyna estetyczna przestaje być oddzielną specjalnością i staje się częścią chirurgii plastycznej. Zmieniło się wiele w tej materii, bowiem jeszcze kilka lat temu, jako chirurg plastyczny, niechętnie patrzyłem na zabiegi typu: wstrzykiwanie botoxu, lasery czy tym podobne. Wówczas wydawało mi się, że są to marginalne sprawy i że tego typu zabiegi tak naprawdę nie są potrzebne aż tak bardzo jak chirurgia, a ich wykonywanie można pozostawić innym. To było błędne myślenie. Dzisiaj o medycynie estetycznej, jako integralnej części naszej specjalności mówi otwarcie Amerykańskie Stowarzyszenia Chirurgów Plastyków. Aktualnie w mojej praktyce te dwie dziedziny zostały zupełnie zintegrowane, co oznacza, że w ciągu dnia wykonuję i operacje plastyczne i nieinwazyjne zabiegi odmładzające. Medycyna estetyczna w ciągu ostatnich lat bardzo się rozwinęła i pozwala znacznie opóźnić niektóre procesy. Te zabiegi często wybierane są przez osoby trzydziestokilkuletnie, które na operacje plastyczne decydują sie dopiero w wieku starszym. Natomiast osoby po pięćdziesiątce często uzupełniają operacje plastyczne zabiegami nieinwazyjnymi, co w połączeniu ze sobą daje niesamowite rezultaty. To jest naprawdę złoty wiek chirurgii plastycznej. Chociaż tego typu zabiegi zgodnie z prawem mogą być wykonywane przez każdego lekarza, to jednak chirurg plastyk poprzez swoją wiedzę i doświadczenie, wydaje się być najbardziej do tego przygotowany.


Ważny dział chirurgii plastycznej stanowi chirurgia rekonstrukcyjna. Wg badań, więcej Polek mieszkających w USA, aniżeli tych w Polsce, zapada na poważną chorobę, jaką jest rak piersi. Natomiast statystyki zupełnie odwrotnie wyglądają, jeśli chodzi o ilość naszych rodaczek poddających się rekonstrukcji piersi. Czy w Pana praktyce często dokonuje się operacji tego typu?
Tak, to prawda, poza chirurgią estetyczną, głównym działem, którym się zajmuję, jest rekonstrukcja piersi po mastektomii, czyli usunięciu piersi z powodu raka. Zgodzę się, że w Ameryce jest stosunkowo więcej kobiet, które zapadają na tą ciężką chorobę (wg badań, co 10 Amerykanka może mieć w ciągu swojego życia ten poważny problem onkologiczny), jednak należy podkreślić, że procentowo tu znacznie mniej kobiet umiera z powodu tego schorzenia, czyli Polka, która ma raka piersi w USA posiada znacznie większe szanse na przeżycie, niż jej koleżanka z tym samym problemem, mieszkająca w Polsce. Wiąże się to z wczesnym wykryciem oraz skutecznym leczeniem. Podobnie sprawa wygląda w przypadku rekonstrukcji, które w Polsce są zupełnie niepopularne, a dostęp do nich bardzo ograniczony. A przecież rekonstrukcja odgrywa bardzo ważną rolę w dochodzeniu do siebie po tej deformującej operacji. Dzisiaj kobiety po przebytym raku piersi żyją przez długie lata, a dzięki rekonstrukcji piersi straconej w wyniku choroby – mogą niemalże zupełnie zapomnieć o schorzeniu z przeszłości. Z tego powodu, w Stanach rekonstrukcja zaczyna być traktowana, jako element całego procesu leczenia kobiety z rakiem piersi. W Chicago wręcz istnieje obowiązek powiadamiania pacjentki oddziału onkologicznego o możliwości rekonstrukcji biustu przez chirurga plastyka. To, co mnie martwi to fakt, że mimo dużej dostępności tych zabiegów w USA, w niewielkim stopniu korzystają z nich polskie emigrantki. Tak, jak wśród moich pacjentów znajduje się wiele Polek, decydujących się na operacje kosmetyczne, tak bardzo niewielki procent naszych rodaczek poddaje się rekonstrukcjom piersi. Wraz z innymi polonijnymi lekarzami próbujemy poprawić te niekorzystne dla Polonii statystyki. Ja już od wielu lat angażuję się w działalność „Bursztynowej Koalicji”, czyli charytatywnej organizacji propagującej profilaktykę, jako najlepszy sposób w leczeniu raka piersi. Co ciekawsze założycielem Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Piersi jest Polak – doktor Marek Rudnicki. Tak, jak doprowadziliśmy do tego, że wykrywalność raka jest znacznie wyższa w środowisku polskim, niż przed laty - tak, jeśli chodzi o ilość rekonstrukcji wykonywanych w skali roku – jest jeszcze dużo do zrobienia.


A przecież rekonstrukcja jest jednym z najważniejszych elementów terapii, prowadzącej do uzyskania przez pacjentkę równowagi psychicznej, od której rozpoczęliśmy dzisiejszą rozmowę…
Tak właśnie jest, choć należy podkreślić, że to zupełnie odmienna sytuacja, niż w przypadku osoby posiadającej kompleksy z powodu garba na nosie czy odstających uszu. Choć muszę przyznać, że gdzieś to kółko się zamyka i efekt – zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, jest bardzo podobny, czyli osiągnięcie harmonii wewnętrznej zależnej także od czynników zewnętrznych. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że z moralnego punktu widzenia, kobietom po mastektomii operacja plastyczna bardziej się należy, jednak dla mnie, czy innych pracowników mojej kliniki – udana operacja kosmetyczna czy rekonstrukcyjna daje taką samą satysfakcję. Ja nie dzielę tych pacjentek, bo wiem, że zarówno kobieta przechodząca ciężką chorobę, jak i osiemnastolatka, która nigdy nie była na plaży czy basenie z powodu odstających uszu, które są bardziej widoczne, gdy zmoczy się włosy – mają problemy natury psychicznej. Operacja plastyczna, w jednym jak i drugim przypadku, może prowadzić do uleczenia nie tylko ciała, ale i duszy. Na szczęście dla kobiet wymagających rekonstrukcji, operacje te są zwykle pokrywane przez ubezpieczenia zdrowotne.


Mówimy o operacjach związanych z korektą uszu, nosa czy piersi, a przecież do operacji chirurgii estetycznej należy także usuwanie tzw. „pajączków”, czy żylaków. Czy z powodu nieestetycznego wyglądu nóg „przyozdobionych” błękitnymi żyłkami kobiety coraz częściej decydują się na ich usunięcie?
To jest ciekawe, że ta operacja ostatnio jakby wróciła do łask chirurgii plastycznej Dawniej tą przypadłością zajmowali się głównie chirurdzy naczyniowi albo ogólni. Stosowane metody, choć skuteczne, były dosyć drastyczne i kłóciły się z typowymi wymogami chirurgii plastycznej. Sam pamiętam, że kiedy wykonywałem ten zabieg, jako chirurg ogólny, nie bardzo podobały mi się stosowane metody, polegające na wyrywaniu żył, gdyż dochodzenie do siebie było stosunkowo długie. Obecnie to zupełnie inny zabieg i jako taki wrócił do łask chirurgów plastyków. Żylaki usuwane są za pomocą laserów, które są w stanie zamknąć żyłę od środka, dzięki czemu możemy usuwać żylaki bez potrzeby stosowania nacięć skóry a tylko przez nakłucie małą igłą. Wykonuje się to pod miejscowym znieczuleniem a czas rekonwalescencji jest minimalny. Ponadto zabieg ten najczęściej pokrywany jest przez ubezpieczenie medyczne pacjenta, gdyż to schorzenie może powodować bóle i puchnięcie kończyn, a w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do owrzodzenia skóry.


Wymieniamy różne zabiegi, a które są najczęściej wybierane przez Pańskie pacjentki polskiego pochodzenia?
Najpopularniejszym zabiegiem w mojej klinice, tak wśród Polek, jak i Amerykanek, jest powiększanie piersi. Ta operacja wyprzedziła w rankingach, jak dotąd najpopularniejszą liposukcję, polegającą na usuwaniu zbędnego tłuszczu. Drugą pod względem częstotliwości wykonywania operacją jest plastyka nosa. Równie popularne są tzw. poprawki poporodowe – „mommy’s makeover” , czyli korekta brzucha i piersi po porodzie. To, w czym odstają polskie emigrantki od średniej amerykańskiej to pomniejszanie piersi. Bierze to się prawdopodobnie stąd, że w Polsce istnieje takie niesłuszne z punktu widzenia medycznego przekonanie, że im biust większy tym lepszy. A przecież zbyt obfite piersi, nie tylko wyglądają nieestetycznie, ale także są przyczyną wielu dolegliwości u kobiet. W tego typu przypadkach wielkość biustu przekłada się na schorzenia w okolicach kręgosłupa – bóle pleców i ramion. Martwi mnie, że podobnie, jak rekonstrukcja, tak i redukcja piersi nie jest popularna wśród naszych rodaczek. Polki, które zdecydowały się na tą operację są zwykle bardzo zadowolone i żałują, że nie poddały się jej wcześniej, by zaoszczędzić sobie dolegliwości zdrowotnych. Problem stanowi również to, że redukcja piersi nie jest popularyzowana przez lekarzy rodzinnych, a także za mało o niej informacji w mediach, mimo, że przecież wiele aktorek decyduje się na nie. Również kobiety, które straciły wiele na wadze, a ich piersi pozostają olbrzymie, są dobrymi kandydatkami na tego typu zabiegi i często tylko w ten sposób mogą spowodować, że wymarzona idealna sylwetka stanie się osiągalna.


Wspomniał Pan kobiety po okresie ciąży, zgłaszające się do kliniki w celu poprawy własnego wyglądu i tu również istnieje duża różnica między Stanami, a Polską, gdzie kobiecie postrzeganej, jako matka-Polka wręcz nie wypada w okresie macierzyństwa myśleć o sobie, o polepszeniu swojego wyglądu, gdyż najważniejsze są dzieci. W polskiej mentalności operacja plastyczna u kobiety chcącej poprawić niedoskonałości własnego ciała po urodzeniu dziecka to wręcz przejaw próżności. W USA, jednak, pozycja kobiety, a w tym także matki, jest o wiele lepsza. W Polsce często kobieta stając się matką przestaje być kobietą, czyli zupełnie poświęca się dla dzieci zapominając o sobie. W USA kobiety mają większą świadomość samych siebie a ich samoocena jest znacznie wyższa.
W Polsce wzrasta grupa tzw. yuppies, czyli młodych Polek, które są przebojowe i ambitne. One, jednak głównie zamieszkują w dużych miastach lub wyjeżdżają za granicę, natomiast przeciętna Polka w starym kraju: po pierwsze - ma ograniczony dostęp do operacji plastycznych, po drugie - często nawet nie myśli o tym, że defekty swojego wyglądu mogłaby zlikwidować dzięki zabiegom medycznym, a tym bardziej jej mąż sobie tego nie uzmysławia, czy wręcz nie dopuszcza takiego scenariusza do siebie. W Stanach Zjednoczonych sytuacja jest zupełnie odwrotna. Tutaj niemal każda kobieta o tym myśli, ale nie każda może sobie na to pozwolić lub po prostu się boi, ale żadna nie widzi bariery w tym, że nie powinna tego zrobić lub, że nie wypada. Częściej kobiety ze względu na małe dzieci obawiają się o swoje zdrowie i nie chcą go ryzykować, poddając się zabiegom estetycznym, ale muszę podkreślić, że ryzyko, jeżeli operacja jest przeprowadzana przez doświadczonego chirurga plastyka w warunkach akredytowanej kliniki, jest minimalne. To tak, jak z podróżą samolotem, wiele osób obawia się latania, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że większa szansa na utratę życia występuje podczas dojazdu samochodem na lotnisko, aniżeli siedząc w samolocie. Tak też jest z chirurgią plastyczną. Większe ryzyko utraty zdrowia i życia występuje podczas dojazdu do naszej kliniki, aniżeli podczas samej operacji.


Porozmawiajmy, zatem nieco więcej o tym strachu, czy o samym okresie rekonwalescencji. Wśród Polek pokutuje takie przeświadczenie, że dochodzenie do siebie po zabiegach plastycznych trwa przez szereg miesięcy. Sama pamiętam taki film „Powrót do Edenu” ze Stephanie Powers, niegdyś bardzo popularny w Polsce, w którym główna bohaterka po operacji plastycznej niemal przez rok wracała do zdrowia. Jak to wygląda dzisiaj?
Takie przypadki to zwykle fikcja stworzona dla potrzeb filmu. Większość operacji plastycznych nie wymaga pobytu w szpitalu, a powrót do normalnego życia i pracy następuje w kilka dni. Chciałbym, jednak, zwrócić uwagę na coś zupełnie innego. Media często pokazują aktorki po zabiegach plastycznych w ten sposób, że widz jest przekonany, że dana osoba wygląda tak pięknie w chwile po operacji. Z takim przeświadczeniem zostaje wiele potencjalnych pacjentek. Przekonane, że zmiana dokonuje się niczym po dotknięciu czarodziejskiej różdżki, nie biorą pod uwagę, że jak przy każdej operacji, tak i przy operacji plastycznej, nie możemy zupełnie wyeliminować bólu, a organizm potrzebuje czasu na rekonwalescencję. Przyznaję jednak, że okres dochodzenia do siebie różni sie znacznie od tego procesu w Polsce. Dziewięćdziesiąt procent zabiegów wykonywanych w mojej klinice pozwala na wypisanie pacjenta do domu jeszcze tego samego dnia. Podobnie jest w tradycyjnych szpitalach amerykańskich, gdzie pacjenci po operacjach ginekologicznych, czy wykonywanych na otwartym brzuchu najczęściej wychodzą po 48 godzinach do domu. W Polsce w dalszym ciągu jest to nie do pomyślenia, a przecież służba zdrowia ma tam problemy finansowe i dzięki skróceniu czasu pobytu pacjenta w szpitalu nie tylko można zmniejszyć koszty leczenia, ale również doprowadzić do szybszego wyzdrowienia pacjenta. Pacjent jest w ten sposób zmuszony do natychmiastowej aktywności, co nie tylko zmniejsza szanse powikłań zatorowych, ale co najważniejsze przebywając w otoczeniu bliskich – błyskawicznie powraca do dobrej kondycji. Obecnie na swoim zawodowym koncie mam kilka pacjentek, które przyleciały z Polski na tak dużą operację, jak rekonstrukcja piersi przy pomocy płatów mięśniowych i zaraz po – przyznam dosyć skomplikowanej – operacji, opuściły klinikę i przeniosły się na okres rekonwalescencji do hotelu a nie do szpitala, aby zmniejszyć koszty leczenia. Co ciekawsze takie, praktyki przynoszą rewelacyjne rezultaty – kobiety bardzo szybko dochodzą do siebie i szybciej powracają do równowagi psychicznej.


Jako ciekawostkę można przedstawić fakt, że w pewnym sensie chirurgia plastyczna przeniknęła również do zabiegów medycyny tradycyjnej i w amerykańskich szpitalach po operacjach stosowane są szwy plastyczne. Wiele Polek, po operacjach w starej ojczyźnie, do dzisiaj posiada pamiątkę w postaci szpecących szwów na ciele, tu po nawet ciężkich operacjach często nie ma żadnego śladu, ponieważ lekarze stosują metody zapożyczone z chirurgii plastycznej.
To jest domeną chirurgii plastycznej, aby zostawić jak najmniej śladów po zabiegu. Przy dobrej technice, w wielu wypadkach blizny są minimalne, często nawet wręcz niewidoczne. Staramy się je ukrywać w załamaniach skóry lub miejscach niedostępnych dla oka. Nie jest natomiast możliwe operowanie bez jakiegokolwiek nacięcia. Operować bez blizn, jak na razie, potrafią tylko magicy. Rola chirurga plastyka polega na tym, aby te blizny były, jak najmniej zauważalne, a w tym pomaga kunszt zawodowy, talent i doświadczenie.
Podsumowując…
Chociaż zwolenników poprawiania natury można znaleźć tylu, ilu przeciwników, to ostatnio ilość osób decydujących się na ten krok jest wyraźnie większa. Dotyczy to oczywiście również Polek, i tych w kraju i za granicą. Każda grupa jest w stanie przytoczyć równie racjonalne i trafne argumenty. Jednak pamiętajmy, że korzyści płynące z podjęcia takiego ryzyka niekoniecznie wiążą się tylko z zaspokojeniem narcystycznych pobudek. Najczęściej efektem „ubocznym” poprawiania urody jest polepszenie zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Najważniejsze, aby tego typu operacje były wykonywane w sposób bezpieczny dla zdrowia pacjenta i z przewidywalnym skutkiem.


Dziękuję za rozmowę.






Dr Grzegorz Turowski prowadzi Klinikę Chirurgii Kosmetycznej New Horizons przy 9843 Gross Point Road, Skokie IL, 60076, USA, telefon: + 1 847 674-4646, fax: + 1847 674-4040, www.chirurgia-plastyczna.com


 

 

 

 

 

Kalendarz Wydarzeń

4 grudnia  2009 r  godzina 20:00


 

 

Jolanta i Zbigniew Sokalski
EXHIBITION
 
"HUMAN COMMUNICATION = ART"
 
opening: Friday Dec. 4th 2009
7pm-11pm
show goes till Dec. 10th
 
 
CRE8ERY ART COMPLEX
125 Adelaide str/William corner
 
 
tel. 944.0809 Jordan
tel. 334.0352 Jolanta 
 
 
 
 
 

                                               

 

5 grudnia  2009 r  godzina 20:00

Komitet Młodzieżowy "POMYŚL" przy Kongresie Polonii Kanadyjskiej: Manitoba informuje, że organizowany jest:

Konkurs DJ-ów pod nazwą...

   "POLSKI MIX-OFF"



Główna nagroda jest sponsorowana przez:

Kongres Polonii Kanadyjskiej "Manitoba"


DJ-je biorący udział w konkursie:

DJ Be Free
DJ Hi Octane


DJ Max
 



Gdzie?

Siedziba Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w St. Boniface
523 Doucet Street, Winnipeg, MB


Kiedy?

Sobota, 5-tego Grudnia, 2009
Od 20:00 do 3:00 rano

Kto jest zaproszony?

Polska Młodzież i nie tylko!!!

Bilety w cenie $3 przed godzina 22:00 i $5 po godzinie 22:00 będzie można zakupić przy drzwiach.

Pamiętaj aby przynieść legitymację potrzebną przy zakupie alkoholu. Ochrona będzie zapewniona!

Artur Winogrodzki
Koordynator Młodzieżowy
Komitet Młodzieżowy przy KPK Manitoba

                                                       


 

13 grudnia 2009 r  godzina 18:30

Bożonarodzeniowa Radość”.

Zapraszamy wszystkie dzieci do udziału w naszej Akcji

Centrum naszego świętowania stanowi przyjście na Świat Dzieciątka Jezus.  Z wielką radością czekamy dnia narodzin Pana, przygotowujemy domy na Jego przyjście, zapraszamy rodzinę i przyjaciół do wspólnej radości, obdarowujemy się prezentami, dzielimy tym co mamy z tymi którzy mają mniej.  Aby pełnie przeżyć czas oczekiwania a później Boże Narodzenie nasza parafia, jak co roku, organizuje Zbiórkę Zabawek.
Prosimy dzieci o przyniesienie niezapakowanych lekko zużytych zabawek na Msze Święte w niedziele 13-go grudnia.  Podczas Mszy Świętej o 12:30 dzieci wezmą udział w uroczystej procesji.  Dołącz się do naszej Świątecznej Akcji Pomocy i Ty!

                                                                                                            

 

26 grudnia 2009 r  godzina 18:00

 

 
Pragniemy Państwa zaprosić na koncert
 
NAJPIĘKNIEJSZE KOLĘDY
 
The Most Beautiful Christmas Songs
 
główni wykonawcy:
 
Łucja Herrmann    - mezzosopran
Ryszard Tyborowski- gitara klasyczna
 
Koncert odbędzie się w sobotę, 26 grudnia 2009 r.
 o godz.18-tej,
w Kościele Św. Jana Kantego, Winnipeg, 846 Burrows Ave.
 
                                                                                                          

 

31 grudnia 2009 r  godzina 18:30

 
       .                                                                                                              

31 grudnia 2009 r  godzina 18:30

 
                                                                                                                     

 

OGŁOSZENIA

www.mbvolunteer.ca

Need to recruit volunteers? Post opportunities on Volunteer Manitoba's free recruitment website free of charge! Current listings

are sent to media, universities, colleges, high schools, trade schools, and selected agencies on a weekly basis.
We see an increase in “website traffic” each January, so post your positions in time for the New Year!

Step 1: Log on to mbvolunteer.ca and click on Create an Account link.

Step 2: Fill in the form provided and click Send Registration when complete.

Step 3: Activate your new account. An activation email will be sent to you.

Step 4: Go to mbvolunteer.ca and click on Login in the menu. Enter your user name and password.

Step 5: Click on the Post a Position link in the menu (or on the homepage). The Posting Form will appear.

You can choose to have your opportunity appear on both of our websites!

Step 6: Click Submit when form is completed. It will be posted on our site within 2 business days.

www.myvop.ca   

Need to recruit youth volunteers? Manitoba Youth Volunteer Opportunities  (MYVOP) is also a free recruitment tool for organizations.  Visit www.myvop.ca or en français www.myvop.ca/fr and follow the steps above to recruit youth volunteers ages 13-30.

Please do not hesitate to contact us for further information!

Cheers,

Noreen Mian

Program Manager

Volunteer Manitoba 

Suite 410 - 5 Donald Street S.

Winnipeg, MB Canada R3L 2T4

Ph: 204.477.5180 Ext. 230

Toll Free: 1.888.922.4545

Fax: 204.284.5200

www.myvop.ca


Hello:

 

I am the Program Assistant of the University of Winnipeg's English for Specific Purposes Program. Please find attached a poster for our upcoming Winter session of courses for internationally educated professionals or for immigrants who would like to improve their English and academic skills to enter university. We would be very grateful if you would  place this poster in an area where members of your ethnic community will see it. Our courses are free to qualifying immigrants.

 

If you have any further questions, please do not hesitate to contact me.

 

With gratitude,

 

Carolynn

 

 

Carolynn Smallwood, M.A.

Program Assistant

English for Specific Purposes Program

515 Portage Avenue, Room 4C34

(4th floor, Centennial Hall, Room 34)

 

Mailing Address:

English Language Programs

English for Specific Purposes

515 Portage Avenue

Winnipeg, Manitoba  R3B 2E9

p: 204.982.1818

 

If you are delivering an application in-person, please drop it off at the English Language Programs offices at 491 Portage Avenue in the Rice Building (Lobby), and mark it "Attention: Carolynn Smallwood--English for Specific Purposes."

 

 

Carolynn Smallwood, M.A.

Program Assistant

English for Specific Purposes Program

515 Portage Avenue, Room 4C34

(4th floor, Centennial Hall, Room 34)

 

Mailing Address:

English Language Programs

English for Specific Purposes

515 Portage Avenue

Winnipeg, Manitoba  R3B 2E9

p: 204.982.1818

 

If you are delivering an application in-person, please drop it off at the English Language Programs offices at 491 Portage Avenue in the Rice Building (Lobby), and mark it "Attention: Carolynn Smallwood--English for Specific Purposes."

Szczegóły


 

Szanowni Państwo!!

Piszę do Państwa z ofertą podjęcia współpracy z oktetem wokalnym OCTAVA. Oktet wokalny OCTAVA wykonuje na najwyższym poziomie muzykę wokalną a cappella, posiadając w swoim repertuarze przedewszystkim muzykę polską wszystkich epok, przedstawiając słuchaczom podczas swoich koncertów obraz polskiej tradycji, kultury i historii zawartej w utworach muzycznych.

Oktet wokalny OCTAVA szybko uzyskał wiodącą pozycję wśród polskich zespołów kameralnych, zostając uznanym przez krytyków muzycznych za jeden z najciekawszych polskich zespołów wokalnych młodego pokolenia. Zespół składa się z ośmiu profesjonalnych śpiewaków powstał w 2004 z inicjatywy studentów oraz absolwentów Akademii Muzycznych, i już zdobył wszystkie najważniejsze nagrody na konkursach i festiwalach chóralnych w całej Polsce! Z wielu warto wymienić zdobyte przez zespół wszystkie możliwe nagrody na 39’ Ogólnopolskim Festiwalu Chórów „LEGNICA CANTAT”, pokonując zespoły z całej Polski. Oktet wokalny OCTAVA na co dzień uczestniczy, będąc zapraszanym, w najbardziej znaczących festiwalach muzycznych na terenie całego kraju współpracując z najważniejszymi instytucjami kultury m.in. Polskie Radio, Radio Kraków, Filharmonia im. K. Szymanowskiego w Krakowie, Cappella Cracoviensis, Akademia Muzyczna w Krakowie, Urząd Miasta Krakowa, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego i wiele, wiele innych.

W ostatnim czasie zespół nagrał płytę CD dla najbardziej prestiżowej wytwórni zajmującej się nagraniami muzyki klasycznej na polskim rynku. Płyta zawiera utwory kompozytorów tworzących w czasach świetności Królewskiej Katedry na Wawelu i spotyka się z pochlebnymi recenzjami w najbardziej znaczących portalach internetowych oraz tytułach ogólnopolskiej prasy (Gazeta Wyborcza, The Times – Polska, Onet.pl).

W załączniku znajdują się szczegółowe informacje o zespole. Więcej dodatkowych informacji jak i nagrania zespołu znajdują się  na naszej stronie internetowej www.oktetoctava.pl

Łączę wyrazy szacunku, licząc na współpracę!

Zygmunt Magiera

Oktet wokalny O C T A V A

Tel. (+48) 609 - 677 - 537

e-mail: oktetoctava@op.pl

www.oktetoctava.pl

----------------------------------------------------------------------------------------

Recenzja pierwszej płyty CD oktetu wokalnego OCTAVA na łamach portalu Onet.pl

http://muzyka.onet.pl/10180,86728,recenzje.html

 

Reklama w Polonijnym Biuletynie Informacyjnym w Winnipegu

Zapraszamy do reklamowania się w naszym Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz więcej internautów. Nasza strona nabiera popularności. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.



 

Wykres ilości użytkowników strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.

 



Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009

Reklama na naszych łamach to znakomita okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com

 

 Cennik reklam:

1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.

Czas wyświetleń Cena promocyjna Cena regularna
Rok $200 $400
Pół roku $120 $240
Miesiąc $90 $180
Dwa wydania $40 $80

2.  Reklama indywidualna w promocji $200
     Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na naszej liście jak
o
     jedyna wiadomość w mailu od nas.

3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
     Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o Twoim biznesie
     lub serwisie.   

4. Sponsorowanie działów naszego Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację XXX

Czas wyświetleń Cena promocyjna Cena regularna
Rok $200 $500
Pół roku $120 $300

5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu Informacyjnego w Winnipegu $500/rok   

Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 10 zmian na rok.

Link do strony sponsora będzie się znajdował w każdym wydaniu biuletynu.


Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem niedokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228